Powiedział: Tak!
- No dobrze, no to idziemy.
Wziął jego głowę i poszedł do łazienki.
Akurat nikogo nie było. Wszedł do kabiny.
- W umywalce nie ma korka, więc się nie utopisz, woda spłynie, może być kibel?
Zamiast nie naturalnie wyszło 'tak'.
Chłopak zanurzył mu głowę w toalecie.
- Wybacz, sam chciałeś - spłukał wodę.
Azazel zaczął się topić i i krztusić.
Azazel
Ok, przynajmniej miał ciało, to zawsze coś.
Plus traumę na 5 lat.
Wyszedł z kibla i... Goddammit, jest cały mokry
Gdzie on w ogóle jest? To łazienka szkolna?
Nie, nie znał tego miejsca.
Za to w lustrze zobaczył obcą osobę.
Jakiegoś chłopaka, którego nie znał wcale.
Poranionego i poobijanego dzieciaka.
Miał może z 14 lat i dwukolorowe oczy.
Czuł ból z tyłu głowy i pieczenie na rękach.
Miał rany i czuł, że to nie on je tam zrobił.
Na koniuszku języka wyczuwał smak krwi.
Azazel
Oh goddammit
Tylko tego brakowało
Może jest gdzieś jakaś pomoc medyczna? Albo chociaż apteczka?
Znaczy, no w łazience raczej nie więc wyszedł na zewnątrz
Azazel
Pewnie dom dziecka z horrorów, tak, to by się zgadzało.
Podszedł do jakiegoś dzieciaka, może on mu powie więcej.
- Cześć - Kulturka, najpierw się przywitać, wiadomo - Gdzie ja jestem?
Dzieciak spojrzał na niego ze wstrętem.
- Dziwak nagle stracił pamięć, hę?!
Powiedział dość nieprzyjemnym tonem.
- Ja z tobą nie rozmawiam, spadaj.
Odepchnął go mocno i sobie poszedł.
- Powiedział je**ny dorosły.
Zaśmiał się przechodzący obok chłopak, aż nazbyt wyrośnięty jak na swój wiek. To zdanie aż ociekało ironią. Zresztą, chłopak którego Azazel zobaczył w odbiciu, miał około 14 lat. Więc ciężko tu mówić o nim, by był jakoś dużo starszy od tego dzieciaka, co go wcześniej odepchnął. Z dwa lata różnicy maksymalnie, no tak jakoś na oko.
Dobrze, ale w jaki sposób? Nie wiedział którym korytarzem iść ani które drzwi prowadzą do wyjścia. Co więcej - nie wiedział nawet na jakim jest teraz piętrze.
No i tak szedł, szedł i se szedł...
Trafił nagle na takiego oto chłopaka:- Hej. Zgubiłeś się, Azazelu? - zagadał doń.
Chwila... skąd wiedział jak się nazywa?
- Nie lubię dawać jednoznacznych odpowiedzi, tak szczerze. Chodź ze mną - ruszył korytarzem, gestem każąc mu iść za nim. Ale to czy Azazel posłucha zależało od niego. Chłopak kazać to se mógł, nie?
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.