Otworzył schowek i sprawdził płyty.
Właściciel
AC/DC, Fall Out Boy, TSFH, Queen, erb, tlt... a to tylko kilka płyt, jest ich jeszcze kilka.
Nie znał się na muzyce więc wybrał pierwszą lepszą.
Właściciel
Trafiłeś na Fall Out Boy.
Właściciel
-Trzeba przyznać, nieźle trafiłeś.
- Niezła. Jak długo będziemy jechać?
Właściciel
-Z dwie godziny, jak piosenki się zaczną powtarzać to weź erb. Fajna jest ta Boba Fett vs Deadpool.
Siedział więc i słuchał muzyki starając się zabić czas. W końcu włączył płytę, o której mówił Wilhelm.
Nadal słuchał i zabijał czas czekając aż dotrą na miejsce.
Właściciel
Po kilku godzinach dojechaliście do Sfinksa.
-Obserwuj okolicę, wszędzie może czyhać niebezpieczeństwo.
- Jasne. A skoro jesteśmy już na miejscu to na czym będzie polegać to zadanie?
- Czym handlujemy, z kim i czym oni handlują?
Właściciel
-My- pewnymi palcami, oni- naszym przyjacielem.
- To wszystko wyjaśnia. - mruknął po czym dodał: - A kiedy Ci "oni" się pojawią?
Właściciel
-Spójrz na zdjęcie, później na mnie, później znowu na zdjęcie broni. Zastanów się.
- Jasne. Obsadzę działko i będę obserwować okolicę.
Właściciel
-Miło
Przeczekaliście 10 minut, później zbliżył się jakiś. pojazd
Wilhelm zaczął rozmawiać z nim, a w tym czasie zauważyłeś coś, lub kogoś na samochodzie, uwiązanego do dachu.
Obsadził działko i celował do pojazdu, ale nie strzelał bez rozkazu lub potrzeby.
Właściciel
Zauważyli to, po pewnym czasie zdjęli tego gościa z samochodu i podali go Wilhelmowi, sami zabrali palce.
Twój towarzysz wpakował go do bagażnika, nawet go nie odwiązując.
-Wróć na miejsce, jedziemy.
Wrócił na miejsce.
- Nie było tak ostro jak się spodziewałem.
Właściciel
Jak na zawołanie Wilhelm gwałtownie zahamował, zauważyłeś, że ktoś umieścił tam jakiś ładunek wybuchowy.
-Było blisko! Teraz bierz karabin i czekaj, ja spróbuję rozbroić ładunek.
Obsadził działko modląc się, żeby Wilhelm był saperem. I nie daltonistą.
Właściciel
Wilhelm zaczął rozbrajać bombę, a ty zauważyłeś jakiś ruch od strony Sfinksa.
Wycelował tam karabin i starał się dojrzeć co to może być.
Właściciel
3 samochody, czarne.
Jechały w waszym kierunku.
- Mamy towarzystwo! Trzy czarne samochody. Poczekać czy od razu potraktować ich działkiem?
Właściciel
-Strzelaj!
Samochody się zbliżały.
Wycelował w ten jadący po środku i posłał serię z działka. Nie czekając na efekt wystrzelił w dwa kolejne samochody.
Właściciel
Zabiłeś kierowcę, samochód się przewrócił.
Niestety, przy dwóch kolejnych był gorszy efekt, nadal jechali.
Zmienił strategię. Posłał serię w maskę pierwszego samochodu. Drugi został potraktowany ogniem w przednie koła.
Właściciel
Oba się zatrzymały, wkrótce ludzie z niego wyszli i zaczęli do was strzelać.
-Jeszcze 3 minuty!
Zaczął do nich strzelać chowając się nieco za działkiem.
Właściciel
Trafiłeś jednego, jednak reszta padła na ziemię i zaczęła się do was czołgać.
//Ilu ich zostało?//
Strzelał dalej celując dokładniej. Jeśli nie to posyłał serie, które miały zatrzymać ich w miejscu.
- Jak Ci idzie z tą bombą? - zapytał nie przerywając ognia.
Właściciel
//z 11
-Dobrze, mam w tym wprawę.
Nie trafiłeś żadnego z nich.
Utrzymywał ich w miejscu seriami z działka. Rozejrzał się za granatami czy innymi materiałami wybuchowymi.
Właściciel
Takich brak, chyba jednego trafiłeś, wrzask przesył powietrze i na tym się skończyło.
Nadal strzelał starając się trafić, utrzymać w miejscu lub zmusić do odwrotu przeciwników.
Właściciel
Nadal się ukrywali, Wilhelm chyba kończył.
Konto usunięte
Wyszedł z kuchni i począł kogoś szukać, jakiegoś człowieka by spytać się co to za oddział.
Właściciel
Zauważyłeś Aiona rozmawiającego z kimś.
Konto usunięte
Podszedł do nich czekając, aż skończą rozmawiać.
Właściciel
Aion odwrócił się do ciebie.
-A, no właśnie. Nicolai, poznaj Joshu'e.
Konto usunięte
-Miło mi, możecie mi powiedzieć co to za oddział wcześniej widziałem?
- Wilhelm ile jeszcze? - zapytał nie przestawiając strzelać.