Kamienny Młot

Avatar Kuba1001
I tak też zrobił, gdy tylko byli gotowi, opuścili karczmę i wyszli z miasta, kierując się tam, gdzie kazał mu tamten facet.

Avatar FD_God
Właściciel
Po jakimś czasie nudnej przechadzki trafiliście pod znak, a od niego we wskazanym kierunku. No i mężczyzna nie kłamał, znajdowała się tam jaskinia, która była obudowana drewnem i miała drzwi.

Avatar Kuba1001
- Panowie, wpi***alamy się tam na ostro. - wyjaśnił, choć żadna nowość to nie była, nigdy nie wbijali po cichu. - Rozku*wiam to pierunem z młota, potem wkuriwam tam jeszcze jeden i wchodzimy. Skovus i Elkhat zostają, poślecie tam przed nami kilka bełtów, a jak jakiś nam spie**oli to kończycie sprawę. A Lussus i Wugrath idą ze mną, zabijamy każdego ch*ja, którego tam zastaniemy. Jasne?

Avatar FD_God
Właściciel
-No ta, szefie.- Odpowiedział Wugrath, a reszta mu tylko przytaknęła głowami.

Avatar Kuba1001
W takim razie kazał im zająć pozycje, aby później zebrać swą magiczną moc i dać jej upust przez głowicę młota, wypuszczając z niej piorun w kierunku wejścia do jaskini.

Avatar FD_God
Właściciel
Nie ciężko było się spodziewać, że proste i drewniane drzwi nie wytrzymają tego, a zaraz z środka poszły wszelakie ku*wy i inne wyzwiska, dwójka kuszników zaraz tam ruszyła, by oddać szybką salwę w środek, a następnie zrobili wam przejście.

Avatar Kuba1001
- Na pohybel sku*wysynom! - krzyknął i wzniósł swój młot w górę, aby poprowadzić trzyosobową szarżę do środka.

Avatar FD_God
Właściciel
Wykrzyknięcie tego owianego sławą tekstu dodało tylko morale twoim towarzyszom, a cała wasza grupa wbiegła to środka, by zastać już jednego martwego krasnoluda przy stole i czwórkę innych próbującą się jakoś zebrać do walki.

Avatar Kuba1001
Nie ma co się pie**olić: Wykonał takie samo pie**olnięcie w ich stronę, acz nie tak mocne, żeby zabić przynajmniej dwóch, a resztę zostawić swoim towarzyszom.

Avatar FD_God
Właściciel
Jednego usmażyłeś na miejscu, drugi zaś jedynie dostał lekkim szokiem, ale dzielnie pobiegł po swoje wyposażenie, toporek i tarczę. Zaś pozostała dwójka już normalnie mogła wziąć berdysz z tarczą oraz młot z tarczą.

Avatar Kuba1001
W takim razie ruszył na tego z berdyszem, aby zacząć walkę od doładowania młota i wyprowadzenia ciosu skierowanego w jego prawy bark, zaś owa energia miała się wyzwolić dopiero wtedy, gdy trafi w cel.

Avatar FD_God
Właściciel
Trafiła w cel jakim była tarcza. Uderzenie nieco nim wstrząsnęło, ale nie przerwało mu tego, że przymierzał się do odgórnego uderzenia berdyszem.

Avatar Kuba1001
Młot średnio nadawał się do blokowania, więc wykonał unik w bok, aby ponowić atak, tym razem celując w głowę nienaładowanym młotem.

Avatar FD_God
Właściciel
Tym razem tak jak poprzednio, zablokował atak tarczą, ale tym razem w środku tej zrobiłeś dziurę.

Avatar Kuba1001
W takim razie wyprowadził serię szybkich ciosów, chcąc mu tę tarczę skruszyć i jednocześnie uniemożliwić przejście do ofensywy.

Avatar FD_God
Właściciel
Tarcza pękła już przy drugim uderzeniu, podobnie co kość w ręce krasnoluda. Ten zaś krzyknął głośno i zaczął samemu machać na oślep berdyszem, przyprawiając cię o mocne uderzenie w bark, na szczęście póki co zbroja zamortyzowała uderzenie.

Avatar Kuba1001
Postarał się jakoś chwycić drzewiec berdysza, aby chociaż go od siebie odsunąć i zablokować Krasnoluda, aby ten nie miał jak zareagować na cios młotem w głowę.

Avatar FD_God
Właściciel
No i w sumie nie mógł, a ty wbiłeś mu głowę w szyję od razu zabijając go na miejscu. Teraz możesz pomóc swoim lub popatrzeć jak się klepią.

Avatar Kuba1001
No to popatrzył jak im idzie, żeby wiedzieć, czy jego zajebista interwencja będzie konieczna.

Avatar FD_God
Właściciel
Pomoc zawsze się przyda, bo obecnie to klepanie się po tarczach.

Avatar Kuba1001
No to ruszył do pierwszego z brzegu wroga, żeby zacząć napi**dalanie młotem.

Avatar FD_God
Właściciel
Napi**dalanie młotem o tyle się opłaciło, że wróg nie zwrócił na nie uwagi i przez to stracił swoje życie.

Avatar Kuba1001
No to rozejrzał się za kolejnym, chyba że chłopaki skończyły robotę.

Avatar FD_God
Właściciel
Z tamtym jednym już we dwójkę sobie poradzili. No to teraz mieliście spokój, wypada wykonać swoje zadanie.

Avatar Kuba1001
Jako że młot średnio nadaje się do obcinania głów, zresztą tak jak jego mały nożyk, to polecił parze swoich kompanów skrócić każdego zabitego o głowę, Buenor zaś wziął się za przeszukiwanie nory tych Krasnoludów, chodziło głównie o jakiś worek, żeby nie paradować z obciętymi łbami w dłoni, ale może znajdą się jakieś inne skarby czy coś?

Avatar FD_God
Właściciel
Przede wszystkim znaleźli szkatułkę należącą do krasnoluda, worki tak samo się znalazły, więc można do nich wsadzić łby, które twoi ludzie powoli zaczęli ucinać. Poza tym mieli tu głównie zapasy żywieniowe i rozmaity alkohol, gorzej zaś stali z pieniędzmi, bo przy nich znaleźliście co najwyżej kilka srebrników.

Avatar Kuba1001
Piniądz to piniądz, więc wziął srebrniki, aby później odłożyć jakiś worek na bok, żeby był na głowy. Inny zaś przeznaczył na alkohol, tego też nigdy za mało. No i jeszcze jakieś jedzenie, jeśli się zmieści, ale trunki są priorytetem.

Avatar FD_God
Właściciel
O ile zamierza upchnąć beczkę do worka to może śmiało próbować, bo butelek tutaj żadnych nie mieli.

Avatar Kuba1001
No to ch*jnia ździebko... No to trudno, zostawi się, zamiast tego chociaż żarło do tego wora spakuje.

Avatar FD_God
Właściciel
Zawsze można turlać beczki, ale na szczęście żarcie dało się łatwo wpakować do wora, bo na ogół były to suchary i suszone mięso, w mniejszych ilościach takie rzeczy jak ser czy też jakieś owoce czy warzywa.

Avatar Kuba1001
Wpakował wszystko, aby później dać halabardnikowi owy worek, sam zaś wziął worek z głowami, a topornikowi pozostało turlanie beczki.

Avatar FD_God
Właściciel
No to najwidoczniej reszta ferajny będzie miała fajrant, zatem z całym takim obstawieniem się można już chyba wracać.

Avatar Kuba1001
I tak też było, ruszyli z łupami z powrotem do miasta i zleceniodawcy.

Avatar FD_God
Właściciel
Na pewno z głowami nie wpuściliby was do miasta, dlatego wasz krasnolud zleceniodawca zaczekał na was kilkanaście metrów od bramy.
-Zgaduję, że wszystko poszło zgodnie z planem?

Avatar Kuba1001
- Jak najbardziej, łatwo jak cholera. - odparł i podszedł, otwierając worek, żeby mógł zajrzeć do środka.

Avatar FD_God
Właściciel
-Pewnie się napi**dolili.- To wysyp te łby i dawaj szkatułkę, a ja zaraz zapłacę.

Avatar Kuba1001
I tak też uczynił, opróżniając zawartość worka u nóg klienta, aby później wyciągnąć dłoń po złociste krążki w zupełności należnej zapłaty.
//Dlaczego mam przeczucie, że poszło za łatwo i to nie oni? :V//

Avatar FD_God
Właściciel
-Szkatułka... Wybacz, ale to mi najbardziej na niej zależy. W dodatku jak wiesz, nie mogę trzymać dwóch rzeczy na raz.

Avatar Kuba1001
No to mu ją podał.

Avatar FD_God
Właściciel
Ten zaś z miejsca ją odebrał i schował do swojej torby, a następnie z mieszka wyciągnął kilka złotych monet, dokładnie tyle ile było martwych łbów, te zaś ci przekazał.

Avatar Kuba1001
Wobec tego, skoro każdy dostał to, czego chciał, pora było rozejść się we względnej przyjaźni i wrócić do miasta.

Avatar FD_God
Właściciel
Cóż, raczej nikomu nie będą wadzić leżące na trakcie łby, to nic nowego raczej. Wy udaliście się z powrotem do miasta zostawiając mężczyznę w tyle, który coś majstrował ze szkatułką.

Avatar Kuba1001
Pewnie miał tam jakieś kosztowności, czy inny ch*j. Buenora w sumie to nie obchodziło, był zbyt zajęty marszem do karczmy.

Avatar FD_God
Właściciel
Waszego marszu nikt nie przerywał, a w karczma w środku znowu pełna była od pijących krasnoludów, a nawet jednej grupki ludzi siedzących przy wspólnym stoliku.

Avatar Kuba1001
Ludzie to raczej był tu pewny ewenement, acz miał inne priorytety, piwo na przykład.

Avatar FD_God
Właściciel
Nie taki ewenement, skoro nie są wrogami, bardziej zdziwiłyby was elfy. No, ale alkohol zawsze w cenie, wypada tylko zamówić i zapłacić.

Avatar Kuba1001
No, to zależy, czy ma jak rozmienić, choć miał okazję rzucić nieco złotych krążków na ladę z beztroską miną, żeby ludkom oczy zbielały.

Avatar FD_God
Właściciel
Dosyć ciężko rozmienia się złotem, gdy piwo kosztuje kilka miedziaków, ale zawsze można pobawić się w kogoś szczodrego.

Avatar Kuba1001
To niech się bielą gały, niech piwo leje się. - pomyślał Buenor, a później podszedł do lady.
- Piwa i żarcia, panie dobrodzieju karczmarzu. - powiedział, kładąc na ladzie jedną z zarobionych dziś sztuk złota.

Avatar FD_God
Właściciel
-Jak mówiłem, za tyle to możecie to końca dnia szaleć...- Powiedział zabierając monetę. Tyle, żeby z umiarem, by reszty klientów nie przegonić.- Dodał jeszcze i zaczął wyciągać kufle na ladę, do których z miejsca nalewał już złocistego trunku. A żreć to co chcecie?- Zapytał zaraz po zalaniu wszystkich 5 kufli, twoja banda zaraz je odebrała zostawiając jeden tobie.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku