Moderatorka
Ink: Ok. Masz jakieś pomysły co mogło się stać z moją teleportacjią?
Moderatorka
Ink: Oki... znaczy najpewniej to przez zmęczenie. Hyba powinnam pójść spać. *Ink idzie do pokoju. Wsumie nawet nie jest zmęczona, ale uważa, że to może jej jakoś pomóc.*
Filizaneczkaherbaty
Nitri: Na podwórku. Smoki. Szybko na dach!!
Moderatorka
*Ink myśli "no to sobie nie pospałem".* Kul. *Nie chce ryzykować z teleportacją... więc biegnie na dach*
Właścicielka
Mei: *idzie*
*moje postaci: idą*
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *biegnie na dach, ciągnąc za sobą psa-Bertę*
Moderatorka
*Ink dobiegła już na miejsce. Patrzy wstępne Nitri* Po co ci ten piesek? *Patrzy na Alexa i prubuje być zabawna. Tia... Tuż jeszcze nie stracił efektu* Nie Alex nie mówię o tobie.
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *bierze owczarka niemieckiego na ręce* Bo on... Umie zamieniać się w smoka.
Właścicielka
Alex: Nie jestem psem tylko wilkiem jakbyś nie wiedziała! *wygląda na obrażonego*
Moderatorka
Ink: Heh... nie obrażaj się. To był żart.
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *prycha* Boże, chodzi mi o to słodkie stworzonko. *Wskazuje na owczarka, który akurat szczerzy zęby*
A na dodatek wiem o tobie wszystko... Nawet tą historię z przedszkola... *Uśmiecha się zadziornie*
Właścicielka
Alex: Masz nikomu o niej nie mówic! *zaraz znowu będzie ją gonił chyba*
Moderatorka
*Luna dzwoni do Ink a ona odbiera telefon* Hej Luna. Tak, Alex żyje. Nie. Nie. Nie wiem zaraz spytam. *Zwraca się do reszty* Hej, wiecie ile jeszcze czas zanim przyjdzie śmierć?
Właścicielka
Alex: Um... jakieś 20 godzin...
Moderatorka
*Ink mówi do telefonu* Jeszcze mamy dużo czasu, tak gdzieś około 20 godzin. Tak, oczywiście pamiętam co obiecałam. Tia...pozdrowię go. No to pa. *Ink się rozłącza i patrzy na Alexa* Masz pozdrowienia od Luny.
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *przykrywa usta* Ojć... Chyba nasz Alex się wkurzył. *Śmieje się*
Na dach!
Właścicielka
Alex: Ugh... Ja... Nie, ja nie dam rady... A tam wysoko jest czy nie...?
Filizaneczkaherbaty
Boże Alex, tam się wchodzi schodkami, a na dodatek są tam ściany z żywopłotu, i dach z róż. Nie przewiewa tam, a na dodatek jest otoczone barierą nieśmiertelną i Anty-napastnikową. Chodźcie!
*Biegnie na dach*
Właścicielka
Alex: A widać jakby było w ogóle wysoko...?
Moderatorka
Ink: Leciałeś samolotem i jakoś nie narzekałeś, że było za wysoko.
Właścicielka
Alex: To nie był samolot tylko statek. I jakbyscie nie zauważyły to leciał nisko!
Filizaneczkaherbaty
Historyjka z przedszkola się szykuje , jeśli nie pójdziesz... Lub ta historyjka z podstawówki. *
Właścicielka
Alex: Ja się tylko pytam czy jest wysoko czy nie i oczekuję odpowiedzi!
Filizaneczkaherbaty
Jest wysoko... Tak z 18 metrów nad ziemią? A na dodatek są przeźroczyste ściany. I podłoga. Przez co czujesz się tak, jakby wisisz w powietrzu.
Właścicielka
Alex: Dlaczego kazesz mi tam iść?! Powinnaś wiedzieć że mam... Ugh, po co mówię, przecież wiesz!
Moderatorka
*Ink wygląda na lekko zdziwioną. Przełamuje się i wypija trochę różowej farby. Uśmiecha się uroczo i mówi* Wiesz Alex jeśli chcesz to mogę potrzymać cię za rękę.
Właścicielka
Alex: N-nie musisz! Poradzę sobie. *mówi jakby był obrażony*
Moderatorka
Ink: Ech... Alex nie chciałam cię urazić. Po co ta mina jak u zbitego psa.
Właścicielka
Alex: Cichaj już okej?! Ciągle żartujesz z tymi psami co mnie denerwuje...
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *bierze Alex'a za rękę, ma miękką dłoń*
-To moja misja, by cię chronić. Nie bój się. Wiem co robię, na dodatek zawsze przeczuwam gdy stanie się z tobą coś złego. Na szczęście, nie czuję tego. *Trzyma jakby mocno, ale nie boli. *
-Idziesz?
Właścicielka
Alex: O-okej... *chyba z nią jest spokojny*
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *idzie z chłopakiem ramię w ramię*
-Czemu boisz się wysokości? *Spytała nim weszli na drabinę prowadzącą na most, który prowadzi na dach. *
Właścicielka
Alex: Spadlem kiedyś z drzewa... Ehh... Długa historia...
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *przypomina sobie coś* O tak... Miałam potem złamaną nogę, szkoda gadać. Ale tu się nie bój. Okej? Jestem tu, jeśli coś się stanie... Myślę że starczy tego, że rzucę się za tobą w ogień.*uśmiechnęła się, próbując dodać mu otuchy* Dobrze?
Właścicielka
Alex: Heh... Okej... *wydaje się że chyba się nie boi już*
Moderatorka
*Ink myśli "Luna będzie na mnie zła" Uśmiecha się* Mrał
Filizaneczkaherbaty
Nitri: To chodź. *Otwiera ogromne drzwi, a przed nimi... Drabina... Drabina wisząca w powietrzu. Na jej szczycie rozpoczyna się most.*
-Patrz gdzie chcesz. Jestem za tobą, umiem latać, więc jakby co , wszystko ok. Chodź, ty pierwszy
Właścicielka
Alex: O-okej... *trochę się waha, ale wchodzi. Na szczęście nie potknal się ani nic*
Filizaneczkaherbaty
Nitri: *po swojej obietnicy, idzie za nim. Za nimi idą Ink, Mei... Itd.*
Filizaneczkaherbaty
*idą* *Nitri trzyma swoje skrzydła po bokach Alex'a*
Moderatorka
*Ink rozgląda się i patrzy w duł. Uśmiecha i myśli "Jest stąd całkiem ładny widok, aż chciało by się..."Robi jej się trochę słabo... Prubuje się otrząsnąć i idzie dalej.*
Właścicielka
Alex: *stara się nie patrzeć w dół*
Zaloguj się
