-Nie podoba mi się to, jak te się wycofały to może to oznaczać, że wojska z góry już tu zmierzają, trzeba coś prędko wymyślić.
Właściciel
Rąbanie toporami o kamień nie pomogło. Aż przed Wami ukazało się kolejne przejście w kamiennej ścianie.
Postanowił zatem podejść do tego przejścia osłaniając się toporami w razie gdyby coś miało z niego nadejść.
-Dobra, to może warto iść tym tunelem, co?- Spojrzał po swoich ludziach. Nie mamy przecież żadnej innej drogi ucieczki stąd.
Właściciel
- Lepsze to niż siedzenie tutaj. - powiedział jeden z nich, a reszta pokiwała głowami.
-No to co pany, gęsiego.- Powiedział, po czym ruszył przodem tunelu zdejmując tarczę i chowając jeden z toporów. Ustawcie się tak by zasłaniać przód i tył tarczami.
Właściciel
Ustawili się tak jak kazałeś.
Jak się ustawili to poszli dalej.
Właściciel
Tunel ciągnął się dość daleko.
-Idziemy, kiedyś to się chyba skończy, nie?
Właściciel
I rzeczywiście. Skończył się... W sporej jaskini, z której prowadziło kolejnych pięć korytarzy.
-Tego tu wcześniej nie było, co?- Opuścił nieco swoją tarczę i wziął od jednego ze swoich piramidkę.
Właściciel
Piramidka nadal wyglądała tak samo.
No i dobrze, to teraz postanowił może spróbować jej użyć wskazując poszczególnie na każde z przejść, które ma przed sobą.
Właściciel
Nic to nie dało, ale zauważyłeś jakieś symbole nad każdymi drzwiami.
Postanowił zatem zbadać czym są te całe symbole, może mają jakiś głębszy sens.
Właściciel
Każdy symbol na drzwiach był inny od drugiego.
Podszedł nieco bliżej każdych z drzwi próbując określić co przedstawiają te symbole.
Właściciel
To było coś na kształt hieroglifów, a Ty raczej nie byłeś specjalistą od takiego pisma.
-Thrallu, ty nieco znasz te pradawne języki, może wiesz co znaczą te obrazki nad drzwiami?
Właściciel
- Nie wiem, bo to nie język Pradawnych. Przynajmniej z tego co wiem. - powiedział kiwając w zadumie głową.
-Ja pier... Ktoś, coś?- Spytał się patrząc po reszcie ludzi. Mogą być nawet wolne sugestie.
Właściciel
- Może sprawdź symbole nad drzwiami, a później te na piramidce? - zasugerował jeden z członków drużyny.
-Ty, to nawet dobry plan.- Powiedział od razu przyglądając się symbolom widocznym na artefakcie jak i potem tym na drzwiach.
Właściciel
W piramidce wyryto wiele symboli, ale tylko na dwóch korytarzach były podobne.
-Dwa się zgadzają, idziemy nimi czy jak? Zdecydowanie nie przystaję na rozdzielanie się.
Właściciel
- To jak? Wybieramy na ślepo?
-No... Innego pomysłu nie mam chyba, że chcecie głosowanie robić.- Zaśmiał się nieco i przypatrzył się obu tunelom. Macie jakieś monety przy sobie czy coś?
Właściciel
- Idźmy w prawe! - krzyknął jeden.
- W lewe! - wydarł się drugi.
-Każdy ma po głosie, przeważa większość, ja tylko głosy mam zebrać i wybrać zwycięzcę. Tylko ku*wa szybko, bo nam się nieco śpieszy.- Westchnął ciężko patrząc na swoich.
Właściciel
Przeważającą liczbą głosów wygrały drzwi prawe.
//Korwiniści.//
-No to idziemy w prawo.- Powiedział do swoich, po czym dał komuś piramidkę, zdjął z pleców tarczę i ruszył przodem osłaniając się nią.
Właściciel
//KorWIN.//
Idąc tak dobre kilkaset metrów trafiliście w końcu na wyjście. Można tak powiedzieć. Zasłaniała je krata, która była jakieś trzy metry nad Wami.
-Kto to ku*wa budował?!- Powiedział patrząc się w górę na owe "wyjście".
Właściciel
Wam mogło służyć za wyjście, a Stalowi Ludzie używali go pewnie w celu pozbywania się odpadów i innych nieczystości. To tłumaczy panujący tu zapach.
To i tak jest trzy metry nad nami, a my już swoje mierzymy.
-Dobra, rzucać pomysły jak tam ku*wa wejść, robimy schody?
Właściciel
- Ludzka piramida? - rzucił ktoś.
-Nie wyjdzie na to samo? Tak to w sumie mniej osób by się użyło... Ale piramida też może być, stabilniejsze to będzie raczej. Tylko teraz jak będzie trzeba się wzajemnie wciągnąć na górę.
Właściciel
Nadludzie zaczęli stawać sobie na ramionach. Nie obędzie się jednak bez Twojej pomocy, gdyż nie mogą dosięgnąć kraty.
Pora było zatem wejść po nich tak by się to wszystko nie zawaliło, najpewniej był już na luzie wzrostem z kratą, z tego miejsca złapał tylko za dwa pręty i starał się je wygiąć tworząc przejście.
Właściciel
Pręty były pordzewiałe, więc nie miałeś z tym większych problemów.
To teraz chyba warto byłoby udać się przez utworzone przejście o ile nie jest to tylko coś w rodzaju okna, które prowadzi bezpośrednio na ostre skały.
Właściciel
Nie prowadzi na skały. Można z niego wyjść na zamek, tuż obok dziedzińca.
-Chłopy tędy można wyjść, teraz tylko trzeba was sprowadzić na górę.- Powiedział, po czym złapał się jedną ręką kamiennego murku na którym siedział, a drugą wystawił w stronę swoich. Wciągać się.
Właściciel
Wszyscy znaleźli się po chwili na powierzchni.
Dobra, to teraz trzeba dostać się do naszych wierzchowców... Którędy to Thrallu?- Spytał się patrząc na niego.
Właściciel
- Trzeba iść na dziedziniec, a później ma mury. Wtedy się zobaczy.
-No to w drogę, mamy tę całą piramidkę do oddania przełożonemu.- Powiedział, po czym ruszył za Thrallem, on przeto znał całą drogę.
Właściciel
Idąc tak trafiliście na dziedziniec. Demony chyba zapędziły się w dywersji... Grupy Chochlików Krwi wprowadzały zamieszanie w szeregi Stalowych Ludzi. Chochliki Ognia używały swej zdolności samozapłonu, a Wojownicy przedzierali się przez szeregi Stalowych Ludzi. Rzeź trwałaby nadal, gdyby nie atak Gryfów. Stwory zleciały z góry i w ciągłych atakach powalały Wojowników. Lecz dywersja nadal dawała Wam czas na ucieczkę.