Siergiej, w oczach osób przyglądających się tej sytuacji z boku, wygląda jedynie na typowego krzykacza. Ośmielimy się napisać również, że może mieć jakieś interesy z Cesarstwem, skoro gna innych do wojny, a sam wkłada w to tyle, że w razie porażki na tym nie straci.

Car Moskoni
Do: Dymitra Czajkowskiego
Dymitrze,
Mam dylemat, ponieważ znalazł się pewien szalony, prawdopodobnie powiązany świeżo co ze Domu obłąkanych wypisany, pretendent zwącym się Siergiejem.
Potrzebuje pomocy w jego... uciszeniu, ponieważ myślę,że ma prawdopodobne powiązana ze Cesarstwem lub innymi siłami, którymi zależy na toczeniu konfliktu z Karkoo.
Jeżeli potrzebujesz czegoś, co może być zauważalne no to proszę:

-Załącznik-
Dziwne zachowania Siergieja (w listach):
-Przy temacie konfliktu, zawsze dziwnie pomija temat przygotowań na wojnę
-Traktuje budżet jako nieskończony środek na wszystko
-Ignoruje fakt, że trzeba jeszcze bardziej osłabić Karkoo, aby przystąpić do walk przeciwko nim
-Uznaje się za bardzo kompetentnego, czego nikt jeszcze nie sprawdził
-Dziwna "piotrowskaja fantazyja" jeżeli chodzi o pchanie się do konfliktu
-Nie potrafi on zauważyć swoich błędów w tym co on piszę.
-Z dziwnego powodu, uznaje osiągniecie w postaci niepewnego zawieszenia broni za praktycznie splunięcie w twarz.
__________
Dymitr, odpisz, póki możesz.

Rafael_Rexwent pisze:
GIG
Niezbyt rozumiemy co mają badania do udostępnienia portów, a do tego to co chcemy zrobić wymaga może nie tyle pośpiechu co energicznych działań.

Badania to może nie jest właściwe słowo. Sprawdzamy relacje Drowskie po zmianie władzy.

//Zastanów się nad wyborem drugiego kraju, w tym tempie będziesz go potrzebować szybciej, niż możesz się spodziewać.//
Ataman sam pognałby ze swoimi Kozakami na cesarską granicę, gdyby nie problemy z Gorni, więc nie ma zamiaru mieszać się w spór między carem i jego bojarami, zwłaszcza tym, który jako jedyny wydaje się mieć wystarczająco silny kręgosłup i jaja, aby ruszyć do ataku na znienawidzone Cesarstwo, a takim działaniem, jak pozbycie się go, Car może być pewien, że wszyscy bojarzy podniosą wtedy bunt.

Car Moskoni
Do: Dymitra
Właśnie wiem, że pozbycie się w sposób... no mocno niehonorowy będzie oznaczał wielki bunt, więc wyślę go na front, aby oberwał od Karkoońskich muszkietów, abyśmy mieli spokój.
Dzięki twojej odpowiedzi, wiem,że mogę jeszcze komuś zaufać.

Car Moskoni
Do:Siergieja
Chciałbym zobaczyć, czy twoje słowa o twojej wszechwielkiej kompetencyji są prawdą, dlatego wysyłam cię na front z Karkoo jako dowódcę Grupy Południowej, która zaatakować od terytoriów straconych w tym haniebnym dla nas układzie pokojowym.

Bojar wraz z rosnącym stale gronem popleczników udałby się tam tak czy inaczej.

Do: Siergieja
Witaj niepokorny Bojarze. Widząc w tobie szansę, w całej swej świetności, sam Alamar Sev`Shadit poprze twe dążenia do tronu Carskiego, jeśli się zdecydujesz po niego sięgnąć. W obecnej sytuacji Car jest większym wrogiem Caratu niż Cesarstwo, przyznajmniej patrząc na wieści ze świata.

Car Moskoni
Do: Eshistanu
Drogi Władco Eshistanu,
Popełniacie wysoki błąd i łamiecie zasadę nie ingerowania się w sprawy innych krajów.
Niepokorny Bojar, ponieważ zaślepiony swą "piotrowskają fantazyją" o "Moskonii od Garławii do Gorni", który nie pojmie, że Car chce wojny, ale musi się przygotować.
Prawdziwym zagrożeniem jest właśnie Siergiej oraz wasze rosnące ingerowanie w sprawy innych krajów.

Do: Cara
Car zamiast naprawiać błędy, woli wyzywać tych którzy mu je wytykają. Poza tym jesteśmy przeciwni jakiemukolwiek rasizmowi. Jeśli kogoś gorzej traktujemy, znaczy, że uczynił coś przez co na to zasluguje.

Carat Moskoni
Do: Państw należących do Szlaku Handlowego
Witajcie,
Chciałbym złożyć pomysł w sprawie nowego pomysłu politycznego: suwerenności narodowej.
W ramach tego konceptu politycznego, suwerenność to zdolność do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów, sprawowania władzy politycznej nad określonym terytorium, grupą osób lub samym sobą.
Suwerenność to inaczej umiejętność kraju do prowadzenia samodzielnej władzy, polityki zagranicznej oraz wewnętrznej,a to oznacza również: zakaz mieszania się innych krajów w owe systemy.

//Ale Bula nie jest w Szlaku Handlowym.

Car Moskoni
Do: Eshistanu
Drogi Władco Eshistanu,
My chcemy naprawiać błędy, ale stabilność mego kraju na to nie pozwala.
Chce ci otworzyć o czy na ten problem w prosty sposób:
Bojarzy uznają się za ważniaków i nie próbują pomóc narodowi, tylko zgarnąć jak najwięcej dla siebie. Oni myślą tylko o swych sakwach i pałacach, a nie biednych chłopach, którzy dla nich pracują.

Ether pisze:
//Ale Bula nie jest w Szlaku Handlowym.

Chodzi o to, że nawet kraje poza Szlaku Handlowego nie mają się mieszać w sprawy innych nacji.

Rodos
DO: Eshistan
Mieszanie się w sprawy innych narodów po groźbie ludobójstwa nie jest zbytnio chwalebne. Czyżby opinia pogromcy demonów była mocno przesadzona?

Do: Cara
Skoro bojarzy są tacy źli, to może trzeba się ich pozbyć? Skoro poprzedni Carowie oddali swe ziemie rodom Bojarskim, to znaczy, że według nich się im należały. Aktualny Car nie ma większej władzy od swoich poprzedników. My zaś nie wpływamy na politykę samego kraju, po prostu dajemy odpowiedniej wedle nas osobie poparcie. 

Do: Rodos
Nie dbamy o opinię, działamy wedle naszej tradycji i naszej korzyści. Jeśli jest zło, trzeba się go pozbyć, jeśli go nie ma, nie pozbywamy się niczego. 

Do: Krajów szlaku handlowego
Czy narzucanie innym nie ingerowania w sprawy innych krajów, nie jest ingerowaniem w sprawy innych krajów?

Do: Eshistanu
Przeczytaj jeszcze raz:

Chciałbym złożyć pomysł w sprawie nowego pomysłu politycznego: suwerenności narodowej.

Jakbyś zauważył to pisało "pomysł", a nie coś w stylu od górnego narzucenia, ponieważ my jesteśmy członkami Szlaku, a nie jego właścicielem, więc przestań naginać fakty dla swojej tezy jakoby ty jesteś tym wiecznie sprawiedliwym.
Człowieku, dawanie poparcia dla kogoś w kraju to już jest ingerowanie w sprawy wewnętrzne czyjejś nacji, więc znowu, nie próbuj się wybielać, ponieważ ty wybierasz brudy lub zmyślasz na bieżąco.
Więc jak możemy zobaczyć, władca Eshistanu lubi zmyślać i zakłamywać prawdę swoimi brudami przeciwko rzeczom, które są nie na jego rękę np. suwerenność.

bulorwas pisze:
Do: Cara
Skoro bojarzy są tacy źli, to może trzeba się ich pozbyć?

Będę szczery, to jest całkiem dobry pomysł.

Degant321 pisze:
Będę szczery, to jest całkiem dobry pomysł.

Ale w taki sposób gwarantuje upadek mojego kraju.

Do: Cara
Jeśli Car nie ma nic do dodania, kończymy dyskusję i życzymy szybkiego zejścia z tronu, póki nikt was z niego nie zniesie

Do: Eshistanu
Raczej ja doprowadzę do szybkiego ustabilizowania poprzez roziskrzenie kolejnego boju z Karkoo.
No i co tutaj mamy ...hmm... czyżbym czuł tutaj , władco Eshistanu, cassus belli dla mnie?

//Car wprowadza na salony nowe koncepty: Suwerenność (aka nie pchaj się w moje interesy) oraz cassus belli (powód wojny), albo raczej, wojna "do pewnego momentu". //

Znaczy się....... szlachtę zawsze można czymś zastąpić...... np. nie wiem Administracją rządową podlegającą Cesarzowi. Tacy zwyczajni pracownicy, tyle że ich robotą jest oczywiście zajmowanie się nadzorem danych terytoriów, w zamian za tą pracę będą oni otrzymywać wynagrodzenie w postaci wypłat pieniężnych.

//Kuba, czy pomysł Deganta ma sens i w praktyce może się przydać ?//

///Myślę, że jego odpowiedź będzie brzmiała I tak upadną wam państwa.

//Prawdopodobnie tak ale warto spróbować.

//Czemu wgl Kuba jest takim ch*jem dla mnie i Deganta ? ...zapomniałem przecież, że ty dziwnie pod jego zarządem jesteś OP krajem//

//Vader ma rację, bo o ile pomysł jest dobry, to wykonanie będzie ch*jowe, skoro chcesz zastąpić tym szlachtę to najpierw musisz się jej pozbyć, prawda?//
Bulwa:
Bojar chce najpierw rzucić na kolana Cesarstwo, choć nie zapomni o słowach władcy Eshistanu, a także nie wzgardziłby pomocą w postaci wojska, surowców, złota i tym podobnych.

//Prawdopodobnie dlatego że mamy się nawzajem pozabijać po to żeby wampiry miały łatwiej.

//Było mówione, że to jedne z najcięższych krajów w grze

//Wampiry są zaraz po nich, a idzie im zajebiście. Kuba jest dobrym graczem, trzeba przyznać.

Do: Siergieja
Jakby coś było potrzebne, zawsze rzucimy jakimś pułkiem piechoty czy grupą konnych

//Ja po prostu daje Bojarom nowe możliwości... no i w nowym systemie owi gubernatorzy (Bojarzy) mają być znacznie lojalniejsi i kompetentni w zarządzaniu niż za feudalizmu, ponieważ oni będą załatwiać sprawy dystrybucji , itp.... czyli w zasadzie, większość Bojarów pewnie straci robotę jako gubernatorzy//

//Kuba, przestań być po prostu ch*jcem dla niektórych, a ten PBF stanie się lepszy//

bulorwas pisze:
Do: Siergieja
Jakby coś było potrzebne, zawsze rzucimy jakimś pułkiem piechoty czy grupą konnych

Do: Doży Wassiego
Wassi... chyba wiesz co mamy robić
(Sankcje, embarga, itp.)

//Idioci, to jest właśnie balans.

//Genialny balans, Rodos jest prawie jednym z silniejszych nacji, Wampiry są przekokszone, a dostaje się dupsko w tym, którzy chcą troszkę się zabawić i zrobić coś innego, niż GM przewidział.//
//Serio, przez Kubę, niektóre kraje, które powinny być przez swe zalety i wady słabe, nagle dostają sku*wysyńskiego buffa//
//Balans byłby wtedy, kiedy wszyscy powinni dostawać po dupie równo i mocno, a nie ku*wa "jeden kraj OP bo to mój zią nim gra", serio, ja sam tego na Jezusa nie pojmuje.//

Eshistan:
Bojar się zgadza i czeka na przybycie posiłków.
Cheeki:
//Wyobraź sobie rzekę, a później tratwę i siebie na brzegu. Co jest łatwiejsze, ogółem możliwe do wykonania i pozbawione ryzyka, które mogłoby skończyć się Twoją śmiercią lub trwałym kalectwem: Płynięcie tratwą z prądem czy pod prąd? No właśnie. Identycznie jest z Tobą i Caratem, ja nie jestem żadnym ch*jcem, masz wszystko w wadach, zaletach i opisie kraju, to nie moja wina, że tego nie rozumiesz oraz że dopiero teraz zaczynasz dostrzegać konsekwencje wzięcia drugiego najtrudniejszego kraju w grze.//

//Ale wiecie, ze wszystkie wielkie kraje maja wrogow od poczatku?
Etheron mial Un i Gorgoroth,.a Wampiry - buntownikow.

Bo w tej sytuacji 70 prowincjowe Cesarstwo mogloby spokojnie atakowac 30 prowincjowych Zielonoskorych dla prxykladu.

//Wiem, że w wadach i zaletach mam wszystko, sprawdzałem, ale... uważam, że niektóre decyzje podejmowane przez ciebie są trochę... no niezbyt korzystne dla dobrego smaku i poczucia, że można zrobić wszystko, ponieważ dochodzi wkrótce do takiego momentu, że wszystko staje się nagle liniowe no i gracz nie ma poczucia, że ma na coś wpływ.//
//Tak po za tym, to wypowiadam wojnę Karkoo w tej turze... więc, hej, wszyscy zadowoleni//

CheekiBreekiPL pisze:
//Genialny balans, Rodos jest prawie jednym z silniejszych nacji, Wampiry są przekokszone, a dostaje się dupsko w tym, którzy chcą troszkę się zabawić i zrobić coś innego, niż GM przewidział.//
//Serio, przez Kubę, niektóre kraje, które powinny być przez swe zalety i wady słabe, nagle dostają sku*wysyńskiego buffa//
//Balans byłby wtedy, kiedy wszyscy powinni dostawać po dupie równo i mocno, a nie ku*wa "jeden kraj OP bo to mój zią nim gra", serio, ja sam tego na Jezusa nie pojmuje.//

//Wampiry przekokszone? Jak rozumiem, napisałeś to bez czytania wad kraju, w których jasno mowa o tym, że Wampirom brak kawalerii, mają słabych strzelców, a sam kraj zaczyna pogrążony w wojnie domowej oraz z możliwością handlu z ledwie trzema państwami (Gorni, Ceshon i Kalifat Plagi, które wiedzą o jego istnieniu)? Gdyby Wieczne Imperium naprawdę było takie przekokszone to czemu zdusiłoby bunty i ujawniło się światu tak późno? Przecież teraz powinno zająć już przynajmniej pół znanego nam świata, a bunty i okoliczne kraje zniszczyć w ciągu jednej tury, co nie?
Nie zabraniam się bawić, iść własnym torem rozumowania i posiadania własnego sposobu na rozgrywkę, doceniam to, że każdy ma własny pomysł i sposób na grę oraz nie trzeba go wiecznie prowadzić za rączkę i mówić, co ma zrobić, ale fakt faktem, że niektórych rzeczy po prostu nie opłaca się robić, za pierwszy z brzegu przykład posłużą Zielonoskórzy, którymi kierował na początku Owca, i przeje**ł sobie koncertowo, gdy zdradził sojusznika, Centaury, na rzecz wroga, Hordy, co poskutkowało buntami, dezercjami na stronę wroga, zmniejszeniem się walczakowatości, wojną z Hordą i tym podobnymi ujemnymi konsekwencjami? Myślisz, że Gulasz nie dostałby po dupie od swoich własnych hersztów i społeczeństwa, gdyby po kilku turach uznał, że te Koboldy to jednak spoko ziomki są, co z tego, że mordowały nas wcześniej, spuścili łomot w wojnie, wygnali z podziemi, naszego domu, a teraz przybyły tu za nami, żeby ostatecznie wybić skaveńską nację? Zaproponujmy im pokój i zostańmy najlepszymi przyjaciółmi, no co może być nie tak?
Wymień mi te kraje, cwaniaczku, wtedy pogadamy. 
Wymień mi jeden kraj, który niby jest "OP bo to mój zią tam gra," cytując Twoje słowa. Śmiało. Bulwa? Wygrał tylko dzięki temu, że wbił się Upadłym w dupsko dwa razy z zaskoczenia, a Killer dostał bana za multi, w chwili, gdy odszedł, zaczęło mu iść trudno, wygrywa tylko dzięki wcześniejszym sukcesom, pomocy Paladynów i faktowi posiadania większej armii oraz zasobów niż Upadli, co jednak wynika z początkowej przewagi. 
Vader? Powiedz mi prosto w oczy, że sukces przeciwko Drowom odniósł z innego powodu, niż błędy popełniane przez Angela, między innymi wydawanie większości złota na badania, a nie armię, oraz zdradę Drowów przez Skavenów Gulasza.
Gulasz? Co z tego, że zajął stolicę, skoro dostał niemiłosiernie po dupsku i większość czasu spędził na defensywie, mając przeciwko sobie potężnego wroga, bo Żmije i Wiwerny?//

//Kuba, nie musiałeś się aż tyle rozpisywać.//
//Tak po za tym, kto powiedział,że będę najlepszym przyjacielem Deganta? Zawsze mogę wbić mu nóż w plecy.//

//Przepraszam bardzo. Moje działania to nie chamskie wbijanie się w dupę, a przemyślana strategia oparta na zajęciu kraju wroga, zanim ten zdąży się zorientować, że coś takiego w ogóle ma miejsce

Kuba1001 pisze:
//
Wymień mi te kraje, cwaniaczku, wtedy pogadamy. 
Wymień mi jeden kraj, który niby jest "OP bo to mój zią tam gra," cytując Twoje słowa. Śmiało. /

// Szkarłatna Orchidea chociażby. Bo gra tam twój ziom Kuba1001. Rozwalili Samurajsów bez większych problemów, do tego bez żadnych negatywnych represji ze strony świata zatopili cywilne statki z cywilami. :V //

Rafael:
//Najpierw wybiłem ryżojadów innymi ryżojadami, a później wybiję tych ryżojadów Królestwem Harlandzkim i tak pozbędę się zakały Asmian numer jeden, zaraz po Skrzatach i Hobbitach.//
Bulwa:
//Jak zwał tak zwał.//
Cheeki:
//No to wbijaj, a nawet kilka, po co jeden? Szkoda tylko, że chcesz to zrobić po fakcie, mogłeś w ten sposób uspokoić bojarów (choćby notką na PW) podczas rozmów pokojowych z Cesarstwem.//

//Zapomniałem, no ale cóż, trzeba ponownie wypowiedzieć wojnę.//

Rodos do Caratu i Cesarstwa
Próbnie zaoferowaliśmy waszym przeciwnikom wsparcie i doprowadzenie do ponownej wojny. Nie jest to zdrada z naszej strony, ale pomyślnie ukończony test. Jak się okazało, wasi przeciwnicy chcą waszej śmierci i ponownej wojny. Dlatego też z góry prosimy was o utworzenie linii obrony własnego życia. 
Obstawiamy, że golemy GIG i najemnicy z Rodos są dobrym rozwiązaniem dla was, gdyż możemy zaoferować wierność służby. Nie można już ufać swoim ludziom, dlatego też musicie wykupić odpowiednie jednostki do ochrony, chociażby Złociaki.

No to prosimy grzecznie o cenniki najmusów z Rodos oraz golemów GIG.

Ether pisze:
//Ale wiecie, ze wszystkie wielkie kraje maja wrogow od poczatku?
Etheron mial Un i Gorgoroth,.a Wampiry - buntownikow.

//Miło, że w końcu przyznałeś że państwo skavenów jest wielkim narodem <3

//:*