Erotta pisze:
W jakich aspektach podobnego?
Też jest pałac pełen istot piekielnych, którego demoniczna pani na włościach uprowadza uzdolnionych tancerzy, celem urządzenia wiecznego balu, który nie skończy się aż wszyscy tancerze nie padną martwi?
Hm, ogółem pałac. Ale jest to podzielone na akty i w ogóle. Niczym książka Shakespeare. Też jest tam kilka demonów, ale ogólny zamysł leży w głowie Bartka, bo "wszystkiego nie chce mi wyjawić". Ale ogólnie zapowiada się ciekawie. Na pewno będę tą jedną osobą, która będzie się starała o to, by jego pomysł nie umarł zbyt szybko. Czyli prościej rzecz biorąc, będę go nękać dopóty się to wszystko nie skończy.
Pożyjemy, zobaczymy.
Znaczy się, nie wiem czy przeżyje ale dobra.
Najpierw muszę przeczytać książkę, którą dostałam.
"Ostatnie zaklęcia". Meh, uwielbiam Błazna i Inskaya. Dwa karzełki :^D