Rzuca się i tak dalej przez ocykanie się.

Poleciał z nią na dużą wysokość i zdzucił

Kor obudziłaś się a ten właśnie cie zrzucił

-Jestes martwy psie, widać było złość i furie Saurona.

Postanowiła, nie wie jakoś wyhamować albo coś?

Śmiał się

Palnęła mu ogniem w pysk.

Bkaowj
może tak wzmocnić łuski moca, dostałeś ogniem i to mocno
Kor szybko spróbuj szybować.

No próbuje, próbuje!

Zionął ogniem w spadającego

Kor
zaczęłaś szybować,
blawoj
Sauron teleportował się tam i odbił twój atak.

Teraz tylko gdzieś osiąść...

Zleciał i porwał smoczycę jeszcze raz

Blawoj
sauron ci nie pozwolił i zaatakował cie
Kor
no właśnie

Zaatakował Saurona

Powinna być jakaś równina albo co...

Tak jest koło uruków te raczej nie zwrócą na Ciebie uwagi są zbyt zajęte walka

Blawoj
-no chodź.

-Za Gandalfa!
Rzucił się na smoczycę by oderwać jej skrzydła

I tam ląduje i natychmiastowo się przemienia.

Kor
nie dałaś rady się przemienić.
blawoj
-po.moim trupie
Sauron otoczył się ciemnością, uderzył mieczem ale nie zrobił ci za wiele.

-da się zrobić
Użył czystego ognia z mocą

Co, ale jak to... Musi się przemienić, musi...
Król Nazgûli wytarczająco dużo się napatrzył. Wyprowadził cios prosto w szyję tamtego smoka.
-Służę Sauronowi!!!

Bkaowj
kombinacja się ie udała
Kor
łuski są już zbyt twarde by je tak po prostu przebić.

-Nie pokonacie mnie!
Zrobił ten sam atak na nazghüla

Ash
Dalej próbuje się przemienić. Złożyła skrzydła do boków.
Król postanowił zaatakować Mrocznymi Łańcuchami. Niexh spada. Ale wcześniej się teleportował na jego głowę.

Kor
nie dajesz rady się odmieni, aż w końcu udało się ale masz na sobie tylko elfie szaty !

król udało się

Bkaowj
czysty ogień nie może być wymieszany z dodatkową mocą

Samym czystym ogniem w elfkę

-Co do... - I zaczęła uciekać w boki, nigdy prosto.
A król zrobił mroczny cios na smoku. I przy okazji mieczem w oczy.
-Giń!!!

-Zamkni japę baranie, debilu , (przekleństwa)... , Złaź kur*a że mnie

Bkaowj
nie trafiłeś ogniem przez nazghûla sama jego obecność dekoncentruje i dostałeś w oko

//idę spać

Król
Jeszcze w drugie oko.
A Asha biegnie do Minas Morgûl.

%/ją też// bkaowj
i po oczach

Ash biegnie, wpada do komnaty, tygluje drzwi, rozbiera się i sprawdza rany.

Khamul wzial jakis podreczny nuz i wbil by mu mapa nue idfrunela z wiatrem po czym udal sie w strone centum twierdzy i widzac batalie wykonal kroczny cioss na oczodolach smoka tak by miecz przeszedl przez oba.
- Bicie smoka beze mnie ? Co do diaska... przeciez to ja jestem od zabijania tych jaszczurek...

smok już nie ma oczu.
.

// to nie przeszkadza <3//
Gdy juz sie tak wbil zacząl szarpać mieczem tak by urwac smokowi fragent czaszki co spowoduje problemy z regeneracją...

Ash sprawdza rany.

Zionął czystym ogniem na ślepo obracając się

Kor poważne

Ash
To znaczy? Co porwane, poranione...

Wszysztko,

blawoj
nie wiesz gdzie trafiłeś
Angwl
na nic takie coś

Ale jak... Przecież miała tylko poranione skrzydła... Chyba użyje elfiej magii leczniczej.

Dalej dtrzelał

Sławoj
nawet nie wiesz gdzie lecą.
Kor
ten dziwny ogień z wtedy to jego wina!

Król użył Mrocznego ciosu, by sprowadził smoka na ziemię.
Ash
I tak używa magii leczącej.

Blawoj
spadasz ogłuszony na ziemię,

Kor
nic nie daje.

Król
I ostrze Morgulu.
Ahs
Nie wie, może jakież opatrunki albo alkohol, byleby nie grog...

Nic nie dało.

Niestety jest tylko grog...

Machał pazurami i zionął ogniem na ślepo

Blawoj
nie wiele to dało... spadłeś na ziemie... twój wzrok się zaraz zr.egeneruje