Czemu Bóg zabił tyle osób w Starym Testamencie?

Avatar Kabaczek15
Trzeba jeszcze reakcji od tego któremu chcemy pomóc

Avatar darcus
Tsa, tylko że Bóg się wcale nie afiszuje ze swoją chęcią pomocy :v

Avatar Kabaczek15
A dobrze się rozglądasz?

Avatar darcus
Jasne. Mam całkiem dobry słuch i znikąd nie słyszałem jeszcze żadnej propozycji.

Avatar Kabaczek15
I tu widać to co wcześniej mówiłem. Zamiast działać z własnej inicjatywy i wyciągnąć rękę jako pierwszy, winisz Boga bo "to on chce przecież pomóc"

Avatar darcus
Ależ ja działam, jak najbardziej, tylko że to nazywa się moje działanie, a nie jego pomoc xD

Avatar Kabaczek15
A działasz aby uzyskać pomoc?

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Nikt jeszcze w historii nie uzyskał od niego udokumentowanego przypadku pomocy xD

Avatar Anielka999
A rejestrowane przez Kościół przypadki cudów?

Avatar darcus
A znasz takie które potwierdziłby ktoś inny?

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Zarejestrowane metodologią naukową, a nie wymysł księży.

Avatar Kabaczek15
I znowu problem. Nie wierzycie w pomoc i od razu ją odrzucacie nie otwierając się na nią w ogóle

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Jestem otwarty na rzeczywistość

Avatar darcus
Jestem tak otwarty jak tylko się da. Wystarczy prosty komunikat. "Hej, chcę ci pomóc", czy coś. Prosta rzecz. Zero wysiłku.

Avatar Kabaczek15
Jednak do Was nie dotarło. Więc powiem Wam taką a la przypowieść o totolotku:

Siedzi facet przy kasie i zawraca głowę kasjerce; "Chciałbym wygrać w totolotka" i tak przez kilka godzin. W końcu ona mówi to idź pan kupon kup, a nie biadolisz mi pod uchem.

Tak samo wy jesteście podobno otwarci na pomoc i może nawet chcecie ją faktycznie, ale zamiast zrobić pierwszy krok to czekacie bezczynnie. Może też należy chociaż trochę się wysilić?

Nauczyciele w szkołach nie czerpią sadysfakcji ze stawianie jedynek, ale co zrobią jak uczeń jest leniem i nie chce kiwnąć palcem. To interes ucznia żeby zdać. Nauczyciel też chce aby uczeń zdał, ale cóż więcej zrobi.

Może więc należy trochę zmienić nastawienie?

Avatar darcus
Okej, co mam zrobić?

Avatar
Konto usunięte
Tylko że kasjerka nie jest wszechmogąca :v

Avatar Kabaczek15
Uwierzyć, ale nie tak byle jak, lecz naprawdę otworzyć się na Boga, starać się go zrozumieć i kochać go i innych ludzi, do tego przestrzegać jego praw (mam na myśli głównie przykazania miłości), modlić się, można też jakieś rozmowy np. z duchownymi, oczytanymi w tych sprawach

Oczywiście wszystko stopniowo i na spokojnie, aby potem nie było gadania "trudna, wymagająca i gupia wiara co nic nie daje". Tak na spokojnie więc trzeba się przyswajać

To_masz___Problem pisze:
Tylko że kasjerka nie jest wszechmogąca :v

Nie zrozumiałeś przesłania

Avatar darcus
Wiesz, to strasznie dużo wymagań jak na kogoś kto chce pomóc MI.

Avatar Kabaczek15
Mówię przecież stopniowo i powoli się przyswajać

Avatar Pitop
Ten pierwszy krok tu uwierzenie w jakieś absurdalne, abstrakcyjne założenia?

A co do nauczyciela (Boga). Nauczyciel w tym samym momencie, w którym uczeń przystąpił do szkoły wie czy on zda. I mimo tego nauczyciel nie robi nic, aby to zmienić. Po prostu daje działać, wolnej woli ucznia, która jest tylko złudzeniem i naprawdę n i e istnieje.

Avatar Kabaczek15
Dla kogo absurdalne dla tego absurdalne

Ale jak uczeń leń to ucznia wina

Avatar Pitop
Nauczyciel stworzył ucznia leniem.

Avatar Anielka999
Myślę, że wystarczyłoby uwierzyć. Bo jeśli nawet chcesz znaku, ale w niego nie wierzysz, to całkiem prawdopodobne, że jak już go dostaniesz, nadal nie uwierzysz. Gdyby pojawiła Ci się przed oczami całkiem ładna kobieta w białej szacie i powiedziała, że masz się nawrócić, to byś jej uwierzył, czy uznałbyś, że coś z Tobą nie tak?
To co napisał Kabaczek to wcale nie tak dużo, same podstawy:
- wierzyć
- przestrzegać chociażby przykazania miłości
- poznawać Boga
- modlić się
Wątpię aby bez tego była szansa, że dostrzeżesz znak i przyjmiesz Bożą pomoc.

Avatar darcus
No dobra, załóżmy że zapłacę tę astronomiczną cenę w postaci poświęcenia całego życia na 'otworzenie się na ofertę pomocy'. Co dostanę w zamian?

Avatar Kabaczek15
Pitop pisze:
Nauczyciel stworzył ucznia leniem.

Nauczyciel stworzył ucznia, ale to uczeń wybrał lenistwo

A odnośnie darcusa:
Dostaniesz życie wieczne oraz nieskończone szczęście na zawsze w miłości i radości. Oczywiście jeżeli ci to nie odpowiada z jakichkolwiek powodów to po prostu "nie otwieraj się".

Avatar Anielka999
Ludzie znajdują w Bogu takie rzeczy jak:
- szczęście
- nadzieję
- wiernego przyjaciela
- uzdrowienie
- spokój
I wiele więcej, nawet nie muszą do tego umierać, jak do osiągnięcia życia wiecznego.

Avatar darcus
Czyli to nie pomoc. To zakup.

Avatar Pitop
Kabaczek15 pisze:
Nauczyciel stworzył ucznia, ale to uczeń wybrał lenistwo

A odnośnie darcusa:
Dostaniesz życie wieczne oraz nieskończone szczęście na zawsze w miłości i radości. Oczywiście jeżeli ci to nie odpowiada z jakichkolwiek powodów to po prostu "nie otwieraj się".

Ehhhhh
Jeszcze raz.
Nauczyciel jest wszechwiedzący, powtarzam wszechwiedzący. Znaczy to tyle, że wie dosłownie wszystko
Czyli wie również, jak skończy uczeń, zanim on się w ogóle zacznie.
Mamy 0 godzinę 0 minutę i 0 sekundę. Właśnie w tej chwili Bóg wpadł na pomysł stworzenia ucznia. Mija 0 sekund i Bóg go stwarza. Po kolejnych 0 sekundach Bóg dowiaduje się, że uczeń pójdzie do piekła.
Patrzymy na zegarek. 0 godzin 0 minut 0 sekund.
Nauczyciel "zanim' stworzył ucznia "już" wiedział, że "będzie": leniem.

Ciekawostką jest to, że zwierzątka, których życie polega na przetrwaniu i przekazaniu genów dalej, wierzą w boga, który im daje nieśmiertelność.

Avatar darcus
Czyli innymi słowy, plan boży i wolna wola stoją w sprzeczności.

Avatar Pitop
darcus pisze:
Czyli innymi słowy, plan boży i wolna wola stoją w sprzeczności.

Avatar Kabaczek15
Pitop pisze:
Ehhhhh
Jeszcze raz.
Nauczyciel jest wszechwiedzący, powtarzam wszechwiedzący. Znaczy to tyle, że wie dosłownie wszystko
Czyli wie również, jak skończy uczeń, zanim on się w ogóle zacznie.
Mamy 0 godzinę 0 minutę i 0 sekundę. Właśnie w tej chwili Bóg wpadł na pomysł stworzenia ucznia. Mija 0 sekund i Bóg go stwarza. Po kolejnych 0 sekundach Bóg dowiaduje się, że uczeń pójdzie do piekła.
Patrzymy na zegarek. 0 godzin 0 minut 0 sekund.
Nauczyciel "zanim' stworzył ucznia "już" wiedział, że "będzie": leniem.

Ciekawostką jest to, że zwierzątka, których życie polega na przetrwaniu i przekazaniu genów dalej, wierzą w boga, który im daje nieśmiertelność.

Tak, Bóg wie o tym. Ale nadal pozostawił nam wolny wybór, więc czemu my wybieramy źle skoro możemy wybrać dobrze? Co jest nie tak z nami którzy swoimi wyborami i swoimi czynami idziemy do piekła? Czemu nie możemy inaczej?

darcus pisze:
Czyli to nie pomoc. To zakup.

Zakup to właśnie wiara byle jaka, czyli zła wiara. Wiara dobra polega na tym że czynię dobrze aby tamta osoba również czuła się dobrze. Skoro Bóg mnie kocha to mu to odwzajemniam. Gdyby patrzyć na to tak jak ty myślisz to każdy dobry czyn nawet podanie komuś szklanki wody było by zakupem, bo dzięki temu tamta osoba będzie mi wdzięczna za to

Avatar Anielka999
Zakładamy, że Bóg w swojej wszechwiedzy wiedział, że człowiek się zbuntuje. Mógł zrobić z tym dwie rzeczy:
- nie tworzyć człowieka
- stworzyć człowieka bez wolnej woli
Bóg jednak kochał człowieka i nie chciał, aby ten był jego bezmyślną maszynką, stworzył go więc z wolną wolą i powiedział ,,Zawsze możesz do mnie wrócić". Powtarzał to wielokrotnie, przez proroków, a zwłaszcza przez swojego Syna. I mimo, że Bóg wiedział, że niektórzy nigdy go nie posłuchają, postanowił dać szansę wszystkim. Tych, którzy na pewno nigdy się nie nawrócą jest w skali świata od powstania człowieka naprawdę niewiele. Nie zwalajcie winy na Nauczyciela, tylko spróbujcie sami szukać odpowiedzi.

Avatar Pitop
Kabaczek15 pisze:
Tak, Bóg wie o tym. Ale nadal pozostawił nam wolny wybór, więc czemu my wybieramy źle skoro możemy wybrać dobrze? Co jest nie tak z nami którzy swoimi wyborami i swoimi czynami idziemy do piekła? Czemu nie możemy inaczej?


Zakup to właśnie wiara byle jaka, czyli zła wiara. Wiara dobra polega na tym że czynię dobrze aby tamta osoba również czuła się dobrze. Skoro Bóg mnie kocha to mu to odwzajemniam. Gdyby patrzyć na to tak jak ty myślisz to każdy dobry czyn nawet podanie komuś szklanki wody było by zakupem, bo dzięki temu tamta osoba będzie mi wdzięczna za to

Wybieramy źle bo zostaliśmy tak stworzeni. Gdyby Bóg chciał, aby byliśmy dobrzy to takimi by nas stworzył. To nie jest eksperyment: "O stworzę sobie teraz człowieczka zobaczymy czy będzie dobry czy zły", lecz : "Stworzę teraz człowieka, będzie zły."

Anielka: Patrzysz na boską DOSKONAŁĄ miłość przez kryteria miłości ludzkiej. Gdy człowiek wie, że osoba którą kocha robi coś co jej szkodzi to robi wszystko, aby przestała. Tylko, że to "wszystko" jest dosyć ograniczone. Ludzie zwyczajnie w świecie nie są w stanie wymusić za wiele na drugim człowieku.Za to u Boga wszystko jest dosłowne.
Gdyby było tak jak twierdzisz to albo Boża miłość nie była doskonała, albo nie był on wszechmogący.

Avatar Kabaczek15
To tak jest. Mamy wolną wolę. Wolny wybór. Nie jesteśmy przymuszani tylko swobodnie obieramy drogę. Bóg nie stworzył nas takimi i takimi bo to było by niesprawiedliwe. Stworzył nas wolnymi. Wybór zależy tylko od nas. Więc konsekwencje za nie poniesiemy my, bo jeszcze raz powtarzam to my wybieramy ścieżkę

Avatar darcus
Tylko że pomoc nie polega na tym że ja się oddaję Bogu, a on daje mi coś czego nawet nie chcę.

A jeśli Bóg od początku wiedział jaką ścieżkę wybierzemy to nasz wybór jest iluzją.

Avatar Kabaczek15
Jeżeli nie chcesz tego to nie otwieraj się na pomoc. I już

Może i Bóg wie, ale chodzi o to abyśmy my też wiedzieli co zrobiliśmy

Avatar Pitop
Kabaczku czy mógłbyś choć raz przeczytać, któryś z moich postów? Nie odpierasz żadnych moich argumentów, tylko mówisz: Mamy wolną wolę.

Avatar darcus
To nie jest pomoc.

Bóg mógł stworzyć tylko dobrych ludzi i nie łamałby w ten sposób wolnej woli.

Avatar Pitop
Kabaczku
www.youtube.com/watch?v=qeZO4YiS84w
Jeśli będziesz miał trochę czasu to polecam obejrzeć ten film, a co najmniej fragment od 03:20 do 3:47

Avatar Kabaczek15
Pitop pisze:
Kabaczku czy mógłbyś choć raz przeczytać, któryś z moich postów? Nie odpierasz żadnych moich argumentów, tylko mówisz: Mamy wolną wolę.

Ty też mógłbyś przeczytać a nie tylko mówić "Bóg stworzył nas złych"

darcus pisze:
To nie jest pomoc.

Bóg mógł stworzyć tylko dobrych ludzi i nie łamałby w ten sposób wolnej woli.

Dla ciebie to nie jest pomoc

Łamałby bo nie mieli by wyboru

Avatar Pitop
Ja nie mówię wcale, że Bóg stworzył nas złymi, tylko, że jeśli jest wszechmogący stworzył nas bez wolnej woli. (Już nie wspomnę, że nie ważne czy Bóg jest czynie ona nie istnieje).
No i ja za każdym razem staram się uargumentować, wytłumaczyć moje zdanie. Z niecierpliwością czekam, aż Ty zrobisz to samo.

I chyba darcus miał na myśli to, że gdyby Bóg stworzył wszystkich dobrymi łamałby tak samo wolną wolę, jak w przypadku, gdy jest wszechwiedzący i daje wolną wolę.

Avatar darcus
No właśnie. Dla mnie to nie pomoc. I Bóg o tym wie. Więc wcale nie chce mi pomóc.

Avatar RudyRydz
A wg. was człowiek ma wolną wolę?

Avatar Anielka999
Bóg wie co zrobisz, ale ty tego nie wiesz, więc wybierasz. Stworzył pierwszych ludzi i nakazał im się rozmnażać. Uważasz, że powinien doprowadzać do poronień zawsze, gdy wie, że dziecko nigdy nie zechce się nawrócić? Ile może być ludzi, którzy tak naprawdę nigdy nigdy nie przyjmą Boga? Ilu może być ludzi aż tak złych, by nigdy, nawet po śmierci, nie poprosili Go o wybaczenie? I nawet jeśli tacy są, to czemu miałoby być im odebrane prawo do życia? To jakbyś na początku gry dostał ekran z napisem ,,PRZEGRAŁEŚ" i nawet nie wiedział dlaczego.
darcus pisze:
No właśnie. Dla mnie to nie pomoc. I Bóg o tym wie. Więc wcale nie chce mi pomóc.

Ja uważałam za dostateczną pomoc, gdy tak po prostu czułam się szczęśliwa, czy kiedy coś mi się udawało, mimo iż szanse były niewielkie.
Co dla Ciebie byłoby wystarczająco ważną pomocą?

Avatar darcus
No nie. To tak jakby zamiast złego człowieka rodził się dobry. Bóg jest wszechmocny, więc mógłby stworzyć świat w którym jest wolna wola ORAZ nie ma zła.

A pomocą jest dla mnie ułatwienie czegoś co ja chcę osiągnąć, a nie to czego on dla mnie chce. Wolna wola, nie?

Avatar Kabaczek15
Darcusie, a może nie wiesz, że chcesz zbawienia? Gdyby nie było drugiej drogi niż ta dobra to nie było by wyboru

Odnośnie paradoksu wolnej woli to nawet jeśli usuniemy Boga z tego układu to i tak mój wybór był by "odgórny". Jeśli masz wybór np. czy zjesz o godzinie 17. lasagne czy pizzę to i tak nie ważne co wybierzesz wybór już jest znany - od początku wszechświata wiadomo było że to wybierzesz bo taka jest kolej rzeczy. Więc obecność Boga nie zależy czy paradoks będzie czy nie będzie. Paradoks ten zawsze będzie nie ważne co zrobisz

Avatar darcus
Jeśli tak naprawdę chcę zbawienia tylko mi się wydaje inaczej, to nie mam wolnej woli.

Kolego, przykro mi cię wyprowadzać z tego pięknego, deterministycznego błędu, ale jest coś takiego jak zasada nieoznaczoności. Przyszłość i przeszłość nie są dokładnie ustalone.

Avatar Kabaczek15
Może nie zdajesz sobie sprawy z powagi zbawienia i dlatego ją odrzucasz?

Czemu nie są? Przecież to się stanie. Prędzej czy później, ale jednak się stanie

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Baturaj
Właściciel: Baturaj
Grupa posiada 10130 postów, 174 tematów i 165 członków

Opcje grupy Prawdziwi ka...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Prawdziwi katolicy