Gryphonhold

Avatar
SiMmoNneRr
*Nastała cisza. Nudna cisza. Rozejrzał się wyszukując czegoś ciekawego, jednocześnie biorąc kolejny kubełek kompotu i odchodząc dalej biorąc porcję placka. Ruszył przed siebie olewając dziewczynę i szukając nowych zajęć.*

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Nic ciekawego. Mogłeś się skusić na placek zbożowy z warzywami i kurżym mięsem wewnątrz. Ewentualnie na domowej roboty nalewki. Jednakźe kolejnà twojà myßlą bylo znalezienie karczmy gdyź był już wieczór.

Avatar
Konto usunięte
A dziewczę... Ruszyło za nim! No kto by się spodziewał?
-Jak masz ma imię, tak w ogóle? -Ponownie zadała pytanie, całą swą uwagę skupiając jednak na placku. Miała nadzieję, że tym razem nikt nie przerwie jej pałaszowania tego daru niebios.

Avatar
SiMmoNneRr
- Magnus. - *Ziewnął krótko odpowiadając Khajiitce. Milusi zapach nalewki przyciągnął go pod stragan. Zjadł już placek i wypił kompot. Poprosił o szklankę mocnego trunku. Chciał zakozaczyć przed mieszczanami, a jednocześnie napić się i nieco odpocząć od dziewczyny zasypiając...*

Avatar
Konto usunięte
Kocica kiwnela głową, na znak, że przyjęła imię do świadomości. I tak pewnie szybko o nim zapomni. Jak tylko wyjdzie z miasta zapewne. Ładnie stanęła obok Magnusa, nie robiąc nic szczególnego.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Proszę.
Powiedzial miejsvowy podając ci szklanicę domowo robionej nalewki po czym przetarl oczy z niedowierzenua kiedy wypileś ją jednym tchem. W zamian za takà odwagę dal ci jedną beczulkę tego pysznego specyfiku za darmo.
Nalewka byla bardzo smaczna, ale tez mocno kopala w beret. Kręciło cu się w glowie, alrme mimo to nie zasnąłeś. Najwyraźniej kotiwaci mają zwiekszons odporność na alkohol.

Avatar
SiMmoNneRr
*Chłopak uderzył się mocno z plaskacza w buzię, aby nie pozostać w stanie nieważkości. Grzecznie podziękował za beczułkę i jakoś wcisnął ją między pokrowiec a pas utrzymujący go na jego ciele, jednocześnie zważając na to, by było wygodnie.* - Heh, przypomina mi się dom... Domowe nalewki... - *Westchnął, spojrzał w niebo i pomyślał co teraz może robić jego "ojciec". Chłopak rozejrzał się w poszukiwaniu jakiejś karczmy, ewentualnie pustego, ale zaludnionego miejsca.*

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Trafiliście więc na piwrót do tamtej karczmy. nie byla w pelni pusta bo jeszcze kilka osób bylo po za wami. Ale byli to nieliczni. Ogółem była ona jednak w centrum.

Avatar
SiMmoNneRr
*Magnus zasiadł w widocznym z każdej strony karczmy miejscu. Wyjął beczułkę i postawił ją na ziemi, nie miał z nią co zrobić. Zdjął pokrowiec, otworzył go. W środku znajdowała się piękna gitara klasyczno-lutnicza w kolorze drewna dębowego. Obok niej było miejsce na zdobiony, orzechowy flet. Wyjął gitarę i zaczął ją stroić, nudziło mu się, być może zarobiłby przy tym kilka groszy.*

Avatar
Konto usunięte
A zgadnijcie gdzie była Miepra. Nikt się jej nie spodziewał obok Magnusa, prawda? Trochę się jej nudziło, to prawda, ale gdy tylko zauważyła instrument jej małe slepia zaczęły błyszczeć w zachwycie.

//teraz przez to imię mam skojarzenia :(

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Po chwili gitara byla dostrojona, a wszyscy usadowili się wokół by posłuchaç.

Avatar
SiMmoNneRr
*Repertuar zaczął od wesołych, znanych, tutejszych piosenek biesiadnych. Dobierał co chwila te bardziej, bądź mniej skoczne. Raz z ogromną szybkością szarpał struny, raz uderzał palcami pojedyncze struny tworząc inne brzmienie. Jego donośny głos wypełniał całą salę i rozchodził się nieco poza karczmę.*

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Wszyscy przyklaskiwali twemu talentowi, a coraz to ktoś rzucił kilka koron do futerału. Nagle napadła cię mysl, a gdyby przelać w myzykę trochę ducha, ale tak doslownie....

Avatar
SiMmoNneRr
*Chwilę zastanowił się. Ostatecznie - chi, plus gra na instrumencie nie zawsze wróży coś dobrego. Chociaż gdyby wprawić w ruch struny za pomocą chi, gdy ręce miałyby skupić się na grze na flecie, byłoby to coś. Zagrał jeszcze jedną piosenkę bez fletu, chociaż co chwila przyglądał mu się. Piosenka również była znana, ale już powolna, bardziej smutna, przyciągnęłaby może innych ludzi.*

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Cóź. Teoretycznie jesteś mistrzem chi wiec nic nie powinno się stać.

Avatar
Konto usunięte
Khajiitka siedziała obok, z kolanami pod brodą i wpatrywala się w chłopaka jak w jakieś bóstwo. Delikatnie się kiwala w rytm muzyki.

Avatar
SiMmoNneRr
*Uśmiechnął się do siebie. Odłożył na chwilę gitarę, by wziąć flet. Po chwili znowu po nią sięgnął. Oparł się o nią, aby nie spadła. Dłonie, palce były ułożone na dziurkach fletu. Użył swojej mocy chi, która dociskała i szarpała powoli odpowiednie struny. Muzyka przyspieszała. Po chwili do dźwięku strun dołączył flet. Magnus zmęczył już się, ale chciał zagrać tą piosenkę jako ostatnią. Najtrudniejszą, najszybszą jaką znał. Mimo zmęczenia, nie pomylił się, jeżeli chodzi o dźwięki.*

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Wyszlo wrecz genialnie. Ten utwór zrewolucjonizował rynek muzyczny. O teraz muzyk bez chi to nie muzyk. Ty saś zarobiłeś ok. 250 koron oraz dostałeś od karczmarza kontrakt, w którym daje ci on jedzenie, picie oraz pokój dwuosobowy za darmo, a ty stale grasz w karczmie i oddajesz 20% z zarobionego. Po za tym jeden z dworskich slug podszedl do ciebie i zaoferowal ci malutką pomoc w postaci polecenia cię szlachcie.

Dla Miepry utwór Magnusa byl ucztą dla zmysly sluchu, a przez glębie utworu czula ona aź dreszcze na skórze, a jej serce przyśpieszyło.

Avatar
Konto usunięte
Dziewczę siedziało tak jeszcze chwilę, dokładnie przyglądając się to bardowi, to instrumentom. W końcu jednak trzeba wstać, prawda? Zrobiła to, przeciągając się, po czym uśmiechnęła się, nawet ładnie.
-Naucz mnie grać na tym tym.- Powiedziała do Magnusa, wskazując na gitarę.

Avatar
SiMmoNneRr
- Polecić mnie szlachcie... No cóż, brzmi rewelacyjnie. Wchodzę w to. - *Zgodził się na propozycję dworzanina. W końcu, miał pieniądze, jedzenie, mieszkanie i pracę. Czego chcieć więcej? Jedynie zwrócenia na siebie uwagi przez szlachtę, rzecz jasna. Może pewien stary kmieć rozpoznałby swojego synalka..? Po chwili zwrócił wzrok w stronę Khajiitki.* - Hah, pewnie. Mogę cię nauczyć nocą, kiedy ludzie rozejdą się i karczma zostanie zamknięta. Mam zamiar jeszcze coś zagrać. - *Przystał na prośbę Miepry, w końcu - nie zaszkodziłoby mu to, być może zyskałby jeszcze większy rozgłos, tym razem jako nauczyciel muzyki.*

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Po chwili wiekszość osób wyszła, a ci którzy zostali poszli. swych pokoi.


// Vapen. strasznie byłas pasywna, ale cieszę sie, że w końcu i ty zaczynasz działać. ps. Nadal uwarzam was za dobrze dobrane duo. //

Avatar
Konto usunięte
//kurde bo co mam pisać jak gra -.-"

Miepra uśmiechnęła się szeroko, klaszczac w dłonie.
-Dziękuję~!- Powiedziała nad wyraz entuzjastycznie. Już nie mogła się doczekać. Później tylko znaleźć własny instrument i... Może cieszyć swoje ucho muzyką, kiedy tylko zachce!

Avatar
SiMmoNneRr
- No, najwidoczniej już możemy zacząć... Chwila, nie masz gitary... - *Podrapał się po głowie. Nikt nie nauczy drugiej osoby gry na gitarze na jednym instrumencie...* - Cóż... Nauczę cię tego, kiedy takową posiądziesz, teraz pójdę odpocząć. Na razie. - *Pożegnał się krótko z dziewczyną. Monety przesypał do sakwy, instrumenty ułożył w pokrowcu, który zarzucił na plecy. Beczułkę zabrał pod pachą. Poszedł do swojej komnaty, gdzie ułożył wszystko pod łóżkiem, z wyjątkiem swojej sakwy. Zdjął buty i płaszcz, rozpiął swoją koszulę i pas, położył się na łóżku i starał się zasnąć.*
//Zaraz lecę xd //

Avatar
Konto usunięte
Dziewczę prychnelo i rozejrzalo się po pustej karczmie. W końcu podeszła do kominka, w którym jeszcze widać było trochę żarzącego się węgla. Usiadła obok, tak by było jej ciepło. Skąd ona mogła wziąć gitarę? Westchnela cicho.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Karczmarz podszedł do ciebie i powiedział.
- Pewnie zastanawia cię skąd wziąść gitarę... oddam ci moją za drobną przysługę. Pójdzieszna wizytacje do więzienia i podasz pół-elfowi imieniem Thesal chleb. W nim przemycimy mu pilnik, którym wypiłuje sobie drogę na wolność. Nie zrobię tego sam, aby nie stracić na wizerunku publicznym, że mam syna z elfkà czy coś... rasistowscy gryfici to zmora rasy ludzkiej...

Avatar
Konto usunięte
Dziewczyna chwilę dumała nad propozycją, lecz w koncu hardo kiwnęła głową.
-Zgoda.- Powiedziała.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Karczmarz wcisnął w twe ręce bochenek.
- Thalas wie o co chodzi. Wystarczy, że mu to dasz. Jakby straz chciała spróbować, czy to realnie zwykły chleb, odkrój skrajkę z bardziej przypieczonej strony, tam nie widaç pilnika.

Avatar
Konto usunięte
Kocica kiwnęła głową i wstała.
-Teraz?- Uniosła brew.

Avatar
Konto usunięte
// O simonku zapomniałeś.//

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
// ćsii... puki nie napisze, ze siè bydzi, to nie muszę mu idpisywać, bo śpi. //

- Najlepiej tak.
Odpowiedział karczmarz lekko kiwając głową.

Avatar
SiMmoNneRr
// lol nie :3 //

Avatar
SiMmoNneRr
// ale piszcie, czekam na akcję xd //

Avatar
Konto usunięte
Kocica niepewnie spojrzała na chleb.
-A-ale... Jest noc, tak? Wpuszczą mnie?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Raczej tak.

Avatar
Konto usunięte
Zacisnęła usta.
-Dobrze. Gdzie to jest?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Niedaleko stąd. Na lewo od karczmy jak pójdziesz wzdłóż ulicy to na pewno znajdziesz.

Avatar
Konto usunięte
Markus szedł powoli ulicami dystryktu świątynnego,omijając wiernych i pielgrzymujących, Hans go posłał żeby "odwiedził" jednego ze swoich znajomych i żeby pomógł mu z czymkolwiek ten paladyn może mieć problem,Powolnym acz pewnym krokiem Markus zbliżał się do siedziby Paladynów

Avatar
Konto usunięte
Kiwnęła głową
-Dobrze. Jakby Magnus się obudził, prosze mu przekazać, że...- Zmarszczyła brwi. -...Zresztą nieważne~!
I wyszła z karczmy.

Avatar
SiMmoNneRr
*Po krótkiej chwili chłopak zasnął, w dość nietypowej pozie, bo przekręcił się kładąc się na plecach, kładąc nogi na poduszkę, opierając głowię o drugi szczyt łóżka, i rozkrzyżowując ręce. Rozwinął też swój ogon, którym podczas snu cicho szurał o deski podłogi, jego oklapłe uszy momentalnie stanęły. Podczas snu niegłośno chrapał, na pewno nie był w stanie nikogo obudzić. Teraz czekał już tylko na nowy świt.*

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
#Vapień
Było to realnie stosunkowo niedaleko i nie wiem jak bardzo pozbawionym mózgu trzebaby było być aby nie zauważyć znajdującego się na lekkim podwyżeszeniu więzienia.

Avatar
Konto usunięte
//Uwierz, można :u

Rzeczywiście, budowla wznosiła się ponad wszystkie inne. Dziewczę mocniej chwyciło chleb i powędrowało tam.

Avatar
Konto usunięte
degant123 pisze:
Markus szedł powoli ulicami dystryktu świątynnego,omijając wiernych i pielgrzymujących, Hans go posłał żeby "odwiedził" jednego ze swoich znajomych i żeby pomógł mu z czymkolwiek ten paladyn może mieć problem,Powolnym acz pewnym krokiem Markus zbliżał się do siedziby Paladynów

Nic cię nie niepokoiło. Ot spokojny dzień. Od czasu do czasu mijali cię zaciekawieni mieszczanie, oraz zamaskowani "koledzy po fachu".
//Nie mam pojęcia jak to zacząc, więc niech będzie tak ;-;

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
#Miepra (Vapen)

Straźnicy zaczęli zastawiaç ci drogę.
- Każda kocica ma być mierzona mano metrem. Jeżeli wykryjemy magię umysłu mamy prawo zamknąć w areszcie śledczym.

Avatar
Konto usunięte
Zatem kontynuował,spokojnie szedł przed siebie, jednak teraz się zastanawiał nad rzeczą z którą ten paladyn mógł mieć problem, przyspieszył kroku

Avatar
SiMmoNneRr
// Zaczynam żałować, że te dwa wątki zostały złączone... //

Avatar
Konto usunięte
degant123 pisze:
Zatem kontynuował,spokojnie szedł przed siebie, jednak teraz się zastanawiał nad rzeczą z którą ten paladyn mógł mieć problem, przyspieszył kroku

W końcu dotarł do bram wielkiego budynku. Wyglądał jak złączenie świątyni oraz budynku mieszkalnego. Na straży stalo dwoje uzbrojonych mężczyzn, którzy, jak cię ujrzeli, wyprostowali się.
-Stać!- Powiedział jeden donośnym głosem. -Czego tu szukasz?-

Avatar
Konto usunięte
Angel_Kubixarius pisze:
#Miepra (Vapen)

Straźnicy zaczęli zastawiaç ci drogę.
- Każda kocica ma być mierzona mano metrem. Jeżeli wykryjemy magię umysłu mamy prawo zamknąć w areszcie śledczym.

//Nie zawsze mam czas na odpisywanie. Znaczy się, prawie w ogóle go nie mam.
Miepra prychnęła.
-Jasne, jeszcze czego.- Mruknęła pod nosem i użyła tej złej magii na przekonanie strażników, że to jednak nie jest konieczne.

Avatar
Konto usunięte
- Szukam niejakiego Paladyna Richtera, przysyła mnie hrabia von Carstain

Avatar
Konto usunięte
Strażnik szepnął coś do drugiego mężczyzny, a ten gdzieś pobiegł. Wrócił po kilku minutach z dziwnie wyglądającym pergaminem.
-Jesteś Markus Kromberg?-

Avatar
Konto usunięte
- Tak to ja
Ściągnął swoją maskę i pokazał twarz

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 4679 postów, 41 tematów i 14 członków

Opcje grupy Ferenthipedi...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Ferenthipedia i kroniki świata