Rodzinny dom Nitri

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *wstaje i macha tak rękami w powietrzu że pojawia mu się tarcza i miecz* To starczy?

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink przyciąga się* Ech... to smoki, w legędach ryceże zawsze mają tylko miecz i tarczę. *Uśmiecha się i Patryka palcami* Więc jesteś jak ryceż tyko bez białego konia. Jeśli chcesz to mogę skąś go wykombinować.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *mina: R U serioulsy?*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
Ink: Heh.. Nie wierzysz mi? Moje rysunki często są pełne życia. Jeśli chcesz to i lśniącą zbroje mogę ci dać.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *myśli* żadna. Ich prawie nie da się pokonać. Napadany w 2 na jednego smoka.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Hm... Myślę, że Mei da rade...

Mei: *właśnie tu przyszła z... No nie zgadniesz XD Podpowiedz: Piosenka "Angel with the shotgun" a jak znasz angielski to masz odpowiedz*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
Kwiatuszkowa pisze:

Mei: *właśnie tu przyszła z... No nie zgadniesz XD Podpowiedz: Piosenka "Angel with the shotgun" a jak znasz angielski to masz odpowiedz*

//XD nie znam piosenki ale brzmi epicko. Taki anioł to istny strzał w dziesiątkę \\

Ink: Wiecie chyba narysuj karabin lub gigantyczny pędzel. A właśnie Alex to chcesz tą zbroję i konia?

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: Nie.

Mei: Heh... *wygląda z nim jak jakaś wojowniczka XD*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *ziewa* To ja idę zregenerować siły. *Idzie spać na wielgaaaachnej poduszce, która ma 2 metry długości, 1,5 szerokości, 1, 2 metry wysokości. Działa tak, że: kładziesz się, a on zniża się, zatapiając cię, jest ogrzewany.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Mei: To ja poczekam *lata sobie na skrzydłach w powietrzu*

Alex: Ehh... *siada na kanape*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
Ink: Okej *Rysuje Karabin i wielki pędzel. Rościna sobie dłoń piurem i w jej rękach pojawiają się te dwa przedmioty. Karabin przekłada przez ramie a pędzel przyczepia do paska od karabinu.* Em... to ja chyba też się położę. * Bierze jedną z poduszek z kanapy i kładzie się na brzuchu, na podłodze. Od razu zasypia*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Mei: *"Wy sobie śpijcie, a ja ide działać" po czym związuje włosy i tp na ten mostek, o ile są tam dziury. Jak nie, to nie tp się tam tylko czeka*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink się budzi. Czuie się lekko lepiej. Rozgląda się* Hej... Widział ktoś Mei?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *coś mamrocze pod nosem. Nagle jej noga drgnęła* *chwilę leżała spokojnie, aż nagle... Budzi się z krzykiem*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink podbiega do wielkiej poduszki i patrzy na Nitri* Co ci? Miałaś zły sen?

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: *też podbiega*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *wstaje* *włosy są porozczochrane*
-Tak. Zazwyczaj moje sny są przepowiednie. Zmywamy się stąd. Prowadźcie, ja nie wiem gdzie mamy iść. *Chwyta bidon po tym słowotoku, po czym pociąga kilka łyków mrożonej herbaty, cytrynowej.*

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
Ink: Możemy iść do lasu... albo wrucić do szkoły, ale trochę szkoda by było zostawiać Mei. Może jej poszukajmy? Taka luźna sugestia.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Mei: *tp tu. zdyszana, ale wygląda tak samo jak wcześniej - strzelba, związane włosy...* Musimy uciekać.

Alex: Może... Do mojego starego domu...?

Avatar Ink_Sans
Moderatorka
*Ink pyta zaciekawiona* Mei co ci się stało? *Lekki uśmieszek* Wiesz Alex do ciebie zawsze chętnie.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *podrywa się z miejsca, przez co lekko ciemnieje jej w oczach. Przez chwilę stała, nic nie robiąc*
-Już... Już ok. Mei, co się odjaniepawliło?

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Mei: Ona... Mnie goni... *ciągle dyszy* Myślałam.. Ze jest dobra... Uciekajcie... S... *i nie dokończyła - zemdlała. *

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *zamyśla się, po czym uśmiecha. Patrzy tylko w jej znane miejsce*
-Sandra...
*Chwyta Mei, która nie jest lekka jak piórko, ale da radę ją unieść*
Alex, idziesz za mną, lub koło mnie, Ink, pomagasz Alex'owi, ja niosę Mei i pomagam Ink, jednocześnie pomagając Alex'owi, Scarlett niech pomaga mi nieść pomoc dla Goldhope.
Bez dyskusji.
*Otwiera szklane drzwi. *
-A, I Alex, bierzemy twój wóz.

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Alex: robi się! *wyciąga z kieszeni kluczyki i idzie obok Nitri*

Scarlett: Wehh, okej... *No wiec idzie*

Avatar
Filizaneczkaherbaty
*wsiadają do wozu* *Goldhope, Scarlett i Nitri siedzą na tyłach, Alex i Ink na przodach. Alex kieruje*
-MUSIMY JAK NAJSZYBCIEJ JECHAĆ W TYLKO SCARLETT LUB INK ZNANE MIEJSCE!
*po czym Nitri wskazała na smoka, który właśnie wlatywał do wnętrza szklanego domku*

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
Scarlett: Więc wracamy do starych czasów. Co? *potem kieruje Alexa tak by jechał do jej tajemniczego domu* O tym wiem tylko ja, i Cream ale ona nie umie się teleportować. A nawet jeśli to nie grozi nam. Jesteśmy.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
//zrób oddzielny temat, tam przedłużymy konwersację postaci ;)//

Avatar Kwiatuszkowa
Właścicielka
//(jest. Oni są już na miejscu)

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku