Się zastanawiam co ma wspólnego moja wypowiedź do Twojego pytania.
I chyba nigdy się nie dowiem
Baturaj pisze:
A po co w ogóle, zadawać takie pytania? Każdy ma swoje powody. I jest mnóstwo zysków, z których niektóre przytoczył tu kolega.
To_masz___Problem pisze:
No widzisz, ty masz jakiś kompletnie subiektywny powód, a katolicy mają zupełnie inny subiektywny powód
jacek1s pisze:
Bo to jest najprostsze pytanie jakie można zadać, a jeśli ktoś ma problem z odpowiedzią na nie to znaczy, że nic nie warte jest jego zdanie bo albo cytuje kogoś mądrzejszego od siebie i nie potrafi tego zdania obronić, albo wymyślił sobie jakąś głupotę, która nie ma pokrycia w rzeczywistości.
Baturaj pisze:
Wiesz, wielu mądrych ludzi uważa, że stokrotnie lepszym pytaniem od "po co?" jest "Dlaczego nie?".
Mądre Jejaki, przyzywam Was.
jacek1s pisze:
Na przykład ten sławny austriacki malarz, który został przywódcą niemieckim? Albo ten facet co wleciał w WTC? Rzeczywiście mądrzy ludzie.
Baturaj pisze:
Chyba nie rozumiesz, o co chodzi w regule zadawania sobie pytania "dlaczego nie?", przyjacielu.
jacek1s pisze:
"Dlaczego nie?" insynuuje przełamanie barier, jakichkolwiek. Nie koniecznie to musi być coś pozytywnego, więc lepiej sobie przeanalizować sytuację, czyny itd. za pomocą pytania "po co?".
Mijak pisze:
W przypadku Hitlera i WTC jest bardzo dużo bardzo dobrych odpowiedzi na pytanie "dlaczego nie" - bo krzywdzi to innych ludzi.
W przypadku wiary w Boga sytuacja nie jest tak jednoznaczna.
Valkyr1024 pisze:
No fajnie, no spoko
Ale pytanie "po co" nie wiem czy wiecie, nie pasuje do wszystkiego, jak np ta jedna moja wypowiedź
To tak jakby nie wiem
"- Lubię kolor zielony
- Po co?"
jacek1s pisze:
Wiara też krzywdzi innych ludzi.
Valkyr1024 pisze:Ja wiem.
No fajnie, no spoko
Ale pytanie "po co" nie wiem czy wiecie, nie pasuje do wszystkiego, jak np ta jedna moja wypowiedź
To tak jakby nie wiem
"- Lubię kolor zielony
- Po co?"
Mijak pisze:
Tylko niektóre formy wiary.
Mijak pisze:
Tylko niektóre formy wiary.
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Konkretnie to nienaukowość wiary.
pan_hejter pisze:Hmmm...
Istnienie boga zaprzecza prawom [...] fizyki, choćby prawo zachowania energi...
pan_hejter pisze:
Przestań mnie oceniać i zacznij argumentować albo się zamknij, bo przeczysz idei tej grupy.
Atgumentacka typu ten człowiek to debil nie jest wart mojego czasu jest słaba.
TBH jak niewiele się różnimy od tych których nienawidzimy
Mijak pisze:
Do tego typu reklam nic nie mam, ale postawa "poszukaj sobie, bo nie chce mi się znowu tego samego pisać" mi się już nie podoba. Jest zrozumiała i uzasadniona, ale i tak nie przystoi na tego typu grupie dyskusyjnej.
CzarnyGoniec pisze:
Baturaj - może kiedyś jak będziesz miał chwilkę skopiujesz swoje odpowiedzi na różne tematy (albo napiszesz od nowa) do pliku w wordzie i będziesz wklejał pod każdym kolejnym pytaniem tego typu
?
39 Broniąc zdolności rozumu ludzkiego do poznania Boga, Kościół wyraża swoją ufność w możliwość mówienia o Bogu wszystkim ludziom i z wszystkimi ludźmi. Przekonanie to stanowi podstawę jego dialogu z innymi religiami, z filozofią i nauką, a także z niewierzącymi i ateistami.
Rander pisze:
Podoba mi się fakt, że najbardziej wartościowe wypowiedzi są ignorowane.