Pogawędki

Avatar pan_hejter
Marequel pisze:
U nas materia to w ponad 99% pusta przestrzeń i prund gdzień pomiędzy


Chyba jak dalej myślisz o elektronach jako korpuskułach a nie falach.

No właśnie nie. Pustka ma to do siebie że o czymkolwiek nie pomyślisz, to to nie to. Ale nie oznacza że nie możesz przypisać temu cech. Na przykład cechą pustki jest to że jej gęstość wynosi 0g/m^3. Ciśnienie wewnąrz pojemnika w którym jest pustka to jakieś 0 atmosfer.


Hm... Gęstość to stosunek substancji do objętości. d=m/v... pustka nie ma masy... Wybacz bo wyrażasz się z jakaś taką wyższością mógłbyś mi wyliczyć dajmy na to gęstość pustki w 1m2... 0/1? ah no tak nie... Bo to tak nie działa, wszystkie prawa fizyki opierają się na jakichś siłach jakichś oddziaływaniach czegoś z czymś. Temperatura to miara energii w układzie, ciśnienie to to wartość sił.

Problem jest taki że ta miarodajna część definicji pustki pokrywa się z definicją próżni. Jeśli chcesz stosować pustkę jako pustkę bardziej niż absolutną, gdzie nie ma nawet czasu i przestrzeni, to mówisz o przestrzeni poza wszechświatem. O czymś tak specyficznym że nie ma ona zastosowania w tego typu dyskusji


Szkoda że nie pisałem o tym kilka razy, tak o pustce się nie dyskutuje i nie ma co i właśnie tu filozofia jacka jest bezsensowna.

A co do tego:
Najs, jak wysyłasz międzywymiarowy sygnał?


Jesteś erystą czy po prostu jesteś zbyt prymitywny na normalną dyskusję? Jeśli nie jest to standard to proszę cię osobiście żebyś się powstrzymał od takich uwag.

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
Więc mów o filozoficznym jak określasz go filozofią, a religijne mi oznacz to je odrzucę. Jako dogmaty/prawdy objawione choć nwm komu przez kogo . Nawet chrześcijanie mają silne zaplecze filozoficzne.


Mówię cały ten czas o filozoficznym taoizmie. Ten religijny to połączenie filozoficznego z wierzeniami ludowymi.


pan_hejter pisze:

Dla mnie brzmi i wielu ludziom tak brzmi, zresztą sam nazywasz się mędrcem a kim innym jest médrzec niż tym, który posiada mądrość/brzmi mądrze


Nie nazywam się mędrcem, bo nie mogę nim być teraz. Aktualnie jestem co najwyżej nauczycielem. Kiedy przestanę być nauczycielem, bo wypełnię swój cel, to wtedy będę mędrcem.

pan_hejter pisze:

To zdanie wewnętrznie sprzeczne. Jeśli właściwością pustki jest to że nie ma właściwości to ma jakąś właściwość.


Tak.

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
Czyli coś, plus ad populum bo większość ludzi nie rozumie kwantowej. Ty nawet tak prostego tekstu nie przeczytałeś. On zgadza się z konsensusem naukowym akurat


Mówię o naukowcach głównie, ale tak - pośród szarych ludzi też jest to najpopularniejsza teoria.

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
Mówię o naukowcach głównie, ale tak - pośród szarych ludzi też jest to najpopularniejsza teoria.


To źle mówisz mylisz osobliwość z niczym. Nie przenoś swojego niezrozumienia tematu na naukę przez opinie powszechną

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
Mówię cały ten czas o filozoficznym taoizmie. Ten religijny to połączenie filozoficznego z wierzeniami ludowymi.


to po co o nim wspominasz?

Nie nazywam się mędrcem, bo nie mogę nim być teraz. Aktualnie jestem co najwyżej nauczycielem. Kiedy przestanę być nauczycielem, bo wypełnię swój cel, to wtedy będę mędrcem.


No to dążysz do niego a mówisz ze taoizm nie jest mądry.. lub tak nie brzmi co znaczyłoby ze taki jest?


Tak.

Zdanie wewnętrznie sprzeczne zawsze są nieprawdziwe to antytautologie...

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
To źle mówisz mylisz osobliwość z niczym. Nie przenoś swojego niezrozumienia tematu na naukę przez opinie powszechną


Przecież ja nie łączę tych dwóch rzeczy jako jedno i to samo.

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
Przecież ja nie łączę tych dwóch rzeczy jako jedno i to samo.


Ale zwalasz popularną wśród ludzi złą interpretacje tezy naukowej na to ze jest to ona sama w sobie.

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
to po co o nim wspominasz?


Bo uznałeś, że jeśli coś jest filozofią, to nie jest religią. Taoizm jest religią i filozofią.

pan_hejter pisze:

No to dążysz do niego a mówisz ze taoizm nie jest madry.. lub tak nie brzymi co znacyzłoby ze taki jest?


Bo nie jest mądry, Twoim zdaniem tak brzmi i ok, nie będę się z tym kłócić, ale w rzeczywistości Taoizm nie jest mądry. Prawda nie jest mądra, prawda jest po prostu prawdziwa.

pan_hejter pisze:

Zdanie wewnętrznie sprzeczne zawsze są nieprawdziwe to antytautologie...


Ok, więc Twoim zdaniem jeśli nie da się czegoś opisać zdaniem wewnętrznie poprawnym to oznacza to, że ta rzecz nie istnieje albo nie da się jej opisać? Jak chcesz inaczej opisać rzecz, która nie istnieje skoro określając ją, opisując, nazywając itd. nadajesz jej cechy rzeczy istniejącej? Jeśli cechą niczego jest brak istnienia i jest to Twoim zdaniem sprzeczne wewnętrznie to trudno. Może tak być i tyle.

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
Ale zwalasz popularną wśród ludzi złą interpretacje tezy naukowej na to ze jest to ona sama w sobie.


Przecież nie będę elaboratu o tym pisać, możesz sobie przeczytać o płaskim wszechświecie w internecie czy o powstaniu wszechświata.

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
Bo uznałeś, że jeśli coś jest filozofią, to nie jest religią. Taoizm jest religią i filozofią.


Wykazałem ci różnice między tymi dwoma dziedzinami, nie wątpię


Bo nie jest mądry, Twoim zdaniem tak brzmi i ok, nie będę się z tym kłócić, ale w rzeczywistości Taoizm nie jest mądry. Prawda nie jest mądra, prawda jest po prostu prawdziwa.


No tak, ale taoizm to kłamstwo i mędrkowanie które właśnie mylnie aspiruje do prawdy. Skoro uznajesz że korzysta z nielogiczności to nie jest niczym innym jak kłamstwem albo prawdą akcydentalną


Ok, więc Twoim zdaniem jeśli nie da się czegoś opisać zdaniem wewnętrznie poprawnym to oznacza to, że ta rzecz nie istnieje albo nie da się jej opisać?

Zdjęcie użytkownika pan_hejter w temacie Pogawędki

Jak chcesz inaczej opisać rzecz, która nie istnieje skoro określając ją, opisując, nazywając itd. nadajesz jej cechy rzeczy istniejącej?

Ni jak nie opisuje jej, mówię tylko jaka być nie może.

Jeśli cechą niczego jest brak istnienia i jest to Twoim zdaniem sprzeczne wewnętrznie to trudno. Może tak być i tyle.


Czyli stwierdzasz że twoje tezy w swojej istocie są nielogiczne? No to z góry ci mówię że to zła droga do prawdy zwłaszcza że sam teraz uznałeś relatywizm czyli brak prawdy, ale mogę ci wskazać lepszą oczywiście za opłatą ;)*

*żart inb4

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
Przecież nie będę elaboratu o tym pisać, możesz sobie przeczytać o płaskim wszechświecie w internecie czy o powstaniu wszechświata.


Poczytałem już dawno i tam nie ma nic o powstaniu z niczego

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
No tak, ale taoizm to kłamstwo i mędrkowanie które właśnie mylnie aspiruje do prawdy. Skoro uznajesz że korzysta z nielogiczności to nie jest niczym innym jak kłamstwem albo prawdą akcydentalną


Skoro tak chcesz uważać to ok, nie mam z tym problemu. Nie każdy musi podążać drogą Tao.


pan_hejter pisze:

Jak chcesz inaczej opisać rzecz, która nie istnieje skoro określając ją, opisując, nazywając itd. nadajesz jej cechy rzeczy istniejącej?


Po co w ogóle miałbym chcieć opisywać rzecz, która nie istnieje skoro na starcie poniosę porażkę?

pan_hejter pisze:

Czyli stwierdzasz że twoje tezy w swojej istocie są nielogiczne?


W mojej opinii to naturalne, że są rzeczy logiczne i druga strona medalu, czyli rzeczy nielogiczne. Nie wszystkie moje tezy są nielogiczne, więc nie powinieneś tak generalizować, ale może tak być, że niektóre są nielogiczne.

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
Poczytałem już dawno i tam nie ma nic o powstaniu z niczego


No to nie wiem, odśwież swoją wiedzę czy coś.

Avatar Ravios
Teoizm deez nuts

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
No to nie wiem, odśwież swoją wiedzę czy coś.

Wskaż mi gdzie powinienem bo moje źródła mówią co innego.

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
Po co w ogóle miałbym chcieć opisywać rzecz, która nie istnieje skoro na starcie poniosę porażkę?


Dlatego na starcie stwierdziłem że się nie da.

W mojej opinii to naturalne, że są rzeczy logiczne i druga strona medalu, czyli rzeczy nielogiczne. Nie wszystkie moje tezy są nielogiczne, więc nie powinieneś tak generalizować, ale może tak być, że niektóre są nielogiczne.


Chciałbym żebyś zrozumiał do końca swoje stanowisko: To nie jest tak że ty zaprzeczasz czemuś trywialnemu, ale odcinasz się od całej tradycji racjonalistycznej i jakiejkolwiek możliwości istnienia jakiejkolwiek realnej prawdy.

.

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
Chciałbym żebyś zrozumiał do końca swoje stanowisko: To nie jest tak że ty zaprzeczasz czemuś trywialnemu, ale odcinasz się od całej tradycji racjonalistycznej i jakiejkolwiek możliwości istnienia jakiejkolwiek realnej prawdy.


To nie jest prawda. Ja niczemu nie zaprzeczam, to Ty wychodzisz z założenia, że wszystko ma być racjonalne. Ja uważam za naturalne, że są rzeczy logiczne i nielogiczne, racjonalne i irracjonalne etc.

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
To nie jest prawda. Ja niczemu nie zaprzeczam, to Ty wychodzisz z założenia, że wszystko ma być racjonalne. Ja uważam za naturalne, że są rzeczy logiczne i nielogiczne, racjonalne i irracjonalne etc.


Zakładając że istnieją rzeczy nielogiczne to robisz. W sensie jako prawdziwie istniejące.

Avatar Marequel
pan_hejter pisze:
Chyba jak dalej myślisz o elektronach jako korpuskułach a nie falach.
A jabłko to owoc a nie roślina. Jest oboma, jeśli chcesz badać obiętość elektronu to badasz obiętość punktu

Hm... Gęstość to stosunek substancji do objętości. d=m/v... pustka nie ma masy... Wybacz bo wyrażasz się z jakaś taką wyższością mógłbyś mi wyliczyć dajmy na to gęstość pustki w 1m2... 0/1? ah no tak nie... Bo to tak nie działa, wszystkie prawa fizyki opierają się na jakichś siłach jakichś oddziaływaniach czegoś z czymś. Temperatura to miara energii w układzie, ciśnienie to to wartość sił.
Nom. 0/x to jest 0. Coś co nie ma masy ma zerową masę, a coś co ma zerowa masę i niezerową obiętość ma zerową gęstość. To że nie można zmierzyć tej masy zmienia mi dokładnie 0/x% w tej sytuacji. Więc zerowa masa daje zerową obiętość i zerowe ciśnienie. Energia w układzie też jest zerowa. Nie ma układu to energii też. Tak działa podstawowa matematyka. Jeśli nawet hipotetycznie mógłbyś stworzyć pojemnik w którym jest dosłowne nic, to jeśli wszechświat się nie zawali i od razu nie stworzy czegoś na to miejsce to taki pojemnik jak najbardziej będzie czymś na czym można wykonać pomiary, a z pomiarów pojemnika możesz wyliczyć własności zawartości.
Szkoda że nie pisałem o tym kilka razy, tak o pustce się nie dyskutuje i nie ma co i właśnie tu filozofia jacka jest bezsensowna.
Trochę mi to śmierdzi tym co jacek pisał jak bronił tego ze nie jest rasistą "bo jemu chodziło o coś innegi niż wszystkim innym w dyskusji".
Jesteś erystą czy po prostu jesteś zbyt prymitywny na normalną dyskusję? Jeśli nie jest to standard to proszę cię osobiście żebyś się powstrzymał od takich uwag.

To był żart, a nie argument. Rozumiałbym zarzut gdyby cało się go uznać za przynajmniej próbę argumentu ale przy czymś takim to trochę kek

Avatar
Konto usunięte
jacek1s pisze:
To nie jest prawda. Ja niczemu nie zaprzeczam, to Ty wychodzisz z założenia, że wszystko ma być racjonalne. Ja uważam za naturalne, że są rzeczy logiczne i nielogiczne, racjonalne i irracjonalne etc.

Ja akurat myślę, że wszystkie naturalne rzeczy powinny być logiczne - lecz to, czy je za takie uznamy, zależy tylko od nas. Wielokrotnie się okazywało, że ludzka intuicja jest wbrew prawom rządzącym Wszechświatem. Najbardziej jest to widoczne w skali mikro, bo na co dzień nie mamy z nią styczności i używamy nieświadomie jedynie fizyki klasycznej.

Avatar pan_hejter
Marequel pisze:
A jabłko to owoc a nie roślina. Jest oboma, jeśli chcesz badać obiętość elektronu to badasz obiętość punktu


Ale zachowują sią albo jak jedne albo jak drugie w atomach jak fala. Nie znaleziono jeszcze przypadku ażeby foton zarazem zachowywał się jak fala i jak korpuskuła, wiem bo studiowałem chemie kwantową.


Nom. 0/x to jest 0. Coś co nie ma masy ma zerową masę, a coś co ma zerowa masę i niezerową obiętość ma zerową gęstość. To że nie można zmierzyć tej masy zmienia mi dokładnie 0/x% w tej sytuacji. Więc zerowa masa daje zerową obiętość i zerowe ciśnienie. Energia w układzie też jest zerowa. Nie ma układu to energii też.


Czyli nie ma też wartości czyli nic mu nie nadajesz i nic nie mierzysz. Czyli to o czym mówiłem, bo nie ma tam żadnych oddziaływań które byś zbadał

Tak działa podstawowa matematyka. Jeśli nawet hipotetycznie mógłbyś stworzyć pojemnik w którym jest dosłowne nic, to jeśli wszechświat się nie zawali i od razu nie stworzy czegoś na to miejsce to taki pojemnik jak najbardziej będzie czymś na czym można wykonać pomiary, a z pomiarów pojemnika możesz wyliczyć własności zawartości.


Nie, mierzysz jedynie właściwości pojemnika, to jak byś powiedział o skoro(ten wcześniejszy) banan jest w tym pudełku to badając pudełko zbadam banana. Ciekawe jak jak nie mógłbyś pudelka ani otworzyć ani nie znał byś jego wagi? Czy powiesz o tu jest banan na objętość pudełka i uznasz to za prawidłowe zbadanie. Opowiedz jak byś okreslił własności zawartości.

Trochę mi to śmierdzi tym co jacek pisał jak bronił tego ze nie jest rasistą "bo jemu chodziło o coś innegi niż wszystkim innym w dyskusji".


Tylko ja już kilka postów wcześniej zdefiniowałem nicość, podałem cytat i źródło, to wy upieraliście się przy waszej definicji.

To był żart, a nie argument. Rozumiałbym zarzut gdyby cało się go uznać za przynajmniej próbę argumentu ale przy czymś takim to trochę kek

Imo bardziej głupia inwektywa ale potraktujmy to za żart.

Avatar pan_hejter
Wielokrotnie się okazywało, że ludzka intuicja jest wbrew prawom rządzącym Wszechświatem. Najbardziej jest to widoczne w skali mikro, bo na co dzień nie mamy z nią styczności i używamy nieświadomie jedynie fizyki klasycznej.


Nie nie jest, intuicja nie jest w żadnym wypadku nielogiczna, ja jestem racjonalistom i zwolennikiem korzystania z sumienia w aspektach etycznych, Dlaczego? Bo intuicja to częstokroć podświadome wyłapywanie pewnych czynników których umysł nie ogarnia, albo ogarniać nie chce.

Prosty przykład: Przecież możliwym jest aby ludzie lepiej społecznie uzdolnieni przez doświadczeni intuicyjnie wyłapywali charakterystyczne ruchy ludzi którzy kłamią i odczuwali że coś jest tu nie tak, mimo że ich umysł tego nie wyłapuje w postaci jasnej.

Matematycy którzy wiele lat spędzili nad wzorami czasami odczuwają ze to rozwiązanie jest nie tak

Ja akurat myślę, że wszystkie naturalne rzeczy powinny być logiczne - lecz to, czy je za takie uznamy, zależy tylko od nas.


Człowiek może się mylić ale jak chce dążyć do prawdy to raczej na takie rzeczy nie powinien patrzeć.

Avatar
Konto usunięte
Matematycy którzy wiele lat spędzili nad wzorami czasami odczuwają ze to rozwiązanie jest nie tak

Tak, z tym się zgadzam, może tak być. Chodziło mi o taką intuicję czystą, jeszcze nie wyćwiczoną w jakiejś dziedzinie. Ale po wielu latach spędzonych na jej studiowaniu intuicja może się zmienić, fakt, i już podpowiadać dobrze.

Bo intuicja to częstokroć podświadome wyłapywanie pewnych czynników których umysł nie ogarnia, albo ogarniać nie chce.

Tutaj też się zgodzę, intuicja "coś podpowiada", nie wiadomo dlaczego akurat to, może to być właśnie przez podświadome wyłapywanie pewnych szczegółów, które naszej świadomości umykają.

Przecież możliwym jest aby ludzie lepiej społecznie uzdolnieni przez doświadczeni intuicyjnie wyłapywali ruchy ludzi którzy kłamią i odczuwali że coś jest tu nie tak, mimo że ich umysł tego nie wyłapuje w postaci jasnej

Jak wyżej napisałem - chodziło mi akurat o intuicję mało, albo nawet wcale, wyćwiczoną w danej rzeczy, gdy nie reaguje na podświadomie wyłapywane szczegóły. Przy wytrenowaniu jak najbardziej można takie coś zauważać, albo nawet przy samym doświadczeniu, bez konkretnych szczegółów. Podświadomość coś wyłapuje, później człowiek świadomie zauważa że coś się dzieje, i tak kilka razy. Zapisuje się schemat i intuicja już go używa.

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
Zakładając że istnieją rzeczy nielogiczne to robisz. W sensie jako prawdziwie istniejące.


Przecież jest całkiem sporo nielogicznych rzeczy.

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
Przecież jest całkiem sporo nielogicznych rzeczy.

Podaj, a ja ci wyjaśnię że są logiczne.

Avatar Marequel
hejter chcesz się założyć o dychę ze poda jakis paradoks na poziomie podstawówki?

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
Podaj, a ja ci wyjaśnię że są logiczne.


To może sięgnę do polityki, bo tam nielogicznych rzeczy cała masa:
Pierwszym będzie przyjęcie w Unii Europejskiej na listę ryb ślimaka morskiego, co jest całkowicie niezgodne z biologiczną prawdą, nielogiczne i bezsensowne.
Drugim może być naprzemienne głosowanie na PiS i PO licząc, że kiedyś będzie dobrze.
Przykłady niepolityczne:
Hazard, homoseksualizm, zbieractwo i inne zaburzenia również są nielogiczne, podobnie jak pseudonauka.
Jeśli zabobony i religię też można wliczyć jako nielogiczne to tu też jest wiele nielogicznych rzeczy. Chociażby dziękowanie Bogu, że kogoś uratował podczas gdy zrobił to lekarz, wierzenie ale niepraktykowanie lub wierzenie w szczęście, pecha i zrzucanie rzeczy na nie, czy uciekanie przed czarnym kotem, sypanie soli itd.
No i jeszcze błędy logiczne są nielogiczne, więc w zasadzie na koniec Ci dałem cały wór rzeczy z których możesz przebierać.

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
To może sięgnę do polityki, bo tam nielogicznych rzeczy cała masa:
Pierwszym będzie przyjęcie w Unii Europejskiej na listę ryb ślimaka morskiego, co jest całkowicie niezgodne z biologiczną prawdą, nielogiczne i bezsensowne.


Więc zapewne urzędnicy unii byli przekonani że jednak jest tą rybą, a byli przekonani bo ktoś im tak powiedział, ich do tego przekonał. Nie ma tu nic nielogicznego, brak jakiejś wiedzy u człowieka nie jest niczym nielogicznym, to że tacy ludzie siedzą w wyższym siedzibach nie ma też nic nielogicznego bo przecież to naturalne i logiczne że demokracja nie wybiera najbardziej kompetentnych ludzi. Wszystko dzieje się zgodnie wiecznymi prawami logiki, przez to k...in był w UE.


Drugim może być naprzemienne głosowanie na PiS i PO licząc, że kiedyś będzie dobrze:


Jest wiele logicznych powodów by głosować na PO czy PIS, bo nie interesujesz się polityką, bo wierzysz w to co mówią media, bo zgadzasz się ich postulatami, bo masz kogoś z nich w rodzinie.

Hazard, homoseksualizm, zbieractwo i inne zaburzenia również są nielogiczne,


Hormony, zjawiska w mózgu, etc wszystko ma swój psychologiczny logiczny powód.

A homoseksualizm to nie jest zaburzenie i nie zamierzam nawet o tym dyskutować, to naukowy fakt.

podobnie jak pseudonauka.


Nie ma nic nielogicznego w niewiedzy, i tym że nie znając się na jakimś temacie uwierzy się a dlaczego się tego tematu trzyma mimo "pewnych" dowodów przeciw. Jest wiele psychologicznych na to dowodów

Chociażby dziękowanie Bogu, że kogoś uratował podczas gdy zrobił to lekarz


Bo wierzy się, że bóg w swej opatrzności mu na to pozwolił, i pozwolił aby na tego lekarza trafić

wierzenie ale niepraktykowanie


Bo nie ufa się instytucji koscioła, nie wierzy się boskość bibli etc..

wierzenie w szczęście, pecha i zrzucanie rzeczy na nie, czy uciekanie przed czarnym kotem, sypanie soli itd.


Też są na to psychologiczne opracowania za powodami takich zachowani, na przykład to że częściej zauważasz "szczęśliwe" sytuacje gdy wierzysz ze masz w tej chwili szczęście i tak towja empira potwierdza istnienie szczęścia.

No i jeszcze błędy logiczne są nielogiczne,.


Błędy nie są bytami realnymi tak jak zdanie nielogiczne da się wypowiedzieć, chociaż zdaniem W to nawet one nie istnieją bo nie są tak właściwie zdaniami tak samo błąd logiczny nie jest właściwie zdaniem jest nieskładnie ułożonymi słowami, bez zrozumienia ich sensu.

Mylisz niewiedzę z logiką, ludzie często się mylą, wiele zjawisk społecznych i psychicznych im w tym pomaga, i to też jest logiczne bo jakieś zjawisko wpływa tak na poznanie że się mylimy.

Avatar lordbaysel
Czy wy się od 2 stron kłócicie o definicję dosłownie niczego?

Ludzie, nie dość że mamy spaczone ewolucyjnymi potrzebami postrzeganie rzeczywistości, to jeszcze komunikujemy się nieprecyzyjnym językiem naturalnym, nie mówiąc o ograniczonej wiedzy jaką o otaczającym nas świecie posiadamy (i odkrywamy coraz to nowe rzeczy których w pustce być by nie mogło).

Avatar pan_hejter
lordbaysel pisze:
Czy wy się od 2 stron kłócicie o definicję dosłownie niczego?


Po co wgl jesteś na tej grupie?

Ludzie, nie dość że mamy spaczone ewolucyjnymi potrzebami postrzeganie rzeczywistości, to jeszcze komunikujemy się nieprecyzyjnym językiem naturalnym, nie mówiąc o ograniczonej wiedzy jaką o otaczającym nas świecie posiadamy (i odkrywamy coraz to nowe rzeczy których w pustce być by nie mogło).


I? Nie mówimy o ontologii tylko epistemologii idź niepotrzebnie wcinać się gdzie indziej.

Avatar lordbaysel
pan_hejter pisze:
Po co wgl jesteś na tej grupie?

Głównie po to żeby sobie na kłótnie popatrzeć i czasem się irytująco wcinać w dyskusje, ale głównie te związane z poglądami politycznymi, wydaje mi się to bliżej oryginalnemu celu grupy niż rozważania filozoficzne na temat precyzyjnego znaczenia jednego słowa.

Avatar jacek1s
Brak wiedzy nie tłumaczy braku logiki ani nie sprawia, że coś jest logiczne. Jeśli ktoś popełnia błąd nielogiczny świadomie to popełnia tzw. sofizmat, jeśli robi to nieświadomie to robi to prawdopodobnie z niewiedzy, nieuwagi itd. co nie wyklucza nielogiczności, a taki błąd nazywa się paralogizmem.
Brak wiedzy nie wyklucza braku logiki, a to, że brak logiczności w czyimś błędnym zachowaniu można wytłumaczyć poprzez logiczne wnioski nie oznacza, że to błędne zachowanie jest logiczne.

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
Brak wiedzy nie tłumaczy braku logiki ani nie sprawia, że coś jest logiczne.


Tak właściwie to tłumaczy, z logicznego punktu widzenia zdanie 0->0 czytaj nieprawda implikuje nieprawdę jest prawdziwe. Jeśli ktoś na podstawie złych przesłanek wyciągnął złe wnioski jest to jak najbardziej poprawne i logiczne.

Jeśli ktoś popełnia błąd nielogiczny świadomie to popełnia tzw. sofizmat, jeśli robi to nieświadomie to robi to prawdopodobnie z niewiedzy, nieuwagi itd. co nie wyklucza nielogiczności, a taki błąd nazywa się paralogizmem.


Tak ale jeśli jest świadomy nielogiczności tego błędu to popełnia go ze względu na coś, chociażby żeby wygrać argumentację(stąd Schopenhauer używa tego pojęcia w Erystyce). Rozpoznanie nielogiczność jest tu pierwotne.

Brak wiedzy nie wyklucza braku logiki


Tak, bo wszystko rządzi się jej prawami, więc sam ten fakt wyklucza brak logiki.

a to, że brak logiczności w czyimś błędnym zachowaniu można wytłumaczyć poprzez logiczne wnioski nie oznacza, że to błędne zachowanie jest logiczne.


Właściwie to tylko jest brak logiczności z twojej perspektywy bo masz rzekomo większy obraz sytuacji w danej chwili dana osoba stoi przed pewną możliwością jej umysł zgodnie ze swoją zdolnością umysłową rozpoznaje konsekwencje tego wyboru i zgodnie z nią wybiera ten za którymi widzi najwięcej/najsilniejsze przesłanki, proste i logiczne, czasami przesłanki emocjonalne są silniejsze, czasami szaleńcy mylą przesłanki ale to wszystko zgodnie z logiką. Bo nieprawda może implikować nieprawdę. 0->1 =1

Avatar pan_hejter
lordbaysel pisze:
wydaje mi się to bliżej oryginalnemu celu grupy niż rozważania filozoficzne na temat precyzyjnego znaczenia jednego słowa.


kojarzę tą grupę już z przed kilku lat i nigdy nie była polityczna, chyba że ten oryginalny cel sięga tych 23 dni z przed mojego przybycia

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
Tak właściwie to tłumaczy, z logicznego punktu widzenia zdanie 0->0 czytaj nieprawda implikuje nieprawdę jest prawdziwe. Jeśli ktoś na podstawie złych przesłanek wyciągnął złe wnioski jest to jak najbardziej poprawne i logiczne.


A nie wydaje Ci się, że logiczniejsze jest nauczenie się i podjęcie poprawnej decyzji niż z brakiem wiedzy podejmować się czegoś o czym nie ma się pojęcia?


pan_hejter pisze:

Tak ale jeśli jest świadomy nielogiczności tego błędu to popełnia go ze względu na coś, chociażby żeby wygrać argumentację(stąd Schopenhauer używa tego pojęcia w Erystyce). Rozpoznanie nielogiczność jest tu pierwotne.


Cel nie uświęca środków.

pan_hejter pisze:

Właściwie to tylko jest brak logiczności z twojej perspektywy bo masz rzekomo większy obraz sytuacji w danej chwili dana osoba stoi przed pewną możliwością jej umysł zgodnie ze swoją zdolnością umysłową rozpoznaje konsekwencje tego wyboru i zgodnie z nią wybiera ten za którymi widzi najwięcej/najsilniejsze przesłanki, proste i logiczne, czasami przesłanki emocjonalne są silniejsze, czasami szaleńcy mylą przesłanki ale to wszystko zgodnie z logiką.


Jeśli postępuje emocjonalnie to nie postępuje logicznie. Dla Ciebie jest to logiczne, że ludzie się tak zachowują albo inaczej, ale samo to zachowanie, decyzje i inne rzeczy nie są logiczne.

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
A nie wydaje Ci się, że logiczniejsze jest nauczenie się i podjęcie poprawnej decyzji niż z brakiem wiedzy podejmować się czegoś o czym nie ma się pojęcia?


Jeśli ma się pojęcie że nie ma się pojęcia to może, dochodzą też inne czynniki. Np. ja bym z chęcią nie głosował bo się nie znam ani na partiach ani na ekonomii, ale wszędzie mówi mi się ze to mój obowiązek i powinienem to zrobić. Jest też wiele ludzi o szkodliwych poglądach i poczuwam się do kontrowania ich poglądów. Jestem przymuszony do podjęcia wyboru pomimo świadomości swojej niewiedzy, więc staram się to zrobić z jak najlepszym podejściem.

Cel nie uświęca środków.


Dla mnie uświęca, tylko najpierw trzeba odpowiedzieć na pytanie, co uświęca cel? Tego co uświęca nie powiem bo zbyt zawiła filozofia sięgająca od Arystotelesa przez niemiecką filozofię aż po Levinasa, A to co jest tym uświęconym celem, odpowiada już kant: Drugi człowiek.

Jeśli postępuje emocjonalnie to nie postępuje logicznie. Dla Ciebie jest to logiczne, że ludzie się tak zachowują albo inaczej, ale samo to zachowanie, decyzje i inne rzeczy nie są logiczne.


Ależ postępuje, emocje są silnymi poruszeniami umysłu są jakimiś czynnikami czasami silniejszymi od naszego rozumu, ale cóż w tym nielogicznego że silniejsze wypiera słabsze.

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
Jeśli ma się pojęcie że nie ma się pojęcia to może, dochodzą też inne czynniki. Np. ja bym z chęcią nie głosował bo się nie znam ani na partiach ani na ekonomii, ale wszędzie mówi mi się ze to mój obowiązek i powinienem to zrobić. Jest też wiele ludzi o szkodliwych poglądach i poczuwam się do kontrowania ich poglądów. Jestem przymuszony do podjęcia wyboru pomimo świadomości swojej niewiedzy, więc staram się to zrobić z jak najlepszym podejściem.


Najlepsze byłoby po prostu takie, że byś się doinformował w kwestii politycznej.

pan_hejter pisze:

Ależ postępuje, emocje są silnymi poruszeniami umysłu są jakimiś czynnikami czasami silniejszymi od naszego rozumu, ale cóż w tym nielogicznego że silniejsze wypiera słabsze.


Emocje to pierwotny instynkt i tylko dlatego jest silny. Nie zawsze silniejsze jest logiczniejsze niż słabsze. Jeśli postępowanie emocjonalne jest mniej opłacalne niż chłodna kalkulacja (a często tak jest) to jest to postępowanie nielogiczne.

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
Najlepsze byłoby po prostu takie, że byś się doinformował w kwestii politycznej.


Mówisz tak tylko dlatego, bo wierzysz że to ty jesteś wystarczająco doinformowany, zupełnie jak ci nielogiczni ludzie... Hej właśnie sam obaliłeś swoją własną tezę.

Emocje to pierwotny instynkt i tylko dlatego jest silny. Nie zawsze silniejsze jest logiczniejsze niż słabsze.


Raczej silniejsze wypiera to co słabsze i to jest logiczne. Oczywiście w prostych sytuacjach, w życiu jest wiele różncyh pragnień i chęci.

Jeśli postępowanie emocjonalne jest mniej opłacalne niż chłodna kalkulacja (a często tak jest) to jest to postępowanie nielogiczne.


Nie do końca, bo tu już oceniasz co jest dla ciebie opłacalne a to nie jest takie proste, tu też zakładasz obraz świata z 3 a nie 1 osoby. Ja ogromną przyjemność widzę w możliwości wzruszania się na filmach/książkach, czy ogromną przydatność w gniewie który pobudza mnie do walki z czymś złym, chłodna kalkulacja cały czas odebrała by mi sporo przyjemności w życiu, ba dlatego lubię alkohol no pozwala mi się bawić bez mojego ciągłego przemyślanie wszystkiego, poza tym że te niezwykle je cenię czasem dostarcza mi tez wiele cierpień.

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
Mówisz tak tylko dlatego, bo wierzysz że to ty jesteś wystarczająco doinformowany, zupełnie jak ci nielogiczni ludzie... Hej właśnie sam obaliłeś swoją własną tezę.


W zasadzie to nie użyłeś tu żadnego argumentu, a błędy logiczne, więc w zasadzie to potwierdziłeś moją tezę.

pan_hejter pisze:

Nie do końca, bo tu już oceniasz co jest dla ciebie opłacalne a to nie jest takie proste, tu też zakładasz obraz świata z 3 a nie 1 osoby. Ja ogromną przyjemność widzę w możliwości wzruszania się na filmach/książkach, czy ogromną przydatność w gniewie który pobudza mnie do walki z czymś złym, chłodna kalkulacja cały czas odebrała by mi sporo przyjemności w życiu, ba dlatego lubię alkohol no pozwala mi się bawić bez mojego ciągłego przemyślanie wszystkiego, poza tym że te niezwykle je cenię czasem dostarcza mi tez wiele cierpień.


Dlaczego chłodna kalkulacja miałaby Ci przeszkadzać w tym żeby się dobrze bawić?

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
W zasadzie to nie użyłeś tu żadnego argumentu, a błędy logiczne, więc w zasadzie to potwierdziłeś moją tezę.


Użyłem... tylko nie wprost... Dobra jak trzeba tłumaczyć jasno to dostosuję się do twojego poziomu: W skrócie ci ludzie myślą tak samo jak ty że maja wystarczająca wiedze polityczną, twoje nie zrozumienie nie odebrało temu logiki.

Zresztą już wcześniej wskazałem ze akt błędu logicznego nie jest nielogiczny jeśli da się go zrozumieć jako błędny.

Dlaczego chłodna kalkulacja miałaby Ci przeszkadzać w tym żeby się dobrze bawić?


Chyba w samym słowie chłodna kalkulacja, jest pojęcie jakiegoś chłodu, jakiegoś oddalenia, dającego negatywne konotację, nie wyobrażam sobie chłodno kalkulować pogawędki ze znajomym, i nie tracić na samym akcie pogawędki.

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
Użyłem... tylko nie wprost... Dobra jak trzeba tłumaczyć jasno to dostosuję się do twojego poziomu: W skrócie ci ludzie myślą tak samo jak ty że maja wystarczająca wiedze polityczną, twoje nie zrozumienie nie odebrało temu logiki.


Tylko, że ja nigdy nie napisałem nic o mojej wiedzy politycznej.

pan_hejter pisze:

Zresztą już wcześniej wskazałem ze akt błędu logicznego nie jest nielogiczny jeśli da się go zrozumieć jako błędny.


Skoro samo wykazanie błędu logicznego jako błędu jest logiczne to nie rozumiem jak w Twoim światopoglądzie musi wyglądać błąd logiczny, który jest nielogiczny. Jeśli coś jest błędem logicznym to z miejsca nie jest logiczny.


pan_hejter pisze:

Chyba w samym słowie chłodna kalkulacja, jest pojęcie jakiegoś chłodu, jakiegoś oddalenia, dającego negatywne konotację, nie wyobrażam sobie chłodno kalkulować pogawędki ze znajomym, i nie tracić na samym akcie pogawędki.


Chłodna oznacza taką, która nie daje się ponieść bodźcom nielogicznym takim jak np. emocje, skupiając się na tym co jest najopłacalniejsze, najoptymalniejsze itd. nie ma to nic związanego z tym, że odbierasz sobie przyjemności. Możesz chłodno kalkulować to co przyniesie Ci największą przyjemność i zyskać z tej przyjemności więcej niż jakbyś poszedł w ciemno i miał się źle bawić poprawiając sytuację alkoholem.

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
Skoro samo wykazanie błędu logicznego jako błędu jest logiczne to nie rozumiem jak w Twoim światopoglądzie musi wyglądać błąd logiczny, który jest nielogiczny. Jeśli coś jest błędem logicznym to z miejsca nie jest logiczny.


Bo czegoś takiego nie ma realnie... co to ma być ten błąd logiczny? To że sobie napiszesz "2+2=5" to nie znaczy że ma to jakieś odniesienie w rzeczywistości. Powiesz mi o takie zdanie: "Jest sobie drabina która z góry do dołu ma 5m a z dołu do góry ma 6m." ale to nie jest nawet zdanie, to zbiór słów które razem nie maja sensu, jest tak samo sensowne jak "korek ósmy traci ścianą psa" Jest orzeczenie jest podmiot ale nie ma sensu nie ma zdania.

Nie rozumiem dlaczego ci to sprawia taka trudność to zrozumieć. Cała logika opiera się na odrzucaniu twierdzeń wewnętrznie sprzecznych, odrzucając to odrzucasz nie tylko matematykę, logikę ale też jakąkolwiek możliwość budowy obiektywnych rzeczy, nawet te twoje "chłodne kalkulowanie" jest w tym momencie bezsensowne bo brak zysku mógłby implikować zysk.
pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_niesprzeczno%C5%9Bci

Nie wiem jak chcesz pouczać kogokolwiek z tak głębokim błędem prowadzącym do relatywizmu, nie ma żadnej prawdy bo oto prawda może implikować nieprawdę i jest to prawda? Czy to sprzeczne z zasadami logiki? Tak, Czy ty byś na to pozwalał uznając istnienie rzeczy nielogicznych też tak. Jesteś w stanie porzucić cały dogmat prawdy tylko po to żeby tezy tao były prawdziwe, a w sumie to i nieprawdziwe i prawdziwe bo czemu by nie.

Chłodna oznacza taką, która nie daje się ponieść bodźcom nielogicznym takim jak np. emocje, skupiając się na tym co jest najopłacalniejsze, najoptymalniejsze itd.


Masz chyba ba myśli racjonalne podejście a nie chłodną kalkulację, bo wygląda to jakbyś życie androida który nie dopuszcza się do emocji uważał za jego ideał. Plus radość czy odczuwanie przyjemności to też nie jest jakiś rozumowy efekt, to afekt, emocja. I co miałbym kalkulować sobie zyski pienieżnę? czy jakie? i po co mi te pieniądze? dla przyjemności? ale przecież to jest emocja... to nie to po co?

Możesz chłodno kalkulować to co przyniesie Ci największą przyjemność i zyskać z tej przyjemności więcej niż jakbyś poszedł w ciemno i miał się źle bawić poprawiając sytuację alkoholem.


Tak i w samym tym akcie kalkulacji tracić czas na sam fakt kalkulacji, okej rozumiem to w jakimś momencie decyzji, ale po cóż oglądając film miast się wzruszyć rozmyślać? Hm czy ja chciałbym się wzruszyć czy nie, tylko po to żeby po podjęciu decyzji scena już minęła.

Avatar jacek1s
pan_hejter pisze:
Bo czegoś takiego nie ma realnie... co to ma być ten błąd logiczny? To że sobie napiszesz "2+2=5" to nie znaczy że ma to jakieś odniesienie w rzeczywistości. Powiesz mi o takie zdanie: "Jest sobie drabina która z góry do dołu ma 5m a z dołu do góry ma 6m." ale to nie jest nawet zdanie, to zbiór słów które razem nie maja sensu, jest tak samo sensowne jak "korek ósmy traci ścianą psa" Jest orzeczenie jest podmiot ale nie ma sensu nie ma zdania.

Nie rozumiem dlaczego ci to sprawia taka trudność to zrozumieć. Cała logika opiera się na odrzucaniu twierdzeń wewnętrznie sprzecznych, odrzucając to odrzucasz nie tylko matematykę, logikę ale też jakąkolwiek możliwość budowy obiektywnych rzeczy, nawet te twoje "chłodne kalkulowanie" jest w tym momencie bezsensowne bo brak zysku mógłby implikować zysk.
pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_niesprzeczno%C5%9Bci

Nie wiem jak chcesz pouczać kogokolwiek z tak głębokim błędem prowadzącym do relatywizmu, nie ma żadnej prawdy bo oto prawda może implikować nieprawdę i jest to prawda? Czy to sprzeczne z zasadami logiki? Tak, Czy ty byś na to pozwalał uznając istnienie rzeczy nielogicznych też tak. Jesteś w stanie porzucić cały dogmat prawdy tylko po to żeby tezy tao były prawdziwe, a w sumie to i nieprawdziwe i prawdziwe bo czemu by nie.


Nie ma, bo jest to nielogiczne, co nie oznacza, że to nie istnieje. A nielogiczne rzeczy, które mają odniesienie w rzeczywistości również występują chociażby przez zachowanie.

Co ma Tao do logiki i jej braku? Temat Tao został porzucony jakiś czas temu.

pan_hejter pisze:

Masz chyba ba myśli racjonalne podejście a nie chłodną kalkulację, bo wygląda to jakbyś życie androida który nie dopuszcza się do emocji uważał za jego ideał. Plus radość czy odczuwanie przyjemności to też nie jest jakiś rozumowy efekt, to afekt, emocja. I co miałbym kalkulować sobie zyski pienieżnę? czy jakie? i po co mi te pieniądze? dla przyjemności? ale przecież to jest emocja... to nie to po co?


Jedno nie wyklucza drugiego, racjonalne podejście może być podejściem chłodnej kalkulacji.
W zasadzie to android kierujący się chłodną kalkulacją będzie podejmował same racjonalne decyzje, więc w zasadzie będzie pod wieloma względami lepszy od człowieka. Kalkulować w zasadzie możesz sobie wszystko, nie tylko pieniądze, ale inne zyski również np, przyjemność.

pan_hejter pisze:

Tak i w samym tym akcie kalkulacji tracić czas na sam fakt kalkulacji, okej rozumiem to w jakimś momencie decyzji, ale po cóż oglądając film miast się wzruszyć rozmyślać? Hm czy ja chciałbym się wzruszyć czy nie, tylko po to żeby po podjęciu decyzji scena już minęła.


Kalkulujesz czy chcesz się wzruszyć czy nie przed obejrzeniem filmu, a nie gdy już go obejrzysz.

Avatar pan_hejter
jacek1s pisze:
Nie ma, bo jest to nielogiczne, co nie oznacza, że to nie istnieje.


Oznacza nic co jest logicznie sprzeczne nie może istnieć.

A nielogiczne rzeczy, które mają odniesienie w rzeczywistości również występują chociażby przez zachowanie.


Nie nie występują, zachowani jest zgodne z prostą zasada logiki jest czynnik jest zachowanie, to banalnie proste, nie wiem czego w tym nie rozumiesz wyjaśniłem ci wszystkie czynniki za każdym zachowaniem jakie podałeś jako "nielogiczne" czyli ich logiczne poprzedniki. Nie podałeś żadnego argumentu poza "tak jest" podaj jakikolwiek a nie pisz aksjomaty.

Co ma Tao do logiki i jej braku? Temat Tao został porzucony jakiś czas temu.


To że pojęcie nicości na którym je budujesz jest wewnętrznie sprzeczne, nikt nie porzucił tu tematu tao, on cały czas jest głównym tematem, nie zaprzeczyłeś żadnej z moich tez te które były ci nie na rękę porzuciłeś, implikuje to że bronisz się teraz na polu możliwości wewnętrznej sprzeczności

Jedno nie wyklucza drugiego, racjonalne podejście może być podejściem chłodnej kalkulacji.


Ale nie musi, moim zdaniem nawet nie jest. Bo chłodna kalkulacja ma w definicji właśnie chłód jakiś dystans od przedmiotu analizy. A racjonalizm, który odrzuca emocje jako czynnik staje się ślepy na spora część rzeczywistości co zdaje się skrajnie nieracjonalne.

W zasadzie to android kierujący się chłodną kalkulacją będzie podejmował same racjonalne decyzje, więc w zasadzie będzie pod wieloma względami lepszy od człowieka. Kalkulować w zasadzie możesz sobie wszystko, nie tylko pieniądze, ale inne zyski również np, przyjemność


Android nie odczuwa przyjemności. Kalkulowanie przyjemności jest tu tez absurdalne bo sprawia ze odrzucasz emocje by do nich dążyć. Dąży do tego do czego go zaprogramowano, w rozumieniu takiego tylko chłodno kalkulującego.

Kalkulujesz czy chcesz się wzruszyć czy nie przed obejrzeniem filmu, a nie gdy już go obejrzysz.


Tak a w trakcie filmie danym momencie tez to robisz? Smutne życie bez żadnych przyjemności, bo zawsze najpierw trzeba osądzić czy wypada tą przyjemność przyjąć.

Avatar pan_hejter
Po małych rozmyślaniach dyskutowanie z kimś o tym czy coś może być wewnętrznie sprzeczne jest poniżej mojego poziomu...

Moja ocena jest prosta Jacek jesteś głupcem który nie zna nawet podstaw logiki, i to PODSTAW, PODSTAW. Minimum zrozumienia pewnych prostych zależności nie masz prawa nawet nazywać się filozofem, i mówi ci to student tej dziedziny, który przeczytał tony literatury filozoficznej, jeśli chcesz kogoś nauczać to raczej zacznij od siebie i poczytaj podstawy, nwm Arystotelesa, Podręcznik do logiki Barbary Stanosz, czy Platona.

Miło było zobaczyć, że stare śmieci to wciąż śmieci. A co do dobrze nam znanego kretyna już mnie odwiedził na dsc wielo. Miło było zobaczyć jak zwykle redukcje do krytyki podstawowych pojęć gdy nie idą pod tezę.

I pamiętajcie że strona, której nazwy nie wolno wymawiać ma znacznie lepsze, funkcje nie cenzuruje przekleństw i ma jakieś żyjące PBFy. Tymczasem żegnam, będę istniał gdzieś tam duchem

Avatar jacek1s
Pisałem ze studentami filozofii zanim Ty w ogóle zacząłeś studiować filozofię, więc nie rozumiem o czym Ty do mnie teraz mówisz.

Wątki w których wydawałeś się wyjątkowo konserwatywny porzucałem, bo nie ma sensu drążyć tych samych argumentów przez kolejne kilka stron, a i tak nie wnosiły te wątki niczego nowego.

Dodatkowo wyciągasz daleko idące wnioski, gdzie nawet nie masz okazji do tego żeby takowe wyciągać np. uznałeś, że ja uważam, że mam większą wiedzę polityczną niż Ty czy większość ludzi lub w powyższym komentarzu uważasz, że ja uważam, że android może odczuwać przyjemność lub insynuujesz mi, że prowadzę życie poprzez chłodne analizy, kiedy nigdzie nie pisałem, że tak robię. Tych wniosków jeszcze by się kilka znalazło, ale nie będę wypisywać wszystkich.

Problem nie leży w tym, że ja jestem głupcem, a w tym, że atakujesz chochoła. Dodatkowo zarzucasz mi mędrkowanie podczas gdy najwyraźniej Twoim celem w dyskusji jest ukazanie, że ktoś jest głupcem lub że Ty jesteś mądry. Nie na tym powinna polegać dyskusja. Osobiście pomijałem wątki, które nic nie wnosiły do dyskusji, a mogły rozciągnąć dyskusję na kolejne kilka stron, bo szanuję stronę przeciwną. Ty tego nie robisz i to jest największy błąd w prowadzeniu z Tobą dyskusji.

Z poprzedniej wiadomości odniosę się jedynie do Tao i pustki. Skoro uznajesz, że brak logiki nie może istnieć i jest to logiczne, to stwierdzenie, że brak istnienia jest nielogiczny i nadanie mu takowej cechy będzie logiczne. Taka jest Twoja filozofia.

Avatar Marequel
jacek1s pisze:
Brak wiedzy nie tłumaczy braku logiki ani nie sprawia, że coś jest logiczne. Jeśli ktoś popełnia błąd nielogiczny świadomie to popełnia tzw. sofizmat, jeśli robi to nieświadomie to robi to prawdopodobnie z niewiedzy, nieuwagi itd. co nie wyklucza nielogiczności, a taki błąd nazywa się paralogizmem.
Brak wiedzy nie wyklucza braku logiki, a to, że brak logiczności w czyimś błędnym zachowaniu można wytłumaczyć poprzez logiczne wnioski nie oznacza, że to błędne zachowanie jest logiczne.
Tylko że stwierdzenie że wszystko jest logiczne odnosi się do świata na około a nie tego że ludzie to debile

Avatar jacek1s
Tylko ten świat naokoło to ludzie, którzy w większości są debilami.

Avatar Marequel
Na czym teraz stoisz/siedzisz?

Avatar jacek1s
Co to ma za znaczenie?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów