niemamnietu
Veevee
- Ja nigdzie nie lecę! Ostatnio jak leciałem to się prawie rozbiłem! Stepanov!
GrandAutismo
Stepanov
-Jasne i tak nie mam niczego do roboty.
Właściciel
Veevee
- wspaniale! Dajcie tylko mi chwilę - zaczęła podnosić przewróconą budkę, która w dodatku stała w ogniu. Nie szło to jej najlepiej.
Stepanov
- wspaniale! Dajcie tylko mi chwilę - zaczęła podnosić przewróconą budkę, która w dodatku stała w ogniu. Nie szło to jej najlepiej.
GrandAutismo
Stepanov
Postanowił jej pomóc. Podnosząc budkę do pionu.
niemamnietu
Veevee
- Stepanov! Czy ty, aby na pewno mnie rozumiesz? Chodźmy stąd!
Właściciel
Stepanov
Udało się.
- teraz tylko ugasić Tardis... Masz jakiegoś wodnego pokemona? - spojrzała na eevee.
Veevee
Ustawili budkę do pionu.
- teraz tylko ugasić Tardis... Masz jakiegoś wodnego pokemona? - spojrzała na ciebie.
niemamnietu
Veevee
- Co? Ja nie mam Water Stone'a.
GrandAutismo
Stepanov
-Gyaradosa. No i robimy znów głosowanie? Kto chce lecieć z Rayem?
Właściciel
Stepanov
Wszystkie pokemony (z wyjątkiem eevee) podniosły łapy do góry.
Veevee
Wszystkie pokemony (z wyjątkiem ciebie) podniosły łapy do góry.
niemamnietu
Veevee
Niezadowolony osiadł w miejscu.
GrandAutismo
Stepanov
-I znowu przegłosowane. Gyardos możesz ugasić tą butkę?
//Jestem ciekaw jak Gyardos podniósł łapę do góry.
Właściciel
Stepanov
Gyarados użył ruchu Hydro pump na budce, okolicy i właściwie wszystkim dookoła, powoli tworząc mały staw.
//Lepiej sobie tego nie wyobrażać
Veevee
Gyarados użył ruchu Hydro pump i teraz tam gdzie siedzisz w szybkim tempie zaczęło tworzyć się jeziorko, przez które zacząłeś się topić.
niemamnietu
Veevee
- I właśnie, dlatego chciałbym być Vapereonem! - zaczął wypływać z jeziorka
GrandAutismo
Stepanov
-No i załatwione. Dobra robota Gyardos.
Właściciel
Veevee
Nie umiesz pływać...
Stepanov
- mhm... - odparł gyarados. Ray rozejrzała się po okolicy.
- trochę tu mokro
GrandAutismo
Stepanov
-Zaraz mi się evee utopi...
Podszedł do tego bajorka.
niemamnietu
Veevee
Zaczyna panikować i rozchlapywać wodę na wszystkie strony.
Właściciel
Stepanov
Ray pobiegła tam i w błyskawicznym tempie wyciągnęła eevee na brzeg.
- załatwione!
Veevee
Po krótkiej chwili Ray wyciągnęła cię z wody.
- załatwione!
niemamnietu
Veevee
- OOF. Całe szczęście.
Właściciel
Veevee
- nie ma za co - Ray uśmiechnęła się, głaszcząc cię po głowie.
Stepanov
- nie ma za co - Ray uśmiechnęła się, głaszcząc eevee po głowie.
GrandAutismo
Stepanov
-Wiem, że zabrzmię niezręcznie, ale teraz nieźle wyglądasz..
niemamnietu
Veevee
- Możesz mnie już puścić, wiesz?
Właściciel
Stepanov
Posadziła eevee na ramieniu.
- nie mam jeszcze chłopaka, więc masz jeszcze szansę - uśmiechnęła się. - ale musisz wiedzieć, że po tylu latach stałam się nieco mroczniejsza... - Haunter schował się za tobą.
- czy tylko mnie przeszedł dreszcz?
Veevee
Ray posadziła cię na ramieniu.
- nie mam jeszcze chłopaka, więc masz jeszcze szansę - uśmiechnęła się. - ale musisz wiedzieć, że po tylu latach stałam się nieco mroczniejsza...
niemamnietu
Veevee
Zeskoczył jej z ramienia.
- Możemy już iść? Bardzo proszę.
GrandAutismo
Stepanov
-No zgaduję, że po kilku tysiącach latach jest się lepszym i silniejszym.
Właściciel
Stepanov
- oraz ma się zero skrupułów - dodała. Nagle rozległy się syreny policyjne. - lepiej już chodźmy. - wbiegła do budki.
Veevee
- oraz ma się zero skrupułów - powiedziała. Nagle rozległy się syreny policyjne. - lepiej już chodźmy. - wbiegła do budki. Charmeleon spojrzał na ciebie.
- ona nas wypcha i postawi na półce. Czuję to, po prostu to czuję
GrandAutismo
Stepanov
-Więęęc? Idziemy w innym kierunku?
niemamnietu
Veevee
- Nie chcę być wypchany! Możemy coś z tym zrobić? Jest nas więcej.
Właściciel
Stepanov
- chodźcie do środka! Zmieścicie się!
Veevee
- proponuję ją złapać i wydać policji. Pomożesz mi?
GrandAutismo
Stepanov
-Nie wiem czy to dobry pomysł szczególnie, że może manipulować czasem itp.
Cofnął się o kilka kroków.
niemamnietu
Veevee
- Jasne. Tylko przydałoby się, żeby inni też chcieli, bo jak zaczną z nami walczyć to będzie problem.
Właściciel
Stepanov
- no chodź! - Ray nagle wciągnęła cię do środka.
//Ciąg dalszy w temacie Tardis
Veevee
- no chodź! - Ray nagle wciągnęła Stepanov'a do środka. Charmeleon się wystraszył.
- o nie! Ona go porwała! Teraz się zakocha i wezmą ślub! A potem będą mieli dzieci! A wtedy to my będziemy musieli się nimi zajmować!
niemamnietu
Veevee
- Uciekajmy póki możemy, szybko!
Właściciel
Veevee
- nie ma mowy - krzyknął Charmeleon. - Idziemy tam po niego! - zaczął robić się czerwony ze wściekłości. - Stepanov to mój przyjaciel! Traktował mnie lepiej niż ktokolwiek! - czekaj. Czy on właśnie ewoluuje?
niemamnietu
Veevee
- Wow! Ty ewoluujesz! Jakie to uczucie? - zaciekawiło go to i to bardzo
//Ale Charmeleon już jest czerwony, więc jak?//
GrandAutismo
//Jest teraz jeszcze bardziej czerwony.
Właściciel
Veevee
Charmeleon zaczął wrzeszczeć ze wściekłości. Jego łuski stały się pomarańczowa, wydłużyła mu się szyja, a on sam stał się nieco większy (oraz grubszy). Rozłożył skrzydła, zionąc w górze ogniem. Cała reszta zgrai stanęła za tobą, wystraszona reakcją ich towarzysza.
niemamnietu
Veevee
- Wooo... - zafascynował go widok Charizarda
Właściciel
Veevee
Charizard spojrzał na ciebie, wkurzony bardziej niż rodzice po powrocie z wywiadówki.
- IDZIEMY. TERAZ
niemamnietu
Veevee
- Jasne! - nie miał zamiaru mu się teraz sprzeciwiać, nie kiedy jest w tej EPICKIEJ formie
Właściciel
Veevee
- Dobra. Nie róbcie niczego głupiego - wszedł do środka, przy okazji uderzając głową o górną część drzwi, a za nim reszta pokemonów.
Właściciel
Veevee
Wszedłeś do środka, które jest... Większe niż przypuszczałeś.
//Dalej w temacie Tardis