I minęło 5 minut a wyssałeś całą.

//Gościu, to nie jest Czarnoksiężnik, tylko jakiś wypi**dek.

//Cóż możliwe//

chwycił za głowę angmarczyka i wysysając z niego wspomnienia drugą ręką zdjął mu pierścień, który wsadził sobie na rękę.

Cóż nie udało się dobrać do wspomnień.

a....co z pierścieniem ?

Cóż masz go.

więc angmarczyk padł

Tak padł.

.

Well, zebrał też tą jego całą koronę i miecz morgulu
- Więc teraz nastąpił moment, na który czekałem dawno temu... w końcu nie mam nad sobą bata tego angmarskiego ścierwa, a jedynym kto jest nade mną jest Sauron.
Podszedł do Taliona
-Szybka decyzja, albo jesteś moją prawą ręką, albo zyskujesz wolność i oddajesz mi swój pierścień..

Angel.
-Albo zostanę nowym królem!

- Drogi chłopcze, wiem że masz ambicje ale...
Po prostu użył skoncentrowanej mocy dwóch pierścieni by błyskawicznie wyssać energię Taliona. Jednocześnie mówiąc
- Czy jest jeszcze ktoś łasy na władzę ?

Ten uniknął twojego sprytnego ataku,

Teleportował się za niego po czym chwycił go jedną ręką ( tą bez pierścieni) a drugą z pierścieniami złapał jego twarz i zaczął dekapitację.

Gdyby to było takie łatwe...Ten skontrował cios.

//Koronę ma Ash. Świstnęła mu jakiś czas temu.

// czekaj... jak ? Przeciez tu nawet cis nie nastapił, teleportacja, pocgwycenie i wyssanie, gdzue tu jest cios ? //

korobov pisze:
//Koronę ma Ash. Świstnęła mu jakiś czas temu.

// ale ostrze morgulu zostało ? //

//Nawet się nie dotykała. Z resztą to nie jest Czarnoksiężnik. Jakby to był Czarnoksiężnik, to po pierwsze nie zostałby exhwytany przez zwykłe orki. Po drugie, nie dałbt się tak łatwo zajść. A po trzecie... Cóż, Khamula rozłożyłby pierdnięciem.

// Cóż co do ostatniego ty tak uważasz... ja smiem stac nadal przy opcji że akurat walka malo by sie różniła, a po za tym zwazmy ze Sauron uje**ł moce czarnoksięznikowi u samej dupy za zdradę z tego co wiem... więc... meeh //

//Za jaką zdradę? Miał więcej rozumu we łbie niż reszta Nazgûli razem wzięta i wiedział, kiedy się wycofyć. Z tego co czytałem był strategiem i taktykiem i to niezwykle dobrym.

// A jakims dziwnym trafem zdezerterował z WYGRANEGO frontu... niezły strateg, aiści.

//On nie zdezerterował. Czekał po prostu na posiłki zarówno swoje jak i dobra, by wydać bitwę w polu i je zniszczyć i nie tracić ludzi w zvęsnych wqlkach ulicznych.

// Cóż korb Albert trzyma soe innej wersji, a ja podbiłem MT więc... no angmarczyk zje**ł... //

//Jeśli postać staje się nie grywalna zostaje drastycznie osłabiona //

//Proponuhę to gdzieś napisać!!! Z resztą jaka w tym logika?

//A no taka że tej postaci nikt nie chciał więc musiałem coś z nią zrobić//

//Mogłeś ją po prostu gdzieś wysłać. Sorry, ale złapanie przez orków? Ee.

//On się sam poddał Nie przypomina ci to czegoś ? sprytnego planu motgota?//

Podciął więc Talionowi nogę i teleportował sie tak by spaść na wroga od góry z oboma ostrzami skierowanymi tak by go przyszpilić no posadzki

Udało się.

Zacząl poprzez ostrza wysysać moc z Taliona
- Giń rebeliancki śmieciu.

Ten tylko na to czekał i wbił ci ostrze w miejsce serca

- Ironiczne... tylko jest szkopuł, twoje ostrze nie wysysa duszy... jesteś zbyt słaby by mnie zniewolić.
To mówiąc deptał mu głowę dalej wysysając energię aż do dna

Ten Cię odepchnął.

Użył mocy dwóch pierścieni by sklonować się, kiedy jeden z khamulów teleportował się za Taliona i przebił bo Korhuinem drugi z mieczem morgulu wyciągał z niego energię
// Mieliśmy problem z mocami pierścieni - to taki mam pomysł. //

Udało by się gdydby nie to że nie umiesz się klonować

.

.