Właściciel
Bilo:
//Zmiana tematu. Powiem jak będziesz na miejscu.//
Zero:
Golemy stanęły na baczność, gdy ktoś zaczął się zbliżać.
Kto to może być ?
Przygotowuje się na przywitanie
Właściciel
Przez drzwi wszedł ktoś w długiej szacie, która ciągnęła się do ziemi. Przez kaptur nie widać było twarzy, a jedynie podbródek.
Gdy postać weszła do gabinetu Golemy zamknęły drzwi.
Kim on jest ?
Witam
Z przyzwyczajenia już bardziej niż z chęci dodaje ukłon
Właściciel
Zero:
- Szlachcic, tak? - zapytał nie zwracając uwagi na Twoje przywitanie i kulturę.
- To aż tak łatwo stwierdzić ?
Właściciel
- Jeśli przyznałeś się do tego dla strażników to tak. Dość łatwo.
- Więc ... słucham uważnie ... O co chodzi z tym wszystkim ? (oprócz powodu zatrzymania, bo to już wcześniej miał powiedziane)
Właściciel
- Liczyłem, że przez ten czas wysnułeś już jakieś domysły.
- To nie jest takie proste odgadnąć to ... Nieważne, kim się jest.
Właściciel
- Przynajmniej spróbuj zgadnąć.
- Wolę nie próbować ... Tak rodzą się problemy
Właściciel
- Nalegam. - rzucił z wyraźną niecierpliwością w głosie, a Golemy niespokojnie się poruszyły.
- No to już niewiem .. Z pewnością nie będzie to jakieś zadanie z dowodzeniem oddziałem, ponieważ to nie byłoby dobre posunięcie z waszej strony ... Bardziej powiedziałbym, że chodzi o możliwe znajomości i wpływy płynące z nazwiska ...
Właściciel
- Tym razem jednak nie trafiłeś. - powiedział człowiek, ale nie palił się by udzielić poprawnej odpowiedzi.
- Więc jaki jest prawdziwy cel tego ? - Odpowiedział spokojnym głosem
Właściciel
- Pewne...Hmmm... Przedsięwzięcie. - powiedział i pozwolił by te słowa wisiały przez dłuższą chwilę w powietrzu. - Słyszałeś o Stalowych Ludziach z Imperium Gryfów?
- A kto by nie słyszał ... Najbardziej znani są z przejęcia Głazogarbów od Smoczych Ludzi
Właściciel
- No właśnie. A coś jeszcze? Bardziej aktualnego?
- Tak właśnie coś ostatnio o nich nie jest głośno .. Widocznie ukrywają swoje wszelkie działania.
Właściciel
- Swoje? Tak. Ale o akacjach przeciwko nim jest głośno.
- I nie dziwne ... Próbują uniezależnić się od imperium.
Właściciel
- Jakoś im to nie idzie. - stwierdził szybko.
- Na razie pomimo tego, że ich potencjał militarny jest spory ... Nie posiadają na tyle dużych środków, żeby im się to udało ... A skoro nie słychać o ich akcjach, to nikt nie uznaje ich jeszcze za zagrożenie, więc nie jest tam wysłana armia, żeby ich zniszczyć
- Że co ?? Miałbym sam zniszczyć całą ich organizację ?
Właściciel
Z pewnością wybuchnąłby śmiechem, ale był tak poważny jak stojące przy drzwiach Golemy. W końcu wyrzekł dwa słowa:
- Szczyt Wron.
- No dobrze .. tylko co ?
Właściciel
- Powstanie. - odparł krótko.
- Jeżeli to jest powstanie przeciwko nim, to jakby dostarczyć im jakieś wsparcie to mogłoby się udać ich osłabić
Właściciel
Pokręcił zrezygnowany głową, a Golemy podeszły na kilka kroków bliżej.
- Krzyżowcy nie chcą pomóc powstańcom, ale Imperium Gryfów. Sojusz z nimi będzie bardzo korzystny.
- Widocznie źle musiałem zrozumieć ... Ale jaka miałaby być w tym moja rola ?
Właściciel
- Krzyżowcy nie chcą otwarcie mieszać się w konflikt. Zostałbyś wysłany z oddziałem najemników i zrobił co trzeba. Po zakończeniu misji mógłbyś odejść... Z wynagrodzeniem, a ja puściłbym w zapomnienie wszelkie incydenty z Twoim udziałem.
- Jeżeli mogę, to chciałbym zapytać o coś nie do końca związanego z misją ...
- Czemu majątek mojej rodziny został przejęty ... I co się stało ze wszystkimi jej członkami.
Właściciel
- To pytanie zadasz po powrocie. Jeśli wrócisz.
- No dobrze ... Więc mam ostatnie pytanie ... Kiedy mam wyruszać ?
Właściciel
- Im szybciej, tym lepiej, nieprawdaż?
- To na pewno ... tylko jaką będę miał pewność, że najemnicy będą współpracować ?
Właściciel
- A czy wyglądam na kogoś kto nie wziął tego pod uwagę?
- Oczywiście, że nie ... Ale oni mogą zmienić zdanie, jak zobaczą z czym przyszłoby im walczyć ..
Właściciel
- Z pewnością przerazi ich armia chłopów.
//Ty masz pomóc Stalowym Ludziom. Im, a nie powstańcom.//
//wiem, ale i tak lepiej przedłużyć rozmowę//
- nawet wśród chłopów może się zdarzyć potężny wojownik lub mag, ale dobrze ... Nie mam więcej pytań
Właściciel
- Świetnie. - rzekł odchodząc. - Zaczekaj tu na kogoś, kto zaprowadzi Cię do oddziału. - powiedział i gdy skończył drzwi zamknęły się z trzaskiem przez dwa Golemy, które również opuściły pomieszczenie.
Czeka na wyznaczoną osobę
Może uda mi się ugrać coś dla siebie przy okazji
Właściciel
Wszedł jeden ze strażników, z którym ostatnio miałeś niezbyt miłe spotkanie.
- Chodź. - mruknął krótko.