Właściciel
Nie do końca w Królestwie, ale są tam chrześcijanie, głównie kupcy i ich strażnicy zwabieni bogactwami niewiernych, dzięki czemu targ jest różnorodny i podobny do Jerozolimskiego, a w centrum wystawka nieuczciwych kupców
Cherubin spakował swój ekwipunek zostawiając jednak szablę. Skoro dzień - nie warto wychodzić z widocznym narzędziem walki. Pod płaszcz schował za to noże. Wyszedł z domu.
Właściciel
Przywitało cię słońce i typek w płaszczu, który zaciągnął cię do ciemnej uliczki
-Wiem kim jesteś, i mam dla ciebie duże zlecenie
Mężczyzna odruchowo wyrwał się i sprawnym, wyćwiczonym ruchem wyjął nóż, który zatrzymał przed potencjalnym klientem.
- Kim jesteś i o jakim zleceniu mówisz? - nie znał człowieka, więc postanawiał nie zdradzać się od razu.
Właściciel
-Schowaj nóż radzę ci. Moja tożsamość musi pozostać tajemnicą, a o szczegółach moi ludzie powiedzą ci potem. Oferuję 2500 złota po zakończeniu, 1000 zaliczki.
Targały tobą wątpliwości, raz 3500 złota piechotą nie chodzi, dwa skąd miał takie sumy?
Cherubin nie schował noża, a po prostu nie celował nim już w krtań jegomościa naprzeciwko.
- Zgaduję, że jesteś jakimś szlachcicem, panie tajemniczy. Oferujesz całkiem sporo... Potrzebuję dokładniejszych informacji oraz gwarancji o anonimowości - powiedział - I skoro masz swoich ludzi... dlaczego rekrutujesz mnie osobiście? W każdej chwili mógłbym cię zabić.
Właściciel
-Potrzebuję zatwardziałego zabójcy, bez skrupułów, gotowego zabić w momencie zagrożenia... Takiego jak pan.
- Mogę się przydać. Ale kto będzie celem? Miejsce? Czas? Sposób? Może uzgodnimy szczegóły w bardziej zacisznym miejscu? Tutaj ktoś może nas usłyszeć.
Właściciel
-Wejdźmy do ciebie
Dopiero teraz zauważyłeś jeszcze dwie postacie stojące przed wejściem do uliczki
-To moi, nie martw się
- Dobrze. Niech twoi pomocnicy pilnują na zewnątrz.
Cherubin otworzył drzwi domu i zaprosił jegomościa do środka.
Właściciel
Usiadł przy stole i zaczął opowiadać ogół zlecenia
-Masz zabić gubernatora zamku grodzidzkiego, ostatnio mi podpadł. Musisz poczekać aż zamek będzie prawie pusty i zabij go szybko.
Położył sakwę na stole
-1000 złota zaliczki. Nie uda Ci się bądź uciekniesz, to znajdę i osobiście zabiję, uda ci się to dopłacę jeszcze 2500. Szczegóły podadzą moi ludzie.
Właściciel
Jan przybył do miasta po krótkiej podróży, przywitało go dwóch strażników bramy
-Imię, miejsce pochodzenia, powód przybycia, długość pobytu
Jeden rzekł
Jan ze Grodźca ,szukanie kamieniarzy do odbudowy zamku , najwyżej dzień
Właściciel
-Opuścić bramę!
Brama opadła, otwierając przejście do Damaszku
wchodzi do Damaszku i odrazu zaczyna szukać kamieniarzy
Właściciel
Na targu mogłeś znaleźć najwyżej niewolników, osiągających niebotyczne ceny, trzeba było znaleźć cech kamieniarski.
Właściciel
Znalazłeś go po chwili, acz nikogo nie było w środku
Właściciel
Po chwili przyszedł mistrz cechu
-ماذا؟
Tego się nie spodziewałeś, acz powinieneś
eh westchnął chyba już wyjdę
Właściciel
-ما الذي تريده ، سألت
Trzebaby znaleźć jakiegoś tłumacza żeby z kimkolwiek się tutaj dogadać
//Ja wiem że wpiszesz se w tumacz i wiesz o co cho, ale wiedza postaci =/= wiedza gracza
wyszedł na zewnątrz i poszedł szukać tłumacza
Właściciel
//Arabski, wypowiedzi poza postacią od // lub //...// gdzie ... to wypowiedź
Długo nie szukałeś, bo znalazłeś cech językoznawczy, w dodatku ktoś chyba był w środku, więc wypadałoby zapukać
Właściciel
-جعبان معتوه!اخرج ولا تعود!
- سوف تتوسل لي للعودة!
Jedna osoba wyszła potrącając cię po drodze
-Proszę?
Właściciel
//wypowiedź, myśl czy twoja myśl?
Cherubin zgarnął woreczek i potrząsnął nim, aby przekonać się, czy są tam prawdziwe pieniądze.
- Spokojnie, nie zawiodę.
Właściciel
Mors: Czyli bierzesz tę robotę. Pierwszy szczegół - jutro wieczór, przy wyrwanym pręgierzu, oczekuj niskiej osoby w czarnym płaszczu, przekaże ci informacje odnośnie patroli i możliwości dostania się do zamku
Janek: // od myślnika wypowiedzi, pamiętaj
-Nie zwracaj na niego uwagi, fałszywy "Znawca języków". Czego potrzebujesz?
- Będę gotowy. Jeszcze jedno: jakaś konkretna metoda zabójstwa? Może dostarczyć ci głowę?
Właściciel
-Wystarczy mi jego pierścień, a co do zabójstwa, rób jak chcesz.
I wyszedł
- do you speak English - pyta się znawcy języków
Właściciel
//Przecież on into mówić po polska
- Yes i do
Właściciel
- Tego się domyślam, ale w jakiej sprawie?
potrzebuje zrekrutować kamieniarzy
Właściciel
:/ (Jego very accurate emocja)
-W drodze ostateczności pójdzie
//czy się **** zgodził?//
Właściciel
//wypadałoby zapłacić, to z tobą pójdzie
Płaci mu te 100 złota i mówi - choć za mną -
Właściciel
Powitał cię przemiły krzyk po arabsku. Chyba.
ماذا تفعل هنا مرة أخرى؟-
Tłumacz na to
- Chce wiedzieć co tu znów robisz