Gilneania

Temat edytowany przez pan_hejter - 5 marca 2017, 19:02

Avatar pan_hejter
Wskazywało bardziej na głód

Avatar korobov
Moderator
Wzięła jabłko i je przekąsiła.

Avatar pan_hejter
To jedynie lekko zmniejszyło ból.

Avatar korobov
Moderator
Zjadła drugie.
//Z tego co wiem, zjedzenie nawet lekkiego posiłku niweluje ból.

Avatar pan_hejter
//od dwóch dni jadła tylko jabłka, więc to nie zniweluje zbytnio bólu plus wartiść energetyczna jabłek, poza cukrami które szybko strawisz jest dosyć mała.

To również nie dało zbytniego efektu jedynie obudziło twój żołądek. W międzyczasie do drzwi ktoś zapukał wołając - żarcie -

Avatar korobov
Moderator
Zeszła bardzo chętnie.

Avatar pan_hejter
Schodząc od razu wyczuła zapach świeżego pieczywa. Na dole twoi kompani przy akompaniamencie jakiegoś mężczyzny spożywali śniadanie. Thak i argonianin pożerali jedzenie ogromnymi hałstami popijając je piwem z dzbanów, Theras z marsową miną jadł lekkie śniadanie stroniąc od alkoholu, zaś sztych ostrząc miecz co jakiś czas podgryzał komke chleba popijaną wodą. Między nimi krążyła pulchna kobieta dokładając co jakiś czas jedzenia i picia.
//ciekawe kiedy się połapiesz że jak nie odpisujesz w grypon to ja nie odpisuje w gilneami\\

Avatar korobov
Moderator
Powitała ich słowami:
-In ab'dil rash'aghal...-po czym odmówiła szybkie błogosławieństwo i wzięła kawałek chleba. Pomruczała coś w stylu: Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy...; po czym dokładnie to samo zrobiła z winem, ale ze słowem pijcie zamiast jedzcie.

Avatar pan_hejter
Większość cię olała i jadła dalej, krasnolud szepnął - twoja wiara twoja sprawa - jedli dalej posiłek.

Avatar korobov
Moderator
Zaczęła jeść spokojnie chleb. Kawałek po kawałeczku.

Avatar pan_hejter
Jadła, popić go mogła winem, piwem grzanym lub mlekiem.

Avatar korobov
Moderator
Popijała mlekiem. Zawsze marudzili, że jest niska. (ma metr osiemdziesiąt pięć wzrostu).

Avatar pan_hejter
Śniadanie smakowało znakomicie, po chwili kucharka przyniosła ci talerz parujących jajek i kiełbasek, przy okazji podeszła do sztycha który odgonił ją ze straszną miną.

Avatar korobov
Moderator
Sprawdziła najpierw kiełbaski.

Avatar pan_hejter
Były ciepłe i smaczne przyorawy powodowały lekkie pieczenie w ustach ale to nie dominowało smaku.

Avatar korobov
Moderator
-Powiedz mi Sztych... Co tak niechętnie do wszystkiego podchodzisz? Raz przez moje "nie" straciłam okazję, by porozmawiać z prawdziwym smokiem...

Avatar pan_hejter
- Poszcze przed walką, a ta "przemiła" kobieta próbuje mi wcisnąć żarcie mówiąc "że taki chłopiec musi rosnąć jeśli che używać takiej broni" - powiedział poirytowany spluwając.

Avatar korobov
Moderator
-Mi to samo mówią, tylko z mlekiem... W cycki mi nie pójdzie!

Avatar pan_hejter
Westchnął jedynie poirytiwany i zaczął ostrzyć noże do rzucania.

Avatar korobov
Moderator
Zjadła jeszcze kawałek chleba i dopiła kubek mleka.

Avatar pan_hejter
Kiedy wszyscy skończyli Thak rozstawił mapę. I wkazał na mapie miejsce na południe od miasta.- Tutaj jest kopalnia. Wokół niej chodzą strażnicy w małych grupkach, warty zmieniają się po południu. Mają tam dodyć sporo ludzi oceniamy ich garnizon na kilkudziesięciu wrogów i jednego silnego maga, masz go dorwać i przesłuchać.

Avatar korobov
Moderator
Spojrzała się na mapę i zmarszczyła brwi.
-Teoretycznie najlepiej byłoby się przebrać, ale ryzykujemy... Co do maga, wiadomo jaką magią włada?

Avatar pan_hejter
- Niestety nie, Ty wymyślasz co zrobić, i bierzesz ze sobą Kah'thin sztych idzie z moim bratankiem. Ja niestety zostaje - przy ostatnim zdaniu posmutniał.

Avatar korobov
Moderator
-Coś się stało Thak?

Avatar pan_hejter
- Starzeje się, kiedyś zabiłbym wszystkich tych zbirów z łatwością -

Avatar korobov
Moderator
-Gdy wśród paladynów paladyn staje się nieco bardziej... wiadomo, wtedy zaczyna uczyć... I byłabym niezwykle wdzięczna, gdybyś mógł mnie nauczać...

Avatar pan_hejter
- Tak stary jak te wasze palladyńskie próchna jeszcze nie jestem - Mężczyzna w bliznach dał mu znak, a ten tylko podniósł się i pożegnał was skinieniem - Powodzenia w waszej misji - Przyjrzał się każdemu z was i przez chwile przytanął wzrokiem na swym bratanku - Theras chłopcze ja mu zaufałem, uwierz mi że warto. - Wyszedł żegnając was machnięciem ręki.

Avatar korobov
Moderator
-Żegnaj...-spojrzała się na Sztycha.
-To jak, kiedy zaczynamy?

Avatar pan_hejter
- Kiedy chcecie, masz pełną autonomie przy tym zadaniu -

Avatar korobov
Moderator
-Kat'thin, na czas operacji twój kryptonim to "Smok". Ja jestem "Ether", jasne?

Avatar pan_hejter
Spojrzał się na ciebie zdziwiony - A po co nam jakieś kryprtonimy? -

Avatar korobov
Moderator
-Lepiej być zabezpieczony... Jeśli nas usłyszą w czasie akcji, to po kryptonimach nie dojdą.

Avatar pan_hejter
Spojrzał się na ciebie z pobłażaniem - Myślisz że to ma jakikolwiek sens, ale wołaj mnie jak chcesz -

Avatar korobov
Moderator
-Ataki muszą być zsynchronizowane... To ich rozproszy...

Avatar pan_hejter
Prychnął - Gdzue czas na synchronizację w bitewnym szale -

Avatar korobov
Moderator
-Jakoś dają radę. Ale nie pierdźmy w stołki, tylko wykończmy ich raz, a dobrze.

Avatar korobov
Moderator
-To na co czekamy?-wzniosła miecz do góry-Na koń!!!

Avatar pan_hejter
- Ja się przebiegne - odpowiedział poprawiając toporki

Avatar korobov
Moderator
-Służę w oddziałach konnych.-poprawiła swoje bronie oraz tarczę, ostatnie poprawki zbroi i idzie.

Avatar pan_hejter
Draken wyszedł za nią

Avatar korobov
Moderator
Szła w kierunku kopalnii.
-Jaką bronią się posługujesz?

Avatar pan_hejter
Wskazał na przytroczone toporki w pochwach - Nie widać? -

Avatar korobov
Moderator
-Jasne.-uśmiechnęła się, zamknęła przyłbicę i szła.

Avatar pan_hejter
Był chłodny poranek, miasto powoli się rozrzedzał aż dotarliście do bram miasta

Avatar korobov
Moderator
//Zamiast chłodny przeczytałem "Cholerny"
To przechodzi, chuba że trzeba glejtu.

Avatar pan_hejter
Strażnik cię przepuścił, po opuszczeniu miasta mgła momentalnie znikła przed wami rozpościerał się piękny liściasty las, słońce przeświecało przez gałęzie dając przyjemne ciepło, a trawa pod nogami była mokra od rosy.
//Btw gdybyś kiedyś mi zarzucił że chamsko kostkuje to jest soecjalna apka żebyś mnie online wdział.

Avatar korobov
Moderator
-Idealne warunki do bitwy...-szła w kierunku kopalni.

Avatar pan_hejter
Droga chwile wam zajeła, po jakiś 30 minutach draken cię zatrzymał - Do kopalni nie daleko czas opracować plan -

Avatar korobov
Moderator
Przycupnęła przy jakimś drzewie.
-Jak bardzo umiesz się skradać?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 4679 postów, 41 tematów i 14 członków

Opcje grupy Ferenthipedi...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Ferenthipedia i kroniki świata