Właściciel
Kiedyś stolica i największe miasto Finlandii, dzisiaj skupisko ruin i nielicznych skarbów w postaci broni i pancerzy, gdzie praktycznie na każdej ulicy pojawiają się mutanty przystosowane do temperatury, a samo miasto jest zaznaczone jako "możliwe bombardowanie" przez O.H.S. Dzieje się to nie tylko przez liczne skupiska mutantów, ale też przez część Finów, którzy podobnie jak niektórzy Szwedzi i Norwegowie nie chcą dołączyć do O.H.S'u. Jednak ich nadzieją na przetrwanie jest frakcja Vikings, która chętnie przyjmuje ludzi z krajów nordyckich.
Właściciel
Axel Mäkinen obudził się, leżał na dachu jednego z wyższych budynków w mieście, przykryty śpiworem. Ostatnią wartę przejął Adam, dzięki czemu Szara Śmierć i jego obserwator mogli zabezpieczyć ulicę jeszcze zanim jego towarzysze zeszli na nią.
Konto usunięte
- Widzę, że przeżyliśmy noc. To dobrze.
Wstał.
Właściciel
Adam był pierwszym, który ci dzisiaj odpowiedział.
-Yhm, szkoda że przy okazji wy się wyspaliście, a ja zmarzłem jak cholera.
Konto usunięte
- Przeżyjesz. To nie pierwsza taka noc, przecież dzisiaj ktoś Cię zmieni. Coś się działo?
Zaczął zbierać śpiwór i sprawdził czy reszta śpi.
Właściciel
Reszta też się powoli budziła.
-Nie, nudno jak zawsze.
Konto usunięte
- Jakieś plany gdzie teraz?
Właściciel
-Po pierwsze- na dół. Później idziemy do Linnanmäki. Tak jak postanowiliśmy.
Konto usunięte
- Jak reszta się obudzi to zejdziecie. Ja i Elias będziemy was osłaniać, a potem zejdziemy sami.
Właściciel
Mudzyn
-Dobra, poinformuje ich o tym, jak już będą stali na nogach.
Konto usunięte
Zebrał co jego i czekał aż reszta wstanie.
Właściciel
Twój obserwator obserwował (;-;) schody, a reszta przygotowała się i ruszyła na dół, oczywiście po znaku, że jest czysto.
Konto usunięte
- Zostaw schody. Patrz na zewnątrz.
Obserwował ulicę.
Właściciel
Mudzyn
Twój kompan zbliżył się do ciebie.
-Trzeba pilnować wszystkiego, taka prawda.
Konto usunięte
- Pilnuj lewej, ja patrzę prawo i środek.
Właściciel
-Jak zawsze bierzesz więcej na siebie.
Nie zamierzał się kłócić, pilnował lewej.
Konto usunięte
- Więc słuchaj czy nic po schodach nie lezie.
Rozglądał się.
Właściciel
-Yhm
Okolica wydawała się spokojna, truposzy też jakby wyjątkowo mniej.
Właściciel
-Nie, jeszcze nie zeszli, ale też nie dali strzału z rewolweru. To dobry znak, nie potrzebują pomocy.
Konto usunięte
- Więc czekamy.
Rozglądał się.
Właściciel
-Yhm.
Po pięciu minutach kompan poinformował cię, że wasi zeszli na dół i zabezpieczyli okolicę dla was.
Właściciel
-Dobra.
Wstał, ruszył na dół. Po kilku minutach był już z resztą ekipy. Czekali na ciebie.
Konto usunięte
Ostatni raz rzucił okiem na okolicę i zszedł na dół.
Właściciel
Mudzyn
Udało ci się bezpiecznie zejść do swoich.
Właściciel
-Chyba ty, jeżeli oczywiście nie chcesz oddać dowodzenia komuś innemu.
Konto usunięte
- Ktoś ma mapę, albo wie gdzie teraz jesteśmy?
Właściciel
-Axel... bo teraz tylko trzy ulice stąd jest Linnanmäki.
Konto usunięte
- Mam to gdzieś, potrzebuję informacji gdzie jesteśmy.
Właściciel
-Kaarlenkuja. To nazwa ulicy.
Konto usunięte
- Idziemy na północ. Na Helsinginkatu.
Właściciel
-Dobra...
-Yhm.
-E tam, jaram się, że nadal żyję.
-Zastrzeliłbym kogoś, chodźmy!
Konto usunięte
- Najpierw pytaj - potem zabijaj, obyś o tym nie zapomniał. Grupa rozdzielić się - każdy co 10 metrów, rozglądać się, ja prowadzę, zamyka Kristian.
Zaczął iść.
Właściciel
-Yhm. Aj aj Kapitanie.
Utworzyli taki szyk i szli za tobą.
Konto usunięte
Szedł tak w stronę wybranej ulicy, ciągle się rozglądając i zerkając czy wszyscy idą za nim.
Właściciel
I tym samym po pół godzinie wszyscy znaleźliście się na tamtej ulicy, niedaleko Helsingin Työväenopiston Opistolaisyhdistys r.y.
Konto usunięte
- Teraz na zachód, aż znajdziemy zakręt na północ.
Konto usunięte
Szedł tak dalej, ciągle się rozglądając.
Właściciel
Dotarliście do zakrętu na północ.
Konto usunięte
Szedł aż do wejścia na teren obiektu.
Właściciel
Znalazłeś je, trochę zniszczone, ale jest.
Konto usunięte
- Elias i Adam pilnują tyłów, reszta za mną.
Wszedł do środka.
Właściciel
Weszliście do środka, na wasze szczęście nie było tutaj żywych trupów. Adam był ostatnim, który wchodził i to tyłem.