Mijak pisze:
Powiedzmy, że ktoś codziennie będzie siedział kilka godzin w wannie pełnej wody, będzie się modlił do ryb, przyklejał sobie łuski do skóry, aż w końcu uwierzy, że potrafi oddychać pod wodą.
Ale gdy zanurkuje i weźmie pod wodą głęboki wdech - utopi się.
Przypomniał mi się taki system RPG skupiających się na magach. Chodziło ogółem o to, że człowiek mógł w pewien nieokreślony (tzn. w zależności od osoby był całkowicie różny) sposób uzyskać moc manipulacji rzeczywistością, która była konsensusem wiary ludzi. Magowie tacy mieli ten problem, że jeżeli ich chęć nagięcia rzeczywistości silnie nie zgadzała się z konsensusem to nie mag naginał rzeczywistość, a rzeczywistość naginała maga. Co jeśli ten człowiek (nazwijmy go Kowalski) po prostu nagina konsensus więc rzeczywistość nie pozwala mu na oddychanie pod wodą? A gdyby prócz Kowalskiego uwierzyli w to wszyscy to mogliby oddychać pod wodą?