A może to ty wierzysz w Boga bo nie zdajesz sobie sprawy z powagi życia?
Ale to CO się stanie nie jest wiadome.
RudyRydz pisze:Powtarzam - byłoby tak, gdyby nie zasada nieoznaczoności.
W teorii posiadając wszystkie dane o aktualnym stanie materii i energii zna się przyszłość.
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Problem w tym, że Bóg to robił razem z nimi, a jego moralność powinna być od początku w najdalszym stadium rozwoju. Boga można (a nawet trzeba) oceniać według jak najnowszej moralności bo w teorii powiniśmy do niej dążyć samoczynnie przez zwykły rozwój społeczeństwa.
Pitop pisze:
Nauczyciel stworzył ucznia leniem.
Baturaj pisze:
Weryfikować, oceniać pod kątem logiki, oceniać pod kątem własnych przekonań czy wzorców, żeby się zdecydować, czy warto w niego wierzyć - owszem.
Ale oceniać pod kątem jakichś zasad, faktów, fizyki, które automatycznie z definicji są niemożliwym kryterium oceny akurat takiej wszechmogącej istoty - nie.
Kabaczek15 pisze:Exactly my point. Po co konstruować rzeczywistość w ten sposób?
Może być iż, to nie tyle że Bóg daje potencjał na lenia tylko że nie rozwijanie potencjału do bycia pracowitą osobą tworzy z nas leni. Znane brak światła = ciemność, brak ciepła = zimno
Darcus pisze:
To jest inna kwestia, ale nadal nie rozumiem.
ZLP pisze:
Wszechmocny Bóg ponad czasem nie musi stosować się do moralności wybranych czasów.
darcus pisze:
No. Na przykład zło na świecie i wszechmoc, wszechwiedza oraz wszechmiłosierność Boga. Baaardzo spójne. Tak spójne, że trzeba tam wcisnąć "Bóg jest niepojęty dla ludzkiego umysłu" żeby w ogóle dało się w to wierzyć.
Baturaj pisze:Faktu, który w praktyce usilnie ignorujesz.
Co nie zmienia faktu, że nie wiem, czy on istnieje.
darcus pisze:
...czyli argumenty niemerytoryczne.
darcus pisze:
Nie uprawiam ani wojującego ateizmu, ani antyteizmu.
Honey444 pisze:Prędzej Nowy Ateizm, ale i to jest nie do końca prawdą. Nie występuję przeciw religii, lecz przeciw bezkrytycznemu myśleniu.
Dobra, to może tak. Z mojej perspektywy uprawiasz wojujący antyteizm.