Konto usunięte
- Niech sobie ulży chłopak.
Konto usunięte
- Dopóki nie zginąłem to mnie to nie obchodzi.
Konto usunięte
- Jak chcesz to do niego idź.
Właściciel
-Świetnie.
David wstał i wyszedł.
Konto usunięte
- Tylko sam czasem tego nie rób!
Zaśmiał się i położył głowę na ziemię.
Właściciel
Położyłeś się, a Elias nadal siedział.
Właściciel
Cisza się skończyła, bo ktoś pierdnął.
Właściciel
Twój ziomek-obserwator odwrócił się na bok.
-To nie ja.
Właściciel
-Ktoś, kto akurat stał koło namiotu.
Konto usunięte
- Nie mam ochoty wychodzić.
Właściciel
Kompan leżał również, ale ktoś zaczął was wołać. Dokładniej Adam.
Konto usunięte
Wstał lekko wku*wiony i wyszedł szukając Adama wzrokiem.
Właściciel
Adam stał niedaleko kostnicy i ruchem ręki prosił cię, żebyś podszedł.
Konto usunięte
A więc podszedł.
- Nie mam ochoty oglądać jak jakiś po*** je*ie trupa.
Właściciel
-Co? On nic z nimi nie... Nie o to chodzi, dowódca cię wzywa.
Konto usunięte
- Jeszcze gorzej... Ok, gdzie jest?
Właściciel
-W Namiocie.
Po chwili doprecyzował.
-Szukaj dużego, czerwonego namiotu. To nie powinien być problem, gdy reszta jest biała, prawda?
Konto usunięte
- Ta, ta.
A więc poszukał tego namiotu i wszedł do środka.
Właściciel
Namiot odnalazłeś dość szybko. W środku zauważyłeś, jak nad mapą miasta stoi dowódca, oraz trzech nieznanych ci mężczyzn. No i jedna kobieta.
Właściciel
Dowódca się odezwał.
-Tak, tak... mam dla ciebie zadanie. Jest pewien region w mieście, który ma bardzo złe opinie naszych żołnierzy.
Konto usunięte
- Dlatego, że lepiej wyszkoleni i uzbrojeni żołnierze, w ilościach wręcz ogromnych nie dają sobie radę, to posyłacie bandę zbirów z gorszym uzbrojeniem i wyszkoleniem? Bierzemy to, co mamy robić?
Właściciel
-TY masz robić, "Florencjusz" i David mają pomagać nam z rannymi, a pozostali przydadzą się do patroli. Sami zresztą prosili o jakiejś zajęcie. Możesz zabrać ze sobą swojego obserwatora. I ostrzeliwujesz z daleka, podczas gdy grupa żołnierzy dowodzona przez Alicję-tutaj wskazał dłonią na kobietę- załatwi sprawy na dole.
Konto usunięte
- Z celownikiem mechanicznym się nie przydam.
Właściciel
-O... no cóż, Alicja pokaże ci nasz magazyn, powinieneś sobie coś tam znaleźć.
Konto usunięte
- No to poszedłbym po Eliasa i możecie nam pokazać mapę okolicy, jeśli tylko taką macie. Przecież trzeba wybrać sobie punkt obserwacyjny.
Właściciel
Alicja wyjęła coś z kieszeni i podała tobie.
-Oto i mapa.
Konto usunięte
- Dzięki, za 20 minut oddam.
I odszedł do namiotu.
Konto usunięte
- Ruszaj dupsko, mamy robotę.
Rozłożył mapę na podłodze.
Właściciel
-Co znowu?
Rozłożyłeś ją, widziałeś plan okolicy. Prawdopodobnie cztery bloki i plac zabaw pośrodku. Wokół bloków były jakieś sklepy, stacja paliw i domki jednorodzinne.
Konto usunięte
- Mamy osłaniać żołnierzy, nic więcej.
Właściciel
-Ouh. A jak wygląda okolica? Określ jednym słowem.
Konto usunięte
- Bardziej niż ch*jowo? Może coś będzie trochę dalej, wtedy wezmę celownik z większym powiększeniem. Np. myśliwski z x40.
Konto usunięte
- A może wejdziemy na dachy i będziemy się nimi poruszać? Nic trudnego wziąć linę z hakiem.
Właściciel
-Albo wejść normalnie. Chociaż, kto wie co w tych budynkach siedzi.
Konto usunięte
- Twój wybór w takim razie.
Właściciel
-Raczej mój.
Dopiero teraz zauważyliście, że przy wejściu do namiotu siedziała Alicja.
-Trochę za mapą znajduje się wieża telewizyjna. Da się wejść i ukryć, a dodatkowo widzicie całą okolicę z góry.