czy zombie są zwrócone tyłem do niej?
//Mycho ty zły człowieku//

Różnie.

Wyjmuje pałkę skrada się do zombie zwróconego do niej tyłem łamie mu nogę kopniakiem,i wali w głowę pałką po czym go przeszukuje.

Miał przy sobie zepsutą zapalniczkę. Jakiś zombie zaczął iść wolno w twoim kierunku.

szybko znajduje się za jego plecami i powtarza czynność.

Prawie nie udało ci się wykonać manewru.
Zwróciło to uwagę dwóch innych zombie.

Łamię mu nogę po czym odskakuje po czym powtarza to z drugim.

Jeden martwy, jeden leży na wpół żywy.

wali mu w łeb pałką po czym wszystkich przeszukuje.

Nie mieli nic przydatnego.

podchodzi do ambulansu.

Tył pojazdu zniszczony, w środku szkielet.

wchodzi do ambulansu i przeszukuje go.

Niestety, pusty.

-Widać że nie poszczęściło ci się.Cieszysz się że tak szybko mnie się nie pozbędziesz?-.
-Zamierzam cię zabić i to zrobię!-.
Wychodzi z ambulansu i szuka najmniej zniszczonego miejsca.

Budynek na lewo.

wchodzi do niego powoli.

Jak na pusto.

przeszukuje ten dom.

Znalazłeś piracką skrzynię na piętrze.
Arr.

podważa ją za pomocą nożyka.

W środku był pistolet skałkowy.
Wyglądał na prawdziwy.

sprawdza czy jest nabity.

Najprawdopodobniej.

bierze go po czym wychodzi i poszukuje jakiegoś szpitala.

Jakieś zombie był przed tobą, nie należał na szczęście do tych groźniejszych.

Bierze dwa małej wielkości topory, oraz podziwia dalej eksponaty po czym idzie do pokoju ochroniarzy.

paranolmal pisze:
czy zombie są zwrócone tyłem do niej?
//Mycho ty zły człowieku//

//No co zrobić musiałem dokończyć zadanie. A poza tym KrzyzBóbr byłby dla mnie gorszy.
//Vladi a było coś takiego jak ,,Złota era piratów"?

zdejmuje go tak samo jak te dwa.

///Było. Czasy takich piratów, jak np. Czarnobrody...
Parl
Udało się.

Mycha
Oprócz samochodu, znalazłeś armatę i beret.
Beret wojskowy oczywiście.

Dotyka i przegląda przez chwilę działo po czym poszukuje pokoju ochroniarzy.

Był, ale zdemolowany.

Patrzy i sprawdza co działa chociaż trochę.

Niestety, ale nic nie działa.
Ale skąd to światło i czyste gabloty?

przeszukuje go i rozgląda się za jakimś wielkim budynkiem.

Największym budynkiem w tej okolicy było muzeum....
//Tak, zamierzam was wszystkich połączyć w obowiązkowe duety///

//Po tym co zrobił mycha sądzę że go zabije//
Kieruje się do muzeum.

///Powodzenia. Dlatego twórzcie po trzy postacie. Im więcej zabijania między graczami, tym weselej///
A więc tam idziesz, po drodze napotkałaś Wirala, który właśnie zjadał jakiegoś królika.

przekrada się obok niego i dalej zmierza w stronę muzeum.

Po krótkim czasie do niego dotarłaś.

skradając się powoli otwiera drzwi.

Udało się, zauważyłaś wiele gablot z bronią, samochód po środku, jakiegoś człowieka przy stanowisku ochrony i innego, leżącego nieprzytomnie na ziemi.
///Czekamy na niego//

Krzyczy kim jesteś i czego tu szukasz ?
Po czym lekko się przybliża do wejścia od drzwi. (tej ramki na której drzwi się trzymają)

wyciąga pistolet i ma go w gotowości.
-Mogłabym cię zapytać o to samo,tylko dodałabym fakt że prawie zabiłeś niewinnego człowieka i zamiast go dobić pozwalasz mu się wykrwawić jak typowy tchórz-.Mówi.

-Żyjemy w świecie gdzie trzeba często walczyć o przetrwanie więc się nie zdziwię że zapewne będziesz chciał mnie zabić .
Cofa się o kilka kroków do tyłu.
-A tak poza tym czy ta walka będzie potrzebna nam obojgu?! Czy nie możemy tego rozwiązać normalnie? A poza tym skąd wiesz i jakie masz dowody że to ja go tak okrutnie skaleczyłem?!!
//

-Zwykle komuś takiemu albo się pomaga albo dobija,skoro ty tego nie zrobiłeś to musiałeś go tak okaleczyć.
-Pozatym czy powiedziałam że chcę cię zabić?Chcę tylko przetrwać jak wszyscy żywi w tym świecie.Przy okazji chcę to zrobić jak najmniej brutalną drogą...-.

-Taka osoba tak czy siak by nie przetrwała jak bym jej pomógł , a odbijanie takich osób jest najokrótniejszą rzeczą jaką można zrobić.
-A skoro chcesz przetrwać to daj chociaż i mi przetrwać.

Podeszła do leżącego,uklęknęła obok mężczyzny i wyjęła nożyk aż wreszcie poderżnęła mu gardło,lekko brudząc się krwią po czym powiedziała
-Nie możesz się bać zabijać ludzi.Sam mówisz o przetrwaniu a nie umiesz zrobić rzeczy która jest najbardziej potrzebna w tych czasach-.

-Najpotrzebniejszą rzeczą nazywasz ludobójstwo?! Przecież zmiejszasz ilość prztrwałych na świecie! I jeszcze dobrze się z tym czujesz?! Ty jesteś JAKAŚ PSYCHICZA!

-I tak by umarł z wykrwawienia,chłopczyku?I ty mi mówisz o przetrwaniu *śmieje się*-.
Przeszukuje trupa.

-Przetrwanie nie polega na zabijaniu innych... A poza tym to mogłaś chociaż zrobić krótką modlitwę za niego zanim go zabiłaś.