Moderator
Wiedźmin oparł się o ścianę i czekał na powrót rycerza
Właściciel
Waslav wrócił po chwili umazany krwią
-Pojedynczy Kilmulis - odparł- I tak był ranny, dobiłem go
Moderator
- Możemy jechać?
Yartell spojrzał na niego
Właściciel
-Jak najbliższe - Waslav oblizał się , strzepnął zbroję i spojrzał na dwóch Żołdaków- Ik! Lestek! Ruszajmy
Vaastrad powoli otworzył oczy
Moderator
Yartell podał mu jego miecz
- Wstawaj, jedziemy
Szybko wsiadł na swojego konia i wyjechał na szlak
Właściciel
Vaastrad ruszył za nim. Podjechał. Wzrok wciąź miał mętny
Moderator
- Pamiętasz co się stało?
Właściciel
-Szczerze? -odpowiedział powoli- Nie
Moderator
- Krzyczałeś coś o smoku i prawie zdechłeś
Yartell wyjął książkę z torby i zaczął coś w niej kreślić
Moderator
Oderwał na chwilę nos z książki
- Wspominałeś coś o Malice
Yartell skończył pisać w książce i schował ją do torby, przez chwilę było widać, że to bestiariusz i to w dodatku całkiem stary.
Właściciel
-Aha, to nic takiego - Vaastrad zmienił temat- Co to za książka?
Moderator
- Stary bestariusz spisany przez jakiegoś ucznia Alzura, uzupełniam w nim informacje. Pewien profesor ocenił go jako bezcenny i krzyczał jak dowiedział się, że nanosiłem w nim poprawki
Wyjął książkę z torby i podał Vaastradowi z stroną otwartą na opisie wiedźmina, nie było na nim żadnych poprawek.
Właściciel
Zaczął czytac. Usmiechnął się przy napise: "Plugawy i chciwy wielce"
-Zamierzasz to dać Keldarowi na zimowanie w Kaer Seren?
Moderator
- Zapisuję sobie informacje na temat potworów, by łatwiej je zabijać i skreślam niedopatrzenia maga i zapisuję własne z obserwacji i korzystam w przypadkach kiedy znajdę jakiegoś mutanta stworzonego w laboratoriach.
Wyrwał mu książkę po czym zmienił stronę na opis gryfa, tam z kolei z oryginalnego tekstu nie zostało prawie nic.
Właściciel
-Całkiem nieźle - uśmiechnął się- Archegryfa też już masz?
Moderator
- Następna strona
Na tamtej stronie było nieco mniej dodatkowych informacji, najbardziej rzuczało się w oczy lista zastosowań kwasu
Właściciel
-Naprawdę nieźle. Bezkosta masz?
Moderator
- Nie pamiętam czy coś o nim w tym zmieniałem, ale może gdzieś się coś znajdzie, poszukaj
Yartell wyjął kromkę chlepa i zaczął ją jeść
Właściciel
Zaczął przetrząsać ksiażkę. Stwora nie było w reliktach, ani wampirach. Przeszukał istoty rozumne, ale tam też ani sladu. Natrafił tylko na krótka notkę w "niesklasyfikowanych". Zaczał czytać na głos:
-"Stwór to rzadki i paskudny wielce, lubuje się w krwi ludzkiej. Zamieszkuje on jaskinie i dziuple w wiekowych puszczach" Trochę żałosne
Moderator
- Napisał to mag, spodziewasz się, że będą to bardzo dokładne opisy, ale w Oxenfurcie się zarzekali, że to bardzo dokładny bestiariusz mimo, że w praktyce jest bardzo zróżnicowany.