powiedz mu - chce zatrudnić paru kamieniarzy do odbudowy zamku -
Właściciel
أراد موكلي لاستئجار بعض الحجارة لإصلاح القلعة-
سيدفع لأح؟-
-Pyta się ile zapłacisz jednemu
Właściciel
-70ذهب
-ليس كافي
100 وسيكون من الجيد
-Mówi że za conajmniej 100
Właściciel
دا 100-
وكم يريد توظيف؟-
Ilu chcesz zatrudnić?
Właściciel
//Teraz już odpuszczę z arabusowaniem
-Pięciu
-To będzie 500 złota
-Mówi że będzie 500 złota
Mistrz cechu wyciągnął dłoń
Właściciel
- Piątka do mnie
Krzyknął kamieniarz w głąb budynku
Po chwili przybiegła piątka typowych Ahmedów
-Idziecie z tym panem pomóc w odbudowie zamku.
Wręczył im po 80 złota
-Wasza zapłata
Właściciel
Odjechałeś, tłumacz sam zaoferował dalszą podróż z tobą, abyś mógł się porozumieć z kamieniarzami.
//Odpis startowy w Grodźcu nadjeżdża
Właściciel
¡Mors! Ostrzeżenie, postać w czwartek stanie się botem!
Kuba:
Po dłuższej podróży trafiłeś do Damaszku, napotykając straż.
-Imię, miejsce pochodzenia, cel przybycia.
- Faalih el-Nazir, nieistniejące z racji ataku niewiernych psów miasteczko w Państwie Seldżuków, sprzedaż łupów i niewolników.
Właściciel
- Opuścić bramę!
Brama opadła otwierając przejście do Damaszku
//Powinno być raczej "otworzyć bramę," ewentualnie "podnieść bramę," bo takie opuszczenie w dół bardziej kojarzy mi się z zamykaniem.//
W takim razie wkroczyli. Zostawił sobie Abdula i dwóch ludzi do pomocy oraz obie kobiety i ruszył na rynek wraz z łupami i niewolnikami, reszcie pozwolił się rozejść, ale mieli czekać przed główną bramą o zmierzchu.
Właściciel
Na rynku, jak zwykle było gwarno, coś na pewno mogłeś opchnąć po wyższej cenie.
W takim razie wziął się za handel, najpierw zajmując się niewolnikami, których musiał się pozbyć tak czy tak, a sprzedanie ich komuś było o wiele bardziej opłacalne niż zwykłe zabicie lub zostawienia na pustyni, aby zginęli.
Właściciel
Pojawiło się paru Europejczyków i Chińczyk zainteresowanych niewolnikami i większa liczba ludzi do przypraw i biżuterii
W takim razie biżuterię, przyprawy i inne takie zostawił reszcie, a sam zaczął licytację niewolników, aby dostać za nich jak najwięcej.
Właściciel
Kobiety poszły pierwsze, jedna kosztowała bogatego Francuza 12000 złota, reszta poszła za mniej więcej 4000-6000 oprócz Polaków za których dostałeś łącznie 20000 i w mordę
A więc ile tego łącznie uzbierał?
Właściciel
52000 złota za niewolników
Sześćdziesiąt siedem tysięcy złota... Cóż, każdemu z bandytów wypłacił po pięć tysięcy, również uratowanej ostatnio kobiecie tyle wręczył, aby mogła zająć się sobą, a sam ruszył, aby uzupełnić zapasy i zwerbować więcej bandytów do swej drużyny.
Właściciel
Bandytów, najemników, płatnych zabójców było tutaj pełno, już po chwili napadła Cię jakaś grupka bandytów chcąc upłynnić twój pieniądz w karczmie.
//A może cokolwiek konkretniej?//
Właściciel
Wpadło na ciebie dziesięciu bandytów chcących Cię zabić i wydać twoją kasę
Co prawda dobył swoich bułatów i zakręcił nimi młynka, przygotowując się do ataku, ale uprzedził towarzystwo:
- Wiem, że chcecie złota... Ale teraz zastanówcie się: Próbując odebrać mi je siłą zginiecie lub zostaniecie ranni, wszyscy lub część... Ale możecie się do mnie przyłączyć i owe złoto zarobić, rabując chrześcijan, bo choć nie wyglądam, właśnie tym się zajmuję... Jaka decyzja, panowie?
Właściciel
Wszyscy zatrzymali się, po czym zebrali w stalszą kupkę, naradzając się.
-(...) chyba tak będzie (...)
- Ale co jeśli (...)
- Nie zapesz (...)
Po czym jeden z nich podszedł do Ciebie
- Zgadzamy się
- Spotkamy się wieczorem, pod główną bramą... Idźcie i ogłoście to swoim kompanom w mieście, im nas więcej, tym lepiej. - powiedział i udał się na targ, aby uzupełnić zapasy, skoro nowych członków bandy miał już z głowy.
Właściciel
Z zapasami na targu nie było żadnego problemu, wydałeś zaledwie margines tego co zarobiłeś teoretycznie karmiąc 50 ludzi przez 3 dni
A więc czas na upragniony odpoczynek w jakiejś karczmie.
Właściciel
Karczma była, więc i odpoczynek musiał się znaleźć
Świetnie, wkroczył do środka.
Właściciel
W karczmie paru arabów biło chrześcijan, którzy odpłacali pięknym za nadobne
Przysiadł przy jakimś wolnym stoliku z dala od zabijaków i przyglądał się starciu.
Właściciel
Arabowie zdecydowali się wygrywać, ale to chrześcijanie mieli przewagę techniczną (stołki i potłuczone kufle)
Po dłuższym czasie... karawana Władymira wreszcie dotarła do Damaszku
Właściciel
A co z Eventem?
Czemu się GM-ujesz?
A co z Eventem?
Dostałby od kogokolwiek jakąś karę, gdyby teraz rzucił się w wir walki z bronią czy niekoniecznie?
Właściciel
Zależy po czyjej stronie staniesz. Polecałbym arabusów, bo możesz skończyć w walce ze wszystkimi dołączając do chrześcijan
Głos, który mu to podpowiedział jest definitywnie niespełna rozumu, bo nigdy nie stanąłby ramię w ramię z niewiernym, tak więc chwycił jakieś krzesło i cisnął nim w jakiegoś chrześcijanina, a później dobył bułatów i czekał na ruch tych, którzy zostali. No i których przy okazji spróbował zliczyć.
Właściciel
Chrześcijan było pięciu, odliczając tego co oberwał stołkiem. Rzutem i staniem ramię w ramię z arabami wyrównałeś liczbę bijących się.
Chrześcijanie natomiast głupi nie byli i eliminowali twoich towarzyszy bitki przed tobą
On także głupi nie był, a więc rzucił się na nich ze swą bronią, powinien mieć ułatwione zadanie, skoro tamci takową nie dysponowali.
Właściciel
Będziesz miał siniaka, ale nic poza tym. Potyczkę wygrałeś z łatwością, a persony którym pomogłeś koniecznie chciały ci się odwdzięczyć.
Właściciel
Chcieli coś dla ciebie zrobić, ale nie wiedzieli co mogą