Vapen pisze:

Nie mówię, że nigdy tu nie wrócę. Może pewnego pięknego dnia...

Nie musisz dziękować, Vapen. :)

Ok, idę czekać na Danse Macabre.
Tam w kącie, wcale nie pochlipując.

WCALE, A JAK JUŻ TO Z ZUPEŁNIE INNEGO POWODU.

I jedynie to przekonało Cię, by zawiesić Imardin i reaktywować Danse?
Lol.
Zdobyłam potęgę jak wicehrabia Druitt, który mógł pokonać wszystkich bohaterów, wylewając kieliszek wina na maszynę kontrolującą nieumarłych! (Choć tak naprawdę to nie.)

Wybacz, Vapen-chan. Co do Kazute - od dziś mówię na ciebie Druiit~! ^^

Nie rozpaczam, lol.

Erotta pisze:
Co do Kazute - od dziś mówię na ciebie Druiit~! ^^

Ale ja nie jestem zboczeńcem ciągle mówiącym jak jakiś poeta, nie handluję ludzkimi organami i nie wskrzeszam trupów jako członek Elity Jutrzenki!

To po co ja robiłam tą drugą postać :-|:-|

^^^^

Właśnie dlatego ja nie zrobiłem tu postaci.
Taktycznie.

Twoja postać nie umrze,
jeśli jej nie zrobisz.
Tudzież:
Twoja postać nie umrze,
jeśli PBF umrze pierwszy.

^

Ponoć Erotta miała być teraz codziennie na jeja.
Kolejne niedotrzymanie słowo. ;^;

A ja przefarbowałam włosy :^)

Jaki kolorek?

Szary, ale wyszedł fioletowo-szary T-T

U mnie miał być rudy i wyszedł rudy. Szkoda tylko, że kolor już zszedł, w końcu to była zmywalna farba. ;^;

Eruś chyba zapomniała dodać tutaj reklamy własnej grupy, więc ja ją wyręczę. :V
Panie i panowie! Zapraszam do PBFa Danse Macabre! Gwarantuję, że się państwo nie zawiodą!
www.grupy.jeja.pl/6505,danse-macabre-pbf.html

Spasuję.

Nie zapomniałam. Po prostu nie chciało mi się.

A ja czekam na odpis, który miał być dzisiaj.

I ja tu jeszcze wrócę. Jak skończę pracę nad DM, w sensie robienie tematów.
Kiedy znajdę się na etapie, że robię tylko odpisy, wrócę tu i będę prowadziła oba PBFy.

Kazute pisze:
A ja czekam na odpis, który miał być dzisiaj.

Dostaniesz go w nocy.

W nocy to ja będę spać.

Sen jest dla słabych.

Więc sugerujesz, że jestem słaba?

Ja? Gdzieżby.

Ta, tłumacz się dalej.

Sen jest niestety konieczny do życia. Lubię śnić, ale nie lubię marnować czasu na sen.
Taki swoisty paradoks. O wiele bardziej preferuję zatem śnienie na jawie. Na przykład w szkole.
(Czyt.: Zawsze obecna ciałem, nie obecna duchem. Nauczyciele dostają białej gorączki.)

Ja uwielbiam sen. To dla mnie świetne uczucie. :')

Dla mnie też. Ale równocześnie chciałam ci wczoraj odpisać, a zamiast tego zasnęłam! :')

Zdarza się. :')
Ale chociaż świetnie nam wyszło siedem minut w (piekle) niebie w zeszłym tygodniu. ^^

Szkoda, że tego nie dokończyłyśmy. Może kiedy indziej jeszcze pogramy! ^^

I tak żadna para się tam nie miziała z własnej woli. :V
Ale i tak pisało (oraz czytało) się świetnie.

Vivienne i Roni raczej dobrowolnie przecież.

Nawet nie zaczęliśmy nimi pisać, jak się miziają w tej trumnie.

Ale wiadomo, że to akurat nie będzie przymus! XD

Sebastian będzie próbował zabić Roniego za to, że się z jego kobietą obmacywał. XD

Co.

Na pewno! XD

Kuba1001 pisze:
Co.

Taka gra - 7 minut w Niebie. Dwie wylosowane za pomocą kręcenia butelką osoby na siedem minut włażą do szafy (u nas trumny) i się miziają. Zrobiłyśmy taki event w naszym rp.

Nie znasz tej gry? Jest dość popularna wśród młodzieży i nie tyl- *Urywa*
Ach! *Olśnienie* KAZUTE! Mam pomysł! Niech następnym razem grają w Mafię! *^*

Kuba1001 pisze:
Co.

Dobre pytanie...

Już przecież wyjaśniłam o co chodzi w tej grze i że grały w to postacie z naszego rp.
W sensie - mojego i Kazute. Co jest jeszcze nie jasnego w mojej wypowiedzi?

Musiało to nudno wyglądać w tym rp(prozę, nie dawaj fragmentów ;-;). W sensie, że pisanie tego.

Zrozumiałem już za pierwszym razem, ale nie mogę pojąć "ekscentryki" takowej zabawy fikcyjnymi postaciami... Aż mię zimny dreszcz przele... przeszedł...

Wcale nie. Postać Kazute została zamknięta z Abbadonem - jednym z trzech władców Piekieł.
Ogólnie wychodząc z tej trumny była cała roztrzęsiona, a wcześniej słychać było jej wrzaski bólu.
Nie było nudno. Ani odrobinę. Wręcz przeciwnie, świetnie się bawiłam opisując to wszystko! ^^