Kryjówka Łaków.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Położona w leśnych ostępach niedaleko Gilgasz, służy za kryjówkę dla jednego z większych klanów Łaków, Thor-Alta, oraz przewodzącego im Maga i kilku jego najwierniejszych współpracowników.
Środkiem tego miejsca jest wielki dąb, najpewniej zmieniony przez Magię, ma bowiem prawie pięćdziesiąt metrów długości, a jego gabaryty pozwoliły na umiejscowienie wewnątrz licznych pomieszczeń, służących za lokum Maga. Pozostali żyjący tu mieszkają w prostych, drewnianych chatach i ziemiankach. Poza nimi w obrębie kryjówki znajdują się też inne budynki, takie jak zbrojownia, kuźnia, magazyn, spichlerz, tartak i wiele innych. Całość otacza wysoka palisada, wał ziemny, sucha fosa głęboka na cztery metry i wilcze doły.
Nie wiadomo kiedy Mag się tu osiedlił, ale najpewniej Łaki żyły tu wcześniej, traktując to miejsce jako święte. Musiało minąć przynajmniej kilkadziesiąt lat, bowiem Mag jest Styricem, a rasa ta może dożyć nawet milenium, nim swoje zachłanne łapska wyciągnęło po to miejsce Czarne Słońce. Mimo swej potęgi, obawiali się potężnego adepta sztuk tajemnych oraz jego zmiennokształtnych podopiecznych, więc panował pomiędzy nimi rozjem. Zmieniło się to, gdy Czarne Słońce posłało z misją zabicia ich pewnego najemnika. Ten szybko zmienił front i zebrał innych wojowników parających się jego rzemiosłem, aby wspólnie z Magiem i Łakami zaatakować Gilgasz. Impet, siła natarcia i element zaskoczenia pozwoliły im w ciągu zaledwie jednej nocy oczyścić całe miasto z władzy Czarnego Słońca. Później Mag wynagrodził najemników, część z nich zostawiając w swojej kwaterze, w dowód uznania.
Czarne Słońce wysyłało licznych posłów z fałszywymi obietnicami i ofertami oraz szpiegów, ale wszyscy ginęli lub wracali z niepomyślnymi wieściami. Stąd próba starcia tego miejsca z powierzchni ziemi, która się nie powiodła, a życie toczy się tu obecnie niemalże tak samo, jak wcześniej.

Avatar
Konto usunięte
Bell zostawił konia z tyłu i powoli zaczął zbliżać się do dębu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nikt Cię nie zatrzymywał. A w lesie jak to w lesie czułeś się obserwowany.

Avatar
Konto usunięte
Bell wyciągnął swój sztylet z pleców i podszedł do drzewa, po czym uderzył w nie lekko i rozejrzał się po okolicy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I nic.

Avatar
Konto usunięte
-Cholera...
Bell kopnął w drzewo i zaczął chodzić po okolicy rozglądając się za...czymś.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I kiedy tak chodził to wpadł na coś i upadł. Kiedy zobaczył na co wpadł okazało się, że to wielki facet. Miał niebieskie oczy, rude włosy na głowie i nagiej klatce piersiowej. Był goły do pasa, a w ręce trzymał miecz.

Avatar
Konto usunięte
-Eee..witam?
Bell odsunął się kilka kroków patrząc za siebie i stanął w pozycji bojowej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie odpowiedział, a Ty usłyszałeś jakby coś przedzierało się przez zarośla.

Avatar
Konto usunięte
Bell wyciągnął do lewej ręki krótki miecz i zrobił kilka kroków w stronę człowieka.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nagle z zarośli wyszło pięciu kolejnych ludzi wyglądających tak samo jak ten, którego spotkałeś najpierw. Dwóch miało miecze, a trzech włócznie.
Dodatkowo z zarośli wyszły trzy brązowe dziki większe od koni, z wielkimi i ostrymi kłami.

Avatar
Konto usunięte
-Łaki jak sądzę, miło poznać.
Szybki ukłon.Po czym rzucił się na pierwszego oddzielonego od grupy kierując ostrza w jego tułów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
A ten zdążył wymierzyć ci cios tak silny, że zgięłęś się w pół i upadłeś.

Avatar
Konto usunięte
-Szybki...
Bellowi pociekła krew z nosa czego sam nie zauważył, wstał zakołysał się chwilę i rozejrzał gotowy sparować kolejny atak.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie atakowali tylko Cię otoczyli.

Avatar
Konto usunięte
Bell wytarł na szybko nos i rozejrzał się za najsłabszym punktem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Chyba nie było czegoś takiego.

Avatar
Konto usunięte
Bell skoczył na kły dzika(pierwszego z brzegu :v) stawiając jedną nogę na jednym kle i drugą na drugim po czym zbił mu sztylet między oczy i spróbował przeskoczyć aby wyjść z kółka/otoczenia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ale nie wyszło to tak radośnie. Wskoczyłeś po kłach na dzika, ale kiedy miałeś zadać cios zwierzak stanął na tylnych łapach,a Ty spadłeś.
I kiedy tak leżałeś usłyszałeś:
- Kim jesteś i czemu zakłócasz spokój klanowi Łaków Thor - Alta?

Avatar
Konto usunięte
-Szczerze?Słyszałem, że jesteście niebezpieczni i mam się was pozbyć.
//Oni nie muszą wiedzieć, że kłamię :v//

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Na pewno powiedzieli Ci tak psy Czarnego Słońca?

Avatar
Konto usunięte
-Możliwe.
Bell wstał i otrzepał się po czym zatkał nos.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- W przeciwieństwie do nich my nie mordujemy bez powodu, nie grabimy, nie niewolimy. Nie jesteśmy tacy jak oni. To ich powinieneś zabić.
Nagle przed Tobą pojawił się mag w szarej szacie do ziemi i w kapturze na głowie. To pewnie on mówił.

Avatar
Konto usunięte
/Załóżmy, że moja postać jest nowa w Gilgasz :v//
-Mordują. grabią i niewolą?
Bell schował sztylet.
-Nie znałem ich od tej strony.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Największa organizacja przestępcza w regionie, trzęsą miastem i okolicą. Tylko my stawiliśmy im opór, ale jest nas niewielu.

Avatar
Konto usunięte
-A, więc chciałem pomóc przestępcą?
Zaśmiał się lekko i dodał szeptem do siebie.
-A chciałeś być bohaterem...
Klęknął na jedną nogę i schylił głowę.
-Chcę wam pomóc, aby odpłacić to, że Was zaatakowałem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Świetnie. Jesteś w stanie wprowadzić nasze wojska do miasta?

Avatar
Konto usunięte
-Musielibyście dać mi dzień na sabotaż i lepsze poznanie miasta, jestem tu nowy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Zgoda, ale nas jest zbyt mało. Albo masz jakieś wsparcie, albo jesteś wyjebistym wojownikiem, albo nie mamy szans. No chyba, że wcześniej wybierzesz się do innych klanów Łaków.

Avatar
Konto usunięte
-Mogę wybrać się do tych plemion.Mam też trochę pieniędzy na najemników.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Świetnie. Wyruszaj jak najszybciej. Dam Ci dwóch wojowników jako ochronę i przewodników.

Avatar
Konto usunięte
Bell wyruszył od razu.

Avatar
Konto usunięte
-Halo?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Michał:
Łaki z obu klanów kręciły się po kryjówce umacniając ją. Jedni kopali rowy, inni robili zasieki, kolejny ścinali drzewa lub robili groty do włóczni i strzał, a tylko kilku patrzyło na to i wydawało rozkazy.

Avatar
Konto usunięte
Począł szukać przywódcy, czyli tego co planował.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Było dwóch:
Jeden z klanu Thor - Alta i drugi z Klanu Bor - Mantis.

Avatar
Konto usunięte
Podszedł do tego z Thor-Alta.
-To co dalej?Po co te przygotowania?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Czarne Słońce. Wrócą. Zaatakują. Trzeba się przygotować. - odpowiedział lakonicznie.

Avatar
Konto usunięte
-Mogę pomóc?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jeśli chcesz... - odparł krótko.

Avatar
Konto usunięte
-Nie mam nic lepszego do roboty.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wskazał Ci na kilka drzew, a potem na siekierę leżącą kawałek dalej.

Avatar
Konto usunięte
Podniósł ową siekierę i podszedł do pierwszego drzewa.
-Ech...
Zaczął rąbać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mała brzoza szybko padła na ziemię.

Avatar
Konto usunięte
Podszedł do następnego drzewa i następnego, planował ściąć tak wszystkie te drzewa.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jeden z Łaków powiedział:
- Starczy. - i wskazał na przywódcę Klanu Thor - Alta.

Avatar
Konto usunięte
Odłożył topór i się rozciągnął po czym podszedł do przywódcy.
-Coś jeszcze?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Idź do Maga. - powiedział wskazując na dąb.

Avatar
Konto usunięte
Tak, więc uczynił.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mag stał pod dębem, mamrocząc jakieś zaklęcia. Prawdopodobnie w języku Pradawnych.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku