Karty Postaci

Avatar pan_hejter
Nic nie warte szczegóły

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jakbyś to poszerzył o historię sprzed apokalipsy oraz podczas jej początków to byłoby zajebiście.

Avatar pan_hejter
Nic nie warte szcegóły. Wydaje mi się że najważniejsze fakty znasz

Avatar Kuba1001
Właściciel
No niezbyt.

Avatar pan_hejter
Był w szkole wojskowej pochodzi z angli żył w wiosce ocaleńców. Najwyżej jutro coś wymyśle.

Avatar pan_hejter
Sory za zwłoke ale już

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zią, miała być historia, zią.

Avatar pan_hejter
Ale dodałem zią. Po krótce większość jest w tekście so...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akcept.

Avatar krzysiulka10
Co ja robię...

Imię: Clementine

Nazwisko: Marsh

Narodowość: Ameryka, Georgia

Pseudonim: Clem

Charakter: Ten kto oglądał The Walking Dead to wie.

Wiek: 13

Towarzysz: AJ (Alvin Junior) przybrany syn , Gabe chłopak

Majątek i Nieruchomości: Czapka...

Historia: Muszę?! Przecież każdy fan TWD zna Historię Clem...

Umiejętności:[b]

* Umie dobrze zabijać szwendacze.

[b]Wady:


* Ma znak "New Frontier" na ramieniu i przez to nie może zostać przyjęta do innych organizacji.

Specyfikacje: Nic

Zawód: Żaden.

Frakcja: Kiedyś należała do "New Frontier", obecnie bez.

Ekwipunek: Butelka wody, pistolet Glock 19, śrubokręt

Ubiór: Poniżej

Wygląd: Zdjęcie użytkownika krzysiulka10 w temacie Karty Postaci

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dziękuję, do widzenia, nie.

Avatar krzysiulka10
Zamordujesz moją wcześniejszą postać i będzie gites?

Avatar maxmaxi123
A co jeżeli ktoś nie jest fanem? To co wtedy? Ja nie jestem i w ogóle nic nie wiem o clementine.

Avatar krzysiulka10
Jeśli historia Clementine nie miała aż trzech sezonów (zaraz będzie czwarty) to bym zrobił.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akceptuję inspirację, nie akceptuję takiej całkowitej zrzyny, więc cała Karta jest właściwie do wymiany i radzę nie dyskutować.

Avatar krzysiulka10
Ok, poprawie ale nie teraz, bo popołudniu.

Avatar Zohan666
Imię: Maciej

Nazwisko: Wółczyński

Narodowość: Polak

Pseudonim: Majster

Charakter: W grze

Wiek: 42

Towarzysz: -

Majątek i Nieruchomości: -

Historia:
Cóż tu opowiedzieć? Historia jak historia. Może trochę inna.
Urodził się w Polsce, w małej wsi pod Skierniewicami. Od małego miał zamiłowanie do samochodów, głównie przez swojego starszego brata.
Uczył się w miarę dobrze. Ukończył technikum mechaniczne, potem zrobił magistra z inżynierii. Przez jakiś czas uczył zawodu w szkole. Tam poznał swoją przyszłą żonę - Julie. No i stało się, najpierw zwykły związek i po sześciu latach małżeństwo. Z racji tego, że jego żona miała rodzinę pod Warszawą, to tam też się przeprowadzili, gdzie otworzył własny warsztat.
I tak czas płynął dopóki nie stało się to: ludzie zaczęli się zmieniać w chodzące trupy. A kiedy to zauważył? Zauważył to kiedy naprawiał w nocy samochód i zobaczył, że jakaś postać idzie w jego kierunku. Więc zaczął iść w jej stronę, bo myślał, że to klient. Ale chwila, chwila. Klient w środku nocy? Ano, on myślał, że tak bo był trochę ''wypity'' i człowiek nie myśli zbytnio normalnie po czteropaku piwa. Zorientował się dopiero, że coś jest nie tak, kiedy "klient" wyciągnął ręce w jego kierunku i zaczął agresywnie sapać. Wtedy Maciej pobiegł do warsztatu i wziął jakąś rzecz, którą można się bronić. A był to klucz francuski. Zamachnął się z całej siły i wręcz roztrzaskał nim głowę zombie. Od razu po tym zajściu pobiegł do domu sprawdzić czy Julii nic nie jest. Była cała. Maciek opowiedział jej o wszystkim lecz ona w to nie wierzyła. Wtem zabrał ją do warsztatu i pokazał truchło leżące na podłodze. Ona zaczęła krzyczeć na niego, że zabił człowieka. Jej krzyk przyciągnął innych zombie i dopiero wtedy uwierzyła, że jednak miał on racje. Pozbył się ich i szybko udali się do domu. Zebrali wszystkie zapasy do kupy, pozabijali okna, drzwi i myśleli co zrobić. Stwierdzili, że zostaną tam gdzie są.
Przez rok szło im całkiem nieźle. Gromadzili zapasy z pobliskich domów, marketów, wymieniali się z innymi ludźmi i jakoś szło. Wszystko fajnie dopóki pewna wymiana przerodziła się koszmar. Ich było pięciu, uzbrojeni po zęby w pistolety i karabiny. Do transakcji nie doszło. Po co płacić jak można ukraść, ewentualnie zabić? Tym bardziej, że mieli przewagę. Wymierzyli w nich z broni i zabrali im wszystko. Z racji tego, że kobiet zostało mało na świecie, a grupa pięciu mężczyzn musi jakoś zaspokoić swoje potrzeby. Można się już domyśleć, że gw**cili ją wszyscy po kolei na jego oczach. Po tym wszystkim ona była załamana i nic nie mówiła, a w nim gotowała się nienawiść i złość. Co ciekawe, bandyci nie zabili ich i poszli dalej mimo iż warsztat Macieja był nawet dobrym miejscem by zostać tam na dłużej, ale mniejsza z tym. Po tym wydarzeniu jego małżonka nie mogła do siebie dojść, natomiast jemu przechodził stan w który zawładnął nim. Mijały tygodnie, miesiące, a Julia nadal była w kiepskim stanie psychicznym. Po kilku dniach wszystko się zmieniło. Gdy się obudził o świcie w łóżku dostrzegł, że leży sam. Myślał, że wstała wcześniej i tak było. Po kwadransie zorientował się, że jej nigdzie nie ma. Zaczął jej szukać wszędzie lecz nie przyniosło to żadnych skutków. Czy uciekła? Czy przyłączyła się do jakieś grupy? Czy nie żyje? Czy przebiera swoimi nogami gdzieś po ulicach Warszawy lub innego miasteczka? Nie wiadomo, po tym zajściu uchlał się bimbrem, który pędził w piwnicy na wymianę i przez przypadek podpalił dom. Cudem przeżył to, gdyby obudził się parę minut później to by się spalił jak jego wujek pod kocem elektrycznym. Wydostał się z domu i jak najszybciej udał się do warsztatu by się tam schronić. Całe szczęście warsztat nie był narażony na pożar płonącego domu, ale niestety, pożar ściągał martwych i było ich coraz więcej i więcej. Zabrał wszystko z warsztatu co mogło mu się przydać i uciekł jak najdalej.


Umiejętności:
- Dobrze posługuję się bronią obuchową jak i białą
- Umie majsterkować przy różnych rzeczach związanych z silnikami itp.

Wady:
- Kiepsko strzela z broni palnej
- Lekka wada wzroku

Specyfikacje:
- Silniejszy niż inni zwykli ludzie

Zawód: Były mechanik samochodowy

Frakcja: -

Ekwipunek:
- Nóż myśliwski
- Klucz francuski
- Plecak
- Spirytus salicylowy 50ml
- Cztery bandaże
- Gaza
- Widelec i łyżka
- Metalowy kubek
- Siedem konserw
- Dwie butelki z wodą, 2l każda
- Herbatniki
- Latarka

Ubiór:
- Czarna czapka bejsbolówka
- Czerwona flanelowa koszula
- Dżinsowe spodnie
- Skórzane buty

Wygląd:
Zdjęcie użytkownika Zohan666 w temacie Karty Postaci

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie spodziewałem się tu żadnej nowej Karty ;-;
Akcept.

Avatar Radiotelegrafista
Imię: Polina
Nazwisko: Ziemniak
Narodowość : Polsko-Litwińska
Pseudonim (Opcjonalny): Ziemniaczek
Charakter: W grze
Wiek: 25 lat
Towarzysz:
- Starszy przodownik Maciej Ryba, lat 41
- Posterunkowy Paweł Walczyk, lat 23
- Chorąży Stefan Grądzielewski, lat 52
- Policyjny owczarek niemiecki, który wabi się Loli
Majątek i Nieruchomości :
- Obecnie za dom całej czwórce służy stara, wysłużona Nysa 522 w wersji milicyjnej. Prąd do samochodu generuje panel słoneczny na dachu. W tylnej części pojazdu znajduje się silnik elektryczny, podpięty do jednego koła. Na zasilaniu elektrycznym, pojazd może rozpędzić się jedynie do 30 km/h.
Zdjęcie użytkownika Radiotelegrafista w temacie Karty Postaci
Historia: Polina urodziła się w połowie lat 90. w Małej Batorzynie, zapomnianej wioseczce na wschodzie Polski. Jej rodzina utrzymywała się z importu ciężarówek terenowych. produkowanych w byłym ZSRR, tak potrzebnych na błotnistych i trudnych traktach Kresów Wschodnich. Nie było im źle, ale nie było też różowo. Polina rozwijała się normalnie, lubiła bawić się z koleżankami, jeździć na dziecięcym rowerku i czesać lalki - Ot, przeciętna pięciolatka. Ale wtedy nadeszła sylwestrowa noc 1999/2000. W Batorzynie odbywała się z tej okazji wielka potańcówka. Większość dorosłych świętowała właśnie na niej, a Polina wraz z dwoma braćmi i siostrą spokojnie popijała Piccolo pod czujnym okiem babci Janiny. Wszystko było super i wspaniale, fajerwerki strzelały, gwizdały, a tymczasem do domostwa wtargnęli dwaj złodzieje, którzy skorzystali z nieobecności rodziców. Zakneblowali babkę Poliny i okradli większość domu w czasie, gdy na dzieci jeszcze były na dworze. Nieszczęśliwe dla przestępców, lokalny zasób sztucznych ogni się wykończył przed ich wyjściem. Najmłodsi nakryli ich na gorącym uczynku. Starszy brat, dziewięcioletni Władek, próbował ich zatrzymać. Jednego z złodziei poniosła presja i chwyciwszy stojącą obok lampę naftową (służącą bardziej jako ozdoba) cisnął nią z całej siły w chłopaka, zabijając go. Pogotowie ratunkowe przyjechało za późno, a Włodzimierz zmarł w wyniku martwicy tkanki mózgowej. Przestępców nie złapano. Ot tego momentu, mała Polina przyrzekła sobie, że w dorosłości będzie łapać. Takich okrutników. I tak prowadziła swoje życie, by zrealizować swój cel. Szkołę podstawową ukończyła z najwyższym stopniem z WFu, później udała się do gimnazjum, do klasy sportowej, w której też odznaczyła się wielką sprawnością. Ukończyła liceum humanistyczne i złożyła swoje podanie do komendy Policji w Korybutach, gdzie został przyjęta po niedługim czasie. Jeszcze przed rozprzestrzenieniem się wirusa udało jej się zdobyć stopień Młodszego Przodownika. W międzyczasie, Polina znalazła sobie narzeczonego, jednak do samych zaślubin nie doszło. Czemu? Naszedł wirus, a do samych Korybut zbliżył się niespodziewanie, już pod postacią zombi. Miejscowa komenda próbowała bronić wioski, ale w końcu policjanci padli, a większość z nich zasiliła szeregi żywych trupów. Czwórka ocalałych i pies (heh), czyli przodownik Ziemniak, przodownik Ryba, posterunkowy Walczyk i chorąży Grądzielewski chałupniczo zmodyfikowali kurzącą się w garażu milicyjną Nysę i wydostali się z pułapki. Teraz, jak na razie błakąją się i bezowocnie próbują się skontaktować z Z-Comem bądź Milicją.
Umiejętności:
- Jest sprawna kondycyjnie
- Nieźle gotuje
- Poprawnie strzela
- Jest stosunkowo dobrym mechanikiem samochodowym
Wady:
- Nie zna innego języka niżeli polski
- Nie jest zbyt dobra w walce wręcz
- Łatwo ją zdenerwować
- Arsonfobia, tylko, że ją przerażają jedynie nagłe wybuchy
Specyfikacje:
- Brak szczepienia
- Sześć palców u lewej stopy
Zawód : Dawniej policjantka, teraz stara się przeżyć
Frakcja: Brak, wraz z towarzyszami stara się dostać do Milicji
Ekwipunek:
- Pistolet P-83 Wanad
- Magazynek ośmio-nabojowy
- 5 pocisków kal. 9 mm
- Dokumenty policyjne
- Bagnet 6H4
- Butelka wody 2l
- Półpełne opakowanie sucharków
- Łyżka
- Nóż
- Klucz francuski
- Piła do metalu
- Koc
- Jasiek
Ubiór:
Czapka:
Zdjęcie użytkownika Radiotelegrafista w temacie Karty Postaci
Płaszcz:
Zdjęcie użytkownika Radiotelegrafista w temacie Karty Postaci
Spodnie:
Zdjęcie użytkownika Radiotelegrafista w temacie Karty Postaci
Buty:
Zdjęcie użytkownika Radiotelegrafista w temacie Karty Postaci
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika Radiotelegrafista w temacie Karty Postaci

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akcept.

Avatar ThePolishKillerPL
Imię: Iwan
Nazwisko: Razowski
Narodowość: Pół Rusek pół Polak
Pseudonim: Pyro
Charakter: Bezwzględny, zazwyczaj zimny, oschły, mściwy, brutalny. Kiedy mu humor dopisuje to śmieszek do kwadratu.
Wiek: 35
Towarzysz: Brak
Majątek i Nieruchomości: Stracił przez parszywego wirusa.
Historia:Iwan urodził się w Rosji, jako syn Polaka Andrzeja Razowskiego i Rosjanki Saszy Lamietrow. Kiedy Iwan dorastał, z czasem jego rodzice odkryli, że ma on zapędy pirotechniczne, co ich niepokoiło. Próbowali to z niego wyplenić, co im i tak się nie udało, aż do czasu kiedy w pewnym incydencie na skutek oblania się benzyną i podpalenia Iwan stał się na moment żywą pochodnią. Po kuracji po incydencie Iwan na jakiś czas zniechęcił się do ognia, ale to na jakiś czas, gdyż znów do niego powrócił. Iwan posiadał poza licznymi "przygodami" z ogniem spokojnie dzieciństwo do 16 lat, kiedy jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym (Ah, te ruskie drogi...). Przez to, że został sierotą, był zmuszony przez dwa lata mieszkać z wujaszkiem-sadystą. W wieku 18 lat Iwan uciekł z domu wujka i zaciągnął się do wojska, w którym był aż do wieku 34 lat. Kiedy w wojskowych szeregach sytuacja zaczęła się je*ać (czytaj: dotychczas "zdrowi" żołnierze zamieniali się w zdechlaki z powodu wirusa i zjadali swoich kamratów) Iwan czym prędzej spakował manatki i spi*rdolił w świat. Kiedy została opracowana szczepionka to zaszczepił się na owego wirusa.
Umiejętności:
-Obsługa ogniem
-Wyszkolona umiejętność rozpalania ognisk
-Możliwość podpalania na wiele sposób, jak i znajomość BARDZO wielu typów tortur z wykorzystaniem ognia w roli głównej.
-Potrafi się wspinać i pływać.
Wady:
-Nienawidzi węży, jak i pająków
-Jest mściwy
-Jest nie za bardzo ufny
-Miewa koszmary związane ze śmiercią rodziców
Frakcja: Brak
Specyfikacje: Całe ciało w bliznach po podpaleniu się, sadysta, częściowy socjopata, szczepionka na owego wirusa, który zdziesiątkował ludzkość.
Ekwipunek:
-12 filtrów do maski gazowej - obecny filtr w masce jest zużyty.
-Ognioodporny strój
-Maska przeciwgazowa zniekształcająca jego mowę
-Pistolet GLOCK i 10 magazynków do niego
-Siekiera strażacka
-Trzy granaty napalmowe zawieszone na "pasku" na stroju
-4 1L butelki wody
-2 konserwy z kurczakiem i 2 z pomidorówką
-45L plecak wojskowy
-2 i pół bochenka zapakowanego chleba
-2 kiełbasy śląskie i 2 krakowskie, starannie zapakowane i zasuszone
Ubiór:
Zdjęcie użytkownika ThePolishKillerPL w temacie Karty Postaci
Wygląd: Twarz jak i ciało calutkie w bliznach po podpaleniu, niebieskie oczy, średnio-krótkie proste włosy czarne jak noc, średnio-dobrze umięśniona sylwetka

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie akceptuję, było nie pytać o Cenę, banik już leci.

























No ku*wa, żartuję przecież. Akcept.

Avatar ThePolishKillerPL
Ty śmieszku jeden ty.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Śmieszek do kwadratu.

Avatar WanderingSoul
Imię: Caroline
Nazwisko: Suligan
Narodowość: Kanadyjka
Pseudonim: Karota
Charakter: Postaram się przedstawić w grze
Wiek: 22 lat
Towarzysz : Samodzielnie wychowany szczur, którego znalazła kiedyś w rurach bunkra. Wabi się Puszka.
Majątek i Nieruchomości:
- Praktycznie w całości opróżniony bunkier an obrzeżach małego miasteczka.
- Przed epidemią miała jeszcze na czynszu małą kawalerkę w Ottawie
Historia:
Caroline od urodzenia mieszkała w kanadyjskiej miejscowości położonej około dwieście kilometrów na północny zachód od Ottawy. Jej rodzicami byli zdrowo walnięci, aczkolwiek kochający jedyną córkę fanatycy teorii spiskowych. W dzieciństwie dziewczyna była dosyć cichą i niczym niewyróżniającą się osóbką, aczkolwiek bardzo zaradną i samodzielną. Mniej więcej, gdy ona udawała się do High School (Szkoła wyższa mi tutaj okropnie nie pasuje), jej Ojciec zwęszył, iż z całą pewnością Północna Korea wkrótce zacznie konflikt nuklearny, więc jako przykładny obywatel rozpoczął budowę schronu w swojej piwnicy. Może lokalizacja brzmi komicznie, ale trzeba przyznać, iż małymi kroczkami budowa nabierała kształtów. W listopadzie 2016 roku wszystko było gotowe, więc Pan Suligan rozpoczął gromadzenie zapasów i potrzebnych przedmiotów. Z tym już szło mu znacznie gorzej, ale w przeciągu dwóch lat udało mu się zebrać dosyć imponujące ilości - bunkier mógł spokojnie wystarczyć cztero osobowej rodzinie na około półtorej roku pobytu. W czasie, gdy Ojciec Caroline bawił się w przygotowania do apokalipsy, ona pobierała nauki. Na początku epidemii, w 2017 roku, rozpoczęła studia psychologiczne, które przerwała już na początku przyszłego roku. Jej rodzice bowiem słysząc o pierwszych mutacjach, przezornie chcieli schować się w bunkrze i przeczekać całą sytuację, więc studentka powróciła do rodzinnego domu, gdzie już czekał na nią tato. Mniej więcej równo z jej przyjazdem w miasteczku pojawili się pierwsi nieumarli. Suliganowie oczekiwali teraz jedynie przyjazdu matki i żony, która powracała z delegacji, jednak, gdy ten się przedłużał, Pan Suligan stwierdził, iż się po nią sam wybierze. Caroline przekazał kilka rad, jak na przykład to, by nikomu nie otwierała i nie ważyła się wychodzić z bunkru. Zostawił córkę samą, a ta cierpliwie oczekiwała jego powrotu, który jednak nigdy nie nastąpił. Dziewczynie doskwierała samotność i nuda, więc zaczęła czytać od groma książek zgromadzonych w schronie i rozmawiać z przedmiotami oraz innymi mieszkańcami. Tak poznała i wytresowała szczura, którego nazwała Puszką i muchę, którą ochrzciła Marlenką (niestety zmarła w wyniku nieuwagi Caroline). Po około dwóch latach od wyjazdu jej Ojca zaczęła zauważać, iż zapasów nie starczy już na długo. Po długiej bitce z myślami, skomplementowała co użyteczne i opuszcza kryjówkę.
Umiejętności:
- Jest cholernie oczytana
- Głupia też nie jest i całkiem zaradna jeśli trzeba
- Ma całkiem zręczne dłonie
Wady:
- Kiepska kondycja
- Nieobycie z bronią
- Niewielka siła
- Lekkie kłopoty z wzrokiem
- Brak obycia z światem po apokalipsie
Specyfikacje:
- Rak żołądka w wczesnym etapie rozwoju (Niezłośliwy jak na razie i niewykryty)
- Wczesna schizofrenia
- Brak zaszczepienia przed wirusem
Zawód: Przed epidemią rozpoczęła studiowanie psychologii
Frakcja: Brak
Ekwipunek:
Większość wyposażenia Caroline pochodzi z zapasów bunkru. Na plecach nosi wielki, stu-dwudziesto plecak wojskowy, w nim ma 13 puszek konserw mięsnych, 2 puszki chleba konserwowego, 3 puszki zupy pomidorowej, 4 butelki wody 2L, pół butelki wygazowanej Pepsi 1,5L, kuchenkę spirytusową, 2 butle spirytusu 0,8L, patelnia, menażka, filtr do wody, uniwersalny multitool (zawiera: korkociąg, łyżkę, nóż, widelec, pilnik, nożyce, otwieracz do puszek, otwieracz do kapsli, kombinerki, śrubokręt, rękawice ochronne) , apteczkę pierwszej pomocy (zawiera 3 metry bandaży, wodę utlenioną, 2 chusty trójkątne, 2 opakowania tabletek przeciwbólowych po 10 sztuk każde, 4 plastry), latarka zasilana korbą, mapa Kanady, 10m liny, rolka taśmy klejącej, dwie ciepłe bluzy, jedna ciepła kurtka, cztery T-shirty, trzy pary spodni, śpiwór, szal, pięć zapasowych zestawów bielizny, gumowe klapki, kalosze, ubrania podane w ubiorze, małe lusterko, mydło w płynie 1L, gąbka, szczoteczka do mycia zębów, pół tubki pasty do mycia zębów, grzebień, wazelina, cień do rzęs, wyładowany iPhone 6, słuchawki nauszne, maska przeciwgazowa C4, dwa filtry do niej, pistolet Colt 1911 i 8 nabojów do niego, książki "Misja: Przetrwanie w Dżungli" i "Poradnik Przetrwania" autorstwa Beara Gryllsa, "Stary człowiek i morze" autorstwa Ernesta Hemingwaya.

Ubiór:
- Okulary
- Bielizna
- Bordowa koszula
- Dżinsy
- Trampki
- Bluza z kapturem
Wygląd :
Zdjęcie użytkownika WanderingSoul w temacie Karty Postaci

Avatar Radiotelegrafista
Następnym razem zapytaj, jak pożyczysz mój rysunek.

Avatar WanderingSoul
Przepraszam, myślałem, że mi nie pozwolisz.

Avatar Radiotelegrafista
Generalnie rzecz ujmując, chciałem mieć taki jeden swój "uniwersalny" wygląd, ale bynajmniej tu go nie użyję, już mam dwie postacie. Pozwalam, ale nigdzie.więcej, dobre?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Oglądał ktoś Zombieland? Jedna z głównych zasad dotyczyła tego, że otyli ludzie nie przeżyją długo.
Akceptuję.

Avatar WanderingSoul
Mam sobie zrobić post w bunkrze na zaledwie parę postów czy można od razu w Kanadzie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie lubię lokacji na kilka postów, więc Kanada.

Avatar Vader0PL
Zombieland? Je**ć zombie-klauny!

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie gadaj, film fajny.

Avatar tadeusz999
Imię: Vladislav
Nazwisko: Karienkov
Narodowość: Białorusin
Pseudonim: Patyczak (z uwagi na posturę)
Charakter: Introwertyk. Małomówny. Niechętnie pomaga innym. Jest tak nieufny, że o konszachty z jakimiś Zombie potrafiłby oskarżyć własną matkę. Brutalny. Aspołeczny. Zawadiaka bez poczucia humoru, który potrafi zastrzelić delikwenta który nazwie go siusiakiem.
Wiek: 22 lata.
Towarzysz: Szwagier, lat 35. Zna angielski i jest jedynym łącznikiem między Vladislavem, który mówi po rosyjsku i białorusku, a resztą "sojuszników".
Majątek i Nieruchomości: Jego jedynym majątkiem są ubrania, ekwipunek i jakiś mały pistolet, reszta została skonfiskowana przez Bandytów na potrzeby "wspólnego dobra".
Historia: Urodził się w Połocku, przy granicy z Rosją i Łotwą. Na świat przyszedł w biednej rodzinie wielodzietnej, miał pięcioro starszego rodzeństwa: dwóch braci i trzy siostry. Ojciec był z zawodu kierowcą taksówki. Matka pracowała jako zamiataczka ulic. Dziećmi zajmowała się jedyny zostały przy życiu dziadek. W wieku czternastu lat został wyrzucony ze szkoły wraz z dwoma innymi delikwentami z powodu celowego podpalenia szkolnej toalety. Po pewnym czasie zaczął sobie dorabiać najmując się na prace zimowe u innych ludzi takie jak odśnieżanie podwórka, noszenie drewna i tym podobne. W wieku 19 lat został przyjęty do pracy jako pomocnik woźnego w szkole zawodowej. W wieku 21 lat został wyrzucony z pracy za kupowanie papierosów uczniom. W wieku 22 lat wyjechał na roboty do siostry mieszkającej w Kanadzie, aby pracować tam i przyjechać z pieniędzmi wystarczającymi do utrzymania rodziny. Wyjechał by nigdy nie wrócić, w Kanadzie naszła go epidemia. Jego rodzina prawdopodobnie zmarła zostając na Białorusi. On, jego siostra i jej rodzina podczas epidemii skryli się w mieście Calgary. Jednakże jego siostra i jej małe dziecko zginęło po spotkaniu z Zombie. Przeżyli tylko Vladislav i jego szwagier. Zostali chwilę później zaatakowani przez Bandytów - jednak Ci zaproponowali dołączenie do siebie - w końcu potrzeba takim dwóch, rosłych mężczyzn. Nie mający nic do stracenia mężczyźni przyłączyli się do Bandytów. Teraz wałęsają się gdzieś po Kanadzie, wraz z innymi Bandytami. Chociaż do Bandytów oni nie mają zbyt wielkiego zaufania, to jednak była jedyna chyba opcja do wyboru w ich przypadku.
Umiejętności: Świetnie gra w Szachy. Potrafi skradać się niemalże bezszelestnie. Opanował sztukę rzucania nożami i innymi podobnymi, kłującymi przedmiotami do tego stopnia, że potrafi w walce ugodzić przeciwnika nożykiem w oko.
Wady: Tchórz podczas walki oko w oko, wręcz. Nie potrafi się dobrze bić na pięści. Nie umie się nawet wspiąć na małe drzewo, a co za tym idzie nie jest jakoś szczególnie zwinny, nieelastycznie się porusza. Słabo strzela bronią palną. Jego organizm ma mizerną wytrzymałość fizyczną, zarówno na ból jak i na trud wzmożonej aktywności ruchowej. Jest niesamowicie wolny w bieganiu na krótki dystans. Żółw przy nim to bolid wyścigowy. No dobra, może nie aż tak, ale do sprinterów nie należy. W młodości zatruł się pewnym specyfikiem, który wywołał trwałe zmiany we wnętrzu jego układu pokarmowego. Do dziś zdarza mu się ot tak, puścić pawia. Atak nudności może go niekiedy zabić, na przykład gdy nadarzy mu się takowy podczas kontaktu z Zombie.
Specyfikacje: Lekoman, który psychoaktywne substancje wstrzykuje sobie w strzykawce (po użyciu jej, wyparza ją aby usunąć niektóre z potencjalnych wrogich mu mikroorganizmów). Dobre prochy to dla niego niczym świeże mięsko na obiad. Gdy ich nie ma przy sobie, często dostaje napadów drgawkowych. Powszechne narkotyki już go nie "kręcą" także często używa preparatów stosowanych w medycynie, które nie robią z niego maszyny do zabijania ani psychodelika, który widzi świat na żółto i na niebiesko, ale bierze je z powodu znacznego uzależnienia. Po prostu. Uwielbia pić własny mocz, chociaż zdaje sobie sprawę że to niezdrowe. Uważa, że nie zagospodarowanie swoich płynnych substancji wydalonych z organizmu to marnowanie wody. Otacza czcią mały drewniany posążek, który ukradł kiedyś koledze w szkole na zajęciach z rzeźbiarstwa. Uważa go za Boga, gdyż dziwnym trafem gdy miał go przy sobie często uśmiechało się do niego szczęście. Zaszczepiony na wirusa.
Zawód: Nie ma jasno określonego zawodu, kiedyś najmował się jako robotnik.
Frakcja: Bandyta
Ekwipunek: Torba na listy, znaleziona przy jakimś martwym listonoszu. Używa jej do przechowywania wody i żarcia. Cztery dwulitrowe butelki wody, jedna litrowa butelka bimbru. Garść jagód. Dwa słodkie batony. Kilka dekagramów twarogu, przechowywanego wraz z kawałkami lodu w pojemniku po burgerze znalezionym w ruinach jakieś pizzerii. Strzykawki i parę menzurek na "mikstury" które w rzeczywistości są rozdrobnionymi mieszaninami jednorodnymi różnej maści leków mogących wywoływać niefajne skutki uboczne dla biorącego. Mały pistolet Browning HP otrzymany od Bandytów i 9 naboi.
Ubiór: Stary, porwany, szary t-shirt. Pobrudzone spodnie dresowe - sportowe. Ciężkie, górskie brązowe trapery - buty. Bandycka czapka z naszywką.
Wygląd: Rasa biała. Ekstrawagancko pofarbowane na śnieżnobiały kolor włosy. Owalna twarz, trochę brudu na niej. Pulchny, dość zaokrąglony nos. Wąskie usta. Krótka szyja. Chudy. Dość wąskie ramiona i uda. Długie nogi. Niski.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Chciałbym żebyś dokładniej opisał tego swojego szwagra, napisał ile dokładnie masz amunicji do pistoletu i jaki to pistolet. Poza tym jest okej... No i ten, nie zaszczepił się na Wirusa, tak?

Avatar tadeusz999
Ta, nie zaszczepił się na wirusa i spokojnie sobie lawirował między Bandziorami którzy zanosili mu jeszcze do tego ciastka...

Oczywiście, że się zaszczepił.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jeszcze dopisz wiek tego szwagra, a skoro się zaszczepił, to powinno to być w Specyfikacjach. Jeśli nie ma, to uznaję że się nie zaszczepił.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akceptuję, lokację startową sam sobie wybierasz i zaczynasz w niej pierwszym postem.

Avatar Zohan666
Imię: Thomas

Nazwisko: Brookstone

Narodowość: Amerykanin

Pseudonim: Mały Tommy

Charakter: W grze

Wiek: 21

Towarzysz: Jego przyjaciel – Jax Otto, lat 22
Zdjęcie użytkownika Zohan666 w temacie Karty Postaci

Majątek i nieruchomości:
- Jego jedynym majątkiem jest Chevrolet El Camino z ’64, z połową baku
Zdjęcie użytkownika Zohan666 w temacie Karty Postaci

Historia:
Urodził się na przedmieściach w Dallas. Dzieciństwo miał całkiem przyjemne. Ojciec był ochroniarzem w jednym z magazynów, a matka pracowała w banku. Kochali go jak nikogo innego i poświęcali mu każdą wolną chwilę. Gorzej było, kiedy jego ojciec został postrzelony, gdy pilnował magazynu. W skutek czego zmarł w szpitalu. Mały Tommy miał wtedy zaledwie 13 lat, więc można się domyśleć jaką traumę przeżył po stracie ojca. Po tym zdarzeniu można powiedzieć, że sam się wychowywał, ponieważ matka nie poświęcała mu już tyle czasu, jak kiedyś. Gdy zaczął chodzić do liceum, zaczął przeginać i wiele razy trafiał na dywanik u dyrektora, lub bywał zawieszony w prawach ucznia.
Któregoś dnia dołączył do szkolnej drużyny bejsbolowej, w której poznał Jaxa. Od razu zostali kumplami, ponieważ mieli wiele wspólnego ze sobą. Jego życie obróciło się o 180 stopni, zaczął się lepiej uczyć, aby chociaż w jakimś stopniu dorównać wzorowemu Jaxowi. Piął się coraz wyżej w nauce, jak i w sporcie. Z matką też coraz lepiej było, ponieważ ona stawała się coraz bardziej otwarta.
Pewnego dnia gdy jechał autokarem na mecz, w którym miał wziąć udział, zdarzyło się to – pod koła autokaru wszedł człowiek. Można powiedzieć, że byłaby to normalna rzecz, ale nie na cholernej autostradzie i nie na cholernym pustkowiu. I po drugie, normalny człowiek by nie przeżył takiego uderzenia, a mimo to ów człowiek kłapał szczęką, mimo iż był cały powykręcany. Normalny człowiek by tak się nie zachował, prawda? Ano właśnie, jeden z członków drużyny chciał sprawdzić czy wszystko w porządku z owym poszkodowanym. Aż w końcu potrącony wgryzł się jakimś cudem w szyję. W skutek czego ugryziony się wykrwawił, ponieważ potrącony przegryzł mu tętnice szyjną. Pogotowia, ani policji nie było jak wezwać, gdyż nie było zasięgu. Uciekli stamtąd jak najszybciej z ciałem nieżywego kolegi. Podczas powrotu spekulowali, że mógłby być to jakiś ćpun. W trakcie głośnej dyskusji na ten temat stało się coś niespodziewanego. Ich martwy kolega powrócił do życia. Znaczy, można tak powiedzieć, że do życia. Nagle po chwili wgryzł się w kierowcę autokaru, ponieważ był najbliżej niego. W skutek czego pojazd wywrócił się na bok. Część drużyny zginęła na miejscu, a druga część w skutek obrażeń nie mogła się wydostać z autokaru. Cudem Jaxowi i Thomasowi nic się nie stało. Zaczęli pomagać każdemu komu mogli pomóc. W sumie uratowali tylko 4 osoby. Tylko tyle mogli, gdyż zaczynali się pojawiać zarażeni. Sieć komórkowa nie działa, więc nie mieli jak powiadomić odpowiednich służb. Doszli pieszo do miasta nawet szybko, bo byli tylko kilka kilometrów od przedmieść Dallas. Mijali zarażonych i starali się nie zwracać na siebie uwagi. W mieście się rozdzieli, bo osoby, które uratowali chciały sprawdzić czy wszystko w porządku z ich rodzinami. I zostało ich tylko dwóch. Szli razem, gdyż mieszkali w miarę blisko siebie. Gdy doszli do domu Jaxa nie zastali tam nikogo. Ani jego ojca, ani jego matki, ani starszej siostry. Zastali tylko porozwalane rzeczy. Po kilku godzinach, kiedy Jax się otrząsnął, poszli do domu Thomasa. Tam natomiast zastali tylko paru zarażonych i powybijane okna. Jakoś się ich pozbyli z jego domu. Do wieczora szukali swoich rodzin, ale nic z tego. Miasto ogarniała anarchia, wszędzie krzyki, wybuchy, strzały. Oni zaś uzbrajali się i gromadzili zapasy. Po kilku latach musieli się wynieść z domu Jaxa, bo nie dawali sobie rady z oczyszczaniem pobliskich terenów z zombie. Spakowali to co mieli i zaczęli jeździć samochodem po okolicznych miastach, miasteczkach, wsiach w poszukiwaniu schronienia.
Umiejętności:
- Szybko biega
- Dobra kondycja
- Potrafi strzelać z broni palnej, a najlepiej z broni krótkiej
Wady:
- Nie potrafi pływać
Specyfikacje: -

Zawód: -

Frakcja: -

Ekwipunek:
Thomas:
- Maczeta
- Colt Python
Zdjęcie użytkownika Zohan666 w temacie Karty Postaci
- 9 nabojów do niego
- Plecak
- Baton energetyczny
- Dwie butelki wody, po litrze każda
- Chipsy
- Puszka ugotowanej fasoli
Jax:
- Nóż kuchenny przymocowany do drewnianego kija od mopa za pomocą taśmy. Coś ala włócznia.
- Plecak
- Dwa bandaże
- Dwie konserwy mięsne
- Butelka wody, 1,5 litra
- Lornetka
- Zapalniczka

Ubiór:
Thomas: Zdjęcie użytkownika Zohan666 w temacie Karty Postaci
Jax: Zdjęcie użytkownika Zohan666 w temacie Karty Postaci
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika Zohan666 w temacie Karty Postaci

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akcept.

Avatar BudowniczyMakaronu
Imię: Eric
Nazwisko: Wick
Narodowość: Kanada
Pseudonim: -
Charakter: Opanowany, nieufny do obcych, przyjaciół traktuje jak rodzinę. Humorzasty, lubi przeklinać.
Wiek: 27 Lat
Towarzysz: Kuzyn, Samuel (26L).
Zdjęcie użytkownika BudowniczyMakaronu w temacie Karty Postaci
Bardzo podobni z charakteru, lecz to Samuel jest tym agresywniejszym. Z ich dwojga to właśnie jego można by nazwać złym gliną. Studiował medycynę, wiec raczej zna sie na ranach, ich opatrywaniu i tym podobnych.
Ekwipunek S: Nóż survivalowy (linka 50cm, 10cm ostrze, ząbki 3cm przy rękojeści), pistolet 19c (wersja 19 naboi, załadowana, dwa magazynki w samochodzie), batonik energetyczny, 1l wody i 2m bandaża oraz mala buteleczka wody utlenionej.
Majątek i Nieruchomości: (zdobycie opisane w historii)
stary bus Mercedesa, który służy im jako mobilny dom. Został przebudowany, dzięki czemu posiada teraz mały piecyk
Zdjęcie użytkownika BudowniczyMakaronu w temacie Karty Postaci
Karabin Scar-L - zdobyty podczas gry w karty karabin wojskowy Scar-L z kompletem 2 magazynków , uchwytu pionowego oraz lunetą 2x. Niestety, broń jest uszkodzona i niezdatna do użytku. Wciąż poszukiwany jest ktoś, kto da radę pchnąć w nią drugie życie.
Zdjęcie użytkownika BudowniczyMakaronu w temacie Karty Postaci

Historia: Rodzice.
Matka była (a może wciąż jest?) Norweżką, która wemigrowała wraz z rodzicami do Kanady. Ojciec był współwłaścicielem apteki w miasteczku, do którego wprowadziła się rodzina matki. Poznali się na lodowisku i od tamtego momentu byli nierozłączni.

Dzieciństwo
Całe dzieciństwo spędził w Kanadyjskich lasach, obserwując zwierzęta, wspominając się na drzewa i robiąc niedziałające łuki z patyków i linek do prania.

13-20
Częstotliwość jego odwiedzin w lesie spadła diametralnie. Zaczął za to spędzać więcej czasu ze swoim kuzynem, Samuelem. Grali razem w gry, chodzili do kina i ogólnie spędzali czas jak normalni nastolatkowie. Do tego zaczęli przynajmniej raz w tygodniu uczęszczać na strzelnicę. Tam, wydając całe kieszonkowe, uczyli się obsługi broni krótkiej jak i długiej. Ojciec Ericka zginął w napadzie na bank, dokonanym w miejscowym oddziale.

Studia
Ponieważ obaj byli wyśmienitym uczniami, postawili studiować. Matka-Norweżka uznała, że chłopcy powinni studiować w jej rodzinnym kraju. Obaj mówili w mniejszym lub większym stopniu po norwesku, więc to nie powinien być dla nich problem. Tak też się stało. Eric studiował informatykę-technikę a Samuel medycynę. Na drugim roku ich los został odmieniony przez dziwnego wirusa.

Zakon Chrystusa
W obecnej sytuacji uniwersytety bardzo szybko zamknięto. Żaden z byłych studentów nie mógł skontaktować się z rodziną, więc postanowili że zostaną tutaj, w Oslo. Z powodu swojej dość wysokiej religijności szybko zwerbowali się do Zakonu Chrystusa. Służyli tam, wykorzystując umiejętności nabyte przez całe życie. Ratowali ludzi, którzy tego potrzebowali. Chociażby wyzwolenie Norweskiego Domu Dziecka oraz najbliższych trzech ulic. Oslo zawdzięcza to jednej z dywizju Zakonu, w której służyło nasze kuzynostwo. W czasie wolnym poświęcali się sączeniu drinków oraz grze w karty. Podczas jednej z partyjek wygrywali przeciwko pewnemu najemnikowi. Ten wyznał im po pijaku, że został zarażony i pożyje jeszcze może 2 dni. Cały jego oddział został zwabiony w zasadzkę nieznanego przeciwnika i pozostawiony na pastwę losu gromady zombie. On przeżył jako jedyny, lecz musiał uciekać przez rzekę, gdzie zalał swoją broń, wspaniałego SCAR-La. Postanowił oddać im go za przysługę: pojadą z nim na miejsce zasadzki, pomogą mu ukatrupić trupy dawnych towarzyszy. Tak też się stało, jednak po wszystkim najemnik poprosił, by Eric i Samuel pochowali go na ziemi, która go straciła. Podał im karabin z wyrytymi symbolami czaszki, głowy niedźwiedzia, jabłka oraz inicjałami ''T.B''. Po tym, nie czekając na reakcję swoich pomocników, strzelił sobie w głowę.

Odejście
Po pewnym czasie zrozumieli, że świata nie wyzwoli ratowanie potrzebujących, a zniszczenie uciemieżyciela. Dlatego postanowili odejść z Zakonu i spróbować dostać się do Z-COMu. Gdy ogłosili swoje odejście, w ramach podziękowania otrzymali od Zakonu starego busa marki Mercedes oraz zapas benzyny na następne 100km (o wiele za dużo jak na dotarcie do najbliższej placówki ''Zetek'').

Umiejętności: dość dobry strzelec
Inteligenty
Obsługa noża
Silny
Wady:
Dość powolny
Wie tylko jak opatrywać niewielkie rany
niezbyt dobrze pływa
bóle lewej łydki
Specyfikacje: zaszczepiony. Lekkie bóle lewej łydki. Rzadko choruje, wspaniała odporność.
Zawód: były żołnierz w Zakonie Chrystusa, próbuje dostać się do Z-COMu.
Ekwipunek: Glock 17L (magazynek 19, załadowany+2 nieprzeładowane magazynki w samochodzie)
Zdjęcie użytkownika BudowniczyMakaronu w temacie Karty Postaci
khukri
Zdjęcie użytkownika BudowniczyMakaronu w temacie Karty Postaci
, 2 batoniki, 1l wody, piersiówka 200ml (wódka kupiona od rosjan)

Wygląd:
2.03m, 109kg, broda, lekka siwizna, szare oczy
Zdjęcie użytkownika BudowniczyMakaronu w temacie Karty Postaci
Ubiór:
Zdjęcie użytkownika BudowniczyMakaronu w temacie Karty Postaci

Zdjęcie użytkownika BudowniczyMakaronu w temacie Karty Postaci

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ten uczuć, gdy przed skończeniem grupy najdłużej siedziałeś przy lokacjach, a wszyscy i tak wpi***alają się do Warszawy, Kanady lub swoich lokacji.

Avatar Radiotelegrafista
Kube, dobrze się składa, bo właśnie planowałem kolejną postać. Jaką lokację proponujesz?

Avatar BudowniczyMakaronu
//znaczy ja chce do Oslo ale spoko :v//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Na pewno doradzę Ci wszystko na temat najlepszej lokacji do postaci, nie mając nawet jednej informacji na jej temat.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku