- Znalazłem trzy ciekawe rzeczy. Jedno z nich, to jakieś urządzenie, w centrum wybuchu. Głębiej zniszczona baza, a jeeeeszcze głębiej baza, i to cała!
Właściciel
-Zniszczona baza to wiem. Była baza Hydry, aktualnie cesarstwa. Mówisz o bazie głębszej?
Właściciel
-Po zatrzymaniu fali w Indiach polecimy to sprawdzić... Nie przypominam sobie tam żadnej bazy...
- Ty przynajmniej o jakiejś wiedziałeś...
Poszukał miejsca, gdzie mógłby usiąść. Jak się takowe znalazło, to tam usiadł.
Właściciel
I jesteście nad Indiami. W tym czasie skanowanie wykazało coś jeszcze. Praktycznie w centrum wybuchu jest porozrywany na kawałki kontenerowiec
Zaczął więc szukać informacji, o wypadkach lub zaginięciach rzeczonych statków, w tym obszarze.
Właściciel
Jedno zaginięcie. Japoński Kontenerowiec. Zaginięcie w momencie wybuchu. Wtedy utracono z nim kontakt. Z danych FBI wynika że ten statek transportował również kokainę do Ameryki. W momencie wybuchu miała tam miejsce akcja schwytania przemytników Yakuzy.
//Kp.//
- Znalazłem też jakiś japoński frachtowiec, który przewoził narkotyki do Ameryki w miejscu wybuchu.
Właściciel
-A, tym się miało zająć FBI. To już nie nasz problem. Teraz lecimy sprawdzić tamtą bazę w miejscu wybuchu.
Właściciel
I widzisz że po pewnym czasie DefenJet leci w dół
- Jak rozumiem, jest to też jednocześnie łódź podwodna?
- Oh.
Siedział więc dalej.
Właściciel
I wpadliście do wody. Woda jednak do środka się nie dostawała
Czyli ma tryb łodzi podwodnej, co prawda, ani teoretycznie, ani praktycznie, ale był.
Właściciel
I właśnie płynęliście w dół. Widzisz przez szybę szczątki helikopterów oraz kontenerów
Zbytnio go to nie interesowało. Bardziej ciekawił się czymś... innym. Nietypowym.
- Mówiłeś, że ta baza jest jakiegoś cesarstwa, tak? Działa ona?
Właściciel
-Została zniszczona przez wybuch. Wcześniej funkcjonowała
- On się zanurzy na odpowiednią głębokość?
- Czyli jak rozumiem, za niedługo się przekonamy.
Właściciel
-Tak.
W tym czasie widzisz w wodzie szczątki kontenerowca, łodzi FBI, ciała...
Cóż, liczy że go obronią, broniąc przy okazji siebie.
Właściciel
I tak płyniecie coraz głębiej
Właściciel
I widzisz skałę. Żadnej bazy
Właściciel
-Dziwne. Jesteś pewny że jest tutaj?
Upewnia się, sprawdzając na swoim sprzęcie.
Właściciel
Jesteście dokładnie nad bazą
- Jesteśmy dokładnie nad nią.
Właściciel
-Dziwne...
Zaczął coś sprawdzać w jednym z komputerów umieszczonych w DefenJecie.
-Nie ma żadnej placówki na liście... Chociaż, może lista "Skip"........ O ch*j....
//A kp jak stoi, tak stoi...//
Podszedł tam aby sprawdzić, co znalazł.
Właściciel
Karta natychmiast się zamknęła.
"Dane ulegną samozniszczeniu za 5.4.3.2.1. usuwanie zakończono".
-To na wypadek gdyby ktoś przejął samolot. Tutaj jest przechowywany najgorszy wirus jaki widział świat...
Właściciel
-Gorszy. Nie ma na niego lekarstwa. Cholernie zaraźliwy
- HIV? Ebola? Komputerowy?
- Hm, ciekawe... kto go wynalazł?
Właściciel
-On był. On zarażał. On wybijał. Tylko wszystko została utajnione.
- Kto go wynalazł, odkrył i kiedy?
Właściciel
-Nie wynalazł go nikt, on istniał od zawsze. Nie wiadomo skąd się wziął. Odkrycie, to ściśle tajne. Kiedy, również tajne.
- Więc... co teraz zrobimy?
Właściciel
-Zignorujemy tą bazę. Jestem pewny że wirus się nie uwolnił
Właściciel
-Prawdopobnie zabiorę cię do Bazy Defenders.