Czyny nie złe - ale karalne

Avatar
Konto usunięte
łał, wreszcie naczelny stworzył temat w którym się rozwineła jakakolwiek porządna dyskusja

Avatar
Konto usunięte
CzarnyGoniec pisze:
Wydaje mi się, że to instynkty stadne są raczej naturalne, a kosmopolityzm jest nieco nienaturalnym efektem ubocznym racjonalizmu.

Jasne, dlatego patriotyzm lokalny, rozumiem. Ale stado, a 38 milionowe państwo? Serio?

Avatar
Konto usunięte
nie offtopuj

Avatar Vader0PL
To_masz___Problem pisze:
Generalnie patriotów toleruje ale, jest to raczej coś wpojonego a nie naturalnego

Pewnie tak. Z wiarą powinno być podobnie, ale ogólnie patriotyzm widzę tak:
Dbasz o rozwój kraju. Starasz się być dobrym, przykładnym obywatelem. Może nawet honorowym jakiegoś miasta lub regionu. Uczysz się i uczysz innych. Pomagasz, często bezinteresownie. Reprezentujesz kraj na arenie międzynarodowej godnie i nie przynosisz mu wstydu. Szanujesz innych ludzi z innych krajów, jak również tych o innych poglądach, dopóki nie atakują one twojego kraju. Jeżeli to robią, to prowadzisz rozmowę, która nie atakuje oponenta, jednakże omawiasz jego punkt widzenia i przedstawiasz swoje dowody, które świadczą o tym, że jest inaczej.
W dzisiejszych czasach nie ma już potrzeby walki za ojczyznę i ginięcia za nią.

Narodowiec nie przestrzega raczej żadnych z tych reguł, jeżeli dobrze zauważyłem to w społeczeństwie.

Avatar Vader0PL
AdvBioSys pisze:
Jak się nie podda to związek jest nielegalny i tyle.

I wchodzimy w realny problem. Jak to wykryć? Ilu trzeba wysłać do sprawdzania tego? Co zrobić, jak już dojdzie i będzie ciąża?

AdvBioSys pisze:
Przy odpowiedniej dawce bólu "śmierć" staje się synonimem "ulgi"

Nie boję się bólu. Boję się tego, co nastąpi po śmierci.


AdvBioSys pisze:
Ślusarze mają prawo do posiadania wytrychów

Tak, owszem. Ich miałem na myśli, dziękuję za napisania właściwej nazwy.

Avatar
Konto usunięte
Vader0PL pisze:
I wchodzimy w realny problem. Jak to wykryć? Ilu trzeba wysłać do sprawdzania tego? Co zrobić, jak już dojdzie i będzie ciąża?

A jak chcesz wykryć normalne kazirodztwo?
A ciąża? Wystarczy ją przerwać.

Vader0PL pisze:

Nie boję się bólu. Boję się tego, co nastąpi po śmierci.

Wiem, miałem na myśli to, że w takiej sytuacji człowiek ma głęboko gdzieś czy i co się stanie po śmierci.

Avatar
Konto usunięte
Vader0PL pisze:
Nie boję się bólu. Boję się tego, co nastąpi po śmierci.

To co, wyrywanko paznokci żywcem? ;D

Avatar Vader0PL
AdvBioSys pisze:
A jak chcesz wykryć normalne kazirodztwo? A ciąża? Wystarczy ją przerwać.

O nie, w temat aborcji to mnie nie wtrącisz.



AdvBioSys pisze:
Wiem, miałem na myśli to, że w takiej sytuacji człowiek ma głęboko gdzieś czy i co się stanie po śmierci.

Możliwe. Dziwnie reaguję. Jeżeli umrę, to tyle. Ale jakoś nie widzi mi się wieczna pustka.

Avatar
Konto usunięte
AdvBioSys pisze:
nie offtopuj

Jak niby offtopuje? Jednym komentarzem?

Avatar Vader0PL
To_masz___Problem pisze:
To co, wyrywanko paznokci żywcem? ;D

Czytałeś Piter. Wojna?

Avatar
Konto usunięte
Vader0PL pisze:
Czytałeś Piter. Wojna?

Nie ale mam w planach zaraz po 2034 i 2035

Avatar
Konto usunięte
Vader0PL pisze:
O nie, w temat aborcji to mnie nie wtrącisz.

Czemu?

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Kiedy ktoś sugeruję, że powinieneś mieć szacunek do kraju bo twoi przodkowie za niego umierali i w sumie to prawda. Tyle, że moi umierali po drugiej stronie barykady i w wyniku przesiedleń magicznie z niemców stali się polakami. :/

Ja raczej staram się po prostu sprawiać, by ludzie w moim otoczeniu mieli dobrze. Naprawdę patriotyzm w tym wszystkim jest niepotrzebny. Tradycje są często szkodliwe. Chociażby bicie dzieci to tradycja bez żadnego uargumentowania i sensownej przyczyny. Ogólnie rozróżniam konserwatystów na debili i po prostu ludzi rozsądnych, ale ostrożnych. To jest takie "Qurłą kiedyś to było. Ludzi na stosach się paliło, wtedy to działało, to teraz też będzie" kontra "Odnoszę wrażenie, że powinniśmy ostrożnie postępować z GMO, bo może nam się wymknąć spod kontroli"

Avatar Vader0PL
AdvBioSys pisze:
Czemu?

Każdy człowiek ma granice, których nie ruszy. Ja nie wejdę w temat aborcji.

Avatar Vader0PL
To_masz___Problem pisze:
Nie ale mam w planach zaraz po 2034 i 2035

To jak przeczytasz, to zrozumiesz definicję człowieka. Ptak, który nie lata, nie ma piór i ma płaskie paznokcie. I dlaczego Uber to powiedział .-.

Avatar
Konto usunięte
Vader, wracając do eutanazji, to.... Myślisz że byle kto może wykonać ten zabieg? W krajach gdzie jest ona legalna tylko lekarze z uprawnieniami mogą dokonywać eutanazji.

Avatar
Konto usunięte
AdvBioSys pisze:
Czemu?

Bo niema dżemu.

Avatar Vader0PL
M1kus pisze:
Vader, wracając do eutanazji, to.... Myślisz że byle kto może wykonać ten zabieg? W krajach gdzie jest ona legalna tylko lekarze z uprawnieniami mogą dokonywać eutanazji.

A kto może zostać lekarzem? Każdy, jeżeli włoży w to odpowiedni wysiłek. Nie mamy żadnego podziału, że syn rolnika będzie rolnikiem, więc nie uznałem za stosowne podawanie tak oczywistych informacji.

Avatar pan_hejter
...Człowiek z niskim ilorazem inteligencji nawet może mieć z tym problem

Avatar Vader0PL
Ludzie głupi nie byli brani pod uwagę od początku. Śmiem wątpić, by takowy osobnik w pełni rozumiał pojęcie śmierci i odbierania komuś życia.

Avatar pan_hejter
Nie musisz być totalnym debilem i być za głupi na studia lekarskie.

Avatar CzarnyGoniec
Vader0PL pisze:
A kto może zostać lekarzem? Każdy, jeżeli włoży w to odpowiedni wysiłek.
A to nie jest tak, że "włożony wysiłek" sprawia, że nie jest to "każdy"?
Bo nie każdy włoży wysiłek w to, żeby poznać zasady działania ludzkiego organizmu żeby zostać lekarzem.

A jeśli eutanazji będzie mogła dokonać osoba, która wystarczająco dobrze się na tym zna (niech będzie, że nie każdy lekarz, ale ktoś się w tym specjalizujący) to jego wiedza będzie go uprawomocniać. Wiedza, którą - zgadza się - teoretycznie może zdobyć każdy, ale tylko ten lekarz-specjalista ją zdobył

Avatar pan_hejter
A co jak na schorzenie odkryje się lek. Wtedy ci ludzie umrą na marne

Avatar CzarnyGoniec
pan_hejter pisze:
A co jak na schorzenie odkryje się lek. Wtedy ci ludzie umrą na marne
Myślę, że jeśli trwają pracę nad lekiem na chorobę X i są te prace w bardzo zaawansowanym stanie - to jeśli chory wyraża taką zgodę - to może zaryzykować żyjąc.

Ale no... leków się nie wymyśla z dnia na dzień. To raz
A dwa - śmierć jako ucieczka od nieuleczalnego cierpienia nie jest, moim zdaniem, śmiercią "na marne"

Avatar pan_hejter
Czasami na jakiś przełom wystarczy rok.

Avatar Mijak
Właściciel
Są choroby wywołujące taki ból, że lepiej umrzeć, niż przeżyć z tym rok.

Avatar CzarnyGoniec
pan_hejter pisze:
Czasami na jakiś przełom wystarczy rok.
Znaczy no zawsze można nie decydować się na eutanazje i stwierdzić, że może akurat jeśli chodzi o moją chorobę nagle może nastąpi przełom i może znajdą jakieś lekarstwo.
Można też się modlić o cuda.

Ale ludziom, którzy nie wierzą w cuda i ultra-optymistyczne scenariusze pozwoliłbym na eutanazje.

Avatar pan_hejter
Goniec ja cię rozumiem, sam jestem za Eutanazją ale... Są pewne granice których nie możemy przekroczyć. Pewni ludzie za bardzo przyćmiewają logiczne myślenie i czasami przesadzają z odbiorem swoich cierpień. Już wolałbym aby taka osoba no nwm składała jakieś zgłoszenie które musi zostać rozpatrzone przez grupę lekarzy i psychologów.

Avatar
Konto usunięte
To popełni samobójstwo. W nieludzkich warunkach bardzo cierpiąc. Naprawdę tego chcemy?

Avatar pan_hejter
Możemy też go wyleczyć. I zapewnić mu wsparcie psychologiczne(nie w każdym przypadku ale...)

Avatar CzarnyGoniec
pan_hejter pisze:
Już wolałbym aby taka osoba no nwm składała jakieś zgłoszenie które musi zostać rozpatrzone przez grupę lekarzy i psychologów.
Zasadniczo też uważam to za najlepsze rozwiązanie.

Eutanazja nie może być tym samym, co samobóstwo pod wpływem impulsu

Avatar pan_hejter
CzarnyGoniec pisze:

Eutanazja nie może być tym samym, co samobóstwo pod wpływem impulsu


O to mi chodziło.

Avatar Mijak
Właściciel
1) Napędzanie swojego pojazdu olejem opałowym.

Chodzi o omijanie akcyzy. Która w przypadku benzyny jest zaskakująco sensownym podatkiem.
Pod warunkiem, że byłaby tak obliczana, żeby dochody z niej przynajmniej w przybliżeniu pokrywały się z wydatkami związanymi z utrzymaniem sieci dróg.
To jest przykład podatku zrobionego tak, żeby za usługę ze strony państwa płacili tylko ci, którzy faktycznie z niej korzystają. I żeby wysokość opłaty zależała od częstotliwości i intensywności tego korzystania.
W takim wypadku napędzanie pojazdów tańszym olejem opałowym powinno być karane tak samo, jak na przykład jazda pociągiem bez biletu.
Ale tylko pod warunkiem, że ktoś takim pojazdem jeździ na drogach utrzymywanych z podatków. Jeśli ktoś ma pojazd, którym porusza się wyłącznie na swoim terenie, to powinien móc go napędzać czym tylko zechce, dopóki nie podchodzi to pod zatruwanie środowiska.

2) Posiadanie materiałów wybuchowych i wytrychów.

Choć samo posiadanie nikogo nie krzywdzi i teoretycznie wystarczyłoby karać dopiero, gdy ktoś ich w nieodpowiedni sposób użyje, to bezpieczniej jest ich zakazać ze względu na niedoskonałość aparatu państwowego.
Gdyby władca kraju był w stanie bez żadnego wysiłku i bez ofiar w jednej chwili rozbroić każdą głowicę jądrową na terenie swojego kraju, to mógłby nawet pozwolić każdemu obywarelowi mieć milion bomb atomowych.
Gdyby był w stanie namierzyć każdy wytrych i pigułkę gw**tu i odzyskać zanim dostanie się w niepowołane ręce, to ich też nie musiałby zakazywać.
Ale nie jest w stanie. I nie będzie w stanie, dopóki nie wprowadzimy totalitaryzmu prawdy.

3) Eutanazja

Jeśli chodzi o eutanazję na wzór zachodni, gdzie zajmują się tym specjaliści, to chyba nikt nie ma wątpliwości, że zakaz w Polsce jest bezpośrednio powiązany z religią i raczej nie utrzyma się długo.
Jeśli jednak chodzi o eutanazję w stylu "pozwolę temu gościowi wejść do mojego domu i mnie zadźgać", to w przeciwieństwie do Gońca i Hejtera, ja uważam, że każdy powinien mieć prawo dysponować własnym życiem - nawet pod wpływem impulsu.
Jest jednak dobry powód, dlaczego tak nie jest.
Chodzi znów o niedoskonałość aparatu państwowego, a konkretnie trudności w ustaleniu prawdy. Każdy morderca może powiedzieć, że ofiara prosiła go o zabójstwo - i może też dość łatwo sfabrykować dowody.
Tutaj też rozwiązaniem byłby totalitaryzm prawdy, który oprócz uniemożliwienia takich fałszerstw, ułatwiłby też dotarcie do osób chcących umrzeć i próbę przekonania ich, że tak naprawdę wolą żyć.

4) Szkodzenie samemu sobie, narkotyki itp.

Tutaj sprawa jest prosta - póki państwo ma obowiązek leczyć później takie osoby za pieniądze podatników, póty takie rzeczy będą zakazane jako zwyczajny wyzysk wobec publicznej służby zdrowia.
Rozwiązanie - zlikwidować publiczną służbę zdrowia i niech każdy sam płaci za swoje leczenie. Dopiero wtedy będzie można naprawdę dysponować swoim zdrowiem bez naruszania cudzej wolności.
Dochodzi też kwestia tego, że osoby poniżej granicy ubóstwa i będące pod wpływem narkotyków albo uzależnione od nich często popełniają groźne przestępstwa. I zaostrzenie kar za te przestępstwa niczego nie zmieni, bo w tym stanie nie myślą o konsekwencjach swoich czynów. Tu też rozwiązaniem jest tylko totalitaryzm prawdy, bez niego takie rzeczy muszą być zakazane.
Kolejnym aspektem sprawy jest to, że społeczeństwo zdrowe i wolne od uzależnień prowadzi do większego dobrobytu i postępu, ale moim zdaniem rozwój i postęp kosztem wolności nie jest opłacalny.
Oczywiście ktoś (na przykład Goniec) powie "uzależnienia bardziej ograniczają wolność, niż zakazy", ale mnie to nie przekonuje.

5) Kazirodztwo.

Tu sprawa jest trochę bardziej skomplikowana.
Całkowity zakaz to oczywiście absurd podobny do zakazu homoseksualizmu - bo jedynym argumentem jest to, że takie pary nie mogą mieć dzieci. Zmuszanie kogoś do zmiany partnera wyłącznie z tego powodu jest zwykłym sku**ysyńtwem, zaprzeczeniem idei miłości.
Co do tego, czy takie pary chciałyby się poddawać przymusowej sterylizacji - na pewno chętniej, niż rezygnować z bycia razem.
Myślę nawet, że gdyby kazirodztwo było legalne, to większość takich par poddawałaby się zabiegowi z własnej woli. Obecnie może ich do tego zniechęcać fakt, że gdyby poddali się takiemu zabiegowi, to mogliby ściągnąć na siebie podejrzenia.
Ale sprawa się komplikuje, gdy się zastanowić, czy na pewno trzeba zakazać takim parom posiadania dzieci.
Większość ludzi, gdy słyszy o kazirodztwie, to wyobraża sobie, że za każdym razem rodzą się z tego zdeformowane potwory, których życie jest męczarnią. Otóż jest inaczej. Ryzyko odziedziczenia wad genetycznych jest wtedy znacznie większe, ale i tak zdecydowana większość dzieci będzie zdrowa. Czy warto czegoś zakazywać tylko ze względu na zwiększone ryzyko?
Żeby było zabawniej - picie i palenie w ciąży, choć potępiane społecznie i odradzane przez wszystkich lekarzy - z tego, co mi wiadomo, nie jest przestępstwem. Niech ktoś mnie poprawi, jeśli się mylę. Ale jeśli mam rację, to cóż... Prawo powinno być konsekwentne. Jeśli coś jest zakazane z jakiegoś powodu, to inne rzeczy, których ten powód dotyczy też powinny być zakazane. Albo ta pierwsza rzecz też powinna być legalna.
A teraz zastanówmy się nad tym od strony etycznej.
Co jest lepsze dla dziecka? Urodzić się z kilkuprocentową (lub nawet mniejszą) szansą wystąpienia poważnej wady, czy nie mieć w ogóle żadnej szansy przyjścia na świat?
Co jest lepsze dla społeczeństwa? Zyskać stu zdrowych obywateli i kilka kalek, czy męczyć się z niżem demograficznym?

6) Mowa nienawiści, promowanie zbrodniczych ideologii.

Nie jestem tego całkowicie pewien, ale moim zdaniem powinno to być legalne. Jeśli ktoś jest kretynem, to powinien mieć możliwość ujawnienia się ze swoim kretyństwem, żeby inni mieli możliwość udowodnienia mu, że się myli.
Uzasadnienie tego prawa wygląda tak, że mowa nienawiści prowadzi do nienawiści, a nienawiść prowadzi do przemocy.
Ja jednak widzę to inaczej - nienawiść prowadzi do mowy nienawiści i przemocy. Pozwalanie ludziom na obnoszenie się ze swoją nienawiścią nie powinno prowadzić do jej zwiększenia.
"Tylko poprzez konfrontację można zbliżyć się do prawdy."

7) Lichwa

Ten przepis to absurd. Wolno udzielać pożyczek na wysoki procent, ale nie wolno tego robić jeśli okoliczności zmuszają pożyczkobiorcę do jej wzięcia.
Czyli jeśli ktoś chce sobie spierdzielić życie długami dla kaprysu, to żaden problem, ale jeśli pilnie potrzebuje pieniędzy na operację i nie ma ani nikogo bliskiego, kto by mógł mu te pieniądze pożyczyć, ani zdolności kredytowej, żeby wziąć pożyczkę w banku - to według prawa musi umrzeć, bo lichwiarz nie ma prawa mu tych pieniędzy pożyczyć. Chore.

8) Podsumowanie - nieudolność państwa.

Wiele rzeczy musi być zakazanych, ponieważ żyjemy w świecie, w którym prawo nie jest i nigdy nie może być egzekwowane w stu procentach skutecznie. Tworząc prawo trzeba zawsze brać ten element pod uwagę, co samo w sobie uniemożliwia stworzenie prawa idealnie sprawiedliwego.
A co uniemożliwia powstanie takiego prawa?
Częściowo chodzi o trudności finansowe i techniczne. Kontrolowanie wszystkiego w sposób wystarczający, by na przykład ćpun nie stwarzał zagrożenia dla innych, byłoby po prostu zbyt kosztowne, żeby mogło się opłacać. A często byłoby zwyczajnie niemożliwe.
Ale drugim powodem jest to, że większość ludzi po prostu nie chce, żeby policja była zbyt skuteczna. Zgadzają się na wprowadzanie praw, których nie zamierzają przestrzegać, bo wiedzą, że i tak nikt nie będzie kontrolował ich przestrzegania.
Najlepszymi przykładami takich sytuacji są przepisy ruchu drogowego i inspekcje sanitarne w zakładach pracy.
Każdy fotoradar musi być oznakowany i widoczny z daleka, mimo że ukrywanie ich i przenoszenie z miejsca na miejsce nie byłoby wcale trudne. Mogą co prawda ukrywać swoje radiowozy albo działać "w cywilu", ale z tego co mi wiadomo, nie stosuje się tego powszechnie. Kontrola sanitarna w zakładzie pracy musi być zapowiedziana z kilkudniowym wyprzedzeniem.
Dlaczego tak to wygląda? Bo gdyby państwo mogło kontrolować ludzi bardziej, byłoby to postrzegane jako "naruszenie wolności". Wolności do czego? Do łamania przepisów.
Ludzie chcą bezpieczeństwa, a jednocześnie boją się totalitaryzmu.

9) Podsumowanie - przeciwieństwo liberalizmu.

Inną przyczyną dla wielu tych zakazów jest coś, co chyba nie ma własnej nazwy, ale stanowi przeciwieństwo liberalizmu. Łączy się z kolektywizmem tak, jak liberalizm łączy się z indywidualizmem.
Chodzi o myślenie w stylu "to mi się nie podoba tak bardzo, że choć nie potrafię znaleźć żadnych sensownych argumentów przeciwko temu, to wolę tego zakazać". Osoba myśląca w ten sposób jest bardzo podatna na wszelkie próby uzasadnienia takich zakazów, także te mocno naciągane.
Chciałem założyć o tym zjawisku osobny temat, ale ten jak najbardziej się nadaje do dyskusji o tym.
Tak czy inaczej - uważam, że trzeba wyplenić tę kolektywistyczną zarazę.

EDIT - Mroczne myśli o czwartej nad ranem:
10) Podsumowanie - państwo jako gang.

Skąd w ogóle wzięło się państwo?
W pierwotnych społeczeństwach różne grupy walczyły między sobą o dominację, co zazwyczaj miało charakter zbrojnych przepychanek między różnymi bandami. Gdy któraś z tych grup wygrała, szukała sposobów na maksymalne wykorzystanie i utrzymanie swojej dominującej pozycji. Tacy przywódcy mogli narzucać innym prawo według swojego widzimisię, a zdominowanej części społeczeństwa taki wyzysk pasował, bo zawsze to lepsze, niż kolejne wojny, których zwycięzca raczej nie byłby lepszy od swojego poprzednika.
I to jest właśnie punkt wyjścia, z którego następowała dalsza ewolucja. Wiele elementów pozostało z tamtych czasów i niełatwo będzie je wyplenić.

Avatar pan_hejter
Mijak pisze:


3) Eutanazja

Jeśli chodzi o eutanazję na wzór zachodni, gdzie zajmują się tym specjaliści, to chyba nikt nie ma wątpliwości, że zakaz w Polsce jest bezpośrednio powiązany z religią i raczej nie utrzyma się długo.
Jeśli jednak chodzi o eutanazję w stylu "pozwolę temu gościowi wejść do mojego domu i mnie zadźgać", to w przeciwieństwie do Gońca i Hejtera, ja uważam, że każdy powinien mieć prawo dysponować własnym życiem - nawet pod wpływem impulsu.


Czyli uważasz, że nawet prześladowany człowiek w depresji, który nie jest świadom swojego stanu, ma prawo do samobójstwa?

Avatar
Konto usunięte
Mijak pisze:

4) Szkodzenie samemu sobie, narkotyki itp.

Tutaj sprawa jest prosta - póki państwo ma obowiązek leczyć później takie osoby za pieniądze podatników, póty takie rzeczy będą zakazane jako zwyczajny wyzysk wobec publicznej służby zdrowia.
Rozwiązanie - zlikwidować publiczną służbę zdrowia i niech każdy sam płaci za swoje leczenie.

Albo uniemożliwić uzależnionym dostępu do takowej.

Mijak pisze:

5) Kazirodztwo.

A teraz zastanówmy się nad tym od strony etycznej.
Co jest lepsze dla dziecka? Urodzić się z kilkuprocentową (lub nawet mniejszą) szansą wystąpienia poważnej wady, czy nie mieć w ogóle żadnej szansy przyjścia na świat?

No cóż, osobiście wolałbym nie istnieć niż cierpieć. Nieistnienie nie krzywdzi, wada - tak.

Mijak pisze:

Co jest lepsze dla społeczeństwa? Zyskać stu zdrowych obywateli i kilka kalek, czy męczyć się z niżem demograficznym?

Niż demokratyczny nam obecnie nie grozi i nie zapowiada się, żeby coś się zmieniło w najbliższym czasie. Ba, biotechnolodzy&genetycy się męczą z GMO i modyfikowaniem fitobiomu żebyśmy mogli wykarmić społeczeństwo.

Avatar pan_hejter
Mijak pisze:

5) Kazirodztwo.

A teraz zastanówmy się nad tym od strony etycznej.
Co jest lepsze dla dziecka? Urodzić się z kilkuprocentową (lub nawet mniejszą) szansą wystąpienia poważnej wady, czy nie mieć w ogóle żadnej szansy przyjścia na świat?


Akurat jak był o tym temat to miałem bana więc się wypowiem z punktu widzenia osoby z wrodzoną wadą (wzrok tylko w jednym oku)

To nie jest super zarąbiste życie, już nawet je**ć to, że mam okropną celność, a w miastach wgl poruszanie się wymaga skupienia i mam trudność z rozpoznawaniem twarzy.

Ale to co dzieciaki w podstawówce mogą zrobić z człowiekiem tylko dlatego że ten wyróżnia się jedną cechą...

Takie życie nigdy nie jest super, i gdybym miał wybór, to wolał bym się nie urodzić.

Avatar
Konto usunięte
Tymczasem ja cyklicznie zastanawiam się czy w sumie nie byłoby dla mnie dobrym wyborem amputować sobie oczy ,-,

Avatar Tacyt1025
AdvBioSys pisze:
Tymczasem ja cyklicznie zastanawiam się czy w sumie nie byłoby dla mnie dobrym wyborem amputować sobie oczy ,-,

Gdyż?

Avatar
Konto usunięte
Powtarzające się bóle spowodowane wrodzoną wadą, która w sumie i tak nieleczona doprowadzi do zmiażdżenia nerwu wzrokowego, a nikt mi jej nie diagnozuje.

Avatar
Konto usunięte
Państwo to taka mafia. Ale to tak ogromna że zajmuje duży teren na całkowocie na własnośś, a gdy jakieś dziecko się rodzi na jej terenie to automatycznie do niej przynależy. Oraz jest tak wielka że w niej samej mogą funkcjonować mafie

Avatar Vader0PL
Prawo krwi i prawo ziemi sprawia, że uznawanie Państwa za gang i mafię nie ma sensu. Jak niby można należeć do dwóch mafii jednocześnie, co jest możliwe dzięki tym dwóm prawom?

Avatar
Konto usunięte
Należenie do dwóch mafii niemożliwe? Powiedziałbym raczej, że ryzykowne...

Avatar CzarnyGoniec
Mijak pisze:
Skąd w ogóle wzięło się państwo?[...]I to jest właśnie punkt wyjścia, z którego następowała dalsza ewolucja. Wiele elementów pozostało z tamtych czasów i niełatwo będzie je wyplenić.
To prawda. Ale jest też drugie, ważne współcześnie, źródło reguł w państwie.

Doktryna "welfare state" na mocy której zakłada się, że państwo powinno dążyć do tego, żeby wewnątrz państwa ludziom żyło się jak najlepiej (to relatywnie nowy ruch, nie skupiony na walce z "zewnętrznym wrogiem", bądź "kultem państwa/ siły/ władcy/ dynastii").
Welfare state zakłada, że państwo współcześnie ma możliwości (raczej słuszne założenie) i powinność (kwestia dyskusyjna) do polepszania sumarycznego dobrobytu osób w państwie. Efektem tego typu prawa są na przykład prawa socjalne, które sumarycznie zwiększają dobrobyt członków społeczeństwa. Coś takiego nie istniało wcześniej, albo jeśli istniało - to miało inną podstawę ideologiczną, wywodzącą się właśnie z tej, o której piszesz. Np. w Rzymie, gdzie w stolicy rozdawano ludziom darmowy chleb na koszt podbitych prowincji w których mieszkali nie-rzymianie.

Avatar Mijak
Właściciel
Po pierwsze, nie spodziewałem się, że aż tyle osób na tej grupie wolałoby nie istnieć, niż żyć z wadami. Naprawdę żyjemy w cywilizacji śmierci. I to właśnie taka filozofia doprowadzi nas do zagłady.

Po drugie - jeśli ktoś uważa, że każdy obywatel państwa jest członkiem "państwowej mafii", o której mówię, to po prostu źle zrozumiał moją metaforę z mafią.
Mafia to ci, którzy ściągają podatki z obywateli i się z nich utrzymują. Zwykły obywatel nie należy do mafii, tylko żyje w opanowanym przez nią rewirze.
Oczywiście gangsterzy nie chcą stracić swojego źródła utrzymania, a na szczęście jakiś czas temu ktoś odkrył, że dbanie o szczęście obywateli jest skuteczniejsze i bardziej opłacalne, niż zastraszanie ich. Ale nadal głównym celem jest dopchanie się do koryta.

Avatar
Konto usunięte
Mijak pisze:
Po pierwsze, nie spodziewałem się, że aż tyle osób na tej grupie wolałoby nie istnieć, niż żyć z wadami. Naprawdę żyjemy w cywilizacji śmierci. I to właśnie taka filozofia doprowadzi nas do zagłady

Bo ja wiem? Mnie to tam raczej w stronę uznawania prometeizmu popycha ,-,

Avatar Mijak
Właściciel
pan_hejter pisze:
Czyli uważasz, że nawet prześladowany człowiek w depresji, który nie jest świadom swojego stanu, ma prawo do samobójstwa?

Oczywiście, że ma prawo. Wystarczy, że zostanie sam na pięć sekund. Jak wyobrażasz sobie system, w którym nie można się zabić? Jak w Korei Północnej, gdzie cała rodzina samobójcy jest później karana?

Avatar
Konto usunięte
Mijak pisze:
Oczywiście, że ma prawo. Wystarczy, że zostanie sam na pięć sekund. Jak wyobrażasz sobie system, w którym nie można się zabić? Jak w Korei Północnej, gdzie cała rodzina samobójcy jest później karana?

Normalnie

Avatar
Konto usunięte
Mijak pisze:
Wystarczy, że zostanie sam na pięć sekund.

Tu widzę lukę Twego rozumowania

Avatar Mijak
Właściciel
I nie uważam, że taka osoba powinna się zabić.
Ale powinna mieć do tego prawo.
Inni powinni mieć prawo docierać do tej osoby z pomocą, ale wciąganie w to władz państwowych zbyt łatwo może prowadzić do paskudnych nadużyć.

Avatar CzarnyGoniec
Mijak pisze:
Po pierwsze, nie spodziewałem się, że aż tyle osób na tej grupie wolałoby nie istnieć, niż żyć z wadami. Naprawdę żyjemy w cywilizacji śmierci. I to właśnie taka filozofia doprowadzi nas do zagłady
pan_hejter pisze:
Czyli uważasz, że nawet prześladowany człowiek w depresji, który nie jest świadom swojego stanu, ma prawo do samobójstwa?
Mijak pisze:
Oczywiście, że ma prawo. Wystarczy, że zostanie sam na pięć sekund. Jak wyobrażasz sobie system, w którym nie można się zabić?
Przetwarzam dane.

Rozumiem, że chodzi Ci o to, że każdy ma prawo do śmierci bez szczególnego uzasadnienia, ale dziwi Cię, że ludzie chcieliby z niego korzystać i nie uważasz za słuszne żeby to prawo było przez państwo ograniczane (np. eutanazją po zgodzie lekarzy tylko w określonych sytuacjach)?
I uważasz, że każdy powinien mieć do tego prawo, ale nie powinien z niego korzystać jeśli jest dojrzały etc?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów