Phobos

Avatar
GrandAutismo
Rohan
Wbiegł w utworzone przejście i od razu się Rozglądnął

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Pistolety, karabiny, miotacze plasmowe, super shotgun oraz tona amunicji. Żyć, nie umierać.

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-დიდებულად
Rzekł i wziął z entuzjazmem najbliższy karabin. Najlepiej by maszynowy... Tak.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Masywny karabin maszynowy żywcem wyjęty z jakiegoś filmu o obcych. Ma nawet wbudowany granatnik.

Avatar
GrandAutismo
Rohan
Wyszedł szybko z tego pokoju i wrócił do Drugiego Rohana.. Jednak przeszła mu przez głowę pewna myśl i stanął jak wryty
Czy na pewno jestem dobry a czy przynajmniej się staram? Czy mi już dopuszczono karę czy to tylko żart? Niezbyt normalnie się czuję będąc tym, który ma coś ratować.. Czuję pewną chęć rozstrzelania tego dzieciaka i zapanowanie nad tymi demonami by spełnić swoje zachcianki, ale czy wtedy znów nie skażę się na wieczną tułaczkę a co jeśli nadal na niej jestem...Ale z drugiej strony na cholerę mam być dobry?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Drugi Rohan właśnie sobie ginął w uścisku dość kolosalnego potworka.
- Rohan... Weź... Coś... Zrób... - wydusił z siebie.

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Po co...? Nie będę kłamał jeśli powiem, że czuję pewien dreszcz emocji wyobrażając sobie ciebie zgniecionego. Patrząc na to jak twoje organy zmieniają się w mięsną papkę a ty umierasz w agonii....
Zmieszał się i spuścił wzrok, ale ten stan nie trwał długo ponieważ Odbezpieczył broń i wycelował w nogi potwora i wystrzelił z granatnika

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Jedna noga eksplodowała podczas gdy druga odsłoniła metalową powłokę. Cyborg?
Potwór puścił Rohana który od razu podbiegł do ciebie wkurzony.
- po czyjej ty jesteś stronie!?

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-SAM ZA CHOLERĘ NIE WIEM! Po za tym. Przed chwilą byłeś w uścisku tego monstrum. Jak ty Ku*wa się poruszasz zapewne że złamanymi żebrami?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- ta zbroja nie jest dla picu - odparł. - z jej pomocą mogę bez problemu rozerwać ci czaszkę więc przemyśl po której stronie będziesz

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Co najwyżej spróbuję ponownie... I ponownie i ponownie. Kiedy ty będziesz nie wydolnym starcem bądź będziesz martwy i pożerany przez robaki to ja nadal będę żył... Podawałem się za Judasza Iscariota, ale nie wiem czy nie jestem zwykłym oszustem a prawdziwy Judasz nie tańczy w niebie czy w piekle. Może jestem młodszy? Urodziłem się wczoraj? Starszy? Może byłem pierwszym upadłym aniołem.
W tej przerwie prychnął pod wpływem swojego ostatniego zdania.
-Nie wiem kim byłem tak naprawdę czy moje wspomnienia nie są sfałszowane. Nie wiem kim jestem i nie wiem, po której stronie barykady mam stanąć ani czym do końca jestem. Nie wiem kim będę i co przyniesie mi przyszłość. Zapewne nadal się będę tułać albo po prostu już jak umrę to będę mógł nie wracać. Wczoraj niby otrzymałem odkupienie, ale w to powątpiewam. Powątpiewam także w to, że w ogóle był wczoraj ten dzień..Mam tylko nadzieję, że nie wkurzę żadej mocy moim zrzędzeniem, ale po prostu myślę i rozmyśla tak od 2000 lat a może i później. Ostatnio przypominam sobie coś o tym czemu mam nazwisko von Lyons...

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- Stary, filozofię zostaw na później. Jeżeli jeszcze nie zauważyłeś, to ten potworek nadal oddycha - położył rękę na twoim ramieniu. - poza tym i tak nie łapię z tego ani słowa

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Ehh... Ja nawet tego nie rozumiem..
Po prostu wycelował i wystrzelił w głowę tego potwora
-Ja jestem demonem. Czy nie powinienem z nim wspólnie walczyć przeciw tobie?
Wskazał palcem na cyber demona bądź to co z niego zostało. Jednak szybko spuścił rękę
-Nie ważne. Zapomnij o tym, że w ogóle o tym temacie mówiłem.. Idźmy zabić ich Ta...
Powiedział ze zgryzotą na twarzy i pewnym żalem w głosie.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- ty demonem? Jakoś nie chce mi się wierzyć - poklepał cię po ramieniu.
- jak dla mnie to jesteś zbyt bystry aby być jednym z nich

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Zbyt bardzo zaniżasz ich. Tak. Akurat to co wysyłają ma być tylko mięsem armatnim, ale piekło mimo w tym chaosie ma kogoś kto zarządza tym wszystkim. Kilka razy kiedy umierałem widziałem tamto miejsce tiaa. Nawet ładne. Ale chodźmy później się będę nad tym rozwodzić.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Rohan zdjął na chwilę hełm. W oczy rzuciła ci się jego blizna na czole.
- raczej nie jesteś jednym z tych bestii... Gdybyś nim był to na pewno posmakowałbyś mojej piły - roześmiał się. - eh, Rohan... jakbym spotkał bratnią duszę...

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Powiedz jeszcze, że na nazwisko masz Von Lyons a będę gotowy by zaryzykować stwierdzenie, że jesteśmy spokrewnieni

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- niestety nie. Na nazwisko mam Smith

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Dobre i to.
Wzruszył ramionami.
-Dokańczamy pracę?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- zależy - wzruszył ramionami. - ja wskakuję na pole bitwy wroga, a ty?

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Kończę to a później jadę do Niemiec. Może odnajdę więcej informacji o sobie. Później chyba założę miasto dla odmieńców pokroju mnie, gdzie każdy mógłby sobie w spokoju żyć. Zapewne pod Londynem by było przyjemnie...

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- co, potworki nadal są potworkami? - pokręcił głową. - ludzie to naprawdę rasiści. Jeszcze trochę i jak nic będzie wojna. A tak w ogóle - założył kask z powrotem. - jak zamierzasz wrócić na ziemię?

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Nie ma tutaj żadnych teleportów bądź czegoś w tym deseń? A nawet jeśli nie to po prostu poszukam ciemnego konta i tam zniknę. Zazwyczaj działało

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- jest jeden portal, ale... - pomyślał przez chwilę. - ...niby działa jednak sam nie jestem co do tego pewien

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Przebadam go i co najwyżej jak wybijemy demony to moja magia powróci a to wszystko będzie już ok

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- no dobra. Portal jest tuż za rogiem... Czekaj, jaka magia?

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Jak już wspomniałem. Czarna magia, w której się szkoliłem przez całe moje życie. Nauczyłem się teleportować. Minusem jest to, że potrzebuję ciemnego miejsca bo inaczej nie zadziała

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- a co z białą magią?

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Niezbyt mi wychodzi. Co najwyżej potrafię zrobić z rąk czajnik bądź zapalniczkę. Zbyt długie utrzymanie płomienia spała moje ciało. A uwierz mi. Spalenie żywcem nie należy do najprzyjemniejszych metod śmierci

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- wierz mi, coś o tym wiem. Powiem tak. Nie marnuj życia na czary bo to źle się skończy. Moja koleżanka z gimnazjum oślepła po tym jak umówiła się na randkę z facetem który znał tego typu magię. Wszystkim gadała, że włożyła głowę do mikrofali i stąd ta ślepota

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-To koleżanka się spotykała z kimś kto użytkuje magię, ale ja się nie spotykam z kimś takim, ale ja sam nim jestem. Ale ostatnie moje kontakty z kobietami ba! Większe kontakty między ludzkie były 30 choć chyba trochę więcej lat temu kiedy to straciłem bliską mi osobę i jak widzisz. Potoczyło się to tak, że teraz wyglądam jak chłopak z anime i walczę z demonami.
Widocznie posmutniał na wspomnienie przy ostatnich zdaniach

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- nie każda historia kończy się szczęśliwie - położył ci rękę na ramieniu. - nie wiem co to anime, ale jak dla mnie nie wyglądasz źle. Wydostaniesz się stąd i obiecuj mi, że zaczniesz sobie szukać dziewczyny. Zgoda?

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Jasne. Ale cóż. Moja historia jest tak zawiła i poskręcana, że mogę się założyć, że jestem postacią napisaną przez początkującego powieściopisarza. Heh. Najpierw będę patrzył jednak za strzępkami pamięci mojej. Wiesz. Wcześniej wyglądałem ładnie moim zdaniem. Zaraz ci pokaże jeśli chcesz
Poklepał się po kieszeniach w poszukiwaniu portfelu.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Cholipka, ktoś ci zajumał portfel.

Avatar
GrandAutismo
Rohan
Westchnął i zaprzestał poszukiwań
-Będę musiał sprawdzić czy moje rzeczy nie zostały skradzione, ale to zaraz. Idziemy pomordować jeszcze demoniczny pomiot?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- jeszcze się pytasz? - roześmiał się. - no jasne, że tak!

Avatar
GrandAutismo
Rohan
Znów wziął w obie dłonie karabin, którego użył na giganta i pobiegł przed siebie

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Pokoje były poplamione krwią ale podejrzanie puste. Rohan szedł tuż za tobą.
- ciekawe jak sprawuje się Ziemia. Pewnie świetnie się bawią. Żadnych wojen, sporów czy innych kłopotów

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Może. Chociaż słyszałem o wyścigu zbrojeń między Ameryką, Rosją i Niemcami, więc kto wie
Wzruszył ramionami.
-Czy tylko tobie te pokoje wydają się tobie nadzwyczaj pustawe?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- fakt. W dodatku te ściany - przejechał ręką po jednej z nich. - żadnych dziur po kulach czy śladów pazurów. Idealnie gładkie

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Wygląda mi to na użycie magii. Czar implozji?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- nikt tu nie miał predyspozycji do magii, ale ciekawa uwaga - stwierdził. - jak wrócę na ziemię to zrobię sobie test na magichloriany. Kto wie, może jestem Harry'm Potter'em? - roześmiał się cicho.

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Raczej chodzi mi o to, że demony jednak nie są aż tak głupie za jakie je uważasz. Nie ważne jak wyglądają to nadal są sprytne w cholerę anie wydaje mi się by ten widok był zrobiony przez kogoś z tej stacji

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- cokolwiek to było, miejmy nadzieję, że tego nie spotkamy - zza rogu zaczął wychodzić cień. Duży cień. Rohan westchnął.
- no i wykrakałem...

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Raczej wolimy tego nie spotkać. Chyba, że jednak wierzysz nadal w to, że to ten od drugiej strony medalu i przyszedł tutaj zarżnąć demony a posoka jest demoniczna. W każdym razie. Ja w obu chwilach nieważne czy demon czy posłaniec boży, to chyba sobie pójdę szybkim krokiem o tam....
I jak powiedział tak zrobił. Spróbował poszukać jakiejś drogi by wyjść z tego miejsca jak najszybciej.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Znalazłeś inny kory... Czy ciebie tu wcześniej nie było? To miejsce to istny labirynt... Wygląda jak pokój z wcześniej ale ma więcej drzwi i rozwidleń.

Avatar
GrandAutismo
Rohan
Odwrócił się na pięcie i zawrócił
-Więc Rohanie.. Gdzie jest tamten portal, o którym wspominałeś?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Czy ta ściana wcześniej tu była?

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Hop hop? Zadam teraz pytanie. Czyyyyy jesteś demonem istoto, która mnie uwięziła w tym limbo?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- ktoś tu jest!? - usłyszałeś kobiecy pisk. - przysłali pomoc?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar RayGuy_Player
Właściciel: RayGuy_Player
Grupa posiada 13478 postów, 67 tematów i 16 członków

Opcje grupy AM: Zero [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie AM: Zero [PBF]