Właściciel
- Niech będzie. - odparł i odsunął się, podobnie jak jego towarzysz, żebyś mógł przejść.
Właściciel
Ukazał Ci się przyozdobionymi kolumnami i posadzką z białego marmuru hol, na końcu którego było drewniane biurko, krzesło i fotel, a na fotelu ktoś siedział.
Krzesło puste? Koleja jakaś? Jak nie, to ruszył, by tam usiąść.
Właściciel
Zająłeś miejsce, a mężczyzna w średnim wieku przyjrzał się Ci badawczo.
- Kolejny chce się zapisać? - spytał i sięgnął pod biurko, skąd podał Ci kałamarz atramentu, pióro i formularz do wypełnienia.
-Inaczej bym tutaj nie przybył.
Właściciel
Skinął głową i zaczekał, aż zajmiesz się formularzem.
Właściciel
Musiałeś wpisać kolejno: Imię, nazwisko, wiek, rasę, miejsce pochodzenia, to co już wiesz o Krzyżowcach, czemu zdecydowałeś się do nich wstąpić, swe zalety i wady, a na koniec dodać od siebie odręczny podpis.
A więc zaczął:
Imię: Perun
Nazwisko: Ward
Wiek: 39 lat
Rasa: Człowiek
Miejsce pochodzenia: Urodzony w Gilgasz
Wiedza o Krzyżowcach: Bardziej zróżnicowane siły od Paladynów, Opanowali Magię Światła. Siedziba w Argent. Jest to zakon.
Cel wstąpienia: Brak głębszego celu w życiu po zrealizowaniu poprzedniego, chęć ukazania się po dobrej stronie
Zalety: Mag elektryczności, stopień zaawansowany. Mag leczenia w podstawowym, Samouk, jazda konno
Wady: Pływanie, walka bezpośrednia (walka bronią białą)
Właściciel
No i pozostał podpis i oddanie druczku urzędnikowi.
Właściciel
Ten omiótł go wzrokiem i po chwili Ci oddał.
- Weź go. Idź teraz do budynku obok. Strażnikom pokaż formularz jakby próbowali Cię zatrzymać.
-Rozumiem.
Zabrał papier i ruszył w tamtym kierunku.
Właściciel
I trafiłeś tam bez problemu, zatrzymało Cię dwóch strażników.
Właściciel
Jeden studiował go dłuższą chwilę, a później przepuścił Cię.
Pozostało wejść do budynku.
Właściciel
Był niemalże identyczny jak poprzedni, różnił się jedynie długą kolejką ludzi czekających na swoją kolej. Co ciekawe, wypatrzyłeś też większą liczbę strażników i jednego Elfa wśród petentów.
Ustawił się do kolejki i czekał.
Właściciel
Kolejka powoli się zmniejszała, gdy przyszła kolej Elfa ten został wyproszony, a gdy to nie podziałało to pobity i wyrzucony na ulicę. Reasumując: Dobrze, że jesteś człowiekiem.
Byłoby go trochę szkoda, gdyby nie fakt, że go nie zna i ma go gdzieś.
Właściciel
Argent potrzebuje takich ludzi!
Niemniej, wreszcie nadeszła Twoja kolej, a urzędas poprosił o kwitek, to jest formularz.
Właściciel
- Magowie na lewo. - powiedział i krzyknął do reszty: - Następny!
Właściciel
I trafiłeś do kolejnego pokoju, siedział tam zakapturzony mężczyzna w żelaznej masce zasłaniającej całą twarz. resztę ciała zasłaniała szata i kaptur. Bez słowa wskazał Ci on miejsce przed sobą.
Właściciel
- A więc powiedz: Jaką Magię znasz?
Właściciel
- A więc zostaniesz Magiem ofensywnym. - obwieścił i zamilknął na chwilę. - Twoim zadaniem jest wspomagać piechotę, kawalerię, strzelców i inne oddziały niemagiczne. Jako jednostka istniejesz dla nich, nie odwrotnie. Zrozumiałeś?
Właściciel
- W takim razie witamy pośród Krzyżowców. - rzekł i wyciągnął do Ciebie dłoń.
Właściciel
- Niedaleko głównej bramy jest kwatera dla nowych rekrutów, udaj się tam, a na pewno znajdziesz zakwaterowanie i wyżywienie. Dziś nic nie będziemy od Ciebie oczekiwać, więc pozwiedzaj miasto, odpocznij lub zrób cokolwiek innego.
-Dobrze wiedzieć, dzięki za informacje.
Wstał i opuścił pomieszczenie, by udać się do tamtej kwatery.
Właściciel
Trafiłeś tam bez problemu.
Poszukał tam kogoś, kto móbły mu przydzielić mieszkanie.
Właściciel
Dość szybko znalazłeś kwatermistrza.
-Dobry, jestem tutaj nowy. Miałem tutaj szukać zakwaterowania i wyżywienia.
Właściciel
- Mag, piechur, strzelec, kawalerzysta? Ktoś jeszcze inny?
Właściciel
- Prosto i... szóste drzwi na prawo. - powiedział, zastanawiając się chwilę nad wyborem niezajętego jeszcze pokoju.
Kiwnął głową i ruszył w tamtym kierunku.
Właściciel
I trafiłeś do małego pokoiku. Cóż, okno, kufer, stolik, krzesło i łóżko, niewiele więcej.
Właściciel
No tak, jednoosobowe, bo byłoby ciężko upchnąć tu jeszcze kogoś.
Racja, poukładał tutaj swoje rzeczy.
Właściciel
Nie miałeś tego wiele, więc nie dość, że szybko poszło, to masz jeszcze trochę miejsca.
Świetnie wręcz. Zostawił kapelusz i laskę i wyszedł, zamykając drzwi na klucz.