//Możesz napisać, że się skończył, lub coś. Bez streszczania przebiegu filmu, jeśli nie chcesz.//
Właściciel
I film się skończył, był nawet niezły
Raczej zasługiwał na swoją notę. No, co teraz mógłby porobić? Próbuje podejrzeć kartotekę policyjną w Tajpeju.
Właściciel
Nie możesz wyjść z sali kinowej. Drzwi są zablokowane. W pewnym momencie ekran ponownie się uruchamia.
//Myślałem, że już wyszedł...//
Hm? A reszta ludzi? Wyszła już czy nie? Rozglądając się, czekał aż coś się zacznie wyświetlać.
Właściciel
Inni próbują otworzyć drzwi. W pewnym momencie pojawia się obraz kamery, przedstawia obraz kolesia który steruje urządzeniami w kinie, takimi jak drzwi, odtwarzanie filmów i inne.
-Działa? Okej, witam, pewnie mnie nie znacie, odpowiadam za wszystko w tej sali, ale to mój ostatni dzień w pracy więc mogę sobie pozwolić na takie coś.
Wpierw wchodzi na monitoring jego pomieszczenia, aby zobaczyć czy są tam kamery. W ten czas jednocześnie się pyta:
- Po co nas zatrzymujesz po napisach? To nie film Marvela, więc jaki jest tego powód?
Właściciel
-Cóż, jak by to powiedzieć, nigdy nie lubiłem tych gości którzy wywalali z kina zanim się skończyły napisy, teraz, teraz pora na zemstę. Będziecie tu siedzieć, dopóki ktoś z was nie zrobi backflipa ze szpagatem. I chodzi o mężczyznę.
Próbuje odblokować drzwi.
//A ja się tutaj spodziewałem poważnej fabuły, jakiegoś antagona, a tutaj już drugi wariat. Jeszcze tylko ptok musi dostać i każdy miałby po jednym takim. Chociaż śmiechłem z tego tutaj.//
Właściciel
//poważna fabuła miała być, tylko straciłem wątek, so, do a backflip faggot//
Nie da się. Przynajmniej. Normalnymi sposobami.
No właśnie próbuje elektronicznie, bo normalnie to by raczej nie próbował.
Właściciel
Zajmie ci to chwilę.
-No, kto zrobi backflipa ze szpagatem?
Począł wykonywać odpowiednie czynności.
Właściciel
I po chwili złamałeś zabezpieczenia.
Pięknie. Wchodzi więc do jakiejś kamery i patrzy, czy może jakoś otworzyć drzwi.
//Za bardzo WD zaśmierdziało.
Właściciel
//W Patrz Pieski nie grałem, ani nie oglądałem jak ktoś gra//
Możesz.
Otwiera więc. Teraz jest szansa, aby wywołać w czymś zwarcie, aby go ogłuszyć/sparaliżować?
//Tam jest podobnie. Przemieszczasz się kamerami i aby coś zhakować, przytrzymujesz jeden przycisk. Tak w wielkim skrócie.//
//A się chociaż otworzyły?//
Trudno. Ucieka przez drzwi i biegnie do tamtego pokoju, ewentualnie po opuszczeniu sali, szybko szuka mapy kina.
Właściciel
Tamten pokój jest zamknięty. Ogólnie to w całym kinie nie ma światła.
Trudno, dorwie go później. Teraz wyszedł więc z kina.
//On wie o tej mocy, czyją jakoś wprowadzisz?//
Właściciel
Bagiety są już na miejscu
Podszedł do jednego funkcjonariusza.
- Sprawca tego zamieszania zamknął się w pomieszczeniu obsługującym elektronikę.
Właściciel
-Nasi już wybijają tamte drzwi
Właściciel
Zatrzymał cię.
-Radzimy nie wchodzić teraz do środka.
Właściciel
-Teren jest dopiero zabezpieczany
Wskazał swoją rękawice.
- Poradzę sobie.
I wszedł.
Właściciel
-Wyjdź albo będziemy cię musieli wyprowadzić siłą!
Właściciel
I możesz ruszać szukać jakiejś przestępczości
Właściciel
I widzisz jak jakiś koleś próbuje ukraść coś jakiejś kobiecie z torebki
- Hej! ty!
Krzyknął do niego, zaczynając biec w jego stronę.
Właściciel
W pewnym momencie się zatrzymał. Wszyscy się zatrzymali. Ale nie z powodu twojego krzyknięcia. Z syren umieszczonych na budynkach zawył sygnał alarmowy. Ostrzegający przed tsunami.
Zaczął więc gorączkowo szukać wysokiego punku. Czy to budynku, czy jednak wzgórza. Jeżeli znalazł, udałby się tam natychmiast.
Właściciel
Ogólnie to cały tłum z ulic biegnie w stronę jakiś budynków. Co chwila ktoś cię popycha w biegu
Biegnie więc na bok, aby nie być popychanym, po drodze starając się wypatrzyć wysoki budynek.
Właściciel
I widzisz taki. Większość tam biegnie
Tez zaczął.
//Czy tak karzesz osoby, które długo nie pisały, potrzebne do fabuły innych, nudzi ci się, czy może jednak masz jakiś pomysł?
Właściciel
//To nie kara. Gdybym chciał cię ukarać było by jak z Garde0 czy jak on miał. Po prostu mam pomysł.//
I przed budynkiem widzisz tłum ludzi próbujący się do niego wepchnąć
//Jak on skończył?//
Inne wejście? Lub czy w górze jest winda do czyszczenia okien?
Właściciel
//jeszcze nie skończył. Najpierw mu darowałem próbę zanożowania twarzołapa, a potem podniósł krwawiącą kwasem rękę obcego.//
Jest taka winda. Inne wejścia też są oblegane.