GrandAutismo
Xezus
Respawn. Po dłuższej chwili wrócił w koszuli z kwiatami. Taki styl hawajski.
Isaac:
Wbija z Adrienem na rękach.
Filizaneczkaherbaty
Alice
Wskakuje za Fosterem
GrandAutismo
Xezus
-Dobra. Widzę, że coś się stało.... Więęęęęęc sobie wyjdę. Później porozmawiamy.
Wyszedł przez okno przez drzwi.
niemamnietu
Isaac i reszta
Widzicie pielęgniarkę w ewidentnym stanie nietrzeźwości i typa ze złamaną nogą, w hawajskim stroju.
Filizaneczkaherbaty
Alice
Facepalm
-Jaka to jest ku*wa odpowiedzialność? - powiedziała. Wyjęła jakąś probówkę, akurat tą samą, którą miała na korytarzu i nałała do kubka. Podała Adrien'owi.
-Proszę, wypij.
- Ty no nie wiem. T-to aby na pewno b-bezpieczne? Nie lubię lekarstw! - zadarł nosa jak dziecko.
Filizaneczkaherbaty
Alice
-Masz do wyboru albo umrzeć w rękach osoby, która przyznała ci się w miłości, albo wypić je**ną herbatę.
Moderator
/weź to pierwsze. Będzie tak romantycznie że o h*j//
Filizaneczkaherbaty
Alice
-Tak, to bezpieczne.
Isaac:
Odstawił Adriena na jedno z łóżek.
- O nie, nie ma ch*ja, na rękach mi nie umrze - wziął fiolkę od Alice i dosłownie siłą wcisnął Adrienowi w rękę - Masz to ku*wa wypić, jasne?! T E R A Z !
- No j-już, już. - fuknął i zaczął niechętnie pić, krzywiąc się.
Filizaneczkaherbaty
Napój
Był nawet dobry. Jak sok pomarańczowy.
Alice
Uśmiecha się, patrząc na te scenę
Kociarz
Mam pójść do sekretariatu opieprzyć pieli za picie napojów z procentami?
//GMowie szanowni, miksturka zadziałała?
niemamnietu
Adrien
Czujesz się... lepiej. Ran już jako tako nie ma, zostały tylko blizny. No i jesteś osłabiony, bo straciłeś dużo krwi.
Filizaneczkaherbaty
Alice
-W tym eliksirze, a raczej miksturze, nie ma procentów. Bym już była alkoholiczką ze stażem.
//Chodziło mu o pijaną pigułę raczej.
Isaac:
- No, nareszcie - spojrzał na Alice. Uratowała dupę Adrienowi, więc chyba nietaktem byłoby teraz zaciągnąć ją do pokoju i zjeść, co nie? Musi to przełożyć chyba na trochę później. Może jutro?
Kociarz
Chodziło mi o pielęgniarkę.
Filizaneczkaherbaty
Alice
Uśmiechnęła się.
-Lepiej? - spytała chłopaka, który niedawno wykrwawiał się na śmierć
//O co jej chodzi? Isaac nie powiedział tego na głos. Powiedział tylko "no, nareszcie".
Ziewnął cicho. - Spaać~ - wyciągnął ręce do Isaaca.
Filizaneczkaherbaty
Alice
Czeka na odpowiedź od Adriena
Isaac:
- Co? Teraz oczekujesz, że cię zaniosę? - uniósł jedną brew - Ranny oburzałeś się, że umiesz sam iść, teraz chcesz być niesiony?
Filizaneczkaherbaty
Alice
-Kobieta zmienna jest. - cicho zachichotała
//wyobraziłam sobie Adriena w sukience
Spiorunował wzrokiem Alice. Założył ręce na piersiach obrażony.
Kociarz
No to donieść na pielęgniarkę czy nie?
Filizaneczkaherbaty
Alice
-Nie uraź się, kochana. - powiedziała tylko i zawiązała dokładniej, ogromną, puszystą, bladoniebieską kokardę na bladym nadgarstku.
Filizaneczkaherbaty
Alice
-Śmierć konfidentom. - powiedziała patrząc Kociszopskiemu w oczy
Kociarz
Czyli nie. Nie możemy jej tak zostawić.
Filizaneczkaherbaty
Alice
-Zawsze pozostaje wstrzyknięcie do organizmu fenolu. Tylko 57 sekund. A można prosto do serca. 43 sekundy. - powiedziała uśmiechając się.
(Fenol - substancją trująca, mocno żrąca, wykorzystywana podczas badań w szpitalach psychiatrycznych, podczas drugiej wojny światowej w Niemczech)
Kociarz
Chwila, stop! Miałem na myśli przywiązanie do łóżka i podanie wody.
Isaac:
Wywrócił wymowie oczami.
- No dobra, chodź - wziął Adriena na ręce.
I tak niosąc go na rękach opuścił gabinet.
Kociarz
Masz lepszy pomysł? Bo ewentualnie możemy zapytać Isaac'a co zrobić
//Czej, a skąd on wie o diecie Isaaca. Był przy tym jak Isaac o tym mówił czy jak?
Kociarz
//Powiedzmy, że ściany mają kocie uszy\\
//Jak piszę poza akcją nie odpowiadaj mi postacią. I serio pytam, był wtedy przy tym czy nie? Jak nie to nie ma prawa o tym wiedzieć. O tym nie wiedzą wszyscy.
//Sprawdziłam, nie był przy tym, więc twoja postać nie ma jak o tym wiedzieć.
//Zmieniam na to, że Isaac może wiedzieć co robić\\
//To napisz co o tym myślisz\\
//Ale Isaaca już tam nie ma, Alice tam jest. Postać Filiżanki nie moja. Także ten.
//Wiem i dlatego pójdę poszukać go\\
Kociarz
Dobra. Idę go spytać.
Wychodzi
Filizaneczkaherbaty
Alice
Wzruszyła ramionami. Dokładniej przykryła lusterełko kokardą i wyszła
GrandAutismo
Xezus
Wrócił.
-No, więc dokończymy naszą rozmowę, czy pani nie ma ochoty ?
niemamnietu
Xezus
Spojrzała na ciebie.
- Kim ty jesteś, człowieku? Nie znam cię~ - ta, nieźle się upiła.
GrandAutismo
-Aaaa upiła się. Teraz mogę ją wykorzystać ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Poczekam.