Gdy rozglądałeś się po pomieszczeniu, obróciwszy się po raz kolejny zauważyłeś teraz coś, czego tu wcześniej nie było. Wysoki, postawny rycerz w zbroi płytowej stał przed tobą, trzymając długi, dwuręczny miecz. Jedyne co było dziwne to... Był nieumarły. Długie czarne włosy ozdabiały jego czaszkę.
- Odejdź. - Odezwał się... Po czym poczułeś ponownie przenikliwy chłód.