Imię i nazwisko: Adrian Lis
Przezwisko Wiedźmak chędożony, mutant pie**olony i zakała społeczeństwa, ogólnie wszystko co złe i diabelskie Brak
Wiek: 16 lat
Rasa: Wiedźmin
Wygląd:
Miejsce zamieszkania: Internat I guess
Historia: Żył w biednej części Warszawy.
Jego rodzice byli narkomanami i pijakami i za duże pieniądze zgodzili się wziąć udział w nielegalnym projekcie który polegał na próbie stworzenia wiedźmina w naszych czasach.
Oddali 10-letniego syna w ręce "naukowców" bo zostali okłamani, że spokojnie, nic mu się nie stanie.
I jakby nie patrzeć to nic mu się nie stało, nie biorąc oczywiście pod uwagę bólu jaki łączy się z próbą traw (Próba traw - obrzęd podczas którego młodemu kadetowi podaje się eliksiry których celem jest zmutowanie organizmu dziecka i danie mu nadludzkich umiejętności. Fun fact: próbę traw przeżywa czterech na dziesięciu chłopców)
Przeszedł potem Zmiany, ostatni etap wiedźmińskiego szkolenia który zmutował jego szpik oraz oczy, które zmieniły się na kocie, a w zamian odebrał mu płodność.
Był badany i żył pod czujnym okiem jego oprawców, którzy spisywali notatki z zachowania jego organizmu do momentu, gdy policja wbiła do laboratorium i zamknęła działalność.
Adrian w końcu mógł wrócić do domu w wieku 15 lat tylko po to, by dowiedzieć się, że jego staruszkowie zeszli na przedawkowanie.
Trafił do domu dziecka gdzie sprawiał problemy. Ponieważ szkoły dla "specjalnej" młodzieży w jego ojczystym kraju to dupa i tyle w temacie, to wysłali go do tej szkoły tutaj z nadzieją, że grono pedagogiczne da sobie z nim radę.
Moce: Potrafi korzystać z Znaków
Znaki są prostymi zaklęciami niskiego poziomu do których wiedźmin musiał po prostu ułożyć palce w odpowiedni sposób, aby te zadziałały
Aard - Silna fala podmuchu
Igni - Niewielka fala ognia
Quen - Magiczna tarcza która niszczyła się po kilku uderzeniach
Yrden - Magiczna pułapka do zatrzymywania wrogów w jednym miejscu w bezruchu
Axii - Do omamiania przeciwnika
Po za tym ma tylko wyczulone zmysły.
Umiejętności: Potrafi niesamowicie cicho się skradać, zmutowany organizm niezwykle pomaga mu przy wyrównywaniu oddechu do praktycznie niesłyszalnego, dzięki mutagenom jest również zwinny ale nie żeby od razu baletnica z niego była wybitna.
No i umi w walkę bronią białą, ale tylko białą, pistoletu to nawet nie umie odbezpieczyć
Charakter: Trochę straumatyzowany po tych 5 latach w laboratorium ale wiecie, on taki badass to nie pokaże tego po sobie. Ogólnie jest dość agresywny, szczególnie po pierwszym etapie szkolenia wiedźmińskiego którego agresja była jednym z efektów ubocznych (razem z niekontrolowanymi wybuchami gniewu i nawet depresją)
Stara się jak może bo w głębi czuje się, jakby nie był wystarczająco dobry.
Jest dość emocjonalny i wystarczy, że spojrzysz na niego chociaż trochę nie tak i od razu wyskoczy na ciebie z "Na co się gapisz podludziu?!"
Nie lubi i nie umie przegrywać.
Zażartuj się z niego a jesteś martwy.
Słabości, lęki i inne: Ma traumę po tych 5 latach w laboratorium i stracie rodziców więc raczej nie będzie z nikim o tym gadał.
Boi się zawieść autorytetów.
Lekarz mówi, że może mieć lekką depresję ale sam Adrian się z tym nie zgadza, przecież jest 100% normalny, o czym ten wariat w ogóle mówi, co nie...?
Dodatkowe
Waga: 63 kg
Wzrost: 163 cm (he smol)
Rodzina:
Matka - Magdalena Lis
Ojciec - Krzysztof Lis
Miejsce pochodzenia: Polska
Orientacja seksualna: Gender doesn't exist
Ulubiona barwa: Adrian jest płytki, nie myśli o takich rzeczach
Ulubione zwierzę: Kotki
Znienawidzone zwierzę: Cholerne kuroliszki
Ulubiony gatunek kwiecia: Adrian jest płytki, nie myśli o takich rzeczach
Ulubiona potrawa: Wszystko co jadalne
Znienawidzona potrawa: Czarna Krew? Eliksiry ogólnie
Alergie: Brak
Ekwipunek: Nóż myśliwski, zapalniczka, stary telefon i medalion szkoły wilka
Grupa krwi: AB, ale skażona w ch*j i do niczego nie zda się normalnemu człowiekowi
Zainteresowania: Brak, he borin'
Głos:
Ale bardziej ochrypły
Ciekawostki:
- Kotek ma na imię Emi uwu
- He mad boy like 24/7