Rozgrzała twoje gardło lecz co dziwne wywołała lekkie pieczenie w żołądku
- To specjał tego baru, tak dużo tu wiedźm i wilkłaków że dla bezpieczeństwa zawsze dają gością srebrniaka -
Moderator
-Jasne.
//Jak rozumiem jest lekko spaczona, tak?
//nie
Twoarzysze wrócili do gry w karty
Moderator
Przypatrywała się ich grze rozględając się po karczmie.
//To czemu zapuekło?
//Piłeś kiedyś wóde na pusty żołądek?
Grali w pokera na pieniądze
Wciąż grali po jakiś 10 minutach krasnolud zapytał - Nie ciekawi cię nasz plan? -
Krasnolud zaczął tasować karty - Z tego co się dowiedziałem od starego znajomego Szlezwika to ten skurczybyk Arok ma niezłze zatargi w okolicy. Ponoć ma podwładnych w dwóch miejscach w pobliżu. Starej kopalni, i opuszczonym forcie -
Moderator
-Aha...-zdjęła ostatecznie hełm.
-Zakraść się i zdobyć informacje, czy spisywać na straty?
-Jak wolisz, ty masz wziąć kopalnie. Sztych się zajmie fortem, masz sobie dobrać Therasa albo Drakena -
Moderator
Spojrzała się po nich.
-Kah'thin, czy uczynisz mi ten honor?
Moderator
-No to załatwione. Kiedy ruszamy?
Moderator
Przypatrywała się im i bawiła się piłką z eteru.
Piłka nie robiła na nikim większego wrażenia, w tym czasie krasnolud wygrał kolejną partię.
Moderator
-To już się robi podejrzane... Powiedziała dziewczyna chowająca talię w cholewie buta.
//nie przysiadałeś się do gry tylko jej przyglądałeś
Krasnolud się uśmiechnął- To że ktoś wygrywa nie znaczy że oszukuje, mam w tej grze sporo doświadczenia -
Moderator
Uśmiechnęła się pokazując zęby.
Grali dalej, tymczasem barman zaczął zamykać drzwi - Na tym zadupiu łatajstwo wszelkie się szlaja po nicach, wiedźmy i wilkołaki.
Moderator
-Jestem paladynką, mogłabym rzucić kilka błogosławieństw tu i tam...
Ten w odpowiedzi tylko się zaśmiał - Gdyby wystarczyli palladyni to te miasto już dawno było bezpieczne -
Moderator
-Nigdy nie zaszkodzi. A przy okazji za mało smoły i siarki.
Karczmarz tylko westchnął - Wszyscy jesteście tacy sami -
Moderator
-Indoktrynacja od najmłodszych lat... Mieliśmy kiedyś drakkenkę, którą szkolono od 40 roku życia... Nie polecam.
Zamknął drzwi i odszesdł do drzwi za ladą
Skinął wam głową - branoc - zamknął drzwi i odszedł zapewne do części gdzie mieszkał -
Moderator
-Bra... Spokoju doświadczymy, gdy umrzemy...
- Ale będzie wtedy straasznie nudno - Zaoponował Theras.
Moderator
-Życie czasem jest nudne... A kiedy umrzemy, wszystko nam będzie jedno...
- Życie nudzi się tym którzy nie potrafią z niego korzystać. -
Moderator
-Też prawda... Zaczęła czesać włosy dłońmi.
Ci dalej grali w karty po jakiejś godzince odeszli do swoich pokoji - Ty masz 14 - powiedział krasnolud wchodząc po schodach do góry -
Moderator
Rozprostowała się i zaczęła szukać pokoju 14.
Był na górze na klamce wisiał klucz
Pokój był mały, większość miejsca zajmowało łóżko. W pokoju było ciemno choć ciepło.
Moderator
Usadowiła się na łóżku zaczynając medytację.
Była tak zmęczona że miast medytować od razu zasneła. Sen był głęboki a obudziła się dopiero z rana z bólem brzucha.
Moderator
-A nogłam zjeść jesno jabłko...-chwytając się za brzuch.
-Albo to miesiączka.