AdvBioSys pisze:
I ich o to nigdzie nie prosiłem
Wreszcie mam motywację, żeby Ci odpisać.
Oto odpowiedź ma:
Co? xD
Pierwsza sprawa:
Śmiesznie jest, kiedy ktoś, kto siedzi sobie przed komputerem i wypisuje takie rzeczy, może robić to właśnie dzięki takim ludziom. Gdyby tacy ludzie nie walczyli pod Warszawą w sierpniu 1920 (no bo przecież "
nigdzie ich o to nie prosiłeś!!! I to tylko ich sprawa jest!") to jeden z Twoich przodków mógł po prostu zginąć i Ty nigdy być się nie narodził.
No ale przecież nigdzie ich nie prosiłeś.
Oni zginęli, żeby Twoi przodkowie, a w konsekwencji i Ty, mogli wieść godne życie i w ogóle mieć jakieś życie. I myślę, że mogliby oczekiwać odrobiny wdzięczności. A nie, czekaj. Przecież nie mogą oczekiwać wdzięczności, bo
większość zginęła, a niemal wszyscy nie żyją.
No ale przecież nigdy ich o to nie prosiłeś.
Wyobraź sobie: idziesz sobie ulicą, a nagle napada Cię czterech ludzi z nożami i już mają Cię zabić, a tu nagle wpada dwóch gości i bije tamtych, ratując Ci życie.
Podziękowałbyś?
Właśnie. A żołnierzom walczącym dawniej pod polskimi barwami i symbolami nie możesz już podziękować, bo nie żyją. Więc może oddasz im hołd w inny sposób? Na przykład
szanując symbole pod którymi walczyli?
Zastanów się nad tym.
Druga sprawa:
Powinno się szanować symbole narodowe z bardziej pragmatycznego i racjonalnego powodu, niż powyższy: z powodu wizerunku naszego kraju i naszych obywateli na tle innych krajów.
Chodzi o to, że jeśli obywatele jakiegoś kraju nie szanują nawet własnych symboli narodowych, od razu są przez innych postrzegani jako ludzie nie szanujący swojego kraju.
A to przekłada się na stosunki z innymi państwami.
Publiczna hańba dla symboli narodowych jest nie tylko wyrazem braku szacunku, ale jest także niebezpieczna ze względu na wizerunek państwa.
A jeśli naprawdę nie szanujesz Rzeczpospolitej, to możesz zrzec się obywatelstwa, nikt nie broni. Ale jeśli jesteś obywatelem, szanuj symbole tego, czego jesteś obywatelem.
Kropka.