BartekM47 pisze:
Czekam na te twoje linki w których udowodnisz mi jak bardzo się mylę.
AquoZ32 pisze:
w sumie smieszne jest dla mnie to ze ostry libertarianin probuje mi zarzucic ze to ja wiem najlepiej co jest dobre dla innych, tak jakby sam nie mial pogladow radykalnie innych od statusu quo
Jastrzab03 pisze:
Z ostatniej chwili - edgy 17 letni chłopczyk wychowany w bogatym europejskim państwie mówi afroafrykanom by zdychali.
Kobza pisze:Ale to właśnie pozwoli ją wytworzyć.
Ale zdajesz sobie sprawę, że dla wielu mieszkańców trzeciego, a nawet i drugiego świata nie ma po prostu innej perspektywy?
To_masz___Problem pisze:
Ooo, centrysta? No to chyba można zignorować twoje wszystkie słowa i stwierdzić że chcesz zachować status quo we wszystkich dziedzinach życia
opliko95 pisze:
Ale to właśnie pozwoli ją wytworzyć.
Nie ma innej perspektywy bo potrzeba dužej ilości osób do produkcji wymaganej żywności.
Jeśli będą mogli produkować tę żywność bardziej efektywnie, będą mogli zacząć szukać tych innych perspektyw zamiast martwić się o to czy wystarczy jedzenia.
To jest argument przeciwko obecnej automatyzacji, która ma miejsce zarówno w zawodach wymagających niskich jak i wysokich kompetencji, w praktycznie wszystkich sektorach jednocześnie. Ale nie w momencie gdy mówimy o zmniejszeniu zatrudnienia osób o niskiej edukacji w sektorze w którym zmniejszenie zatrudnienia jest w zasadzie elementem rozwoju ekonomicznego państwa (tj. im bardziej rozwinięte państwo tym w zasadzie mniej populacji siedzi w rolnictwie, a więcej w usługach i przemyśle)
Kobza pisze:
Wiem, że to żart, ale swojego centryzmu nie traktuję jako przeciwności do wszelkich zmian i zachowania obecnego stanu państwa, a raczej jako niechęć do zmian wprowadzanych w sposób radykalny i radykalizmu ogólnie
Kobza pisze:Czyli twoim zdaniem wystarczy, byśmy nie eksportowali tańszej żywności do krajów 2 i 3 świata, pozwalając im się wolniej, ale samodzielnie rozwijać i już GMO będzie zupełnie ok?
Problem jest taki, że rozwój krajów trzeciego i drugiego świata oczywiście częściowo im służy, ale częściowo uzależnia je i wprowadza coś w rodzaju neofeudalnych struktur. Poza tym ogólnie nie jestem fanem globalizacji i uważam, że nie powinniśmy wykorzystywać krajów biedniejszych jako zaplecza taniej siły roboczej, a pozwolić im działać i rozwijać się powoli, ale samodzielnie, bo neokolonializm popycha je do buntu i komunizmu.