Tura ósma

Estiusss
Nordowie proponują Nagom, że jeśli ci nie będą mieszać się w ich wojnę z Unią Wyspiarską, to i ich wojownicy i drakkary nie popłyną na pomoc Czarnemu Słońcu.

Stalowi Ludzie z Imperium Gryfów
Łaki chcą poznać powód agresji Stalowych na ich kraj, który im w niczym nie wadził, oraz zaproponować pokojowe zakończenie konfliktu, nim rozpoczął się na dobre.

Poza tym brak ofert dyplomatycznych ze strony botów.

Możecie wydawać rozkazy.

Do Wszystkich państw!
Wielkie zdobywca, potężny władca, Obrońca Asmain, Pogromca Demonów, Orator słowa, Przyjaciel nauk i przede wszystkim gentelman, Alamar Sev Shadit, Głowa Eshistanu. i Reprezentant wszystkich Eshinów, jest nadal Kawalerem i poszukuje uroczej i wpływowej niewiasty, która zapełni tę lukę w jego sercu. Władca nie będzie ukrywał, liczy na to, iż wybranka da mu potomka i umili wolny czas, będąc jego ostoją moralną i duchową. Jako niezwykle majętny człowiek o szlachetnym sercu, przyjmie jako żonę także nieszlachetnie urodzoną niewiastę, jeśli będzie miała sobą najwięcej do zaprezentowania spośród wszelkich kandydatek. Jest to pierwsza "tura" podczas której Alamar chce wybrać najstosowniejsze kobiety. Drugą turą będzie wielki bal, na który zostanę zaproszone kandydatki, które przeszły próbę pierwszą, a trzecią turą będą prywatne rozmowy i to one rozstrzygną, któż spędzi swe życie u bok Jego Wysokości Alamara.

bulorwas pisze:
przede wszystkim gentelman

//Przy tym się zatrzymałem.//

//No, źle napisał gentleman.

//Kiedy odpowiedź dostanę? xD

//W następnej turze, przynajmniej od botów, tak jak Vader, kiedy organizował sobie konkurs na żoneczkę.//

//po prostu weź resztki, które zostały po Vaderze.

//Większość z nich będzie kandydować, to fakt.//

Gremlińskie Imperium Golemów
Do: Krasnoludzkiego Imperium Miedziobrodych
Imperator GIG chciałby podjąć rozmowę w kontekście współpracy gospodarczo-militarnej z racji na wciąż aktualny problem oporu Drakonidów oraz włączenie się krewnych Miedziobrodych do wojny w postaci doborowej armii krasnoludzkiej Gromowładnych przekraczającej granice ziem Gremlinów. Owszem, macie pełne prawo zignorować prośbę gremlińskiego Imperatora jednakże fakt, iż zapewne po upadku GIG następne na drodze władających magią brodaczy będą tereny właśnie Miedziobrodych, do których niewątpliwie Gromowładni wciąż żywią urazę.

Imperium chce wiedzieć na czym dokładnie miałaby polegać ta współpraca.

Do: Dyrektoriat
Gdy pozbyliśmy się już demonów, możemy zająć się sprawą, którą odkryliśmy kilka miesięcy wcześniej. Wedle starych map i kronik, 2/3 terenów należących aktualnie do Dyrektoriatu, w tym wasza stolica, były częścią Eshistanu, a ludzie, których aktualnie niewolicie, to nasi rodacy rozdzieleni od ojczyzny po waszym przybyciu. By odzyskać krwawicę naszych ojców i uwolnić naszych braci spod waszej tyranii, wypowiadamy wam wojnę i obiecujemy, że winni odpowiedzą za swe czyny, nawet jeśli kara będzie gorsza od śmierci.

Rodos uznaje roszczenia Eshistanu za rozpędzenie się w swojej roli czyściciela świata i krytykuje państwo.
Stare dzieje nie powinny mieć prawa do głosu. Wampiry na to samo mogą uznać, że kiedyś większość kontynentu była pod ich kontrolą i im się to należy, a jak wiadomo - są wrogami nas wszystkich.

To co mówi Rodos to bzdury totalne. To uznawanie najeźdźcy i ofiary za osoby o tym samym prawie do posiadania danych ziem. Na podstawie tego, nie mieliśmy prawa odbić ziem, gdy wampiry je zajęły, bo przecież to, że w przeszłości były nasze, nie gra roli. To że ludzie przez to poumierali, nie gra roli, to przeszłość, teraz są ich.

Przeszłość nie ma znaczenia. Jeżeli patrzy się na nią, to zostaje się w tyle. Powinno się patrzeć do przodu, czego z pewnością władca Eshistanu nie robi.

Opinia Cara na temat roszczeń Eshistanu się zmienia na neutralną
Więc tak, skoro to mają być niby twoje ziemie... to dlaczego nie ma tam ludzi twojego narodu ? W naszym przypadku, ludy spokrewnione z Moskończykami są wręcz rozsiane po centralnym Asmain, więc walczenie o coś co było waszą dawną własnością nie ma sensu, kiedy można walczyć o swoich braci pod czyimś butem, gdzie w Dyrektoriacie takowych Eshistańczyków nie ma.

Zacznijmy od tego, że Car powinien się skupić na swoim państwie. Rodos chętnie udzieli pomocy.

CheekiBreekiPL pisze:
Opinia Cara na temat roszczeń Eshistanu się zmienia na neutralną
Więc tak, skoro to mają być niby twoje ziemie... to dlaczego nie ma tam ludzi twojego ? W naszym przypadku, ludy spokrewnione z Moskończykami są wręcz rozsiane po centralnym Asmain, więc walczenie o coś co było waszą dawną własnością nie ma sensu, kiedy można walczyć o swoich braci pod czyimś butem, gdzie w Dyrektoriacie takowych Eshistańczyków nie ma.

Kim są więc, dla was ludzie, których skrzaty niewolą? Ludźmi zakonu nie mogę być, Palladynów tym bardziej. Ludzie, którymi kiedyś byli Upadli na pewno nie wpadli by w taką pułapkę, więc jedynym logicznym narodem, który mógł zostać tak zmataczony, byli Eshini.

Vader0PL pisze:
Zacznijmy od tego, że Car powinien się skupić na swoim państwie. Rodos chętnie udzieli pomocy.

W czym dokładnie Rodos udzieli pomocy i komu ?

Wojskowa pomoc dla Caratu. Brzmi źle, czy co?

Vader0PL pisze:
Wojskowa pomoc dla Caratu. Brzmi źle, czy co?

Oczywiście, że nie jest to złe. Tylko pytaliśmy się o szczegóły pomocy, a jeżeli to jest pomoc militarna, to chętnie się zgodzimy, ponieważ im szybsze zakończenie tej wojny o nic, tym lepiej dla nas obu (i naszych interesów).

Właśnie. Ilu ludzi i gdzie ich potrzebujecie?

Potrzebujemy otworzenia drugiego frontu na tyłach wroga oraz wzmocnienia sił obronnych z Karkoo.

To będzie ok. 4000 ludzi po dobrym przeszkoleniu i z dobrej klasy sprzętem, a także kilka cudeniek waszej technologii będzie potrzebne do przełamania... a więc także wchodzi opcja dodatkowa, czyli militarna pomoc połączona z późniejsza współpracą naszych zespołów badawczych.

Przygotujemy nasze okręty do wsparcia. Mamy uderzyć w Karkoo, czy w drugiego sąsiada?

Bulwa:
Dyrektoriat przyjmuje wypowiedzenie wojny i gwarantuje, że jeszcze więcej ludzkiej krwi wsiąknie w każdą piędź ziemi, którą zdobędą wojska Eshistanu.
Cheeki:
Jeśli Carat popiera ideę państwa narodowego to niech wycofa się z wojny przeciwko Gorni i odda mu jego ziemie. Tak przynajmniej twierdzi samo Gorni.

Do: Gorni
Zmieniliśmy opinie po głębszym sprawdzeniu tematu, a to, że macie truposze zmartwychwstałe na swoich ziemiach to już coś oznacza.

Do: Rodos
W Karkoo.

Gorni nie rozumie o jakich trupach mowa, chyba że chodzi o zwłoki pomordowanych przez carskich żołnierzy wieśniaków. Lub o kilka prowincji na Złych Ziemiach, których Carat nie może zająć, co nie jest niczym nowym, biorąc pod uwagę nieudolność obecnego monarchy.

Kuba1001 pisze:
Gorni nie rozumie o jakich trupach mowa, chyba że chodzi o zwłoki pomordowanych przez carskich żołnierzy wieśniaków. Lub o kilka prowincji na Złych Ziemiach, których Carat nie może zająć, co nie jest niczym nowym, biorąc pod uwagę nieudolność obecnego monarchy.

Obrażanie czyjegoś władcy jest bardzo aroganckim zagraniem, które nie jest zbyt dyplomatyczne... gdybyś my mieli tylko sposób jakby to przesłać dalej.... gdyby taki sposób by tylko istniał... wracając do tematu, widzę, że skoro na naszej drodze są Złe Ziemie, no to nic nam do tego, zawsze istnieje inna ścieżka podboju.

No i tak, traktujemy was honorowo (to, czego większość patałachów... to jest Bojarów, w moim kraju nie rozumie i nie chce pojąć z powodu szukania zysku w wojnach) , więc skoro chcecie zaprzestać walki, to chętnie się zgodzimy... pod pewnymi warunkami.

Gorni prędzej zbrata się z najgorszymi z najgorszych niż podpisze pokój z Caratem, zwłaszcza po tym jak jego wojska zajmują tereny, a potem w panice uciekają z powrotem do siebie, mimo że opór Gornijczyków był minimalny.

Kuba1001 pisze:
Gorni prędzej zbrata się z najgorszymi z najgorszych niż podpisze pokój z Caratem, zwłaszcza po tym jak jego wojska zajmują tereny, a potem w panice uciekają z powrotem do siebie, mimo że opór Gornijczyków był minimalny.

Znacie Rutyńską sztuke wojenną ?

//Przestań cytować posty bez wyraźnej potrzeby, to niemiłosiernie wku*wia.//
Car jest jej mistrzem, jeśli wziąć pod uwagę ilość zajętych ziem Gorni i straconych żołnierzy.

Rodos do Ceshonu
Przyjaciele, sytuacja w waszym państwie jest ciężka, a czasy niespokojne. Rodos proponuje wam następujący manewr polityczny - włączenie terytoriów Ceshonu do Rodos, tym samym zmienienie Ceshonu w prowincję, lub w obwód. Pewnie zapytacie, dlaczego taki układ miałby was zadowolić? Otóż mamy z wami stosunki bardzo dobre, a między nami a Imperium Baalger istnieje pakt o nieagresji. Możemy zapewnić wam tym samym pokój i odbudowę waszych ziem, a jeżeli pójdzie bardzo dobrze - możemy spróbować odzyskać waszą stolicę i wasze ziemie do pierwotnych granic. Oprócz terytorium, czy oferujemy coś więcej? Będziecie mogli wybrać swojego Gubernatora, Marszałka i Skarbnika + 50 osób, które będą stanowiły reprezentancję państwa. Żebyście nie poczuli się oszukani, to Rodos również przechodzi na taki system polityczny, dzięki czemu będziecie stać na równi z resztą.

Rodos do Żółwioludzi
Zgodnie z umową wręczamy mapę polityczną znanego nam świata. Nie zamierzamy wzbudzać agresji, dlatego też otwarcie wycofujemy się z jakichkolwiek działań wojskowych na waszym obszarze, jednakże jesteśmy otwarci na handel z wami. Dodatkowo też prosimy was o pomoc, gdyż dysponujemy starą księgą, przy której tłumaczeniu moglibyście nam pomóc.

Kuba1001 pisze:
Imperium chce wiedzieć na czym dokładnie miałaby polegać ta współpraca.

Gremlińskie Imperium Golemów
Do: Krasnoludzkiego Imperium Miedziobrodych
Przede wszystkim na ostatecznym wspólnym podbiciu terenów Drakonidów aby zlikwidować ryzyko ich odrodzenia i próby ponownej agresji na ziemię obu Imperiów.
Oprócz tego Gremlińskie Imperium Golemów chciałoby zaproponować współpracę nad projektem nowej machiny miotającej, która byłaby zdolna przebić się przez zbroje Gromowładnych. Zarówno Gremliny jak i Miedziobrodzi mają duże doświadczenie w projektowaniu oraz użytkowaniu takich machin więc projekt powinien przebiec bez większych problemów.

Vader:
Ceshon odmawia, Mutageniści nie mają zamiaru być czyjąkolwiek marionetką, co udowodnili tak wiele dekad temu, podczas wojny domowej, jak i teraz.
Żółwioludzi nie interesuje handel, mogą zastanowić się nad księgą, o ile otrzymają odpowiednie wynagrodzenie, choć złota czy surowców im nie brakuje, więc woleliby coś innego.
Rafael:
Krasnoludy zgadzają się, choć zastrzegają, że prace nad taką machiną nie będą szły zbyt prędko, ponieważ są zaabsorbowani innymi projektami, zarówno własnymi, jak i tworzonymi wspólnie z Etheronem czy Unią Wyspiarską.

Czy Żółwioludzie mają jakieś propozycje tego, co chcą dostać?

Zależy to od tego, co może zaoferować im Nowy Świat.
//Tak samo jak z ich perspektywy odkryty przez Ciebie kontynent to Nowy Świat, tak dla nich pierwotne Asmain jest również Nowym Światem.//

No cóż, to będzie trudny temat. Proch raczej was nie interesuje, bo i tak jesteście z uzbrojeniem wyżej od nas... no cóż, dysponujemy golemami, owsianką, prototypem maszyny latającej... najlepiej byłoby wysłać z waszej strony delegata, który nawet incognito mógłby zostać zaproszony do stolicy, by mógł sobie wszystko obejrzeć.

Żółwioludzie nie mają zamiaru ryzykować wysłania kogokolwiek do obcych terenów, nie mając jeszcze pewności co do intencji Rodos. Z tej przyczyny mogą zgodzić się na wysłanie do nich reprezentantów Rodos wraz z ofertami tego, co może im ono zaoferować.
Oczywiście, Żółwioludzie gwarantują bezpieczeństwo dla wysłanników ludzi podczas podróży na ich tereny, na wyspie oraz w drodze powrotnej, gdzie początkowo będą towarzyszyć im ich okręty, a później przejmie je flota Rodos.
//Nie jest wcale powiedziane, że dysponują prochem.//

///Też tego nie powiedziałem///
Czyli ta kwestia jest u nas do przedyskutowania (w sensie, w naszym państwie). Do mapy dołączymy informację o państwach, konfliktach i sytuacji w nowym, dla was, świecie.

//Eshistan:
Lepiej tego syfu unikać, coś im się nie spodoba i wejdą ci do kraju z niewolnictwem na słoniach. Lubią konie i się napi**daląć

Vader:
//

Vader0PL pisze:
Proch raczej was nie interesuje, bo i tak jesteście z uzbrojeniem wyżej od nas...

Mówisz?//
Jeśli Rodos odda od siebie jeszcze coś poza informacjami to umowa zostanie dobita. No i jeśli to Rodos przybędzie do Żółwioludzi, a nie na odwrót.