Bardziej mi chodziło czy będzie musiał się kopsnąć do sklepu.
Właścicielka
Dzisiaj nie musisz, masz co zrobić na kolację, bo robi się ciemno, zostało też parę jajek, które możesz zrobić na śniadanie.
A więc nic innego mu nie pozostało jak zrobić sobie kanapkę i ją zjeść.
Właścicielka
Po chwili zrobiłeś sobie kanapkę i ją zjadłeś. Była to najlepsza kanapka jaką jadłeś w życiu, bogowie Ci zazdrościli, a każda kobieta by straciła dziewictwo z tobą gdyby zobaczyła jak wspaniale robisz kanapki. Mistrz!
Pomyślał, co by mógł teraz zrobić.
Właścicielka
Mogłeś pójść odpocząć, gdzieś się przejść... ty tu jesteś od myślenia.
Odpoczynek to raczej dobry pomysł.
Jak GM rzekł, tak on udał się do pokoju gościnnego obejrzeć TV.
Właścicielka
Włączyłeś na kanał z wiadomościami z Miami. Głównie polityka, z ciekawszych rzeczy to nadchodzące wybory na burmistrza miasta. Kandydatami byli: Harvey Baker, radny miasta, Paul McCready, również radny miasta i syn Dona Salvatore, Mario Taroni.
Wolałby zagłosować na Taroniego. Kto wie, może jak kiedyś do nich dołączy to zdobęcie nieco ich przychylność?
Właścicielka
Być może, ale skąd mają wiedzieć, że na niego zagłosowałeś, skoro głosowania są tajne?
No...tu może być problem.
Sprawdził godzinę.
No, nie ma co sterczeć jak kołek w kanapie. Gdyby nie noga to by poszedł na dz*wki, ale jako że teraz kule utrudniają mu sprawę to zgasił TV i udał się do sypialni spać.
Właścicielka
Ze względu na problemy ze zaśnięciem zasnąłeś po godzinie a obudziłeś się rano.
Pokuśtykał do kuchni, po czym zrobił sobie jajecznice i ją zjadł. Spróbował sobie przypomnieć, czy opłacił czynsz.
Właścicielka
Za ten miesiąc miałeś zapłacone.
Skoro stan jego lodówki można uznać za świecący pustką to udał się do supermarketu na zakupy.
//Możemy to pominąć? Zakupy to nic specjalnego.
Właścicielka
// Okej.//
Po dwóch godzinach wróciłeś z zapasami na następne kilka dni.
Podzielił zapasy na kategorie "Do Lodówki" i "Do zostawienia". Rzeczy "Do Lodówki" wpakował do lodówki, a te "Do zostawienia" porozstawiał odpowiednio na swoje miejsca.
Właścicielka
Bez problemu podzieliłeś zapasy.
// powiedzmy że wydałeś 100$//
//meh, k.//
Sprawdził, co by mógł zrobić na obiad dla siebie.
Właścicielka
// Zapomniałem podać Ci kwoty, jaką dał Ci Klaun za udział w napadzie. 800$. Większość wziął dla siebie.//
Mogłeś zrobić spaghetti bolognese.
//Podałeś w slumsach, że okrągły tysiąc.
Zrobił sobie Spaghetti. Mamma mia, bitchesse!
Właścicielka
// Musiałem zapomnieć, w takim razie tysiąc.//
Wyglądało całkiem smacznie i teraz wystarczyło tylko zjeść.
Nic innego nie pozostało mu niż to zrobić.
Właścicielka
Po kilkunastu minutach zjadłeś dobry posiłek.
No, to teraz udać się i sprawdzić stan ogródka.
Właścicielka
Wszystko było w porządku, chociaż powinieneś podlać rośliny.
Jak GM rzekł, tak on uczynił.
Właścicielka
A więc podlałeś roślinki bez problemu.
Wrócił do domu. Poszukał za księgą telefoniczną i gdy ją znalazł zaczął szukać za jakimś klubem striptizerskim - podobno można zamówić dz*wki przez telefon.
Właścicielka
Prawda, można. Miałeś do wyboru klub ''Paradise'', Rosyjski lub '' Valkyria'', klub należący do Rodziny Taroni.
Przypomniało mu się, że po zamówieniu jego stan gotówki by leżał i kwiczał. Schował z powrotem książkę na swoje miejsce i jeszcze raz się upewnił, że tamten Klaun nic mu nie podje*ał.
Właścicielka
Nic a nic nie ukradł, teraz byłeś pewien.
Jeszcze dziwniejsze. Typ, który wbija do domu i nic nie kradnie...co to za zwyrol?
Właścicielka
Cóż... Może szukał przyjaciela...? Jakkolwiek by to brzmiało.
Albo partnera do napadów. W sumie żyć z napadów to całkiem niezły sposób na wyżycie.
Właścicielka
Prawda, może niebezpieczny sposób, ale z czasem uzbiera się niezła sumka. Właściwie... Czemu rozmawiasz ze sobą? Lepiej tego nie rób, bo zupełnie oszalejesz.
A zabroni ktoś komuś gadać do siebie w myślach?
Wyjrzał przez okno na zewnątrz, przez które zdechły Klaun wszedł przedwczoraj.
Właścicielka
Nic ciekawego tam nie było.
Udał się do sypialni. Przebrał się w inne ciuchy (granatowy t-shirt, ciemnozielone jeansy I czarna bluza z kapturem), po czym wziął wszystkie swoje rzeczy (tasak, nóż I pistolet) I udał się odwiedzić Klauna, przeto zamykając okno.
Właścicielka
// Zmiana tematu. Zacznę.//
Właścicielka
Killer:
Podjechałeś pod swój domek i zaparkowałeś na chodniku obok.
Wyszedł z kulą. Oczyścił pozostałości szyby by wyglądało jakby była uchylona, a następnie poszedł do bagażnika i go otworzył.
Właścicielka
Znalazłeś plecak oraz dużą torbę, wypełnioną czymś.
Właścicielka
W plecaku znalazłeś portfel Klauna w którym znalazłeś jego dowód osobisty oraz 100$. W torbie za to znalazłeś... Resztę pieniędzy z napadu na klub. Trzy tysiące dolarów!