Właściciel
-Jeszcze za czasów jak samemu służyłem w Banderze to często, gdy łapaliśmy ludzi wchodzących do lasu w pułapkę to nauczyłem się pewnej ciekawej zdolności, mianowicie oplątywałem korzeniami nogi jednego chłopa i ciągnąłem go nimi w stronę jednego drzewa, gdzie to łączyłem go z nim chowając go w środku, dosyć szybko umierał na wskutek utraty powietrza...
Właściciel
-Cóż, takie nauki bardziej pozostawię Eleyasowi, praktyka lepiej wam się przełoży na to, niż moje wywody o dawnych czynach... Przejdźmy lepiej do kwestii tego czy magia natury może zagrażać życiu osoby, która jej używa? Odpowiedź jest nader ciekawa, owszem. Jest to głównie spowodowane tym, że jak używa pąków kwiatów do walki to może on trafić ich pyłem sam siebie czy to przez wiatr czy nie ocenienie dokładne odległości od przeciwnika.
Teraz w głowie pojawiło mu się coś na wzór takiego miotacza pyłków. Można by stworzyć specjalną rurę, z której owy pyłek wyleci. Będzie musiał kiedyś sprawdzić, najlepiej z jakimś mało groźnym pyłkiem.
Właściciel
Technologia u elfów? Dosyć słabo idzie w to uwierzyć.
-Przepraszam. Czy istnieje roślina plująca ogniem?
Właściciel
-Jest to wyjątkowo niemożliwe zważywszy na to, że te są bardzo podatne na ogień.
-Dziękuję za odpowiedź.
//Mój plan stworzenia palnika, poszedł się walić.
Właściciel
-Proszę bardzo, ktoś ma jeszcze jakieś pytania?- Popatrzył się po całej sali, jak widać niezbyt się ktokolwiek do tego zgłaszał.
Właściciel
-Cóż, skoro nikt nie ma pytań, to ogłaszam koniec wykładu.- Powiedział i chwycił za sznur, który zabił w dzwon.
Wyszedł i udał się do biblioteki.
Właściciel
Bibliotekę posiadaliście, jednakowoż była ona wysoce uboga z powodu takiego, że ludzie spalili większość waszych zapisków.
Mimo to, próbował znaleźć jakąś księgę o roślinkach.
Właściciel
Księga o botanice będzie w sam raz.
No to wziął i zaczął czytać.
Właściciel
Na ogół były to rośliny używane w medycynie, ale znalazłeś kilka bardziej ciekawszych z nich. Mianowicie:
-Axaicender, czyli roślinę, która potrafi coś uwięzić w środku i przerobić to na płyn poprzez kwas w środku.
-Escood, roślina użyta wcześniej przez Sully, wypuszcza chmurę gazu, która przeżera się przez różnorakie materiały.
-Iphraire, roślina o prostym działaniu, wystrzeliwuje trujące kolce.
Próbował stworzyć w swojej dłoni takiego Axaicendera. Oczywiście pąk.
Właściciel
W dłoni na pewno tego nie zrobi, chyba że chce przeżywać niezmierne katusze związane z tym, że roślina zakorzeni się w w jego ręce.
//To jak Sully go stworzyła?
//Ah.//
Wyszedł więc na chwilę z biblioteki, odkładając książkę. Następnie gdzieś na zewnątrz próbował stworzyć ten co poprzednio kwiat.
Właściciel
Niestety nie wychodziło ci to z jakiegoś powodu, może Sally będzie mogła ci to jakoś rozjaśnić?
//To w końcu Sully czy Sally? Bo nie wierzę, żebyś zrobił literówkę. Klawisze zbyt daleko od siebie.//
No cóż. Pozostaje jej poszukać.
Właściciel
//Bardziej krótka pamięć, zawsze chodzi o tę samą osobę. Chodzi o Sally.//
Nie szukałeś długo, obecnie dalej samotnie trenowała używanie swoich roślin na kukłach.
-Zawsze tak trenujesz?
Spytał się, kiedy był w zasięgu jej słuchu.
Właściciel
-A jest jakiś inny sposób na trenowanie?- Spytała przerywając swój trening i odwracając się do ciebie. O co chodzi?- Dodała zaraz po tym.
-Jak wytworzyłaś ten kwiat podczas treningu?
Właściciel
-Normalnie, zechciałam by się pojawiły i tak się stało... Zgaduję, że też próbujesz i ci nie wychodzi?
-Tak. Od czego może to zależeć?
Właściciel
-Od tego, że na początek trzeba używać nasion.- Powiedziała odczepiając malutki mieszek od pasa i rzucając go w twoją stronę.
Złapał to.
-To jest nasiono, tak? Wystarczy je zasiać, a następnie przyspieszyć rozwój?
Właściciel
-To ich pełny mieszek, są tam nasiona trzech bojowych roślin, które są zasadzane w okolicach tego miasta. Pierw musisz wyuczyć się tego w ten sposób, potem samo przyjdzie bez potrzeby nasion.
-Dziękuję.
Odszedł trochę dalej i zaczął ćwiczyć z nasionami, czasami próbując bez nich.
Właściciel
-Zajmie ci to co najmniej kilka tygodni, ale jak jesteś pojmujący to nawet krócej.- Powiedziała jeszcze samemu kierując się gdzieś. Tobie natomiast udawało się wytworzyć rośliny z użyciem nasion, bez nich już nie szło.
Wytwarzał je do końca przerwy. Potem próbował sobie przypomnieć informacje o tych roślinach. Głównie jak zdobyć ich nasiona. Oraz co dokładnie trenowała Sally.
Właściciel
Mógłby je wytwarzać bez końca, bo obecnie zajęcia na dzień dzisiejszy się skończyły i wszyscy mają czas wolny. Nasiona najprościej idzie zdobyć kupując je gdzieś na rynku. A Sally trenowała używanie roślin na drewnianych kukłach.
No to zaniechał treningu i poszedł coś zjeść.
Właściciel
Stołówka stała otworem, a tam zauważyłeś sporo osób, które najpewniej też chciały sobie dobrze zjeść.
Wziął tacę i ruszył po jedzonko.
Właściciel
Wyjątkowo biednie, bo jedynie owoce, warzywa, kubek wina oraz chlebek.
Trudno. Usiadł gdziekolwiek i zaczął konsumpcje. Przy okazji, jeśli mógł, to wyjrzał przez okno/ spojrzał w górę, aby ocenić porę dnia.
Właściciel
Nie musiał patrzeć przez okno, oszklony dach pokazywał, że jest popołudnie. Choć posiłek nie zawierał mięsa to i tak był całkiem dobry.
Po posiłku, ruszył do lasu. Aby się nie zgubić, zaznaczał drogę korzeniem, jaki powinien się za nim robić.
Właściciel
Nie bardzo miałby co robić w lesie, ale skoro taki jego wybór...
Szukał jakiegoś zwierzątka. Królika, lub czegoś co mógłby zjeść.
Właściciel
Problem był taki, że elfy wyjątkowo nie polują na zwierzęta.
To sobie chodził po lesie. //To co im zapewnia białko?
Właściciel
//Nikt nie zabrania hodować, przez co mogą z jaj, mleka czy też ryżu.//
Lasy w tej części są wyjątkowo bezpieczne, nie idzie tu napotkać niebezpieczeństw...