Imię i nazwisko: Marta Marchew
Przezwisko: Długoucha, Króliś, Bestia, Łakomcia (to wszystko są jej przezwiska)
Wiek: 15 lat
Rasa: Lepus (połączenie człowieka oraz królika)
Wygląd:
Miejsce zamieszkania: ulica
Historia: Państwo Marchew byli znani z ogromnej plantacji marchewek (kto by się spodziewał). Cała rodzina się charakteryzowała tym, że mieli uszy i ogonek królika. Pewnego dnia urodziła się im córka. Była to Marta. W czasach szkolnych była pilną uczennicą. W wieku 12 lat podła wiedźma w czasie snu Marty rzuciła na nią klątwę. Z tego powodu (i po części dlatego, że bała się o bliskich) uciekła z domu zabierając najważniejsze rzeczy ze sobą. Gazety zaczęły pisać o tajemniczych zniknięciach mieszkańców różnych miejscowości. Jednak od czasu jej ucieczki z domu nikt jej nie widział......
Moce:
-
Niezwykły metabolizm: Nie ma potrzeby iść do WC, ponieważ jej ciało wykorzystuje posiłki w 100% nie zostawiając odpadów.
-
Urok: Potrafi wytworzyć przyjemny, bliżej nieokreślony zapach, który działa podobnie do serum miłości.
Umiejętności:
-
Króliczy skok: Potrafi wysoko skakać i nie otrzymać z tego powodu obrażeń. (W końcu jest królikiem)
-
Nora: Umie wykopywać królicze nory i robić w ten sposób tunele.
-
Pojemna: Klątwa sprawiła, że może się zajadać niemal bez ograniczeń, więc zjedzenie więcej, niż powinna spowoduje, że jej brzuch się uwypukli. Dodatkowo może przez to połykać jedzenie w całości. Istnieją pogłoski, że potrafi pożreć inną osobę w całości (to obecnie pogłoski, ale kto wie.....)
Charakter: Jest bardzo energiczna i żywa. Stara się być przyjacielska oraz miła. Pod wpływem klątwy jest mordercza i ogólnie niebezpieczna, więc jeśli się ją spotka pod wpływem klątwy to należy uciekać.
Słabości, lęki, itp.:
-
Klątwa: Wiedźma rzuciła na nią klątwę, przez którą musi zjeść coś w ciągu 8 godzin od ostatniego posiłku (może nim być np. ciasteczko). Jeżeli nie zje niczego w przeciągu 8 godzin od ostatniego posiłku jej zachowanie się zmienia całkowicie upodobniając ją do bestii, która będzie szukała czegokolwiek jadalnego, nawet jeśli to jest żywa osoba (WYJĄTEK! : Króliki, zające, kurczaki oraz mięso z tych zwierząt oraz pietruszka (uczulenie)). Posiłek zmienia jej zachowanie na to normalne. Na jej nieszczęście ten czas upływa również podczas snu, więc bardzo często podjada w nocy.
-
Tycie: Każdy zjedzony przez nią posiłek powoduje lekki przyrost wagi i z tego powodu musi wykonywać ćwiczenia, aby nie przybierać zbytnio na wadze. Im większy posiłek tym bardziej przybiera na wadze.
-
Drapieżniki!: Panicznie się boi wszelkich drapieżników.
-
Co się śmiejesz?!: Nienawidzi jak ktoś wytyka jej, że ma kilka dodatkowych kilogramów
Dodatkowe
Waga:Ciężka do określenia, bo się ciągle zmienia. Jednak gdzieś w granicach od 65 kg do 75 kg
Wzrost: Około 170 cm
Rodzina:
-
Rodzice: Marlena i Marcin
-
Bracia: Miłosz, Mariusz, Mateusz, Marian, Jan, Robert, Bob, Kamil
-
Siostry: Małgorzata, Renata, Justyna, Janina, Bożena
Miejsce pochodzenia: plantacja marchwi w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej
Orientacja seksualna: Hetero
Ulubiona barwa: Marchewkowa
Ulubione zwierzę: Królik
Znienawidzone zwierzę: Wszelkie drapieżniki (Patrz: Lęki)
Ulubiony gatunek kwiecia: Róża
Ulubiona potrawa: Ciasto marchewkowe
Znienawidzona potrawa: Mięso z królika, zająca oraz kurczaka (Uważa, że zabijanie tych zwierząt to barbarzyństwo)
Alergie: Pietruszka. Kontakt bezpośredni (dotknięcie) powoduje zaczerwienienie skóry
Ekwipunek: Wodoodporny plecak, a w nim:
- Pojemnik z 10 dorodnymi i świeżymi marchewkami
- Dwie 1L butelki z wodą (jedna z nich jest w połowie pusta (albo w połowie pełna)). Obie są w jednej i drugiej kieszeni bocznej
- Dokumenty osobiste
- 2 Zeszyty 60 kartek A4 w kratkę, 1 zeszyt B5 w linie
- Piórnik z najbardziej podstawowymi rzeczami
Walizkę, a w niej zapasowe ubrania: mundurek szkolny, strój kąpielowy, zapasowa bielizna oraz ubrania na co dzień
Grupa krwi: 0
Zainteresowania: Matma, chemia oraz magia.
Głos:
Ciekawostki:
- Postać powstała z nudów, a sama idea jej powstała w nocy, kiedy było bardzo gorąco (upały w Lubuskim to tragedia), psy na wsi szczekały niemiłosiernie i co chwile ktoś jechał, czyli w skrócie: podczas hałasu.