Wioska "Podmrozy"

Avatar Bilolus1
Z sakiewki wysypał tyle ile chciał kupiec i zabrał futra kładąc je obok siebie

- Jest tu jaki człek co zrobiłby mi palisadę ? Lub mur niski ?- spytał -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mamy tu zakłady kamieniarskie i drwali na końcu miasta.

Avatar Bilolus1
- Gdzie są dokładniej ci drwale ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ulicą do końca i w prawo. Szyld z siekierą.

Avatar Bilolus1
- Dziękować .- uderzył konie lejcami i skierował się na miejsce, gdy był obok wóz zostawił swoim ludziom a sam zeskoczył na ziemię i gdy stanął przed drzwiami zapukał w nie .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Proszę! - usłyszałeś z chaty.

Avatar Bilolus1
Otworzył drzwi i trzymając się pod boki wszedł do środka

- Dzień dobry, ja chciałem państwu zlecić .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ta? - zapytał krasnolud siedzący za ladą i palący fajkę.

Avatar Bilolus1
// Ja serio powinienem więcej spać albo wolniej pisać bo często zapominam jakiegoś słowa .___________________________________.//

- Otóż palisada w mojej wiosce potrzebna, potwory biegają i strach moich ludzi na pole wypuszczać . Więc ja bym za budowę takiej otaczającej okolicę zapłacił nieźle .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Palisada? No dobre... A drzewa duże w okolicy tej wiochy?

Avatar Bilolus1
- Trochę ich jest, ale w lesie bestia grasuje i trzeba tylko za dnia je ścinać .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No dobre. Biere, ale powiedz ile płacisz?

Avatar Bilolus1
- Czterysta złota starczy ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No nie wiem... Jak pan zapewnisz żarcie i nocleg to ja i chłopkami jedziem z panem.

Avatar Bilolus1
- I jedzenie i nocleg się znajdzie, nie jakieś luksusy ale też nie najgorzej .- powiedział podając sakwę z wymaganą ilością monet -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To niech pan kilka minut poczeka to sprzęt zabiorę i chłopców zwołam.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To niech pan kilka minut poczeka to sprzęt zabiorę i chłopców zwołam.

Avatar Bilolus1
Usiadł więc na jednym z krzeseł i zaczął czekać .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Pan wyjdzie. Chłopcy już na dworze ze sprzętem i wozami. Ja to zamykam i jedziemy.

Avatar Bilolus1
Więc wyszli i ruszyli do Podmrozów .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Za Wami ruszył wóz zaprzężony w dwa konie, a na wozie siekiery, piły, futra i ośmiu Krasnali wyglądających na rasowych drwali.

Avatar Bilolus1
Więc jechali tak, nie oszczędzając koni . Nie chciał żeby zastała go kolejna śnieżyca .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się Wam tam dojechać nocą.

Avatar Bilolus1
Cofnął się na tył wozu dając powozić jednemu ze swoich ludzi

- No panowie, widzicie ? To moja wioska, tu lasek .- wskazał w miejsce gdzie stały pochodnie- A po namyśle zakwateruję was u siebie -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No nieźle.To tam ta bestyja burdel zrobiła, ta?

Avatar Bilolus1
- Ta, trzech ludzi usiekła i odporne cholerstwo mi krwi napsuło . Ja każe przy was pochodnie stawiać bo ognia się boi .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dziś daj nam pan coś do żarcia i miejsce do spania, a jutro od świtu zaczniemy robotę.

Avatar Bilolus1
- Oczywiście, zapraszam do siebie .- powiedział popędzając konie, gdy zeszli na ziemie wprowadził ich do swojego domu, jednemu ze sługów polecił żeby kazał kucharzowi zrobić jedzenie i żeby ktoś przyniósł jakieś kołdry i materace dla gości .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To podaj pan wymiary tej palisad. Jak wysoka, jak długa i ile rzędów pali.

Avatar Bilolus1
- Długa na tyle żeby osłonić wioskę, rzędy dwa, jeden o metr od drugiego, pomiędzy nimi zrobi się kładkę, wysokość to z trzy metry .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Damy radę. Robiliśmy już palisady wokół wielu wsi i miasteczek.

Avatar Bilolus1
- No to zapraszam do salonu, jedzenie zaraz przyniosą .- powiedział otwierając drzwi od owego pomieszczenia i wchodząc do środka .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Drwale poszli za Tobą rozglądając się i podzwaniając wnętrze.

Avatar Bilolus1
Uśmiechnął się pod wąsem i wprowadził krasnali do salonu, obrócił się w ich stronę i szeroki ruchem ręki wskazał stół

- Przysiądźcie panowie, zaraz przyniosą nam miodu i jedzenia żeby się cieplej na duszy i ciele wszystkim zrobiło .- stwierdził siadając na swoim wysokim i obijanym krześle -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//To są dopiero żywe trupy :V Nie masz innych postaci do odgrzania? :V//
Usiedli podziwiając Twoje lokum. Służący usłyszeli Twoje życzenie i nie minęło kilka minut nim donieśli kufle miodu pitnego i najlepsze kawałki wypieczonego jelenia.

Avatar Bilolus1
//Melkorowi się trochę przymarzło ;-; . Ale innych chyba ni ma ;v .//

- Za naszą współpracę i palisadę która posłuży na długie lata -. wzniósł kufel za toastem po czym przyłożył go do ust i jednym haustem wszystko wypił, zaraz po tym zaczynając pałaszować swoją porcję -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Twoi goście również zabrali się za jedzenie i picie.

Avatar Bilolus1
Gdy tylko skończył rozsiadł się wygodnie i zaczął skubać swe wąsisko z braku roboty .

- A tak..- zagadnął do siebie po czym spojrzał na krasnoludy -. Wybaczcie panowie ale muszę wyjść bo są sprawy do załatwienia przy których wolałbym nie zwlekać .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krasnoludy odeszły kierowane przez jednego z pachołków na posłania.

Avatar Bilolus1
Kazimierz natomiast złapawszy za kołpak ruszył do drzwi, gdy był już na zewnątrz ubrał go i ruszył w stronę domu Wójta .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak można było się spodziewać w chatce wójta nadal paliło się światło.

Avatar Bilolus1
Zapukał do drzwi po czym wszedł do środka

- Dzień dobry, drogi wójcie . Mam już pełno sprzętu, wszystko jest przed moim domem więc jutro możesz kazać ludziom to wszystko zebrać

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Świetnie, Panie. Pod pańską nieobecność pozwolił sobie wynająć łowczego z niedalekiego miasta, by powiedział nam coś o stworze i być może pomógł go upolować. - powiedział i pospiesznie dodał: - Wszystko opłacę z własnej sakiewki.

Avatar Bilolus1
- Mogę z tobą cenę podzielić, od dawna zarządzamy wioską a potwór jest sprawą wspólną więc pomoc w ubiciu go może lekko nadszarpnąć moją i tak nabitą sakwę .- stwierdził -. Łowczego zaproś jutro na śniadanie do mnie, omówimy przy nim sprawę potwora .

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Oczywiście, Panie. Czy coś jeszcze?

Avatar Bilolus1
- Nie to tyle, nie będę pana męczył bo i godzina już późna . Miłych snów .- pożegnał się i wyszedł ruszając do swojego domu -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wróciłeś do domu. Drwale już spali, ale część służby nadal kręciła się po budynku wykonując swoje obowiązki.

Avatar Bilolus1
Zawoławszy psa ruszył do swojego pokoju, gdy był już na miejscu zrzucił wyjściowe ubrania i położył się spać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Położyłeś się i nie minęło nawet pięć minut, gdy zasnąłeś.
Rano obudził Cię smakowity zapach jajecznicy na boczku dobiegający z kuchni.

Avatar Bilolus1
- Uhh...gdyby nie to że nie chcę żony Pani Wiesia byłaby ideałem .- stwierdził wstając i ubrawszy żupan zarzucił jeszcze kontusz po czym ruszył do jadalni siadając na swoim miejscu -.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku