Czy ateizm jest formą wiary?

Avatar Valkyr1024
Się zastanawiam co ma wspólnego moja wypowiedź do Twojego pytania.
I chyba nigdy się nie dowiem

Avatar Baturaj
A po co w ogóle, zadawać takie pytania? Każdy ma swoje powody. I jest mnóstwo zysków, z których niektóre przytoczył tu kolega.

Avatar jacek1s
To_masz___Problem pisze:
A po co ty żyjesz?


Żeby się rozmnażać

Avatar
Konto usunięte
No widzisz, ty masz jakiś kompletnie subiektywny powód, a katolicy mają zupełnie inny subiektywny powód

Avatar jacek1s
Baturaj pisze:
A po co w ogóle, zadawać takie pytania? Każdy ma swoje powody. I jest mnóstwo zysków, z których niektóre przytoczył tu kolega.


Bo to jest najprostsze pytanie jakie można zadać, a jeśli ktoś ma problem z odpowiedzią na nie to znaczy, że nic nie warte jest jego zdanie bo albo cytuje kogoś mądrzejszego od siebie i nie potrafi tego zdania obronić, albo wymyślił sobie jakąś głupotę, która nie ma pokrycia w rzeczywistości.

Avatar jacek1s
To_masz___Problem pisze:
No widzisz, ty masz jakiś kompletnie subiektywny powód, a katolicy mają zupełnie inny subiektywny powód


Tu nie chodzi o katolików, a o ogólnie wiarę bo każda wiara dąży do gloryfikacji człowieka i to jedyny subiektywny powód dla którego wiara w ogóle istnieje.

Avatar
Konto usunięte
No widzisz? Sam sobie odpowiedziałeś

Avatar Ignisus
Tak jest. Ateiści więżą że Boga nie ma. A nazwa bierze się od tego, a, czyli zaprzeczenie, teism, teo to znaczy Bóg.

Avatar Litops
Moderator
Ignisus pisze:
więżą
Ała moje oczy!

Avatar Baturaj
jacek1s pisze:
Bo to jest najprostsze pytanie jakie można zadać, a jeśli ktoś ma problem z odpowiedzią na nie to znaczy, że nic nie warte jest jego zdanie bo albo cytuje kogoś mądrzejszego od siebie i nie potrafi tego zdania obronić, albo wymyślił sobie jakąś głupotę, która nie ma pokrycia w rzeczywistości.

Wiesz, wielu mądrych ludzi uważa, że stokrotnie lepszym pytaniem od "po co?" jest "Dlaczego nie?".

Mądre Jejaki, przyzywam Was.

Avatar jacek1s
Baturaj pisze:
Wiesz, wielu mądrych ludzi uważa, że stokrotnie lepszym pytaniem od "po co?" jest "Dlaczego nie?".

Mądre Jejaki, przyzywam Was.


Na przykład ten sławny austriacki malarz, który został przywódcą niemieckim? Albo ten facet co wleciał w WTC? Rzeczywiście mądrzy ludzie.

Avatar CzarnyGoniec
pl.m.wikipedia.org/wiki/Prawo_Godwina

Drugim elementem tej reguły jest to, że osoba która pierwsza użyję argumentum ad Hitlerum przegrywa dyskusję.

Gratuluję Baturaj ^_^

Avatar Kabaczek15
A co jest pierwszym elementem?

Avatar CzarnyGoniec
"Wraz z trwaniem dyskusji w Internecie prawdopodobieństwo użycia porównania, w którym występuje nazizm bądź Hitler, dąży do 1"

A ja uważam, że lepszym pytaniem jest "po co", niż "dlaczego nie", ponieważ człowiek jest w stanie wygenerować nieskończoność logicznie spójnych i nieobalalnych twierdzeń na temat rzeczywistości.

A zatem skoro nieobalalnych i logicznie spójnych tez na temat wszechświata jest nieskończenie wiele to sądzę, że przyjęcie wyłącznie tych kryteriów w niemal niczym nam nie pomaga jeśli chodzi o poznanie świata.

Avatar Baturaj
jacek1s pisze:
Na przykład ten sławny austriacki malarz, który został przywódcą niemieckim? Albo ten facet co wleciał w WTC? Rzeczywiście mądrzy ludzie.

Chyba nie rozumiesz, o co chodzi w regule zadawania sobie pytania "dlaczego nie?", przyjacielu.

Avatar jacek1s
Baturaj pisze:
Chyba nie rozumiesz, o co chodzi w regule zadawania sobie pytania "dlaczego nie?", przyjacielu.


"Dlaczego nie?" insynuuje przełamanie barier, jakichkolwiek. Nie koniecznie to musi być coś pozytywnego, więc lepiej sobie przeanalizować sytuację, czyny itd. za pomocą pytania "po co?".

Avatar Valkyr1024
No fajnie, no spoko
Ale pytanie "po co" nie wiem czy wiecie, nie pasuje do wszystkiego, jak np ta jedna moja wypowiedź
To tak jakby nie wiem
"- Lubię kolor zielony
- Po co?"

Avatar Baturaj
jacek1s pisze:
"Dlaczego nie?" insynuuje przełamanie barier, jakichkolwiek. Nie koniecznie to musi być coś pozytywnego, więc lepiej sobie przeanalizować sytuację, czyny itd. za pomocą pytania "po co?".

Czyli serio nie rozumiesz XD
Jeśli będziesz chciał się dowiedzieć, to zapytaj, nie gryzę.

Avatar Mijak
Właściciel
W przypadku Hitlera i WTC jest bardzo dużo bardzo dobrych odpowiedzi na pytanie "dlaczego nie" - bo krzywdzi to innych ludzi.
W przypadku wiary w Boga sytuacja nie jest tak jednoznaczna.

Avatar jacek1s
Mijak pisze:
W przypadku Hitlera i WTC jest bardzo dużo bardzo dobrych odpowiedzi na pytanie "dlaczego nie" - bo krzywdzi to innych ludzi.
W przypadku wiary w Boga sytuacja nie jest tak jednoznaczna.


Wiara też krzywdzi innych ludzi.

Avatar jacek1s
Valkyr1024 pisze:
No fajnie, no spoko
Ale pytanie "po co" nie wiem czy wiecie, nie pasuje do wszystkiego, jak np ta jedna moja wypowiedź
To tak jakby nie wiem
"- Lubię kolor zielony
- Po co?"


Dlaczego nie lubisz zielonego koloru?

Avatar Mijak
Właściciel
jacek1s pisze:
Wiara też krzywdzi innych ludzi.

Tylko niektóre formy wiary.

Avatar CzarnyGoniec
Valkyr1024 pisze:
No fajnie, no spoko
Ale pytanie "po co" nie wiem czy wiecie, nie pasuje do wszystkiego, jak np ta jedna moja wypowiedź
To tak jakby nie wiem
"- Lubię kolor zielony
- Po co?"
Ja wiem.
Ale jest jak najbardziej na miejscu w wypadku pytania o wyjaśnianie natury rzeczywistości.
No, może nie tyle "po co", co "dlaczego".
"- Uważam, że X jest prawdziwe, a Y nie.
- Dlaczego?"

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Mijak pisze:
Tylko niektóre formy wiary.


Konkretnie to nienaukowość wiary.

Avatar jacek1s
Mijak pisze:
Tylko niektóre formy wiary.


Tylko to niepotrzebny dodatek bo jest ich całkiem sporo.

Avatar CzarnyGoniec
Jak dla mnie nie ma przyczynowości na zasadzie:
Wiara w Boga -> szkodliwość dla innych ludzi

Jednakowoż z pewnością istnieje wysoki związek
nieracjonalność -> szkodliwość dla innych ludzi

I kwestią do dyskusji jest zależność
wiara w Boga -> nieracjonalność

Gdzie myślę, że ostatnie nie musi być tak do końca jasne. Tzn. na pewno nie jest to przyczynowość, bo istnieją osoby racjonalne które wierzą w Boga.
Ale pytanie, czy istnieje zależność typu "na 1000 osób wierzących w Boga więcej będzie nieracjonalnych, niż na 1000 osób niewierzących i ponadto ta nieracjonalność u osób wierzących będzie wynikać z wiary w Boga"

Bo może się na przykład okazać też coś takiego:
"Osoby wierzące w Boga częściej są nieracjonalne, ale nie dlatego, że wiara w Boga jest nieracjonalna, a dlatego, że osoby z zasady mniej racjonalne częściej wybierają wiarę w Boga"
albo
"Osoby wierzące w Boga częściej są nieracjonalne, ponieważ częściej przyjmują poglądy niekoniecznie słuszne, a popularne w społeczeństwie. A wiara w Boga jest tego typu poglądem. W społeczeństwach ateistycznych więcej osób nieracjonalnych byłoby więc wśród ateistów"

Avatar Baturaj
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Konkretnie to nienaukowość wiary.

Nieprawda.
Ewentualnie:
Nienaukowość wiary + Brak logiki w myśleniu
Ale to też naciągane.
Sama nienaukowość nie krzywdzi. Jeśliby tak było, każda wiara by krzywdziła, bo każda wiara jest nienaukowa. Z definicji.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Wiara w naukę nie jest nienaukowa z definicji. W sensie jeśli ktoś wierzy, że metodologia naukowa to najlepszy możliwy do stworzenia sposób poznawania prawdy, to jest to właściwie jednocześnie wiara i nauka.

Poza tym mamy metafizykę i całe mnóstwo zjawisk w których jest masa wolnego miejsca. Po prostu nauka gryzie się z popularniejszymi wierzeniami, które próbują jej zaprzeczyć szkodząc jednocześnie ludzkości swoją ignorancją.

Avatar Baturaj
Twój post byłby zgodny z prawdą, gdyby nie było ostatnich 5 słów. Olbrzymie uogólnienie i w sumie krzywdzące stwierdzenie.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
No chrześcijanie mają tą swoją śmieszną alergię na homoseksualizm, muzułmanie to stan umysłu, podobnie Żydzi, Hindusi biją na głowę wszystkich jeśli chodzi o szkodliwe rytuały.

Z resztą już dezinformacje uważam za krzywdzenie ludzi, więc no.

Avatar pan_hejter
Hm... Choćby sam chrześcijanizm

Istnienie boga zaprzecza prawom logiki i fizyki, choćby prawo zachowania energi...

Pojęcie duszy kłóci się z biologią i psychologią (zamknięcie całego charakteru człowieka zależnego od pamięci i przeżyć w duszy, która znika wraz ze śmiercią mimo totalnego braku zaniku masy)

Dualizm duszy i umysłu kłóci się z.... A walne obrazek:
Zdjęcie użytkownika pan_hejter w temacie Czy ateizm jest formą wiary?

Historia o stworzeniu świata i arce noego nie tylko kłóci się z ewolucją ale też z wiekiem ziemi określonym na bazie radiacji i rozpadu cząsteczek węgla

Exodus żydów z egiptu kłóci się z historią

No jak by się postarać trochę by tego było...

Avatar Baturaj
XD
Praktycznie całym tym postem pokazujesz, jak wiele wiesz o czymś, o czym się wypowiadasz.
Czytaj: nie za wiele.

Ech... Czy znowu jestem skazany na rozmowę z kimś, kto krytykuje coś na podstawie niemerytotycznych, nieprawdziwych informacji o tym...? I kto nawet nie chce tego zweryfikować i skonfrontować z antytezą?
Szkoda.

Avatar pan_hejter
Fajen podejście do dyskusji xD. Co ty w ogóle z takim podejściem robisz na tej grupie? "Jesteś za gupi i nie masz racji, nie będe z tobą rozmawiał."

Opieram się na dosyć ogólnych interpretacjach Bibli. A jeśli chcesz mi powiedzieć "Em bo to jest prawda a to nie bo KKK tak powiedziało" to nie jest żaden argument bo jeżeli księga natchniona przez boga jest zależna od interpretacji ludzi to jest w niej tyle boskość co w kamieniu. Bo po co komu książka gdzie sam sobie wybierasz co jest faktem, a co nie?

Biblia jak gitara ;) starsza gwardia zapamięta.

Avatar Baturaj
Ech... I znowu pokazujesz, jakim jesteś ignorantem w tej kwestii. Co Ty w ogóle z takim podejściem robisz na tej grupie? "Kiedy coś krytykuję, nie muszę nawet znać faktycznego stanowiska tego czegoś ani nawet ogólnych tego cech, przecież ja już wiem, że to nieprawda, nieważne, co to mówi".

Już nawet Znawca (ba, nawet Darcus) nie popełniali w trakcie krytykowania chrześcijaństwa aż tak poważnie niemerytorycznych błędów, jak Ty w tym jednym poście. A oni mieli sporo więcej czasu, bo na Katolikach są/byli jakieś kilkanaście miesięcy.

Avatar pan_hejter
Przestań mnie oceniać i zacznij argumentować albo się zamknij, bo przeczysz idei tej grupy.

Atgumentacka typu ten człowiek to debil nie jest wart mojego czasu jest słaba.

TBH jak niewiele się różnimy od tych których nienawidzimy

Avatar CzarnyGoniec
pan_hejter pisze:
Istnienie boga zaprzecza prawom [...] fizyki, choćby prawo zachowania energi...
Hmmm...
abstrahując od reszty.

Zasada zachowania energii mówi, że w układzie zamkniętym nie może powstać energia.

Myślę, że Bóg nie musi łamać tego prawa.
Wszechświat nieuwzględniający Boga może po prostu nie być układem zamkniętym. A może nim nie być, bo Bóg wpływa na ten układ.

W sensie - powoływanie się na prawo zachowywania energii to argumentacja ibidem przez ibidem.
Zakładamy, że X jest układem zamkniętym - czyli, że nie działa na to siła z zewnątrz.
I na tej podstawie dochodzimy do wniosku, że działanie siły z zewnątrz łamie nasze wnioski.

Avatar pan_hejter
Chyba wszechświat z definicji "wszech" musi ogarniać też boga.

Chociaż to zły argument z tego prostego powodu, że co innego różni boskość od technologi jak właśnie łamanie podstawowych praw logiki i fizyki.

Avatar Baturaj
pan_hejter pisze:
Przestań mnie oceniać i zacznij argumentować albo się zamknij, bo przeczysz idei tej grupy.

Atgumentacka typu ten człowiek to debil nie jest wart mojego czasu jest słaba.

TBH jak niewiele się różnimy od tych których nienawidzimy

Wybacz, jeśli poczułeś się zaatakowany. Jednak ja po prostu nazwałem Twoje zachowanie. Jeśli ktoś nie chce nawet upewnić się, czy ta teza, której przeczy jest rzeczywistą tezą współdyskutanta, to to nie jest jedynie błąd merytoryczny, ale i ignorancja.

A dlaczego nie piszę konkretnych argumentów? Szczerze: bo mi się nie chce... dlaczego? Bo dokładnie o tym była wielokrotnie mowa na Katolikach, a ja nie chcę wchodzić w to kolejny raz.

Ale w skrócie: Wiara katolicka wcale nie przeczy nauce, bo niemal nie dotyka tych kwestii, które Ty przytoczyłeś. Większość fragmentów w Biblii ,o których mówisz, jest konkretnie w chrześcijaństwie uznana za pewien rodzaj mitologii, sposobu na opisanie za pomocą zwykłych "baśni i legend" cech Boga.
I... Nie, dalej nie będę już pisał...

Po prostu... już widzę oczyma wyobraźni "hehe, wy znowu to samo, te wasze METAFORY, ale metafory tam, gdzie wam wygodnie, a tam, gdzie nie, to już nie, hehe". I wybacz, ale to serio nic personalnego. Po prostu tyle się tego nasluchalem, że intuicja mi mówi, że Ty też przedstawiasz taki pogląd.


Jeśli chcesz znać zdanie moje i KK na ten temat to zapraszam na katolików, tematy mają nazwy i można się odnaleźć. Z grubsza. Nie mam ochoty po prostu poświęcać na taką dyskusję znowu dużej ilości czasu. Po prostu, to nic osobistego.

Avatar pan_hejter
Nie chce mi się czytać tej twojej grupy, jeszcze raz się do niej odwołaj a przysięgam że zglosze to jako reklamy w miejscu do tego nie przystosowanym.

Ehhh to może zróbmy to sposobem sokratejskim.

Dlaczego uważasz, że interpretacje tego co jest faktem a co nie, ustalone przez KK jest w jakikolwiek sposób relatywne i faktyczne. Co przemawia za tym że akurat twój odłam ma rację?

(Nie masz czasu nie masz racji dziękuje, bo brak chcęci do dyskusji gdy przeczy to twoim tezom jest podobny do pana którego nick zaczyna się Rich a kończy na yard. Nie masz prawa pisać nie masz racji ale ja ci nie powiem czemu na grupie dyskusyjnej)

Avatar Mijak
Właściciel
Do tego typu reklam nic nie mam, ale postawa "poszukaj sobie, bo nie chce mi się znowu tego samego pisać" mi się już nie podoba. Jest zrozumiała i uzasadniona, ale i tak nie przystoi na tego typu grupie dyskusyjnej.

Avatar Baturaj
(Aha. Ja próbuję być miły, a Ty wciąż atakujesz. No cóż)

Okej.
Odpowiedź na Twe pytanie, drogi Współdyskutancie:
Nie jest tak. KK nie ustala, co jest faktem. KK porusza się w obrębie wiary, nie nauki, więc ustala jedynie zasady wiary katolickiej. Lepiej więc spytać "dlaczego sądzę, że KK nie ustala tych zasad niezgodnie z prawami nauki i że nie są one sprzeczne z faktami". Otóż jest wiele argumentów za tym. Między innymi to, że KK, jeśli interpretuje PŚ to robi to w kontekście całości treści PŚ, nie urywków czy wycinków (jak robią płaskoziemcy czy Świadkowie SamiWiecieKogo), dzięki czemu chroni to wiarę katolicką przed wewnętrzną sprzecznością (co automatycznie dyskwalifikowałoby ją w kontekście logicznego myślenia). Ponadto KK nie ustala "prawd" wiary ani dogmatów takich, które stoją w sprzeczności z faktami, oraz KK nie ignoruje faktów podczas intepretacji PŚ i nie tylko. I masa temu podobnych rzeczy.

Avatar CzarnyGoniec
Baturaj - może kiedyś jak będziesz miał chwilkę skopiujesz swoje odpowiedzi na różne tematy (albo napiszesz od nowa) do pliku w wordzie i będziesz wklejał pod każdym kolejnym pytaniem tego typu
?

Avatar Baturaj
Mijak pisze:
Do tego typu reklam nic nie mam, ale postawa "poszukaj sobie, bo nie chce mi się znowu tego samego pisać" mi się już nie podoba. Jest zrozumiała i uzasadniona, ale i tak nie przystoi na tego typu grupie dyskusyjnej.

Ale Mijaku. Ja tylko napisałem, dlaczego nie chcę nawet o tym rozmawiać. Jestem tym po prostu zmęczony. Więc nawet nie chcę prowadzić dalej dyskusji. Polecam jedynie przygotować się odpowiednio merytorycznie przed atakiem na czyjąś tezę. Przynajmniej ja tak robię. Bo uważam to za uczciwe względem współdyskutanta.

A, i przepraszam: kiedyś doszliśmy również do wniosku, że jeśli ktoś pierwszy wysuwa tezę, która akurat atakuje tezę drugiej osoby, ale przychodzi nieprzygotowana merytorycznie i kiedy ktoś taktownie zwraca uwagę, by zweryfikował źródło, a ten odpowiada ciągle "obrona tezy leży po stronie wysuwającego tezę, broń się, haha", to też nie jest do końca spoko..

Avatar Baturaj
CzarnyGoniec pisze:
Baturaj - może kiedyś jak będziesz miał chwilkę skopiujesz swoje odpowiedzi na różne tematy (albo napiszesz od nowa) do pliku w wordzie i będziesz wklejał pod każdym kolejnym pytaniem tego typu
?

Dobry pomysł... Tylko jak ja mam na to znaleźć motywację teraz... XD

Avatar Mijak
Właściciel
Nie musi być teraz. Można dyskusję przełożyć na kiedy indziej, ale jednak z niej nie rezygnować.

Avatar pan_hejter
(Odnosisz odwrotne skutki w twoim byciu miłym, jak dla mnie nie ma w tym za grosz bycia miłym)

A więc twoim zdaniem KK nie ustala co jest faktem historycznym a jedynie interpretacje?

Byłbym skłonny stwierdzić że nazywanie czegoś faktem lub nie w realny sposób wpływa na interpretację tej historii.

Prosty przykład: księga rodzaju. Ta przypowieść jest skrajnie nielogiczna i przez wielu szykanowana. Stwierdzenie o jej prawdziwości stwierdza też o realności grzechu pierworodnego a ten grzech prowadzi do największej prawdy wiary czyli zmartwychwstania jezusa i tego grzechu nomen omen zmycia. Więc faktyczność tych wydarzeń wpływa na interpretacje całego PŚ.

(Nie widze powiązania pomiędzy całość PŚ = zgodność z nauką. Powiedziałbym że sam sobie je nadałeś.)

Dyskusja wymaga pewnej kultury, i ta kultura niesie ze sobą kilka zasad. Jedną z nich jest traktowanie swojego rozmówcy z szacunkiem. A z tego co mi się wydaje traktowanie swojego rozmówcy jako ignoranta, stwierdzanie że nie wniesie nic nowego i nie warto go słuchać ani tym bardziej argumentować antytez jest nie tylko oznaką wielkiej Pychy ale i braku szacunku. Więc nie wymagaj ode mnie bym nie był w stosunku do ciebie agresywny jeżeli ty sam nie zamierzasz brać mnie na poważnie. Bo jak na razie to głównie kręcisz się wokół mojej osoby a nie samego tematu dyskusji.

Avatar pan_hejter
Tak w sumie sbie poczytałem i Baturaj nie chcąc ze mną nie łamie ale idzie naprzeciw jednemu z założeń KKK

39 Broniąc zdolności rozumu ludzkiego do poznania Boga, Kościół wyraża swoją ufność w możliwość mówienia o Bogu wszystkim ludziom i z wszystkimi ludźmi. Przekonanie to stanowi podstawę jego dialogu z innymi religiami, z filozofią i nauką, a także z niewierzącymi i ateistami.

Avatar Rander
Podoba mi się fakt, że najbardziej wartościowe wypowiedzi są ignorowane.

Avatar Litops
Moderator
Rander pisze:
Podoba mi się fakt, że najbardziej wartościowe wypowiedzi są ignorowane.

Avatar Mijak
Właściciel
Zaraz zaraz... Kościół broni twierdzenia, że ludzki rozum jest zdolny pojąć Boga?
To byłoby coś przełomowego... Chyba że ten cytat też jest wyrwany z kontekstu i należy go rozumieć inaczej.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów