Wioska "Podmrozy"

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zauważyłeś, że drwale również siedzą na miejsc i objadają się już smażonym mięsem. Natomiast jeden ze służących postawił przed Tobą wielki talerz z jajecznicą i boczkiem. Później doniesiono też pomidory, chleb, masło i sól. Oczywiście nie zapomniano o piwie.

Avatar Bilolus1
Jadł jajecznicę i boczek, czasem brał jakiegoś pomidora i posypując solą pochłaniał . Gdy skończył rozparł się i wypił złoty trunek ze swojego kufla .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skończyłeś jeść tak jak i drwale.
- To gdzie mamy iść, panie szlachcic? - zapytał jeden zbierając grupę do wymarszu.

Avatar Bilolus1
- Na las panowie, tam wycinajcie co chcecie . Możecie też kilku chłopów do pomocy wziąć żeby praca szybciej poszła .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jesteśmy profesjonalistami. Nie potrzebna nam pomoc. - stwierdził jeden z drwali.
- Dziś wytniemy potrzebną ilość drewna, a jutro postawimy palisadę.

Avatar Bilolus1
- Oczywiście . Ale w razie co uciekajcie, nie chcę żeby ta bestia was dopadła już pierwszego dnia . Jak dostrzeżecie coś podejrzanego wołajcie po mnie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jak się boi ognia to pewnie i w dzień nie wychodzi. - stwierdził przywódca drwali i razem z ekipą wyszedł z budynku idąc do lasu.

Avatar Bilolus1
Wzruszył ramionami i ruszył na spacer po wiosce wraz ze swoim psem żeby czas mu szybciej minął .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ludzie zajmowali się swoimi sprawami kiwając Ci głową lub kłaniając się. Słyszałeś rytmiczne uderzenia toporów Krasnoludów - drwali od strony lasu.

Avatar Bilolus1
Machał ręką, pozdrawiał a na koniec postanowił przejść się do kopalni . Do biura zarządzcy .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Biuro było tam gdzie zawsze, jak i zarządca.

Avatar Bilolus1
- Dzień dobry Bob !- przywitał się -. Jak idzie wydobycie ? Co mamy i jak myślisz za ile to możemy sprzedać ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wydobycie idzie jak zwykle. Wydobywamy głównie kamień, granit i węgiel. Wszystko można sprzedać i może starczy na dodatkowe wózki i górników. - powiedział Bob odrywając się od pisemnych obliczeń.

Avatar Bilolus1
- Sprzedajmy więc, zostawcie jednak trochę węgla . Myślałem nad otwarciem kuźni w okolicy bo brakuje nam kogoś do wyrobu sprzętu .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A jeśli mówimy o kuźni to wójt miał podobno jakąś sprawę do Pana. Mówił coś o uchodźcach i beczkach z piwem. Nie jestem pewien o co chodziło.

Avatar Bilolus1
- Uchodźcy ?- spytał jakby nie zainteresowany, jednak gdy usłyszał o piwie jakby drgnął -. Piwo ? MOJE piwo ? Już tam idę, już chwileczkę..

I bez słowa ruszył do wójta .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Będąc przed drzwiami domu wójta usłyszałeś głośną rozmowę.
- Nic nie mogę obiecać. Nie wiem jak zareaguje. - mówił wójt.
- Mam to gdzieś. Daj nam piwa i wtedy pogadamy! - zakrzyknął jakiś basowy głos.

Avatar Bilolus1
Bez pytania wszedł do środka

- Piwa ci się chce cholerniku bez pytania gospodarza ?!- zawołał kładąc rękę na głowicy szabli, ot demonstracyjnie -. I to jeszcze mego wójta napastujesz ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Swoją złość wylałeś na niskiego jegomościa z bujną brodą. Gdybyś się schylił stałbyś twarzą w twarz z Krasnoludem.
- Ach tak? My tu chcemy osiąść i pomóc w kopalniach, tartakach i chronić to zadupie, a Ty nam nawet piwa będziesz odmawiać, cholerny szlachcicu?! - zagrzmiał Krasnal zdejmując z ramienia spory młot bojowy. Taki, którym można skruszyć kolano Ogrowi. Można sobie wyobrazić co zrobi z Tobą.

Avatar Bilolus1
- Asz ty cholerniku !- podniósł drugą rękę rozpalając w niej płomień magią ognia a tą którą trzymał na głowicy dobył szabli -. Spróbuj tylko mnie zaatakować to z twojej dupy zostanie tyle co zostało z Rhun po demonach !- stał przez chwile głośno sapiąc -. Czekaj.. ty mi proponowałeś coś ? A w sumie mógłbym nawet na to przystać .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Daj pan piwa i wtedy pogadamy. - powiedział odstawiając młot na podłogę.

Avatar Bilolus1
Schował szablę a ogień zgasił .

- Wójcie, każcie chłopom którym piwa przynieść .

Avatar Bilolus1
Farnur wraz z nowym Towarzyszem pojawili się przed wioską .

- Muszę trochę odpocząć . Teleportowałem nas przez prawie cały kontynent .- stwierdził lekko kaszląc -. Wpadniemy do mojego znajomego szlachcica .

Avatar
Konto usunięte
-Niech będzie... Wie kim jesteś?

Avatar Bilolus1
- Pomogłem mu kiedyś, wiele lat temu . Ale na pewno to pamięta.- stwierdził i ruszył powoli w stronę wioski -.

Avatar
Konto usunięte
Ruszył za nim.
-Raczej chodziło mi o to, czy wie że jesteś nadczłowiekiem .

Avatar Bilolus1
- Nie, ale wie że jestem Magiem Mroku .

Avatar
Konto usunięte
-Rozumiem. - Już się nie odzywal, po prostu szedł w stronę wioski.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- Z całym szacunkiem, panie, ale nalegam byście poszli do pańskiego lokum. Tutaj nie ma za wiele miejsca.
Bilo, Bober:
Przed Wami majaczą już pierwsze budynki wioski.

Avatar Bilolus1
Onionwił

- W takim razie każ im to zanieść do mnie .- otworzywszy drzwi ruszył do swojego domostwa -.

Farnur

Szedł więc dalej, w ciszy .

Avatar
Konto usunięte
Tak samo jak jego towarzysz, w milczeniu szedł za nim.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Wróciłeś do siebie i po chwili dołączył też wójt i Krasnolud.
Bilo, Bóbr:
Idąc dalej, w ciszy trafiliście w końcu do wioski.

Avatar Bilolus1
Onionwił

Spojrzał po służących

- Przytoczcie no tu z dwie beczki piwa, mamy sporo do obgadania -. stwierdził drapiąc się po wąsie -. Zapraszam panów do stołu .- stwierdził wchodząc do salonu i zajmując swoje miejsce -.

Farnur

- Teraz do jego domu .- ruszył z pamięci do mieszkania starego znajomego -.

Avatar
Konto usunięte
Bez słowa poszedł za Farnurem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
Goście usiedli, a po chwili dostarczono też piwo. Każdy otrzymał po kuflu.
- A więc sprawa wygląda tak: - rzekł Krasnolud po kilku głębszych łykach. - W stolicy robi się niespokojnie, a praca w kopalniach została zawieszona. No to przyszliśmy tutaj. Podobno macie robotę i w tartakach i w kopalniach, a i w bitkach z sąsiadami możemy pomóc. Za ta chcemy tylko domy, piwo, jedzenie, piwo i piwo. Nic więcej. Uczciwe, nie? - zapytał dopijając trunek.
Bilo, Bóbr:
Szliście tak i szliście, po czym trafiliście pod bramy dworku szlachcica.

Avatar Bilolus1
Onionwił

Zamlaskał dopijając swoje piwo po czym podrapał się po wąsie .

- Czemu by nie panie Krasnolud, dobry to układ, nie przeczę . A co tam się u was w stolicy dzieje że aż tak was rzuciło do mnie?

Farnur

Podszedłszy do bramy przywitał się ze strażnikiem, powinien go kojarzyć . Kilka razy już zdarzało mu się tu być i nocować

- Witaj strażniku, Kazimierz jest w domu ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- Wojna. Książę zebrał armię i poszedł do podziemi. Mijają tygodnie, a on nie wraca. Żadnych wiadomości, niektórzy zwątpili. A ja wolę przeczekać w innym miejscu. A poza tym... Wie pan, panie szlachcic, że w okolicy żyją Gobliny i Orki?
Bilo, Bóbr:
Minęła chwila zanim Cię poznał.
- Jest, ale zajmuje się czymś ważnym.

Avatar Bilolus1
Kazimierz

- Ponoć orkowie się was boją .- stwierdził rozsiadając się wygodniej na fotelu -. Ale dobrze, wracając do naszych spraw dopóki nie będziecie chcieli do tego księcia wracać to za piwo i żarcie możecie u mnie mieszkać, ale domów póki co nie ma . Trzeba będzie zbudować nowe .

Farnur

- Poczekamy chwilę, i tak mam czas .- oparł się na kosturze gasząc jego światło -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Zamieszkamy pod ziemią. Jeszcze coś czy mogę przyprowadzić tu swoich pobratymców?

Czekaliście i czekaliście.
//Jak już ma dojść do rozmowy to czekajmy na Bobra.//

Avatar Bilolus1
Kazimierz

- Tyle już wystarczy .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo:
- No i dobra. - powiedział Krasnal odchodząc.
- To dobry pomysł, panie? - zapytał wójt, gdy Krasnoluda już nie było.
Bilo, Bóbr:
Stojąc pod drzwiami minęliście się z Krasnoludem, który właśnie wychodził.

Avatar Bilolus1
Kazimierz

Przeniósł wzrok na swojego wójta

- A czemu miałby być zły ? Zagwarantują nam wsparcie, rozwój wioski ruszy a może i naszego znienawidzonego sąsiada pokiereszujemy jako biorąc jego włości .

Farnur

- Teraz możemy wejść ?- spytał patrząc na strażnika -.

Avatar
Konto usunięte
Revan milczał i czekał na odpowiedz na pytanie jego towarzysza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bilo, Bóbr:
- Pójdę się zapytać. - powiedział i wyszedł. Po chwili wyszedł inny mężczyzna, który skierował się w głąb wioski. Nic tylko czekać na powrót strażnika.
Bilo:
- Może i tak. Jeśli pan pozwoli wrócę do swoich spraw. - rzekł wychodząc z budynku. Minął się ze strażnikiem.
- Panie! Jacyś dwaj goście proszą o widzenie z panem. - powiedział.

Avatar Bilolus1
Kazimierz

- Jasne, możesz iść .- po czym przeniósł wzrok na strażnika -. Wpuść ich .

Farnur

Więc czekali .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kiwnął głową i odszedł.

Czekaliście i w końcu wrócił strażnik.
- Możecie wejść. Za mną. - rzekł idąc do posiadłości.

Avatar Bilolus1
Farnur

Podążali więc za strażnikiem

Kazimierz

Czekał na nowo przybyłych .

Avatar Kuba1001
Właściciel
I się spotkaliście.
//Czekamy na Bobra, jak coś.//

Avatar
Konto usunięte
// A co ja mam pisać no ;_://

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Przywitajcie się czy coś ._.//

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]