Marequel pisze:
Co do pierwszego podkreślenia, to odnosiło się to do sytuacji politycznej w USA gdzie to Murzyni wyszli na ulice i niefortunnie się złożyło, że zaczęli okradać sklepy. Są na to dowody, jeśli wymagasz to mogę podesłać kilka filmików, ale faktycznie można to pod generalizację podciągnąć. Nie pamiętam dokładnie w jakim stanie emocjonalnym to pisałem, ale być może to niedopatrzenie wynikło ze zdenerwowania spowodowanego niesprawiedliwością w Ameryce lub ze zmęczenia ciągnącym się wątkiem. Oczywiście nie każdy Murzyn jest złodziejem i powinienem inaczej sformułować tę wypowiedź.
Co do drugiego podkreślenia to odniosę się do tekstu zakończonego kropką, bo krew mamy wyjaśnioną.
Ostatnio wpadłem na pomysł (długo po tym jak napisałem tę wypowiedź) odnośnie możliwości zakończenia takiego przestępczego życia w Ameryce i być może są jakieś sposoby na to żeby zmniejszyć ten procent przestępstw - nie mówię, że zakończyć całkowicie, bo umówmy się, że jest to niemożliwe - ale na pewno dałoby radę wymyślić sposób, który zdecydowanie zmniejszyłby procent przestępstw. Z racji, że i tak te wyjaśnienia będą długie, to pominę tłumaczenie mojego pomysłu. A co do tych ważniejszych problemów, to nie pamiętam czy na pewno, ale chyba tłumaczyłem jakie to problemy, więc do tego też nie będę wracał, ale przyznaję, że w mojej opinii są o wiele bardziej palące problemy z rasizmem, które niestety od kilku lat wymagają palącej interwencji, a ta interwencja nie nadciąga.
Nie wydaje mi się żeby w tym fragmencie było jakiekolwiek uogólnienie.
Co do agresji, to jest to udowodnione naukowo i nie ma z czym tu dyskutować.
Badania zostały przeprowadzono między Latynosami i Murzynami, czyli tak ogólnie populacjami uważanymi za te najbardziej agresywne przez społeczeństwa w wielu regionach świata, tutaj masz poglądową tabelkę:
A tutaj masz link to całego artykułu, którego raczej nie będzie Ci się chciało czytać, ale nie chcę być gołosłowny:
www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3383599/
Co do Polek, to pisałem o nich bardziej żartobliwie, ale raczej nikt nie powie, że Polki nie są charakterne.
Co do kolejnego podkreślonego tekstu to w zasadzie jest tam to samo co w w/w tekście.
A co do większości przestępczej to nie jest to uogólnienie, bo nie piszę o iluś tam procentach jak o każdym, tak jak można byłoby to odczytać w pierwszym podkreślonym tekście.
Co do wykształcenia w ostatnim podkreślonym tekście, to nie jest tak źle jak z Latynosami, ale mogłoby być o wiele lepiej gdyby nie bardzo wysoki procent samotnie wychowujących matek:
Może gdybym podał w jakim miejscu stoi edukacja różnych ras w USA, to byłoby to jaśniejsze na czym się stoi. Bo faktycznie bez podłogi i sufitu wygląda to dosyć niepokojąco, ale w tamtym etapie dyskusji ilość komentarzy była już tak duża, że w zasadzie nie chciało mi się podawać linków i dowodów, a po prostu pisałem to co wiedziałem i być może faktycznie wyglądało to tak jakby edukacja Murzynów była podrzędna, a jest mówiąc ogólnie średnia lub biorąc pod uwagę ich liczebność i to, że prawie 40% populacji jest słabo rozwinięta to można uznać to za słaby wynik, ale nie jest to rynsztok w porównaniu z Latynosami, których również nie jest mało w USA. Więc jasno mówię, że Murzyni nie są najsłabiej wykształconym społeczeństwem w USA, są nimi Latynosi i jakiś skrótowiec obok, który nie wiem co oznacza, ale też nie mają czym się pochwalić.
Więc na tyle podkreślonego tekstu mogę zgodzić się jedynie z tym, że faktycznie pierwszy podkreślony tekst można odczytać jako krzywdzące uogólnienie. A co do reszty to w ostatnim podkreśleniu zabrakło dowodu w postaci statystyki czy jakiegoś linku żeby można było porównać ich wykształcenie z resztą, bo przez brak takiego punktu zaczepienia nie wiadomo na czym się stoi i faktycznie ktoś mógł wywnioskować, że Murzyni są najgorzej wykształconymi Amerykanami.
Marequel pisze:
Jacuś człowiek czarnoskóry, albo Afrykańczyk. Nie wiem czemu się tak tego słowa uczepiłeś. Poza tym język służy przede wszystkim do przekazywania zrozumiałych informacji do innych osób a to wymaga zgody odnośnie znaczenia słów. Jeśli wiesz że jesteś w miejszości ogółem, i jedynym który używa jakiegoś słowa w danym kontekście w danej dyskusji, wiesz o tym, i mimo to ignorujesz to że słownictwem wprowadzasz w błąd to to jest twój problem a nie całej reszty. No i wiem że nie każdy się zgadza z tą decyzją, ale właśnie po to jest RJP żeby decydować kiedy nie ma całkowitej zgody odnośnie jakejś kwestii. Jeśli nie masz dobrych powodów, a nie oszukujmy się, nie masz, do pisania wbrew powszechnie ustalonym konwencjom języka to decyzja ogółu jest bardziej istotna niż pojedyńcze decyzje członków rady. TAKI JEST JEJ CEL.
To wszystko to są synonimy, nie ma znaczenia czy napiszę Murzyn, czarnoskóry czy Afrykańczyk jeśli wiadomo o co chodzi. Nie uczepiłem się słowa, po prostu jest to naturalne nazwać osobę czarnoskórą Murzynem, a synonimów używam głównie po to żeby nie robić powtórzeń i nie pisać zbyt często tego samego słowa w jednym zdaniu. Jak słowo Murzyn może wprowadzać w błąd? Przecież to słowo ma jedno odniesienie, nie jest w żadnym wypadku homonimem, który mógłby wprowadzać w błąd. Na negatywne nastawienie nic nie poradzę, bo sam wiesz, że użytkownicy tej grupy to w większości bardzo ortodoksyjni lewicowcy, którzy lubią sobie dodawać. Właściwie to nie ma sensu używać innych określeń niż chce się używać, bo są naturalne, tylko dlatego żeby przypodobać się skrajnie położonym użytkownikom. Nie ważne czy lewicowo, czy prawicowo - jednej i drugiej skrajności nie lubię tak samo i nie mam zamiaru specjalnie wygładzać swoich wypowiedzi żeby były przyjaźniejsze dla nich. Moje wypowiedzi są neutralne lub ewentualnie sporadycznie zdarzy się, że specjalnie napiszę wypowiedź, która ma zagrać im na nosie - taka sytuacja miała miejsce w temacie o antycyganiźmie kiedy to wysłałem towarzyszowi komuniście piosenkę "My Cyganie". W zdecydowanej większości moich wypowiedzi jestem neutralny albo przynajmniej taki staram się być, bo gdybym miał oderwać się z tej ramy neutralnych wiadomości to poruszałbym zbyt wiele wątków jednocześnie co doprowadziłoby do tego, że nikomu nie chciałoby się tego czytać i mało kto połapałby się w tym co przeczytał, a ja mam dosyć tłumaczenia swoich wiadomości kilkukrotnie, więc piszę "suchy tekst" bez mojej głębszej wylewności poglądowej. Co do Rady, to oni nie mają mocy sprawczej żeby zakazywać słów, nie mogą dać bana na słowo XYZ, oni zalecają żeby używać innego słowa albo żeby używać takich słów w najbliższym gronie, ale w żadnym wypadku nie mówią nic o tym, że używanie słowa XYZ jest karygodne i niedozwolone czy cokolwiek takiego. Ja nie czuję problemu ze słowami, ale jeśli byłbym w towarzystwie czarnoskórego, a ten uznałby, że nie chce aby w jego obecności używać słowa Murzyn, to z wiadomych względów starałbym się jego nie używać.
Marequel pisze:
Więc jakie znasz rasy skoro jest coś poza kolorem skóry. Ja słyszałem tylko o białej czarnej i żółtej, pomijając wszystkie kombinacje i latynosów którzy są wpisywani oddzielnie w statystykach mimo że to jest określenie zbiorcze na ludzi z ameryki z innych krajów niż kanada i usa niezależnie od faktycznej rasy
Wymieniłeś wszystkie rasy. Problem polega na tym, że chyba nie do końca zrozumiałeś moją wypowiedź. Tu nie chodzi o to, że ogólnie nie istnieje podział na kolor skóry, bo istnieje i jest on dobry, bo jest prosty, a to co jest proste jest fajne dla człowieka, bo jak już wiemy człowiek jest z natury leniwy i lubi sobie rzeczy upraszczać, chodzi tutaj o to, że ja osobiście tego tak nie widzę. U mnie kiedy mówisz o rasie azjatyckiej na przykład, to nie pojawia mi się żółta skóra przed oczami, a lokalizacja geograficzna w której przebywa "żółta rasa". Moje jedne z pierwszych skojarzeń odnośnie Azjatów to fałda mongolska, proste czarne włosy i gdzieś dopiero później jest kolor skóry. W przypadku Murzynów wygląda to podobnie.
Marequel pisze:
Możesz napisać po prostu biały człowiek. To nie jest takie trudne, wiem dwa słowa zamiast jednego ale jednak. No i jeśli już musisz się uprzeć to tak, biali amerykanie to genetycznie w większości po prostu europejczycy
Nie pomaga mi to zbytnio w lenistwie, ale całe szczęście rzadko kiedy muszę pisać o białym człowieku, więc w zasadzie jakoś to przeżyję używając tak długiego określenia.
Wiem, że napisałem ścianę tekstu, ale jakoś musiałem się do wszystkiego ustosunkować, więc daj sobie czas na przetrawienie wszystkiego i postaraj się nie odpisywać po przeczytaniu pobieżnie kilku zdań z każdej odpowiedzi, bo tłumaczenie tego po raz kolejny sprawi, że tekstu będzie jeszcze więcej, a ani ja nie mam ochoty pisać tego w dłuższej formie, ani Ty nie masz ochoty czytać ścian tekstu xD