Czy z religijnego punktu widzenia śmierć powinna być czymś smutnym?

Temat edytowany przez opliko95 - 12 lipca 2018, 19:18

Avatar Richyard
pan_hejter pisze:
Każdy jest niezwykły, przez co nikt nie jest.

Podaj jeden dowód na niezwykłośc.

Wy nie jesteście.

Avatar opliko95
Richyard pisze:
Mnie nie motywują emocje, a cel sam w sobie.
Jak cię motywuje cel?
Cel jest elementem motywacji. Najpewniej jesteś pewny siebie - uważasz, że możesz osiągnąć ten cel. Emocja. Wiesz, że osiągnięcie celu jakoś zwiększy twoje szczęście. Emocja. Samo oczekiwanie na dotarcie do celu to emocja. Zainteresowanie celem to emocja. Chęć osiągnięcia celu to emocja.
Tak jak wspomniałem: motywacja sama w sobie nie jest emocją, to co się na motywację składa to emocje.

Avatar PanSowa12
Czy przypadkiem nasze emocje nie są częścią człowieczeństwa, tak samo jak myślenie?

Avatar Richyard
opliko95 pisze:
Jak cię motywuje cel?
Cel jest elementem motywacji. Najpewniej jesteś pewny siebie - uważasz, że możesz osiągnąć ten cel. Emocja. Wiesz, że osiągnięcie celu jakoś zwiększy twoje szczęście. Emocja. Samo oczekiwanie na dotarcie do celu to emocja. Zainteresowanie celem to emocja. Chęć osiągnięcia celu to emocja.
Tak jak wspomniałem: motywacja sama w sobie nie jest emocją, to co się na motywację składa to emocje.

Nie mam emocji, mam gdzieś emocje.
Emocje są dla słabych.
Ja nie jestem słaby.
Cel. Chcę czegoś to robię to, nie chce nie robię. Proste.

Avatar Richyard
PanSowa12 pisze:
Czy przypadkiem nasze emocje nie są częścią człowieczeństwa, tak samo jak myślenie?

Nie. Emocje to słabość.

Avatar PanSowa12
Powiedz dlaczego emocje są dla słabych

Avatar Richyard
Po prostu są. Silni to wiedzą, słabi nie muszą.

Avatar PanSowa12
Twoja logika jest bezsensowna, a twój argument nie jest argumentem.

Avatar PanSowa12
Nawet nie potrafisz uzasadnić swojego zachowania

Avatar pan_hejter
Dlaczego jesteś niezwykły? Odpowiedz mi, podaj dowód swojej niezwykłości.

Avatar Richyard
PanSowa12 pisze:
Nawet nie potrafisz uzasadnić swojego zachowania

Nie muszę, słabi muszą się tłumaczyć.

Avatar opliko95
Richyard pisze:
Wy nie jesteście.
Dlacego tak uważasz?
Bo wiesz, bycie socjopatą ostatnio w modzie :) I ogólnie bycie innym niż wszyscy.
Brzmisz trochę jak wspomniany "edgy 16 latek" (opinia od innego 16-latka :D), który uważa, że jest właśnie inny niż całe społeczeństwo.
Zresztą chyba kilka lat temu miałem o sobie dość podobne opinie co ty teraz. Uważałem się za zdecydowanie nieemocjonalnego i myślałem raczej, że jest to dość wyjątkowe. Tyle, że teraz wiem, że wcale taki nieemocjonalny nie jestem, a jedynie emocji nie ujawniam. I wiem, że przy 7 miliardach ludzi pod tym względem na pewno nie jestem wyjątkowy.
Choć nie zgadzam się też z tym, że nikt nie jest wyjątkowy. Tyle, że tej wyjątkowości nie należy szukać w takich rzeczach :) Praktycznie wszystko co robię jest jakoś wyjątkowe i nawet jeśli wszechświat jest nieskończony i się zapętla w nieskończoność to moje akcje wyróżniają się przynajmniej tym, że działy się w tym cyklu wszechświata.

Avatar Richyard
pan_hejter pisze:
Dlaczego jesteś niezwykły? Odpowiedz mi, podaj dowód swojej niezwykłości.

Po prostu jestem, wiem to. Jestem silny.

Avatar PanSowa12
Tak naprawdę nie jest niezwykły, siedzi w swoim przekonaniu nie potrafiąc go wytłumaczyć i myśli że jest na szczycie.

Avatar opliko95
Richyard pisze:
Nie muszę, słabi muszą się tłumaczyć.
Czyli jesteś zbyt silny na podawanie merytorycznych argumentów? Ok, to wiele wyjaśnia.
Mijak, dopisuj do regulaminu, że prowadzenie dyskusji jest dla słabych!

Avatar Richyard
opliko95 pisze:
Dlacego tak uważasz?
Bo wiesz, bycie socjopatą ostatnio w modzie :) I ogólnie bycie innym niż wszyscy.
Brzmisz trochę jak wspomniany "edgy 16 latek" (opinia od innego 16-latka :D), który uważa, że jest właśnie inny niż całe społeczeństwo.
Zresztą chyba kilka lat temu miałem o sobie dość podobne opinie co ty teraz. Uważałem się za zdecydowanie nieemocjonalnego i myślałem raczej, że jest to dość wyjątkowe. Tyle, że teraz wiem, że wcale taki nieemocjonalny nie jestem, a jedynie emocji nie ujawniam. I wiem, że przy 7 miliardach ludzi pod tym względem na pewno nie jestem wyjątkowy.
Choć nie zgadzam się też z tym, że nikt nie jest wyjątkowy. Tyle, że tej wyjątkowości nie należy szukać w takich rzeczach :) Praktycznie wszystko co robię jest jakoś wyjątkowe i nawet jeśli wszechświat jest nieskończony i się zapętla w nieskończoność to moje akcje wyróżniają się przynajmniej tym, że działy się w tym cyklu wszechświata.

Daruj mi to bo wtedy myślałem tak, to teraz wszyscy którzy są tacy są w błędzie.
Socjopaci są słabi, są nerwowi, mają empatię i czują emocjonalne przywiązanie. Jestem na tej stronie przypadkiem, trafiłeś na kogoś wyjątkowego. Przypadkiem.

Avatar PanSowa12
To "wybrakowanie emocji" tworzy cię tak naprawdę słabym.
Arogancję i samolubność widać u ciebie na kilometr.
Nie jesteś wyjątkowy, zbyt inteligentny a co się liczy najbardziej - nie jesteś silny, bo emocje są naturalną częścią naszego mózgu, i wcale nas nie osłabiają, tworzą nas ludźmi, tworzą różne charaktery. Jeśli nie masz emocji, to równie dobrze jesteś pustą skorupą bez ambicji.

Z takim nastawieniem nic w życiu nie osiągniesz

Avatar Richyard
opliko95 pisze:
Czyli jesteś zbyt silny na podawanie merytorycznych argumentów? Ok, to wiele wyjaśnia.
Mijak, dopisuj do regulaminu, że prowadzenie dyskusji jest dla słabych!

Nie muszę, poza tym nic nie dociera, więc mi się nie chcę. A Mijaka nie ma.

Avatar Richyard
PanSowa12 pisze:
To "wybrakowanie emocji" tworzy cię tak naprawdę słabym.
Arogancję i samolubność widać u ciebie na kilometr.
Nie jesteś wyjątkowy, zbyt inteligentny a co się liczy najbardziej - nie jesteś silny, bo emocje są naturalną częścią naszego mózgu, i wcale nas nie osłabiają, tworzą nas ludźmi, tworzą różne charaktery. Jeśli nie masz emocji, to równie dobrze jesteś pustą skorupą bez ambicji.

Z takim nastawieniem nic w życiu nie osiągniesz

Już osiągnąłem więcej niż ty kiedykolwiek. Doznałem oświecenia. Emocje to słabość charakterystyczną dla mało inteligentnych i mało wyjątkowych

Avatar pan_hejter
Jesteś silny? W jaki sposób? Są silniejsi. A i pamiętwm że miałeś sprawić iż pożałuje. Więc zapraszam, rzucam ci wyzwanie, udowodnij mi swoją siłę i spraw, że pożałuję.

Avatar Richyard
Co? Powiedziałem, że jak ze mną zadrze ktoś. Ty nie zadarłeś, jesteś zbyt nisko dla mnie.

Avatar PanSowa12
To ja dam ci wyzwanie, uzasadnij cokolwiek co powiedziałeś

Avatar Richyard
Nic nie muszę uzasadniać.

Avatar PanSowa12
Zresztą chciałem tu rozmawiać na temat który zacząłem, a nie słuchać jakiegoś pseudo-inteligenta który mówi że jesteśmy słabi bo tak

Avatar pan_hejter
Dobra Goniec chyba już nam starczy tej maskarady. Banujemy?

Avatar PanSowa12
W takim razie wyjdź bo tu jest dyskusja dla ludzi którzy są na jakimkolwiek poziomie

Avatar PanSowa12
pan_hejter pisze:
Dobra Goniec chyba już nam starczy tej maskarady. Banujemy?

Jestem całkowicie za, prawdopodobnie jest trollem

Avatar Richyard
PanSowa12 pisze:
W takim razie wyjdź bo tu jest dyskusja dla ludzi którzy są na jakimkolwiek poziomie

To nie jest dyskusja. Staram się zachować najwyższy poziom kiedykolwiek mogę, ale nie pozwolę porównywać się do konformistów i normalnych ludzi.

Avatar pan_hejter
Nawet jeśli nie jest, to grupa dyskusyjna, osoba wyjątkowa nadnteligętna i oświecona jest nam zbedna. Dyskusja z nią jest bezcelowa, skoro wie już wszystko.

Avatar Richyard
pan_hejter pisze:
Dobra Goniec chyba już nam starczy tej maskarady. Banujemy?

Ciebie? Ja nic nie zrobiłem nic złego, wy to prowokujecie. Poza tym Mijak zabronił mnie banować.

Avatar opliko95
Richyard pisze:
Daruj mi to bo wtedy myślałem tak, to teraz wszyscy którzy są tacy są w błędzie.
Socjopaci są słabi, są nerwowi, mają empatię i czują emocjonalne przywiązanie. Jestem na tej stronie przypadkiem, trafiłeś na kogoś wyjątkowego. Przypadkiem.
No, jeśli kiedyś byłem taki jak ty, to chyba dowód na to, że nie jesteś wyjątkowy, nie?
Plus twoje definicja socjopaty jest... dziwna.
Podążając za najprościej dostępnym źródłem (pokrywa się to z tym co wcześniej czytałem, ale może Goniec mnie poprawi) cechy charakterystyczne socjopatów to:
• brak sumienia i odpowiedzialności wobec innych
• brak wstydu, poczucia winy i skruchy, osoby te nie są zdolne do głębokiej troski o drugiego człowieka
• kontakty międzyludzkie są u socjopatów znikome, nastawione na eksploatację drugiej osoby
• manipulowanie jednostką, wykorzystywanie do własnych celów
• nieprzywiązywanie się do drugiego człowieka, brak reakcji na zaufanie, miłość i czułość; socjopata nie odbiera sygnałów z otoczenia, nie reaguje na przykłady innych, na to, co jest normą, a co nie
• ignorowanie bodźców społecznych normujących zachowanie i funkcjonowanie w danym otoczeniu
• brak empatii emocjonalnej

Jak dla mnie to to jest zupełnym przeciwieństwem tego co napisałeś... Choć "słabi" jest subiektywne, a "emocjonalne przywiązanie" według mnie jakieś maja (ale ty też, więc to nie jest cecha którą się różnisz od nich), to brak empatii jest cechą charakterystyczną, a brak wstydu, poczucia winy, skruchy, sumienia, odpowiedzialności i nieprzywiązywanie się do innych raczej dla mnie wskazują na to, że nie są nerwowi.
Te cechy jak dla mnie pasują do tego jak się opisujesz. Choć wątpię byś w rzeczywistości je miał - raczej po prostu uważasz, że je masz.
EDIT: oczywiście, to cechy charakterystyczne. Na pewno są wyjątki.

W sumie, to może ja jestem w rzeczywistości socjopatą i po prostu jakoś sobie wmówiłem, że tak nie jest :D Zawsze można patrzeć na to z drugiej strony.
Tu w sumie polecę książkę "I Am Not a Serial Killer", choć nie wiem czy jest po Polsku. Jest to co prawda fikcja, ale ciekawie pokazuje właśnie socjopatę, który próbuje się dostosować do społeczeństwa.

Avatar pan_hejter
Nie argumentujesz, zaczynasz od wyzwisk, nazwałeś mnie nonkonformem.

Avatar pan_hejter
Skoro to dyskusja to zgodnia z zasadami dyskusji udowidnij nam że się wyróżniasz. Udowodnij nam prawdziwość swojej tezy.

Avatar PanSowa12
Nie udowodni ci tego, ponieważ nie umie.
Zresztą jest zbyt zapatrzony w siebie, żeby zauważyć jakikolwiek sens.

Avatar Richyard
opliko95 pisze:
No, jeśli kiedyś byłem taki jak ty, to chyba dowód na to, że nie jesteś wyjątkowy, nie?
Plus twoje definicja socjopaty jest... dziwna.
Podążając za najprościej dostępnym źródłem (pokrywa się to z tym co wcześniej czytałem, ale może Goniec mnie poprawi) cechy charakterystyczne socjopatów to:
• brak sumienia i odpowiedzialności wobec innych
• brak wstydu, poczucia winy i skruchy, osoby te nie są zdolne do głębokiej troski o drugiego człowieka
• kontakty międzyludzkie są u socjopatów znikome, nastawione na eksploatację drugiej osoby
• manipulowanie jednostką, wykorzystywanie do własnych celów
• nieprzywiązywanie się do drugiego człowieka, brak reakcji na zaufanie, miłość i czułość; socjopata nie odbiera sygnałów z otoczenia, nie reaguje na przykłady innych, na to, co jest normą, a co nie
• ignorowanie bodźców społecznych normujących zachowanie i funkcjonowanie w danym otoczeniu
• brak empatii emocjonalnej

Jak dla mnie to to jest zupełnym przeciwieństwem tego co napisałeś... Choć "słabi" jest subiektywne, a "emocjonalne przywiązanie" według mnie jakieś maja (ale ty też, więc to nie jest cecha którą się różnisz od nich), to brak empatii jest cechą charakterystyczną, a brak wstydu, poczucia winy, skruchy, sumienia, odpowiedzialności i nieprzywiązywanie się do innych raczej dla mnie wskazują na to, że nie są nerwowi.
Te cechy jak dla mnie pasują do tego jak się opisujesz. Choć wątpię byś w rzeczywistości je miał - raczej po prostu uważasz, że je masz.

W sumie, to może ja jestem w rzeczywistości socjopatą i po prostu jakoś sobie wmówiłem, że tak nie jest :D Zawsze można patrzeć na to z drugiej strony.
Tu w sumie polecę książkę "I Am Not a Serial Killer", choć nie wiem czy jest po Polsku. Jest to co prawda fikcja, ale ciekawie pokazuje właśnie socjopatę, który próbuje się dostosować do społeczeństwa.

Po prostu wydaje ci się, że byłeś taki jak ja. Nie byłeś, zapewniam.

Cechy które wymieniłeś to silne cechy, nic dziwnego, że mam wiele wspólnego z socjopatami, ale sam nie jestem socjopatą. I nie, nie posiadam żadnego emocjonalnego przywiązania do kogokolwiek lub czegokolwiek, bo to słabość. Nawet jakbym był do życia, wtedy to nie jest słabość, bo bez tego nie dojdę na szczyt, co swoją drogą niedługo osiągnę.

Avatar PanSowa12
Staram się zachować najwyższy poziom kiedykolwiek mogę, ale nie pozwolę porównywać się do konformistów i normalnych ludzi.
Najwyższy poziom jaki możesz? Dlatego jesteś takim samolubnym agorantem który nie słucha drugiej osoby w dyskusji i nie potrafi nawet wytłumaczyć tego co mówi? Jesteś na poziomie 12 latka który uważa że tylko on ma rację

Avatar Richyard
pan_hejter pisze:
Nie argumentujesz, zaczynasz od wyzwisk, nazwałeś mnie nonkonformem.

Nazwałem cię konformem, nie słodź sobie.

Avatar Richyard
PanSowa12 pisze:

Najwyższy poziom jaki możesz? Dlatego jesteś takim samolubnym agorantem który nie słucha drugiej osoby w dyskusji i nie potrafi nawet wytłumaczyć tego co mówi? Jesteś na poziomie 12 latka który uważa że tylko on ma rację

Bycie samolubnym i arogantem to silne cechy. A to, że uważam, że mam rację z tego wynika z tego, że ją mam.

Avatar pan_hejter
Richyard udowodnij swoją niezwykłość
Masz racje mój błąd.

Avatar PanSowa12
Są to minusy charakteru, które tworzą cię za przeproszeniem debilem.
Zresztą jak tak bardzo masz rację to udowodnij to

Avatar pan_hejter
Skoro ja uważam że nie masz racji, to z tego wynika że jej nie masz.

Avatar Richyard
pan_hejter pisze:
Richyard udowodnij swoją niezwykłość
Masz racje mój błąd.

Nie muszę. Niech wystarczy Ci to, że jestem silny.

Avatar CzarnyGoniec
REGULAMIN pisze:
10) Uważanie niektórych ludzi za gorszych, [...] nie jest miłe, ale stanowi naturalną konsekwencję wyznawania niektórych ideologii, jest więc tutaj dopuszczalne [...] w przypadku głoszenia tak kontrowersyjnych poglądów szczególnie ważne jest, by je dobrze uzasadnić.
REGULAMIN pisze:
13) Nie ma obowiązku uzasadniania swoich poglądów, ale jest to mile widziane.
Trzeba się liczyć z tym, że tezy niepoparte argumentami często po prostu nie będą brane na poważnie.

Avatar pan_hejter
Czyli wychodzi na to że Richyard nie ma racji. Koniec i kropka

Avatar opliko95
Richyard pisze:
Po prostu wydaje ci się, że byłeś taki jak ja. Nie byłeś, zapewniam.

Cechy które wymieniłeś to silne cechy, nic dziwnego, że mam wiele wspólnego z socjopatami, ale sam nie jestem socjopatą. I nie, nie posiadam żadnego emocjonalnego przywiązania do kogokolwiek lub czegokolwiek, bo to słabość. Nawet jakbym był do życia, wtedy to nie jest słabość, bo bez tego nie dojdę na szczyt, co swoją drogą niedługo osiągnę.
Po prostu wydaje ci się, że nie byłem taki jak ty. Byłem, zapewniam.

Widzisz, też tak umiem :)

A dlaczego tak uważam? Nie będę ci tego tłumaczyć, bo tłumaczenie jest dla słabych.

No, ale w zasadzie to masz trochę rację - ja się nie chwaliłem swoimi poglądami na prawo i lewo w internecie, więc jednak się od ciebie różniłem. Plus to nie jest tak, że wykluczam to, że nie jesteś po prostu "edgy teenager", a rzeczywistym socjopatą (tyle że dlaczego zaprzeczasz byciu socjopatą jeśli chwalisz się cechami socjopaty? Tego jedynie nie rozumiem. Tj. jedyny powód jaki widzę to to, że socjopaci są kojarzeni z okazywania swojego zaburzenia osobowości światu (ty to w sumie trochę robisz, mówiąc o tym przez internet, ale tego nie liczę).
Ale jak dla mnie to albo jesteś wspomnianym "edgy teenager", albo masz jakiś rodzaj ASPD, z czego żadne nie czyni cię wyjątkowym, ani nawet nie jest uważane za pozytywne :V
EDIT: tj. w zasadzie to to drugie czyni cię "dość" wyjątkowym. Jakiś rodzaj ASPD ma ponoć tylko 1,8% społeczeństwa, a takie podobne do twojego to pewnie jedynie jakaś dziesiąta, lub nawet setna procenta. Albo jeszcze mniej - zależnie od tego o jak bardzo "podobnym" mówimy.

Avatar PanSowa12
On nigdy nie miał racji

Avatar Richyard
To nie jest ideologia, więc się nie wpisuje. Poza tym uzasadniłem.

Avatar PanSowa12
Nie uzasadniłeś nic, cały czas pieprzyłeś tylko i wyłącznie o tym jaki jesteś wspaniały i że masz rację

Avatar pan_hejter
Widzisz Opilko. Richyard jest nikim. Jest zwykłym członkiem 3 klasy która udaje, że należy do pierwszej. On nie rozumie drogi do Nadczłowieka. Jest tylko kolejnym członkiem Motłochu gorszym od takich jak my. Jego siła jest iluzją, kłamstwem resentymentalizmem. My jesteśmy lepsi, bo my dążymy do Nadczłowieka.

Avatar Richyard
opliko95 pisze:
Po prostu wydaje ci się, że nie byłem taki jak ty. Byłem, zapewniam.

Widzisz, też tak umiem :)

A dlaczego tak uważam? Nie będę ci tego tłumaczyć, bo tłumaczenie jest dla słabych.

No, ale w zasadzie to masz trochę rację - ja się nie chwaliłem swoimi poglądami na prawo i lewo w internecie, więc jednak się od ciebie różniłem. Plus to nie jest tak, że wykluczam to, że nie jesteś po prostu "edgy teenager", a rzeczywistym socjopatą (tyle że dlaczego zaprzeczasz byciu socjopatą jeśli chwalisz się cechami socjopaty? Tego jedynie nie rozumiem. Tj. jedyny powód jaki widzę to to, że socjopaci są kojarzeni z okazywania swojego zaburzenia osobowości światu (ty to w sumie trochę robisz, mówiąc o tym przez internet, ale tego nie liczę).
Ale jak dla mnie to albo jesteś wspomnianym "edgy teenager", albo masz jakiś rodzaj ASPD, z czego żadne nie czyni cię wyjątkowym, ani nawet nie jest uważane za pozytywne :V

Umiesz, ale robisz to specjalnie. Czyli wiesz, że to nieprawda.

Bycie socjopatą jest dobre ze względu na wiele silnych cech, ale psychopaci są pod tym względem silniejsi. Socjopaci są w stanie odczuwać trochę empatii i wyrzutów sumienia, co dyskredytuje ich. W odróżnieniu do psychopatów, którzy w ogóle nie posiadają tych słabych cech, w związku z tym są silniejsi.
Więc nie widziałym nic złego w byciu socjopatą, ale trochę słabości mają, więc nie jestem.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku