Prawdopodbnie Najsilniejsza forteca jaka obecnie istnieje a to za sprawą magii która chroni jej mury

(sin. Wieża Złych Czarów), dawniej Minas Ithil (sin. Księżycowa wieża) – forteca położona w łańcuchu górskim Ephel Dúath na granicy Gondoru z Mordorem zbudowana przez Númenorejczyków. Po upadku stała się siedzibą Nazgûlii, miejscem powszechnie uważanym za przeklęte.


A tu macie wygląd

Khamül czując wezwanie Saurona Mairona Gorthaura, jedynego prawdziwego Władcy Ciemności // je**ć Melkora// oraz jego woli odzyskania Jedynego Pierscienia zostal na nowo przyzwany do Minas Morgul skąd miał niebawem wyruszyć na swoją mroczną krucjatę.

Urukowie zaczęli sknaadowac imię Khamûl Khamúl

Nie zważając na swoich popleczników postanowił od razu poprzez swoje mroczne moce przenieść się przed bramę twierdzy i dosiadłszy swej mary wyruszył w stronę, w którą kierował go jego jakże wyostrzony instynkt związany z jedynym pierścieniem

Było to shire, lecz czułeś tam olbrzymią moc

"Więc mamy tu coś ciekawego... przynajmniej będę miał trochę treningu przed wojną... " pomyślał Khamul i wpędził swa morę w galop który jako iż była duchem miał nieograniczony czas trwania.

^/następny post w shire

kor
Bestia wleciała przez portal jesteś na środku minas Morgul

Minas Morgûl... Przeklęte miejsxe... I jeszcze ten dym... O nie... Ale dławi i dusi...

po chwili przestało dusić, miejsce wyjątkowe pełno tu mocy i to czuć.

Tak... Miejsce pełne złej energii... Tylko jeszcze brakuje, by jakieś orki podeszły, byleby tylko ranka się nie pojawiła... Postanawia wylądować.

Orki powychodziły.
-Witaj mistrzu Saronie !

-Bo kogoś... A nieważne... - I udałosię wyspacerować po okolicy.

Wszysztko wygląda niezwykle, forteca z pewnością będzie bardzo trudna do sforsowania.

Trudna do sforsowania... Ale łatwa o ataku od wewnątrz... To tutaj panuje Sauron...

to jego najsilniejsza forteca.

//Ona to wie.
Postanowiła wyjść na mury... Mordor ją fascynował... Chociaż wolała jednak Tereny Elfów.

te światło zielone bijące od murów robi wrażenie.

Ale jeat jednocześnie upiorne... Obejrzała się po orkach.

wędrowały sobie po całym minas, tak apropo są dwie warstwy murów jedna zewnętrzna druga wewnętrzna.

Obejrzała mury wewnętrzne. To jest niesamowite.

//
//
a moze czas zobaczyć wieżę?

// szkoda że na figórkach nie ma tej mocy//

No i co... Postanowiła udać się do wieży. Jak ktoś będzie ją powstrzymywał, to...

Przed wejściem do wieży stoi 10 elitarnych Uruków

-Przepuścić.

Natychmiast utorowano Ci drogę.

Przeszła nawet się na nich nie patrząc... Zdecydowanie doskali rozkaz...

- Ej co to za podszywanie się pod mnie!

-Proszę, proszę, proszę... Mroczny Władca... Jakoś Ci to nie przeszkadzało wcześniej.

-wyjdź z tej wieży grrr

-A to nie ty chciałeś mnie tu ściągnąć? I jestem.

-co może Jeszce każesz Urukom się zabić?

-Nie... Ale dzięki za pomysł. Doceniam.

- argh grrrr
wszedłaś do wieży i co dalej ?

Może udać się na sam szczyt?
-No co się dąsasz? Sama też korzystam na tym połączeniu.

-Zasrana córka anc...
Szłaś na wieżę gdzieś w połowie zobaczyłaś drzwi może tak wejść?

Wchodzi.
-Anckogo? - Zapytała wyraźnie zainteresowana.

drzwi zablokowane
- ha ha nie wejdziesz, coś taka ciekawa spytaj mamusi

Maczuga i pierdut w drzwi.

- w łeb se walnij.
drzwi nie dały za wygraną.

Jeszcze raz.
-Bo wiesz Sauron... Ja mam takie pytanie... Ty jesteś w takim opakowaniu czy jak?

-W jakim znowu opakowaniu ? o co Ci chodzi?
drzwi poszły.
- nie!! Sauron pojawił sie jako cień i ewidentnie chciał zasłonić

-No weź no... - I się przypatruje przez Saurona. Jakkolwiek by to nie brzmiało.

-nie ma mowy.

-No weź no... Co tam masz... - I dawaj.

-Nie.

-No weź no...

-Nie.
dobrze wiesz że to nie przekonasz, może go tak palnąć jakimś czarem

-Dobra, skoro tak... - I rzuca na niego elfie światło.

Saurona odepchneło na koniec pokoju.