Właściciel
Zombie się tobą nie zainteresowały.
W sklepie widziałeś jeszcze kilka pełnych butelek piwa, oraz parę konserw.
Zgarnął cztery butelki piwa i pięć konserw.
Właściciel
Nic ci w tym nie przeszkodziło, każda wyglądała, że mogłaby poleżeć jeszcze z 2 lata, zanim by się zepsuła.
Właściciel
Na piętrze kilka korytarzy, w tym jeden prowadzący do Laboratorium. Zombi brak.
//A co mnie obchodzi, że zepsute. Jak da się zrobić molotova to biorę i... zepsuty alkohol?//
Wyszedł i się rozejrzał.
Idzie do laboratorium, po drodze rozglądając się za czymś w stylu magazynu.
Właściciel
Fox
Magazynu brak.
KingsMax
Czysto.
Sprawdził okna, czy aby nie widać snajpera snajpera.
Właściciel
Snajperów brak, to zawsze była spokojna okolica po Apokalipsie.
Podniósł kamyk i rzucił, czy aby nie wyjdzie coś zza rogu.
Właściciel
Jakiś zombie się na chwilę obrócił, ale po chwili wrócił do zajadania śmieci.
//MOLOTOVA!!!... żart.
Ostrożnie i jak zwykle sprawdzając wszystkie swoje strony odszedł w kierunku...
Wchodzi do laboratorium.
//Jakiś szerszy opis pomieszczenia?
Właściciel
Kings
Żaden zombie nie zerwał się na ciebie i cię nie zaatakował.
Fox
Po lewej stronie było mnóstwo szklanych szafek i probówkami i lekarstwami.
Nad nimi wisi apteczka.
Przy drzwiach wieszak, na którym są dwa białe płaszcze.
Po prawej stronie są biurka z komputerami, część z nich jest zniszczona.
Naprzeciw was tablica ogłoszeń.
//Ale co jest w okolicy D://
Właściciel
//Nic ciekawego, śmieci, zombie, budynki. Na upartego możesz przeszukać domostwa.
Jest na dachu patrząc na okolicę.
K-kiedyś było tu p-pięknie. (ma problemy z wymową, bo przecież jest upośledzony)
Właściciel
/ używaj ''-''
Post-apokaliptyczny klimat też ma w sobie coś pięknego.
//Czekaj, to jakaś postać to mówi, czy ty tak po prostu?//
Właściciel
/// ''-'' określamy słowa. Bez niczego czynności i opisy.
Skrzynia była pusta.
Kingsmax
Czyli?
Wychodzi z budynku drzwiami, oczywiście z zasadami bezpieczeństwa.
//Czy czasami można dodawać jakieś zdjęcia?
Właściciel
///Lokacji, osób itp.?
W pobliżu żadnych niebezpieczeństw.
//Nie wiem co właściciwie w okolicy jest, więc po prostu się powłóczę//
Właściciel
A więc szedłeś, po drodze nic ciekawego.
Przed tobą radiowóz, który zaliczył dachowanie.
Właściciel
Wojtek, ja tworzę fabułę, nie ty .-.
Bierze apteczkę i jeden z fartuchów.
- Można rozpruć i zrobić więcej bandaży! Bingo!
Wyciągnął nóż i zaczął robić bandaże.
Właściciel
Był takowy, nawet nieźle się trzymał.
Dotarłeś do niego w ciągu 10 minut.
Przeszukuje sklep, oczywiście uważa, by jakiś zombie nie rzucił się na niego.
Sprawdził, czy w radiowozie nie ma zombi.
Właściciel
Wojtek
10 konserw, niestety jedna z nich zniszczona.
Max
Jakiś trup leżał, miał ubrane pasy i mundur. Nie ruszał się.
Zabiera wszystko do plecaka.
Szuka jakiegoś sprawnego samochodu.
Szuka jakiegoś innego pojazdu.
Właściciel
Nie poruszył się.
Pojazdów zniszczonych było w okolicy mnóstwo.
Sprawdził, czy nie ma w radiowozie i na zwłokach broni lub amunicji.
Idzie do sklepu z bronią, uważa, by żaden zombie na niego się nie rzucił.
Właściciel
Zauważyłeś, że kabura od broni była pusta.
Broń leżała przed trupem.
Wojtek
Trzeba poszukać, takiego w okolicy brak.
Idzie na swój dach, zamyka drzwi na 26 kłódek, 6 łańcuchów i kanapę przesuwa do tych drzwi, tak, żeby nawet jakby się dostały zombie, to nie mogły by wejść. Chowa się do swojego drewnianego pudełka i zasypia.
Właściciel
//._.
Udało ci się zasnąć.
Rozgląda się za czymś na ranę Alice.
Sprawdził ci to za broń i poszukał jeszcze amunicji.
Właściciel
Pistolet Desert Eagle, amunicja leżała niedaleko broni.