Policja odjeżdża, widzisz jak na dachu radiowozu jest wąż i duża jaszczurka, raczej kontrolowana przez wiadomo kogo.

Węża i jaszczurkę przyciągnął do siebie za pomocą pajęczyny.
-Pieprzony mutant.

Widzisz jak samolot T.A.R.C.Z.Y podchodzi do lądowania.

Węża i jaszczurkę rzucił w ścianę, i obezwładnił pajęczyną.

Zygarde pisze:
Widzisz jak samolot T.A.R.C.Z.Y podchodzi do lądowania.

(do załogi) Okej chłopaki, przygotujcie się.
//Hitler// Satoshi wbija na //Cyklon B// chatę!

Korobov i Misiel:
Wasz samolot ląduje, widzicie na placu jaszczurki, węże, martwe jaszczurki i węże. I synbionta podobnego do Spider-Mana na budynku.
Skwarki w zupie:
Udało ci się, samolot wylądował na placu. Przed tobą.

Wyszedł i pokazał tamtem gościowi, by zszedł.

Przyciągnął się do Black Hawka.
-Coś wam to długo zajmowało.

-Wiesz, korki nad Paryżem. Przeklęte gołębie. Co tu się działo?

-Pewien koleś a za pewnie naukowiec zmienił się w Velociraptora.Potrafi panować nad gadami.I pracuje z doktorem X'em.

-Super... Akurat do niego lecimy. A gdzie jest? Ten velociraptor. I mnie raczej nie zjedzą, połamią sobie zęby na metalu.

-Velociraptor został złapany przez policję? A tak przy okazji...jesteś w Defenders?

-Rozmowiasz z dowódcą. Black Hawk. Ręki nie podam z wiadomych powodów.

-Pomogłem wam tak?

-A nie lubisz X-a, to pomożesz bardziej.

-A mogę do was dołączyć?

-Włąsnie to chciałem zaproponować. Z resztą, Ateny są takie urocze o tej porze roku.

-Czyli jestem już w Defenders?
Westchnął.
-Dobra to idziemy przesłuchać naukowca?

Skwarek218 pisze:
-Czyli jestem już w Defenders?
Westchnął.
-Dobra to idziemy przesłuchać naukowca?

//NIE KU*WA, IDZIEMY DO MACDONALDA! XD*//

-Zdecydowanie. Ale serio, gdzie jest? Ten Velek?

-Mówiłem już.Obezwładniłem go a potem policja go zabrała.Ale jest też opcja,że się uwolnił dzięki gadom.

-Tak...
//Ku*wa, pół godziny piszę kolejną kartę postaci i przypadkowo zamykam...

-Co tak?
//Biedny Korobov.A w jakim PBF'ie?

Spidey i Ryba wysiadają.
-Czyli to ty byłeś w Miami....
//Jak w Star Wars to ja powoli nie ogarniam//

//Tym.
-Hm? *Minna Sherlocka w stylu, o co ci chodzi, Watsonie?*

-Tak Spider-Manie to ja byłem w Miami.
Zaczął oglądać Spidey'ego.
-Więc nie używasz symbionta?

-Nie używam. Black nagle poczuł na swoich plecach węża.

-A dlaczego Spidey?
Jego pajęczy zmysł wyczuł niebezpieczeństwo.Natychmiastowo złapał węża i złamał mu kark.W sensie wężowi.

Skwarek218 pisze:
-A dlaczego Spidey?
Jego pajęczy zmysł wyczuł niebezpieczeństwo.Natychmiastowo złapał węża i złamał mu kark.W sensie wężowi.

Biedny wąż

Widać że zaczynają się chować, widać zasięg Velociraptora się skończył.

-Kabaret, gdzie jest ten straszliwy szpon?
(Dinozaur pochodzi od greckich dinos i saur, czyli szpon i strach.)

-Do mnie mówisz?

-Nie, do węża. No oczywiście, żę nie do ciebie. Mam jakby Jarvisa. I do niego mówię.

-Mhm...
Poczekał chwilę.
-Zapomniałem się przedstawić.Fronterin.
Podał mu dłoń.

Kabaret:
-Na komisariacie, próbuje manipulować gekonem w gabinecie komendanta.

-Lecę, dosłownie, na komisariat. Spidey, dowodzisz.-włącza buty i leci.

Leci na pajęczynie za Black Hawk'iem.

korobov pisze:
-Lecę, dosłownie, na komisariat. Spidey, dowodzisz.-włącza buty i leci.

A ja? ;-;

MisielGeddon64 pisze:
A ja? ;-;

//Taxi! Follow the Spider-Man!//
I miajcie budynki, i widzicie coraz więcej gadów.

Zygarde pisze:
//Taxi! Follow the Spider-Man!//
I miajcie budynki, i widzicie coraz więcej gadów.

- Coś mi tu śmierdzi... //gazem XD//
...
- Transformować się?

//Misiel używaj kuźwa - kiedy twoja postać mówi.Myślnika używaj.
-Zdecydowanie jest nie daleko.

Skwarek218 pisze:
//Misiel używaj kuźwa - kiedy twoja postać mówi.Myślnika używaj.
-Zdecydowanie jest nie daleko.

- OKEJ okej...

//Kiedy twoja postać mówi a nie ty ;-;

-Spidey, prośba, trzepnij wilczka przez łeb.

Skwarek218 pisze:
//Kiedy twoja postać mówi a nie ty ;-;

//skondensowana czarna materia nieco zmasakrowała umysł Satoshi'ego - więc łamie 4 ścianę w czasie gdy w świecie PBF'u jej nie ma ~ coś jak Deadpool po eksperymencie

-Ten "Wilczek" często tak ma?

MisielGeddon64 pisze:
//skondensowana czarna materia nieco zmasakrowała umysł Satoshi'ego - więc łamie 4 ścianę w czasie gdy w świecie PBF'u jej nie ma ~ coś jak Deadpool po eksperymencie

//Ale ty nie możesz łamać ściany.Zygarde to pisał.Tylko Deadpool to potrafi.

MisielGeddon64 pisze:
//skondensowana czarna materia nieco zmasakrowała umysł Satoshi'ego - więc łamie 4 ścianę w czasie gdy w świecie PBF'u jej nie ma ~ coś jak Deadpool po eksperymencie

//KU*WA PORAZ KOLEJNY MÓWIE ŻE NIE MA ŁAMANIA ŻADNYCH CZWARTYCH ŚCIAN!!!//
-Niestety tak...

Zygarde pisze:
//KU*WA PORAZ KOLEJNY MÓWIE ŻE NIE MA ŁAMANIA ŻADNYCH CZWARTYCH ŚCIAN!!!//
-Niestety tak...

- No dobra...
...
- Za tydzień obowiązkowo rejestruję się u psychologa...
...
- Spidey trzepnij mnie. TERAZ.

//Zygarde spokojnie.
-Pewnie trudno z nim pracować...ale mus to mus.Ważne,że koleś nie chce nas pozabijać.
Rozglądał się za gadami i posterunkiem.